ďťż
 
Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Przejrzyj wątek
 
Cytat
Daremnie szukać wielkiego szczęścia po niskiej cenie.
Indeks Wymienie :) Problem!! przód z mk7
 
  Witamy

Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV



alkamor - 2009-02-25 11:34
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a (Wiadomość 11152848)
a co do źródła wiedzy jakim jest Wizaż to moje koleżanki z pracy tzn dokłądnie jedna chciała zobaczyć co to za forum na którym siedzę więc jej podałam, ale powiedzialam ze to raczej nie dla niej bo pzrewaznie o ciazowych przypadlosciach gadamy wiec co kogo interesuja np zatwardzenia w ciąży:rolleyes:. w poniedzialek byla u mnie druga kolezanka i mówi ze tez patrzyla do nas na forum i mówi ze wogóle nic nie rozumiała o czym było napisane...mówi, że cos o wyszywaniu bylo - juz myslala ze forum pomylila (a tak apropos Anvi jak tam dama z łasiczką?) i ze wogóle tak jakbyśmy jakiś slangiem rozmawiały bo nic zrozumieć nie mogła:hahaha:
no a tak wogóle jak czytają jednak to pozdrowionka dla T. i W. :cmok:

a tą moją wyszywajkę to chyba do kosza zaraz wyrzucę....prawie skończyłąm ale się okazało, że babka mi pomylila numery mulin.... we wzorze podane byly muliny DMC więc sobie znalazłam odpowiedniki Ariadny a w sklepie zaczęła mi też szukać odpowiedników i ta mi namieszała, że ww miejscu gdzie powinien być najciemniejszy siwy jest jasny siwy i beznadziejnie to wyglada....przecież kur.... nie będę pruć tego wszystkiego...:mur:chyba poszukam sobie inny wzór
:hahaha::hahaha::hahaha:: hahaha:

Cytat:
Napisane przez monix0 (Wiadomość 11152871) Alkamor może ta noc bedzie lepsza???:kciuki:Ja działam dopiero w niedziele, bo koniecznie chce wytrzymać do marca, Gratulacje za ogolenie fredki i nog no i jeszcze obcięcie paznokci, jestem pod wrazeniem jesli sama dokonałas tego cudu..:oklaski: sama, samiusieńka :D no ja po wczorajszej nocy mam obawy czy do niedzieli dotrwam :eek:

No nie wierzę...co tak cicho ??




Malpka - 2009-02-25 12:03
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Hej
nie mam kiedy jeszcze poczytac was ale pochwale sie ze mam juz 42 strony pracy mgr:jupi: i tylko (albo aż) 2 rozdziały mi zostały które musze do soboty dopisac a do tego w pracy roboty po uszy:mdleje:

no ale mam smsa od Siji :D mam nadzieje ze sie nie obrazi ze przekazuje ale pewnie wie że wszystkie tu czekamy na wieści od niej :D

"Hej, wczoraj skończyłyśmy fototerapie i w końcu udało mi się wyspać jak nie musiałam pilnować czy Ania nie ściąga okularków :) teraz tylko zostało leczenie bakterii, mam nadzieje, że na weekend nas wypuszcza. A co słychać w poczekalni, rozpakował się ktoś?. Pozdrowionka dla wszystkich"

Buziaki:cmok: i miłego dnia ja wracam do robienia Pit-ów:cool:



szczęśliwa_82 - 2009-02-25 12:21
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Witajcie dziewczynki:) alkamor to już 40 tydzień :eek: czyżbyś była terminową mamusią? ja dziś byłam w pracy na chwilke,podbić ksiażeczke zdrowia i wszyscy mi mówią że urodzę wczesniej,bo mam tak niziutko brzuch....:confused: także wróciłam do domku,wygoliłam sie od stóp do głów:) jeszcze mnie czeka relaksik moczenia stóp w wodzie z solą aromatyczną i ścinanie piętów ;) hehe
pozdrowionka dla siji:)
a własnie sobie przypomniałam że asiula miała na 9 na cesarkę się stawic,więc już jest dawno po :D



Judy_21 - 2009-02-25 12:22
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cocci biedactwo, takie mysli chyba każdy z nas ma :glasiu: w każdym bądź razie każda mama wielodzietna - ja tak myślę... Ja odkąd pamiętam jeździłam do mojej siostry na wakacje jej dzieciaków pilnować (trójkę)- bo ona pracowała, ja wtedy nie- z czasem doszedł moj bąbel, a i moja mama młodszego brata nam podrzucała .... :crazy: jak wracałam do domu po tych wakacjach to byłam najszczęśliwszym człowiekiem na świecie - choć chwil wspólnie spędzonych z tym przedszkolem za nic bym nie zamieniła.... Ja miałam tylko dwa miesiące, a Ty masz cały czas...
To, że masz chwilowe załamanie - to naprawdę nic.... może zrób sobie jakąś odskocznię, jak TŻ wróci z pracy zarezerwuj czas tylko dla siebie??? Chociaż godzinkę posiedziec w spokoju i ciszy z maseczką, albo w kąpieli z muzyczka i swicami... Czasami to pomaga a i nam się nalezy jakaś odskocznia, bo przeciez tak na dłuższą metę nie można...

Jastinada pozdrowienia dla szwagierki :D
Że tez ludzie myśla, że wszystkie rozumy pozjadali... To może następnym razem, pozadawaj jej jakies takie "specjalistyczne" pytania a'propos porodu, ciązy itp.... żeby jej pokazać, że jednak wszystkiego nie wie i żeby się taka malutka zrobiła w swojej pysze...
Cytat:
Napisane przez raspberry69 (Wiadomość 11151354) WIdze, ze twoja szwagierka taka inteligentna jak pewnie Polki ktore mnie zawsze zaczepiaja jak ide z Fendi na spacer:cool:
Wczoraj sie mnie pytaly ile mam pokoi w domu:eek: Wyobrazacie sobie?

I ze pewnie maz ma dobra prace skoro ja nie pracuje.. to ja na to TAK, MA DOBRA! i sie uciszyly:cool:
A co je to obchodzi???? Niech na siebie patrzą i swoje rodziny, nie mają się czym zając to pieprzą na około... :baba: jak mnie szlag trafia jak słyszę o takich babach :baba:
Cytat:
Napisane przez Anvi (Wiadomość 11151676) A wczoraj nie moglam wstac z kanapy :mad: Taka wielka i miekka...wiec sie gramole, macham rekami zeby sie jakos odbic zeby stanac do pionu a moj chlop patrzy na mnie z drugiego konca pokoju jak sie mecze i w koncu mowi: "Niunia, ale słoniki nie latają..." :eek: :rotfl: posikałam się :rotfl:
Cytat:
Napisane przez alkamor (Wiadomość 11151919) I TAK WŁAŚNIE WYGLĄDAŁA ZA***ISTA UPOJNA NOC!!!:mur::baba::baba: Nie, no to tylko pogratulować :oklaski: upojnej nocy :D

Ale zazwyczaj tak jest, że jak sie cos planuje, to to nie wypala... :kwasny:
Cytat:
Napisane przez Masako (Wiadomość 11152020) No wlaśnie pierwszy wnuk i już w sierpniu wszystkim sie z TZtem chwalilismy ze jesteśmy w ciązy. Zreszta ona sie już pare razt TZta pytała na jakim etapie ciazy jestem i chyba dlatego jest mi tak przykro, że ma na nas taką zlewke a TZ jest jest do niej dość mocno przywiązany. Wiesz, co, a może to wynik demencji starczej :> Może kobita ma problemy z pamięcią a my się jej czepiamy :D :D
Cytat:
Napisane przez Anvi (Wiadomość 11152326) Ufff...co niniejszym uczynilam :D Za co bardzo dziękujemy :)
A SoNeRce buziaczki przesyłamy :cmok:
Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a (Wiadomość 11152446) dziękuję za kciuki:cmok:jesteście kochane Prosimy bardzo i bardzo się cieszymy, że z mama lepiej :)
Cytat:
Napisane przez Charlotte (Wiadomość 11152656) A wiecie co, wczoraj chyba mi zaczął odchodzić czop śluzowy ale nie na raz, tylko stopniowo chyba odchodzi. No to super, to znaczy, że już całkiem blisko :D
Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a (Wiadomość 11152848) a tą moją wyszywajkę to chyba do kosza zaraz wyrzucę....prawie skończyłąm ale się okazało, że babka mi pomylila numery mulin.... we wzorze podane byly muliny DMC więc sobie znalazłam odpowiedniki Ariadny a w sklepie zaczęła mi też szukać odpowiedników i ta mi namieszała, że ww miejscu gdzie powinien być najciemniejszy siwy jest jasny siwy i beznadziejnie to wyglada....przecież kur.... nie będę pruć tego wszystkiego...:mur:chyba poszukam sobie inny wzór No to koszmar :kwasny:
Cytat:
Napisane przez monix0 (Wiadomość 11152871) Judy szybkiego układania rzeczy męża, mam nadzieje,ze teraz "szafa" ma więcej praktycznego miejsca:cmok: Dziękuję, ale jeszcze nie układałam :D bo, bo, bo.... jakaś taka zmęczona byłam i sie dżemnęłam na chwilkę :D
Cytat:
Napisane przez alkamor (Wiadomość 11152980)
No nie wierzę...co tak cicho ??
Bo mnie nei było i SoNeRka w szpitalu :D




Masako - 2009-02-25 12:23
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a (Wiadomość 11152446)
a moja mama już jest po zabiegu - jako pierwszą ją wzięli, nie wie dokładnie jakie miała znieczulenie (podpajęczynówkowe czy zzo) ale ma leżeć teraz 24h. Czuje się dobrze i odpoczywa na razie.
Dobrze, że z mamą już dobrze, jeden stres mniej:)

Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a (Wiadomość 11152677) Justynka w poniedziałek idę do szpitala, porobią mi badania i jak będą ok to we wtorek cc czyli za 5 dni Łał, ciąża trwa 9 misięcy a i tak poród zawsze zaskoczy, nawet jak jest zaplanowany. :)

Alkamor- nawet jak noc nie byla upona, to przynajmniej była niezapomniana:)

A ja mam 2 refleksje na dzisiejsze wczesne popoludnie:):

po pierwsze, nie ma szans żebym sie zmieściła w torbe do szpitala:(

po drugie, teraz będzie bardziej górnolotnie;), dobrze, ze post nie obejmuje ciężarnych. Bo to są ostatnie nasze chwile kiedy jeszcze można coś zjeśc, bo potem jak przyjdzie karmienie piersią to bedzie taka dietka, że żaden Największy Post nie jest taki rygorystyczny....



Jaga1111 - 2009-02-25 12:25
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cytat:
Napisane przez ...:::kizia:::... (Wiadomość 11150795) Powitać, powitać!

nie miałam dostepu do neta, ale wczoraj wysłałam nr:rolleyes:

:D:D:D

pokoik genialny, łóżeczko śliczne, w ogóle, ja , po akcji malowanie łóżeczka, z podziwem patrzę na te mebelki, jak tylko ogarniemy mieszkanie to pochwalę się naszym dziełem:))
a dzisiaj póki mogę to odpoczywam, o wczoraj niemal cały dzień siedziałam i ciało mi się buntować zaczęło, czułam coś w stylu (będzie opisane obrazowo) skurczy, ale lekkich i "kształtu" piorunu;) poza tym lekkie kłucie w pochwie czułam:(
Aha,,,to dobrze ze podalas numer...:) to ja tez chce:D

Cytat:
Napisane przez jastinada (Wiadomość 11151173) za to moja inteligentna szwagierka dziś rano...wiecie-córka położnej...jak by nie było,znawca i specjalista w dzidzinie medycyny....co by tu dużo mówić...pyta:

E. : i jak się czujesz,czujesz,że juz blisko??
Ja: no w sumie nie czuję,chociaż nabieram wody...
E. : jakiej wody:eek: ?
Ja: palce u rąk i kostki mi puchną,woda się zatrzymuje w organiźmie...
E. : eeeeee to dobrze,to oznaka porodu,tzn że już blisko
Ja: :eek: :eek: :eek: :eek: no ja myśle,że to nie dobrze, bo puchnięcie nadmierne często oznaką zatrucia ciążowego,ale u mnie powinno być ok,bo z ciśnieniem i moczem wszystko ok...

itd.... no takie gadki eksperta/szwagierki/ z niedoświadczoną Justynką,wiecie to taka głupota,ale chodzi o to ,że szwagierka E. jest po 2 porodach i zjadła wszystkie rozumy i wkurzam się,jak ciągle mi próbuje udowodnić,że ona jest superowa,bo już to wszystko przeszła i ciągle mi mówi:

-jeszcze zobaczysz...
-jeszcze najlepsze przed Tobą
-potem czekają Cie same przyjemności
albo: -jeszcze Cię złapie żyganie/ a ja nie żygałam ani razu/

etc...

k u r w i c a środkowa mnie bierze!!!!!!!!

tak "se" musiałam pogadać:)
No niezle niezle nienawidze jak ktos zabardzo doradza...i sie przechwala...

Widze ze mam prawa reke na wizazu dzieki Justynka:):cmok:

Cytat:
Napisane przez alkamor (Wiadomość 11151919) No ja właśnie w końcówce zaczęłam takie ilości jedzenia pochłaniać....:eek:

pokoik pięęęękny :ehem:

No troszkę to niemiłe pewnie było :kwasny: i właśnie albo tak jak napisała Judy mogła się zapytać syna na stronie o to albo mogła tak pół żartem pół serio zapytac się na kiedy masz dokładnie termin...to by sobie obliczyła który to miesiąc...a przecież na który masz dokładnie dzień ma prawo nie wiedzieć.

A co do teściowych to moja teściowa stresuje się chyba bardziej niż moja mama :):)dzwoni codziennie i się pyta "Jak tam?" a jak zostaje sama w domu np.tak jak teraz bo mąż pojechał do Pruszkowa to zadzwoniła z pracy i się pyta czy nic się nie dzieje....:p:

Ty nas nie stresuj :p::D

no właśnie ciekawe jak Sonerka i Tim :confused:Fajnie, że Gosiunia już sobie coraz lepiej radzi i "wybiera się" do domciu :D

A co do mojej upojnej nocy....to skończyło się tak, że mąż prawie do szpitala chciał jechać :p: bo jak się położyłam (jeszcze na niego czekałam bo oczywiście przy kompie glonojad siedział) poleżeliśmy troszkę i standardowo zaczęło mnie wszystko po kolei boleć...a to plecy a to coś tam...ale myślę sobie...będę twarda...:Dtylko, że później zaczęło mi się robić strasznie niedobrze, myślałam, że będę zaraz wymiotować...brzuszek mnie zaczął pobolewać i taki ból mi wchodził zaraz przy pachwinie który "zahaczał" jeszcze o pośladek i aż do fredki :( masakra....TŻ stwierdził, że on czuje, że się będzie jeszcze dzisiaj ubierał :p: no ale jakoś udało mi się zasnąć...jednak pół nocy nie przespałam bo mnie pobolewał brzuszek i się budziłam...a jak nie brzuszek to fredka albo krzyż....I TAK WŁAŚNIE WYGLĄDAŁA ZA***ISTA UPOJNA NOC!!!:mur::baba::baba:

Mam nadzieje, że dzisiaj pójdzie lepiej :p::pliz:
OJj to widze ze nie tylko ja mailam upojna nocke dzisiaj...
A u mnie znow nie moglam zasnac do tego duszno mi bylo i wogole jakos tak podenerwowana bylam do wszytkiego Tz zle sie czul wiec tez nie spal cala noc i co chwile do kobeleka ganial...:D No porostu zyc nie umierac...

A ja bylam na spacerku sie odstreowac bo bylo bardzo fajnie milo..i tak przyjemnie...:) A teraz wcinam bulke z nutella i popijam sokiem z marchwi i selera...:D



szczęśliwa_82 - 2009-02-25 12:29
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Masako nie martw się teściową,jak my powiedzielismy mojej ze bedziemy mieć dzidziusia to powiedziała "no to dobrze" i tyle,ani nas nie przytuliła ani nic.Cały czas sie pyta jak dzwoni co kupiliśmy czy mamy to czy to,a ani złamanego grosza nam nie dała żeby małej coś kupić:( wszystko kupiliśmy sami albo moi rodzice.Mojemu meżowi jest przykro,widze to,więc nawet nic mu nie mówie. Może wpadli w rutynę bo to juz 5 wnuczka,no ale mimo wszystko dla nas to wielkie szczęście i nie musimy go dzielić z nią,mamy dużą rodzine i przyjaciół wielu wiec....Ona myśli ze jak kupiliśmy wszystko wcześniej to wg przesadu moze sie cos stac,wiec pewnie dlatego nic nam nie dała,no ale skoro już widzi że kupujemy to mogła cos rzucić.ehhh w ogóle mam do niej wiele żalu i cieszę sie ze widujemy sie rzadko i mieszka tak daleko, czasem mam wyrzuty sumienia ze tak mówie czy myżle, w końcu to matka mojego ukochanego,ale nie potrafie inaczej:(ale się wyżaliłam,mam nadzieje ze nikogo nie zanudziłam



alkamor - 2009-02-25 12:30
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cytat:
Napisane przez Judy_21 (Wiadomość 11153685) Nie, no to tylko pogratulować :oklaski: upojnej nocy :D

Ale zazwyczaj tak jest, że jak sie cos planuje, to to nie wypala... :kwasny:
a no niestety....ale ja mu nie daruję :D on jeszcze o tym nie wie :p: dzisiaj go dorwę...tak z cichacza :D

Cytat:
Napisane przez Judy_21 (Wiadomość 11153685) Bo mnie nei było i SoNeRka w szpitalu :D to wiele wyjaśnia...a gdzie jasta ????:confused:

A tak w ogóle to się właśnie zastanawiałam czy ze mną to aby napewno wszystko OK ?? wszędzie piszą i Wy tak samo macie, że im bliżej porodu to mania sprzątania itd...a ja nic takiego nie czuję...wręcz przeciwnie...nie mam na nic siły...:nie:

szczęśliwa no ja może nie powiem, że znam to z autopsji bo moja nie jest taka...sama ma niewiele ale i tak robi wszystko, żeby kupić cokolwiek...to jej drugi wnuczek ale wczoraj to się nawet ze smoczka który kupiliśmy cieszyła ( :confused: ) troszke to było dla mnie dziwne ale nie mogę powiedzieć bo widać, że się cieszy.....(dzisiaj już dwa razy dzwoniła i sie pytała czy wszystko OK ) a swoją się nie przejmuj...może ma poprostu taki charakter?? a dziecko to i tak szczęście...z teściową czy bez :o
a co do Twojego poprzedniego postu to tak, tak to już 40 tydzień :) zdaje się, że póki co jestem najwytrwalsza...:)



szczęśliwa_82 - 2009-02-25 12:38
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Dziękuje ci bardzo,ja naprawde bym się cieszyła nawet ze smoczka,ale ona nie widzi widocznie potrzeby wsparcia nas.Mój mąż ostatnio jej oznajmił że rzuca studia(robił zaocznie) więc ona mysli pewnie że to przeze mnie i małą,bo powiedziała,"no to teraz jak juz bedzie dziecko to napewno nigdy studiów nie zrobi":( ale staram się nie przejmować,tylko szkoda mi mojego T. bo on widzi jakie mamy wsparcie od moich rodziców (mieszkają 15 minut od nas) i napewno go to dotyka.
a wiecie co?szukam takiej piramidki życieniowej kiedy jakie składniki się włacza po kolei do diety maluszka,nie moge znaleźć:(może któraś coś takiego wyszukała?



alkamor - 2009-02-25 12:45
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cytat:
Napisane przez szczęśliwa_82 (Wiadomość 11153981) Dziękuje ci bardzo,ja naprawde bym się cieszyła nawet ze smoczka,ale ona nie widzi widocznie potrzeby wsparcia nas.Mój mąż ostatnio jej oznajmił że rzuca studia(robił zaocznie) więc ona mysli pewnie że to przeze mnie i małą,bo powiedziała,"no to teraz jak juz bedzie dziecko to napewno nigdy studiów nie zrobi":( ale staram się nie przejmować,tylko szkoda mi mojego T. bo on widzi jakie mamy wsparcie od moich rodziców (mieszkają 15 minut od nas) i napewno go to dotyka.
a wiecie co?szukam takiej piramidki życieniowej kiedy jakie składniki się włacza po kolei do diety maluszka,nie moge znaleźć:(może któraś coś takiego wyszukała?
tzn wiesz co z tym smoczkiem to ona się cieszyła nie, że ona kupiła tylko zaczęła się rozczulać jak jej pokazaliśmy co kupiliśmy wczoraj, że taki malutki i w ogóle...no ale mniejsza o smoczek...nie wiem co Ci powiedzieć...moja siostra ma podobną sytuację z teściową(albo i jeszcze gorszą :confused:) i domyślam się co czujesz...ale dobrze, że Twój TŻ nie jest przynajmniej w nią wpatrzony...a że mu przykro to sie domyślam...:(może rzeczywiście podejście jej się zmieni jak już urodzisz ?? mam przynajmniej taką nadzieje. Bo sądzę, że nie można takiego zachowania tłumaczyć tym, że to jej 5 wnuk i że to rutyna...dziecko to dziecko a to WASZE PIERWSZE DZIECKO więc moim zdaniem w ten sposób nie można jej usprawiedliwiać...powiem Ci tylko żebyś się cieszyła, że przynajmniej mieszkacie daleko. Naprawdę :ehem:

Naprawdę dzisiaj coś jest nie tak...taka cisza?? Wy to mi chyba na złość robicie...:baba:jak mój glonojad okupuje kompa to mam później masę stron do nadrobienia a jak teraz go nie ma to cisza....Co to będzie jak ja do szpitala pójdę...za karę będziecie mi każdego posta smsem wysyłać :D



rudalbn - 2009-02-25 12:49
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Buziaki dla dzisiaj zdołowanych Masako, cocci :cmok: nie martwcie się :cmok:

gosia j. w którym szpitalu rodzisz że tak wszystko dają :eek: ja też tak chce :p:

jastinada
nie przejmuj się szwagierką po porodzie też będziesz taka mądra :p:

Anvi nie no kochanego masz męża :rotfl:

alkamor biedactwo może dzisiaj będzie lepsza upojna noc a jak szpital to pamiętaj kontaktuj się z nami ;)
a co do "I kto to mówi" - dzwonię ostatnio do męża i mówię w piatek masz mieć wolne bo oglądamy i kto to mówi - na co on oczywiście : ZNOWU ????? bo już chyba ze 3 razy go wymęczyłam wszystkimi seriami ZAAAWSZE to oglądam jak w TV dają :p:

buziaki dla SONERY i jej dwóch łobuzów :cmok::cmok::cmok:

emilka dobrze że z mamą wszystko OK ;)

Charlotte jejciu ta historia straszna aż mi ciarki przeszły :(

Malpka powodzenia w pisaniu pracy mgr - też nie dawno przez to przechodziła więc zdaję sobie sprawę, że napeewno Ci się nie chce ;) a kiedy planujesz obronę ?

szczęśliwa rozumiem Twoje problemy z teściową ... mój TŻ po ślubie rzucił studia (po pierwsze nie było nas na nie stać,a po drugie i tak baran jeden na zajęcia nie chciał chodzić :mad: ) no i teraz w wojsku siedzi więc oczywiście czyja to wina .... oczywiście że moja .... bo go nie dopilnowałam ... a jak przed ślubem jej mówiłam że na zajęcia nie chodzi i się nie uczy żeby na niego wpłynęła to jakoś to olała :mad: z tym że teściowa jeszcze jest w miarę w porządku gorzej z teściem od ślubu nie wiem czy kilka zdań wymieniliśmy ... poprostu tragedia ... wszystko co złe to ja :p:



szczęśliwa_82 - 2009-02-25 12:49
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  alkamor kochana duszyczka z ciebie:cmok:dziekuje ci bardzo.a cisza straszna dziś masz racje, jest tu kto wiecej??????One będą pisać jak ja będe odpoczywac a potem bede nadrabiać 10 stron wieczorem:mad: a może jakiś zbiorowy poród się zaczął?:rolleyes:
ruda gdzie bedziesz rodzić?właśnie gosiu gdzie tak rozdaja?:)



dabbek - 2009-02-25 12:49
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Dziewczyny ja chyba komuś zaraz zrobię krzywdę! Własnie zadzwoniła sekretarka z uczelni, że moja obrona przesunięta na przyszły czwartek, bo nie mogą komisji całej zebrać!! Oni mnie chcą wykończyć :gun:
Nie dość, że przez promotora mam półroczne opóźnienie z tą obroną to teraz ciągle mi robią problemy i nie mogę się doprosić o żadną łaskę. Chyba dobrze przewidziałam, że jakiś stres na pewno mi się przyplącze no i masz.
I mam cały tydzień na siebie chuchać żeby czasem czegoś nie wywołać, a tu tyle jeszcze do przygotowania zanim dzidzia się w domu pojawi :rycze-smarkam::rycze-smarkam:Tak bardzo chciałam mieć to już z głowy :rycze-smarkam:



szczęśliwa_82 - 2009-02-25 12:54
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  no to współczucia dabbek, napewno byłoby ci lżej się przygotowywać do porodu wiedząc że obrona za Tobą, a tu masz...To pilnuj się zeby do obrony nic nie "wyskoczyło" ;)



alkamor - 2009-02-25 12:54
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cytat:
Napisane przez szczęśliwa_82 (Wiadomość 11154160) alkamor kochana duszyczka z ciebie:cmok:dziekuje ci bardzo.a cisza straszna dziś masz racje, jest tu kto wiecej??????One będą pisać jak ja będe odpoczywac a potem bede nadrabiać 10 stron wieczorem:mad: a może jakiś zbiorowy poród się zaczął?:rolleyes: wszystkie pewnie jak zawsze sprzątają :p: no a mój TŻ lada chwila będzie w domu i do kompa będzie chciał usiąść....a później co ?? ja taki mały biedny żuczek będę musiała nadrabiać te wszystkie strony:(

Cytat:
Napisane przez dabbek (Wiadomość 11154166) Dziewczyny ja chyba komuś zaraz zrobię krzywdę! Własnie zadzwoniła sekretarka z uczelni, że moja obrona przesunięta na przyszły czwartek, bo nie mogą komisji całej zebrać!! Oni mnie chcą wykończyć :gun:
Nie dość, że przez promotora mam półroczne opóźnienie z tą obroną to teraz ciągle mi robią problemy i nie mogę się doprosić o żadną łaskę. Chyba dobrze przewidziałam, że jakiś stres na pewno mi się przyplącze no i masz.
I mam cały tydzień na siebie chuchać żeby czasem czegoś nie wywołać, a tu tyle jeszcze do przygotowania zanim dzidzia się w domu pojawi :rycze-smarkam::rycze-smarkam:Tak bardzo chciałam mieć to już z głowy :rycze-smarkam:
a czy to nie Ty wczoraj napisałaś, że musisz sobie znaleźć nowy powód do zmartwień :confused::>:>



Malpka - 2009-02-25 12:56
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cytat:
Napisane przez rudalbn (Wiadomość 11154159)

Malpka powodzenia w pisaniu pracy mgr - też nie dawno przez to przechodziła więc zdaję sobie sprawę, że napeewno Ci się nie chce ;) a kiedy planujesz obronę ?
no jesli zdąze szybko napisac i oddac to w czerwcu obrona:p:



dabbek - 2009-02-25 12:56
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cytat:
Napisane przez szczęśliwa_82 (Wiadomość 11154253) no to współczucia dabbek, napewno byłoby ci lżej się przygotowywać do porodu wiedząc że obrona za Tobą, a tu masz...To pilnuj się zeby do obrony nic nie "wyskoczyło" ;) zaciskam nogi ;)

Cytat:
Napisane przez alkamor (Wiadomość 11154261) wszystkie pewnie jak zawsze sprzątają :p: no a mój TŻ lada chwila będzie w domu i do kompa będzie chciał usiąść....a później co ?? ja taki mały biedny żuczek będę musiała nadrabiać te wszystkie strony:(

a czy to nie Ty wczoraj napisałaś, że musisz sobie znaleźć nowy powód do zmartwień :confused::>:>
no ja ja, ale żeby aż tak wykrakać? :(



Judy_21 - 2009-02-25 12:58
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Dabbek :mdleje: czy oni chcą się wykończyć???? :mdleje:
Czy oni nie wiedzą, że jesteś w ciąży i każdy stres Ci nie służy????
Ja bym awanturę zrobiła, daję słowo... :baba:

Szczęśliwa teściową się nie przejmuj - widać taki ma charakter... zlej sobie, po co się stresujesz...
Jak to Emilka kiedyś powiedziała - teściowa to nie rodzina :D A TŻ podtrzymuj tylko na duchu, żeby mu przykro nie było.... Masz super mamę i to najważniejsze :) A teściową zlej i olej z góry - jeszcze nie raz przyjdzie....



szczęśliwa_82 - 2009-02-25 13:02
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  ok to ja narazie uciekam na wspomnianą kąpiel stopek i rosołek, do potem ,papa:)



alkamor - 2009-02-25 13:04
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cytat:
Napisane przez dabbek (Wiadomość 11154306) no ja ja, ale żeby aż tak wykrakać? :( To więcej nie mów takich rzeczy :p::atyaty:
Cytat:
Napisane przez Judy_21 (Wiadomość 11154344)
Szczęśliwa teściową się nie przejmuj - widać taki ma charakter... zlej sobie, po co się stresujesz...
Jak to Emilka kiedyś powiedziała - teściowa to nie rodzina :D A TŻ podtrzymuj tylko na duchu, żeby mu przykro nie było.... Masz super mamę i to najważniejsze :) A teściową zlej i olej z góry - jeszcze nie raz przyjdzie....
Moja prababka (jak jeszcze żyła) miała pod koniec ... no wiecie jak to ludzie starsi (miała 95 lat jak umarła) dziwne gadki juz pod koniec i nieraz coś wypaliła...no i kiedyś moja mama pokłóciła się z teściową delikatnie a moja prababcia bujając się na fotelu powiedziała na głos (niby tak w powietrze) "Wątroba nie mięso, synowa nie córka " :D także luzik :]



Masako - 2009-02-25 13:04
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cytat:
Napisane przez szczęśliwa_82 (Wiadomość 11153820) wszystko kupiliśmy sami albo moi rodzice.Mojemu meżowi jest przykro,widze to,więc nawet nic mu nie mówie.czasem mam wyrzuty sumienia ze tak mówie czy myżle, w końcu to matka mojego ukochanego,ale nie potrafie inaczej:(ale się wyżaliłam,mam nadzieje ze nikogo nie zanudziłam Cytat:
Napisane przez szczęśliwa_82 (Wiadomość 11153981) ale staram się nie przejmować,tylko szkoda mi mojego T. bo on widzi jakie mamy wsparcie od moich rodziców (mieszkają 15 minut od nas) i napewno go to dotyka. No wlaśnie, świetnie to rozumiem. Bo to nawet nie chodzi o mnie, bo ja sobie poradze, moi rodzice są aż za bardzo zaangażowani i czasem ich trzeba powstrzymywac, ale TZta mi żal, bo ma porownanie z moimi rodzicami( dla nich to też pierwszy wnuczek). Tyle, ze u nas moi rodzice mieszkaja dośc daleko a teściowie bliżej. I dlatego nie chce nic na ten temat marudzić TZtowi, bo będzie mu jeszcze bardziej przykro. No ale najważniejsze jest szczęście dzidziusia i nasze na pewno takie będa, bo dla dzidzi najważniejsi są kochajacy rodzice a dopiero potem cała reszta:)

Edit: Nie mam złych teściow, geeralnie sa życzliwi. Tylko tacy jacys niezainteresowani. Czy jak sie przeprowadzaliśmy, czy jak czekamy na dzidzie to mam wrazenie, jakby to dotyczyło sąsiadów.

Cytat:
Napisane przez dabbek (Wiadomość 11154166) Dziewczyny ja chyba komuś zaraz zrobię krzywdę! Własnie zadzwoniła sekretarka z uczelni, że moja obrona przesunięta na przyszły czwartek, bo nie mogą komisji całej zebrać!! . Chyba dobrze przewidziałam, że jakiś stres na pewno mi się przyplącze no i masz.
I mam cały tydzień na siebie chuchać żeby czasem czegoś nie wywołać, a tu tyle jeszcze do przygotowania zanim dzidzia się w domu pojawi. Tak bardzo chciałam mieć to już z głowy
Krzywdy nikomu nie rób:) Jakoś sie ulozy, bo nie ma tego złego... I za to trzymam kciuki:kciuki::kciuki:



dabbek - 2009-02-25 13:07
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cytat:
Napisane przez Judy_21 (Wiadomość 11154344) Dabbek :mdleje: czy oni chcą się wykończyć???? :mdleje:
Czy oni nie wiedzą, że jesteś w ciąży i każdy stres Ci nie służy????
Ja bym awanturę zrobiła, daję słowo... :baba:

Szczęśliwa teściową się nie przejmuj - widać taki ma charakter... zlej sobie, po co się stresujesz...
Jak to Emilka kiedyś powiedziała - teściowa to nie rodzina :D A TŻ podtrzymuj tylko na duchu, żeby mu przykro nie było.... Masz super mamę i to najważniejsze :) A teściową zlej i olej z góry - jeszcze nie raz przyjdzie....
wiedzą ze jestem w ciąży ale tylko biedna sekretarka się tym przejmuje i mnie przeprasza ciągle i uspokaja a Ci ważni mają to gdzieś :( już awet nie mam siły tam chodzić i prosić, bo to nic nie daje - taka polityka
Tyle zbędnego stresu przez licencjat, że nie wiem jak się zmuszę do mgr w przyszłości.

alkamor już niczego nie przewiduję, skoro mam taką siłę sprawczą :(

Masako dzięki, już się trochę uspokoiłam, ale mnie zdraznili okrutnie



zanka205 - 2009-02-25 13:15
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  wróciliśmy z poradni patologii noworodka
jutro dowiem się co z żółtaczką bo pobrali małemu krew i jutro będzie wynik
a synuś rośnie :D
ma już 54 cm i waży 3320 (tydzień temu miał 52 cm i 3050g)
lekarka mnie pytała czy karmię samą piersią, bo Filip ładnie przybiera

torba do wózka nam przyszła, jak byliśmy u lekarza, fajna jest, duża i pojemna



Jaga1111 - 2009-02-25 13:21
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cytat:
Napisane przez szczęśliwa_82 (Wiadomość 11153820) Masako nie martw się teściową,jak my powiedzielismy mojej ze bedziemy mieć dzidziusia to powiedziała "no to dobrze" i tyle,ani nas nie przytuliła ani nic.Cały czas sie pyta jak dzwoni co kupiliśmy czy mamy to czy to,a ani złamanego grosza nam nie dała żeby małej coś kupić:( wszystko kupiliśmy sami albo moi rodzice.Mojemu meżowi jest przykro,widze to,więc nawet nic mu nie mówie. Może wpadli w rutynę bo to juz 5 wnuczka,no ale mimo wszystko dla nas to wielkie szczęście i nie musimy go dzielić z nią,mamy dużą rodzine i przyjaciół wielu wiec....Ona myśli ze jak kupiliśmy wszystko wcześniej to wg przesadu moze sie cos stac,wiec pewnie dlatego nic nam nie dała,no ale skoro już widzi że kupujemy to mogła cos rzucić.ehhh w ogóle mam do niej wiele żalu i cieszę sie ze widujemy sie rzadko i mieszka tak daleko, czasem mam wyrzuty sumienia ze tak mówie czy myżle, w końcu to matka mojego ukochanego,ale nie potrafie inaczej:(ale się wyżaliłam,mam nadzieje ze nikogo nie zanudziłam co za tesciowa...dramat ja to mam szczescie ze mam taka super tesciowa...:ehem:
kochana przejmuje sie nami dzidzia ciagle dzowni co dziennie lub co 2 dni...zawsze sie pyta jak tam jagoda? i jak Korcia? heheh:)

Cytat:
Napisane przez dabbek (Wiadomość 11154166) Dziewczyny ja chyba komuś zaraz zrobię krzywdę! Własnie zadzwoniła sekretarka z uczelni, że moja obrona przesunięta na przyszły czwartek, bo nie mogą komisji całej zebrać!! Oni mnie chcą wykończyć :gun:
Nie dość, że przez promotora mam półroczne opóźnienie z tą obroną to teraz ciągle mi robią problemy i nie mogę się doprosić o żadną łaskę. Chyba dobrze przewidziałam, że jakiś stres na pewno mi się przyplącze no i masz.
I mam cały tydzień na siebie chuchać żeby czasem czegoś nie wywołać, a tu tyle jeszcze do przygotowania zanim dzidzia się w domu pojawi :rycze-smarkam::rycze-smarkam:Tak bardzo chciałam mieć to już z głowy :rycze-smarkam:
Oj bedactwo... ja tez mam same problemy na uczelni...z takim ludzmi bez uczucia...i woogle...
Cytat:
Napisane przez zanka205 (Wiadomość 11154696) wróciliśmy z poradni patologii noworodka
jutro dowiem się co z żółtaczką bo pobrali małemu krew i jutro będzie wynik
a synuś rośnie :D
ma już 54 cm i waży 3320 (tydzień temu miał 52 cm i 3050g)
lekarka mnie pytała czy karmię samą piersią, bo Filip ładnie przybiera

torba do wózka nam przyszła, jak byliśmy u lekarza, fajna jest, duża i pojemna
BRAWO!!! Gratulacje;) dla Filipka;)



Judy_21 - 2009-02-25 13:21
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Widziałyście co o nas piszą na odchowali :> :> :> :>
Cytat:
Napisane przez emzeta (Wiadomość 11120010) Buziaczkku, napisze tu to moj post nie zginie w lawinie postow zaciazonych jeszcze (alez one maja tempo, nie ma takiej opcji zebym poczytala co pisza, tylko przegladam) Cytat:
Napisane przez buziaczekk (Wiadomość 11121508) No pisza jak szalone :):) ja tez nie jestem w stanie tego wszystkiego przeczytac i tez tylko przegladam o czym mniej wiecej pisza :) :> :> :>

Zanka gratulacje i oklaski dla Filipka :oklaski:
Dzielny chłopczyk :D



Jaga1111 - 2009-02-25 13:28
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
  Cytat:
Napisane przez Judy_21 (Wiadomość 11154814) Widziałyście co o nas piszą na odchowali :> :> :> :>

:> :> :>
Zanka gratulacje i oklaski dla Filipka :oklaski:
Dzielny chłopczyk :D

A co pisza??????????? chyba musze sprawdzic....hehe
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • korepetycjes.keep.pl



  • Strona 70 z 146 • Wyszukano 6345 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146

    comp
    Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009 Bo razem damy siłę :) Wakacje 2009 buty CCC kolekcja wiosna 2009 Ciuchy xs-l,buty 36-38,h&m,nike,house,cropp,t ommy hilfiger ooOObielizna, buty, spodnie ... małe rozmiarki!! OOoo Jaką książkę możecie mi polecić? (wątek zbiorczy) Ocena pielęgnacji początkujących z filtrami, kwasami i generalnie biochemią Spodnie Stradivarius , prawie nowe! naturalne loki, loczki, fale i ich pielęgnacja cz II co wcinasz / pałaszujesz / pożerasz teraz przed monitorem? cz. V
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • Cytat

    Exegi monumentum aere perennius - wzniosłem pomnik trwalszy od spiżu. Horacy
    Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
    Damnant quod non intelligunt - potępiają to czego nie pojmują (rozumieją); nienawidzą, ponieważ nie rozumieją.
    Do domów szlachetnych pieniądze mogą wejść jedynie drzwiami cnoty. Anyot
    Gdyby wszystkim głupcom zawiesić dzwonki na szyjach, ludzie mądrzy musieliby nosić watę w uszach.

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com