ďťż
|
|||||||||
Witamy |
Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
cocci - 2009-02-20 08:25 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Cytat: Napisane przez alkamor (Wiadomość 11063962) ale ja przygłucha jestem :p: jak nie słuyszysz CZŁAP CZLAP to może PATATAJ, PATATAJ? ;) Cytat: Napisane przez fizjo83 (Wiadomość 11064017) U mnie w szpitalu jest chyba zzo choc jak lezalam w szpitalu byla dziewczyna przed cc i po kolacji juz zero jedzenia, po 21 zero picia.A takie postepowanie to chyba przed narkoza??Nie wiem,nie mialam nigdy operacji... mysle, ze to naczczo to po to, zeby w razie w mogli dac pełną narkozę. Ja do lyżeczkowania (10 dni po porodzie) tez miałma być na czczo. Zabieg byl zaplanowany na 11ta około, porozmawiałam z anastezjologiem i powiedzial, ze do 3ej max moge pić. Przy karmieniu pić trzeba dużó, bo sie ciągle chce. To było moje duże zmartwienie, jak ja noc bez picia wytrwam. A ze wczesniej miałam przeboje po ogólnym znieczuleniu (rzygawka przez 2 dni) to dali mi specyfik na mdłości i po 3 godz wstałam normalnie... Cytat: Napisane przez ...:::kizia:::... (Wiadomość 11064100) A ze mną jakoś tak źle psychicznie dzisiaj, zwątpiłam w ciążę, w to, że kocham to dziecko, a przecież to połowa mnie i połowa mężczyzny, którego kocham i wielbię... widze , że dizsija już lepiej. poko, ta reakcj ajest całkiem normaln,a czasami człowiek chce choc na chwilę zapomnieć, ze nie jest w ciąży. poza tym poza byciem w ciąży jest sie tez i kimś innym, wiec po co sie ograniczać. Cytat: Napisane przez Amazonia23 (Wiadomość 11064749) Kurde spać nie moge tak mnie gardło boli...:( lepiej już? bo mnie zaczęło coś drapać dzisiaj tez... acha. Mam nadzieję, że faworki Wam smakowały! Dziękuję też za wczorajsze kciuki, na skurcze pomogły, ale za to wrócil mi blokada i sięruszyć nie mogłam. Jednak wczoraj ciut przegięłam w kuchni.... A na dzisiaj sobie debilka zaplanowała pierogi :mur::mur::mur: raspberry69 - 2009-02-20 08:35 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Witam :) Cytat: Napisane przez ...:::kizia:::... (Wiadomość 11065179) Witam dziewczyny! Humor lepszy niż wczoraj i fizycznie chya też nieźle:) czeka mnie wizyta u dentysty, a potem prosto na wykład:mad: ale może jakoś te atrakcje zniosę:rolleyes: No kizia super, ze dzis w lepszym humorze :). Powodzenia u dentysty :ehem: Cytat: Napisane przez Kika83 (Wiadomość 11065220) Kurcze ja własnie przygotowuje pokoik dla Samcia czekam na katalog z mebelkami mam nadzieje że zdążą mi dowieźć jak już będą mebelki to zaczynam prać ubranka i wtedy zobacze czego mi brakuje :) obym zdążyła ze wszystkim :).....oczywiście dalej pracuje ;/ ale już mnie męczy ta praca Koniecznie pochwal sie pozniej mebelkami :jupi: Cytat: Napisane przez anadun (Wiadomość 11065269) Widzę, że detektywów nam przybywa ;) NIedługo oprócz listy z telefonami jeszcze lista obecności do codziennego podpisu powstanie :D:D Ha! :D :> trzeba sie meldowac nie ma co ;) Ja tez juz po sniadaniu :> owsianka z bananem :love: Miss jeszcze:-) - 2009-02-20 08:36 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Czesc dziewczyny ja tylko na sekundke.Znowu klapa z tym nadrabianiem i udzielaniem sie na forum:(:( Niestety zamieszanie mamy spore w pracy i domu przyokazji. Nadal jestesmy 2 w 1. Gratuluje wszystkim mamusia, ktore tula juz swoje pociechy w ramionach:D Pozdrawiam wszystkich i zycze milego dnia raspberry69 - 2009-02-20 08:44 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Cytat: Napisane przez gabriellao0 (Wiadomość 11065611) jeju zostało mi 29 dni do przepisowego terminu :D ale to leci matko jedyna. :eek: byle by do pierwszego marca wytrzymać chociaż :ehem: Spokojna glowa ;) dasz rade:ehem: z tym sie zgodze, czas leci jak oszalaly:crazy::crazy: Miss jeszcze:-) powodzenia w pracy i w domu. Oby nie bylo wiecej takich zamieszan Amazonia23 - 2009-02-20 08:46 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Cytat: Napisane przez cocci (Wiadomość 11065768) jak nie słuyszysz CZŁAP CZLAP to może PATATAJ, PATATAJ? ;) mysle, ze to naczczo to po to, zeby w razie w mogli dac pełną narkozę. Ja do lyżeczkowania (10 dni po porodzie) tez miałma być na czczo. Zabieg byl zaplanowany na 11ta około, porozmawiałam z anastezjologiem i powiedzial, ze do 3ej max moge pić. Przy karmieniu pić trzeba dużó, bo sie ciągle chce. To było moje duże zmartwienie, jak ja noc bez picia wytrwam. A ze wczesniej miałam przeboje po ogólnym znieczuleniu (rzygawka przez 2 dni) to dali mi specyfik na mdłości i po 3 godz wstałam normalnie... widze , że dizsija już lepiej. poko, ta reakcj ajest całkiem normaln,a czasami człowiek chce choc na chwilę zapomnieć, ze nie jest w ciąży. poza tym poza byciem w ciąży jest sie tez i kimś innym, wiec po co sie ograniczać. lepiej już? bo mnie zaczęło coś drapać dzisiaj tez... acha. Mam nadzieję, że faworki Wam smakowały! Dziękuję też za wczorajsze kciuki, na skurcze pomogły, ale za to wrócil mi blokada i sięruszyć nie mogłam. Jednak wczoraj ciut przegięłam w kuchni.... A na dzisiaj sobie debilka zaplanowała pierogi :mur::mur::mur: Lepiej juz lepiej ale jeszcze nie tak jak bym chciała...:p: Charlotte - 2009-02-20 09:02 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Cytat: Napisane przez memi (Wiadomość 11057850) Charlotte no to Ty sie juz nie przemeczaj i zostaw sobie sily na porod. Poprosze faworka :rolleyes: Wpadaj, mam jeszcze cały wielki talerz :) Podobno pyszne :D A jak to jest z tym przemęczaniem się pod koniec ciąży? Bo w poradnikach jest napisane, żeby dużo odpoczywać i właśnie się nie przemęczać. To czymś grozi, czy po prostu właśnie porodem? Pytam, bo my właśnie skończyliśmy remont (tu ja się nie dotykałam do niczego oczywiście) i wczoraj wieczorem powoli przeprowadzkę zaczęliśmy. No ale tu już działam, pakuję różne rzeczy, potem je rozpakowuję, rozwieszam, rozkładam, ewentualnie doczyszczam meble, półki itp. Fakt, że trochę przy tym sapię. Wiecie może czy to czymś grozi dla maluszka? Bo jak tak, to nie będę :nie: Cytat: Napisane przez monix0 (Wiadomość 11058254) ooooooooo?????????mnie też tak czasem boli A bo my chyba w podobnym okresie jesteśmy co? Ty trochę wcześniej miałaś podpis "37 tydzień" ale zazębiamy się :) :cmok: A nie... spojrzałam właśnie na listę, i masz termin 4 marca? A podpis masz aktualny? Bo albo mi się coś pochrzaniło, albo Ty jesteś już w 39 tygodniu (skończone 38)? :eek: Cytat: Napisane przez raspberry69 (Wiadomość 11058300) Charlotte 2 talerze? :mdleje: koncowka to chyba najgorszy okres ciazy:( Trzymaj sie kochana!:cmok: No, jeden już zjedzony ;) Jak masz chwilkę, to teleportuj się do Warszawy, drugi zeżremy razem ;) Cytat: Napisane przez raspberry69 (Wiadomość 11064201) Tutaj nam robia od 30 tygodnia co wizyta KTG:ehem: dlatego sie zdziwilam, ze nie mialas :eek: Ja też już miałam 2 razy robione przez mojego gina. A teraz mam przyjść (właśnie na KTG) jeśli do przyszłej niedzieli nie urodzę :eek: :hahaha: Cytat: Napisane przez ...:::kizia:::... (Wiadomość 11065179) Witam dziewczyny! Humor lepszy niż wczoraj i fizycznie chya też nieźle:) czeka mnie wizyta u dentysty, a potem prosto na wykład:mad: ale może jakoś te atrakcje zniosę:rolleyes: Dobrze, że już się lepiej czujesz :cmok: Każdy ma czasem gorszy dzień :glasiu: Ja to na razie w ogóle nie czuję tego, że będziemy mieli dziecko, bardziej traktuję to jako swój stan zdrowia, wiem że muszę o siebie dbać, dobrze się odżywiać, nie pozwolić na skoki cukru, zwracać uwagę na ruchy.. i wiem, że to wszystko dla Maluszka, który mieszka w moim brzuchu. Ale myślę, że prawdziwa miłość pojawi się u mnie dopiero jak Go ujrzę :) Amazonia23 - 2009-02-20 09:06 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Cytat: Napisane przez Charlotte (Wiadomość 11066195) Wpadaj, mam jeszcze cały wielki talerz :) Podobno pyszne :D A jak to jest z tym przemęczaniem się pod koniec ciąży? Bo w poradnikach jest napisane, żeby dużo odpoczywać i właśnie się nie przemęczać. To czymś grozi, czy po prostu właśnie porodem? Pytam, bo my właśnie skończyliśmy remont (tu ja się nie dotykałam do niczego oczywiście) i wczoraj wieczorem powoli przeprowadzkę zaczęliśmy. No ale tu już działam, pakuję różne rzeczy, potem je rozpakowuję, rozwieszam, rozkładam, ewentualnie doczyszczam meble, półki itp. Fakt, że trochę przy tym sapię. Wiecie może czy to czymś grozi dla maluszka? Bo jak tak, to nie będę :nie: A bo my chyba w podobnym okresie jesteśmy co? Ty trochę wcześniej miałaś podpis "37 tydzień" ale zazębiamy się :) :cmok: A nie... spojrzałam właśnie na listę, i masz termin 4 marca? A podpis masz aktualny? Bo albo mi się coś pochrzaniło, albo Ty jesteś już w 39 tygodniu (skończone 38)? :eek: No, jeden już zjedzony ;) Jak masz chwilkę, to teleportuj się do Warszawy, drugi zeżremy razem ;) Ja też już miałam 2 razy robione przez mojego gina. A teraz mam przyjść (właśnie na KTG) jeśli do przyszłej niedzieli nie urodzę :eek: :hahaha: Dobrze, że już się lepiej czujesz :cmok: Każdy ma czasem gorszy dzień :glasiu: Ja to na razie w ogóle nie czuję tego, że będziemy mieli dziecko, bardziej traktuję to jako swój stan zdrowia, wiem że muszę o siebie dbać, dobrze się odżywiać, nie pozwolić na skoki cukru, zwracać uwagę na ruchy.. i wiem, że to wszystko dla Maluszka, który mieszka w moim brzuchu. Ale myślę, że prawdziwa miłość pojawi się u mnie dopiero jak Go ujrzę :) No mnie sie wydaję że chodzi tu właśnie o wywolanie porodu tak jak nie powinno sie myć okien niektórzy zalecają przeterminowanym chodzenie po schodach wrecz wysilek jakiś. anadun - 2009-02-20 09:11 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Cytat: Napisane przez Charlotte (Wiadomość 11066195) A jak to jest z tym przemęczaniem się pod koniec ciąży? Bo w poradnikach jest napisane, żeby dużo odpoczywać i właśnie się nie przemęczać. To czymś grozi, czy po prostu właśnie porodem? Pytam, bo my właśnie skończyliśmy remont (tu ja się nie dotykałam do niczego oczywiście) i wczoraj wieczorem powoli przeprowadzkę zaczęliśmy. No ale tu już działam, pakuję różne rzeczy, potem je rozpakowuję, rozwieszam, rozkładam, ewentualnie doczyszczam meble, półki itp. Fakt, że trochę przy tym sapię. Wiecie może czy to czymś grozi dla maluszka? Bo jak tak, to nie będę. MOja położna radziła do 37-38 tyg się oszczędzac i uważać, a potem już nie - nadrabiać zaległe porządki itp. to na zasadzie mobilizacji organizmu do porodu. A jeśli przy okazji się go wywoła, to tez ok bo czas już własciwy. Lepiej tak niż wywoływać na siłę po 40 tygodniu. Takie jest też moje zdanie, wiec mi jeszcze ze 3 tyg. oszczędnego trybu życia zostalo ;) A moje małe ma właśnie czkawkę czyżby po batoniku wody były takie dobre do szybkiego połykania? :) Anvi - 2009-02-20 09:15 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Hej! :) Judy jeszcze w szpitalu ale nic sie nie wydarzylo przez noc i chyba ją dziś wypuszczą :) sonera odsypiasz? :> Raspberry jak bedziesz miala jakies namiary na kursy, tutoriale albo jakies materialy do photoshop'a to ja tez poprosze :jupi: Jakies podstawowe funkcje mam opanowane, ale chcialabym sie wglebic wiec wszelkie materialy sie przydadza :D cocci pierogi...mniam...juz sie wpraszam :> Koszmarny wieczor mialam i noc ciezka...z chlopem sie pokłócilam :cool: na koniec sie pogodzilismy ale zawsze jakis niesmak przed snem...dobrze ze te urodziny dopiero w niedziele :rolleyes: jastinada - 2009-02-20 09:22 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Anvi ja mam mulimedialny kurs photoshop :) jest superowy,pokazują po kolei jak i co.Niestety ja mam go od gościa który mi instalował jakieś inne programy... ale podczas wyświetlania prezentacji pojawia sie adres www.psdmag.org spróbuj tam coś poszperać,moze się uda coś ściągnąć:) ten program,który mam jest bardzo przyjazny dla amatora:) SoNeRa - 2009-02-20 09:45 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Cytat: Napisane przez Anvi (Wiadomość 11066353) Hej! :) Judy jeszcze w szpitalu ale nic sie nie wydarzylo przez noc i chyba ją dziś wypuszczą :) sonera odsypiasz? :> Raspberry jak bedziesz miala jakies namiary na kursy, tutoriale albo jakies materialy do photoshop'a to ja tez poprosze :jupi: Jakies podstawowe funkcje mam opanowane, ale chcialabym sie wglebic wiec wszelkie materialy sie przydadza :D cocci pierogi...mniam...juz sie wpraszam :> Koszmarny wieczor mialam i noc ciezka...z chlopem sie pokłócilam :cool: na koniec sie pogodzilismy ale zawsze jakis niesmak przed snem...dobrze ze te urodziny dopiero w niedziele :rolleyes: hej no ja ostatnio dłuzej śpię ale też później chodzę spać wczoraj było koło 24 bo oglądaliśmy ludojady lwy z mężem;) dziś chyba za dużo z Wami nie popiszę bo ledwo wstałam siadłam na wizaż i już czuję drętwienia przy łopatce ehs a wczoraj na tym ktg to miałam dość dużo tych skurczy przepowiadaczy ale wykresik był dość górzysty:cool: Jutro będzie dokładnie 34tygodnie skończone - położna mi powiedziała wczoraj, że idealnie by było jakbym wytrzymała do 36-37tygodnia bo wtedy będzie już ciąża bliźniacza pełnoterminowa. Ostatnie usg mam za 2 tygodnie i nie wiem co dalej jak doczekam czy będą planowali cc czy czekali aż same dzieciory się zdecydują na wyjście. Najgorsze, że ten na dole znów się obrócił głową w dół a mi się tak marzy poród naturalny:rolleyes: jastinada - 2009-02-20 09:59 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Sonera ale to chyba dobrze,że się obrucił głową w dół,do SN to chyba bardzo dobre?Nie? SoNeRa - 2009-02-20 10:01 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV no tak ale znów będę miała mętlik w głowie czy sn czy cc? a takto jakby był w złym ułożeniu to po ptokach i sprawa załatwiona, że cc Mam jeszcze trochę czasu ale ostatnio już cc przeważało więc chyba nie będę kombinowała tymbardziej że drugi nie jest obrócony kajaska87 - 2009-02-20 10:11 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Hej, mam liste rzeczy do szpitala ze swojego szpitala i tam nie mam nic o rzeczach dla dziecka, wiec jakbym miala nie brac, ale chcialam sie upewnic u was :) A drugie pytanie to czy rodzicie same czy bierzecie porod rodzinny? Bo ja wczoraj rozmawialam z pania psycholog (nie, nie mam problemow, tylko podpisywala mi indeks:P) i ona mowi, ze radzi mi aby ktos byl przy mnie w razie potrzeby, zeby pilnowal zeby mnie dobrze traktowano, ze ona osobiscie miala trudny porod, 'odplywala', ciezko jej bylo oddychac, byla zmeczona i gdyby nie maz to by nie kontaktowala wogole.. no i mam problem, bo moj K. nie chce byc przy porodzie, a ja nie bede go zmuszac bo to roznie sie potem konczy, facet sie napatrzy i rozne pstryczki mu sie przestawiaja w glowie, rozne urojenia ma pozniej, moja mama ma slabe nerwy i nie wytrzyma, tata to sprawa oczywista, zaoferowala mi sie tesciowa ale to jednak dziwnie bo to jednak "obca" dla mnie osoba a porod jest bardzo intymny, ale ja sama nastawilam sie, ze lepiej sie bede czula sama, bede lezec, odpykam swoje, urodze i tyle, nie bralam zanych komplikacji pod uwage.. jastinada - 2009-02-20 10:11 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV No Sonera decyzja nie łatwa przyznam...ale właśnie tak chciałaś,więc... :* zanka205 - 2009-02-20 10:13 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV hej Mamuśki coś mi się o uszy obiło że nowe mamusie się rozpakowały wybaczcie, przeglądam zaległości codziennie ale nie nadrobię tego nigdy, a o odpisaniu też nie ma mowy u nas wszystko ok, nie mogę narzekać była dziś znowu położna ale nawet młodego nie obejrzała, bo jak zwykle spał heh ale w środę widział go lekarz i wszystko ok Filip ma już 52cm i waży 3050 g, czyli ładnie rośnie :ehem: my prawdopodobnie w weekend wracamy do siebie, już się nie mogę doczekać, bo u rodziców ciasno, a Filip musi w wózku spać poza tym chyba znowu mam za niskie ciśnienie bo głowa mnie bolała trzeci dzień z rzędu, ale napiłam się od męża kilka łyków kawy i przeszło, wiem, że nie powinnam, ale może te trzy łyki nie zaszkodzą synkowi jastinada - 2009-02-20 10:14 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Cytat: Napisane przez kajaska87 (Wiadomość 11067207) A drugie pytanie to czy rodzicie same czy bierzecie porod rodzinny? ... to jak mąż nie chce to sobie weź przyjaciółkę,ponoć nie ma to jak poród z kimś,bo połoźna nie będzie cały czas przy Tobie,więc jak nie będziesz mieć nikogo to zostaniesz sama:( a nawet jak by sie coś zaczęło dziać,to nie będzie CI miał kto pomóc czy kto wezwać szybko pomoc....ja uważam,że osobą towarzysząca przy porodzie to sprawa nie zastąpiona rudalbn - 2009-02-20 10:22 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV ja tylko na chwilkę bo mam strasznego dołka :( dzwoniłam do ZUSU bo mi wypłacili 290 zł za L4 i nie wiedziałam czy to za 2 tyg z listopada czy za 3 tyg z grudnia czy za2 tyg ze stycznia ... i baba mnie poinformowała że to jest za listopad i za grudzień :eek: .... to się jej zapytałam ile ja będę na macierzyńskim dostawać 100 zł ????? :mad: a ona do mnie że jakiś konflikt z pracodoawcą co do wysokości wypłaty ona sama nie wie - i jak to się wyjaśni to może wyrównanie dostanę ... pytam ile to potrwa ... to ona mi mówi że zależy od pracodawcy może i w ciągu tygodnia .... a pytam co z wypłatą za styczeń - nie dostali takiego zwolnienia :eek: poprostu jestem wściekła nie wiem co robić - dzisiaj piątek to pewnie szefów w pracy nie będzie i się nic nie dowiem :mad: wrrrrr ale jestem zła i cała się rozmazałam :rycze-smarkam: a myślałam że jak zus mi wreszcie wypłaci to sobie wózek kupię nawet na same kółka mi nie starczy :( monix0 - 2009-02-20 10:23 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV dzień dobry dziewczyny, brzuszki i bobaski:-)):cmok::cmok::cmok: Cytat: Napisane przez Charlotte (Wiadomość 11066195) Wpadaj, mam jeszcze cały wielki talerz :) Podobno pyszne :D A bo my chyba w podobnym okresie jesteśmy co? Ty trochę wcześniej miałaś podpis "37 tydzień" ale zazębiamy się :) :cmok: A nie... spojrzałam właśnie na listę, i masz termin 4 marca? A podpis masz aktualny? Bo albo mi się coś pochrzaniło, albo Ty jesteś już w 39 tygodniu (skończone 38)? :eek: Bo ja mam termin wg usg wpisany,a nie OM, w szpitalu wyszło 36,6 więc znów się opóźniło wszystko ja za nimi nie nadążam już...co usg co się cofamy. Cytat: Napisane przez jastinada (Wiadomość 11065757) no ciekawa jestem jak to z Toba pójdzie Monix:) w sumie to miałabyś już największy stres z głowy...no nic,trzymam kciuki,ze jak już się zacznie zeby szybko poszło:) cześć miss fredka:cmok:no ja mam nadzieje, ze po moim przedwczorajszym stresie, to choc polowe z "planowanego czasu porodu" mi odejmą i teraz będzie rach ciach:-))) Dziewczyny nie pamiętam kiedy ostatanio spałam tak dobrze jak dziś i tak długo:-)A jakie śniadanie jadłam.....:cwaniak-okulary: "tysiąc razy lepsze niż suchy chleb dla konia w szpitalu":zarlok:już obiadu nie mogę się doczekać::slina: kajaska87 - 2009-02-20 10:26 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Nie chce, powiedzial, ze poczeka (nie)spokojnie na korytarzu, nie dziwie sie mu, krew, krzyk, wody, pelno ludzi i niewiadomo jak pomoc. Rozmawialam z kolega to mowil, ze jakby mogl wybierac to nie bylby przy porodzie i zaluje w sumie, ze byl.. Faceci sa mieccy i tego az tak nie rozumieja. Moj szpital ma dobra opinie, sympatyczni lekarze, polozne (mam tam dwie znajome, ktore postaraja sie przyjechac jak ja bede i wziac dyzur), moze uda sie, ze moja lekarka przy porodzie bedzie, zalezy od dyzuru.. Nie wiem sama, zobaczymy jak to sie potoczy:) Mam jeszcze 29 dni, matko, jak to leci.. Ale musze przyznac, ze cholernie sie ciesze, ze niedlugo bede miala swoja pocieche na raczkach:) A jak u was samopoczucie? memi - 2009-02-20 10:26 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV heh mycie okien... ja sie przez cala ciaze nie oszczedzam, mycie okien to przy tym co robie, pikus.. o chodzeniu po schodach nie wspominajac .widocznie naleze do tych, ktorym wysilek porodu nie wywoluje. nie wiem czy sie cieszyc czy plakac, bo wywolywania wolalabym jednak uniknac. :cool: *wyjatek kiedy nikt mnie nie zmusi do kiwniecia palcem: jak mnie kregoslup boli- padam i nie wstaje.. charlotte no mysle,z e moze grozic heheh porodem, ale maluszkowi nie grozi. bardziej bym sie martwila Twoim kregoslupem-powinno sie niby wszystko robic na prostym i nie schylac tylko kucac- a wez tu teraz kucnij. ja tez czasem stekam. kajaska wcale sie nie dziwie, wg mnie porod przypomina pod pewnymi wzgledami hmm rzeznie. moj jest twardy, ale nawet mu zajrzec od strony frontu nie pozwole-zreszta nie chce. za mna bedzie stal i mi czolo ocieral :) ale sama rodzic bym nie chciala.. Masako - 2009-02-20 10:36 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Cytat: Napisane przez kajaska87 (Wiadomość 11067207) H A drugie pytanie to czy rodzicie same czy bierzecie porod rodzinny? Bo ja wczoraj rozmawialam z pania psycholog (nie, nie mam problemow, tylko podpisywala mi indeks:P) i ona mowi, ze radzi mi aby ktos byl przy mnie w razie potrzeby, zeby pilnowal zeby mnie dobrze traktowano, ze ona osobiscie miala trudny porod, 'odplywala', ciezko jej bylo oddychac, byla zmeczona i gdyby nie maz to by nie kontaktowala wogole.. no i mam problem, bo moj K. nie chce byc przy porodzie, a ja nie bede go zmuszac bo to roznie sie potem konczy, facet sie napatrzy i rozne pstryczki mu sie przestawiaja w glowie, rozne urojenia ma pozniej, moja mama ma slabe nerwy i nie wytrzyma, tata to sprawa oczywista, zaoferowala mi sie tesciowa ale to jednak dziwnie bo to jednak "obca" dla mnie osoba a porod jest bardzo intymny, ale ja sama nastawilam sie, ze lepiej sie bede czula sama, bede lezec, odpykam swoje, urodze i tyle, nie bralam zanych komplikacji pod uwage.. ja wsumie jeszcze nie wiem jak rodzimy, Tż ma wytłumaczone, zeby nic nie robił wbrew sobie. jak w chwili porodu będzie chciał nam towarzyszyć to ok( o ile nie będzie w pracy), ale też musi liczyć sie z tym, ze moge chciec być sama i wtedy ma czekac za drzwiami. Cytat: Napisane przez rudalbn (Wiadomość 11067390) ja tylko na chwilkę bo mam strasznego dołka :( dzwoniłam do ZUSU bo mi wypłacili 290 zł za L4 i nie wiedziałam czy to za 2 tyg z listopada czy za 3 tyg z grudnia czy za2 tyg ze stycznia ... i baba mnie poinformowała że to jest za listopad i za grudzień :eek: .... to się jej zapytałam ile ja będę na macierzyńskim dostawać 100 zł ????? :mad: a ona do mnie że jakiś konflikt z pracodoawcą co do wysokości wypłaty ona sama nie wie - i jak to się wyjaśni to może wyrównanie dostanę ... pytam ile to potrwa ... to ona mi mówi że zależy od pracodawcy może i w ciągu tygodnia .... a pytam co z wypłatą za styczeń - nie dostali takiego zwolnienia :eek: poprostu jestem wściekła nie wiem co robić - dzisiaj piątek to pewnie szefów w pracy nie będzie i się nic nie dowiem :mad: wrrrrr ale jestem zła i cała się rozmazałam :rycze-smarkam: a myślałam że jak zus mi wreszcie wypłaci to sobie wózek kupię nawet na same kółka mi nie starczy :( kurcze, to masz pracodawc... ale może jeszcze sie wyjaśni. ZUS też święty nie jest i potrafią mieć niezły burdel, więc może poczekaj jeszcze chwile w sprawie stycznia; no i przyciśnij szefostwo. SoNeRa - 2009-02-20 10:40 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV oj wszyscy wszędzie chorzy to i mnie coś bierze, oczka pieką, katarek jest lekki więc dziś leżę i piję gorącą herbatke z hibiskusa rudabln - szok z tym zusem - ale jaki konflikt z pracodawca?bezsensu monix0 - 2009-02-20 10:51 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV - skoro Tz nie chce byc przy porodzie chyba nie warto nalegac, ale fajnie by bylo gdyby ktos z Toba byl - czt ten zus oszalal???cy zawsze musza byc jakie sproblemy z kasa i xciezarne musza sie denerwowac-paranoja:-( wierzysz im ze Twoj pracodawca zawalil? - Sonara super ze masz juz lozeczka i materacyki:-)a teraz poloz sie i zdrowiej alkamor - 2009-02-20 10:55 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Cytat: Napisane przez cocci (Wiadomość 11065768) jak nie słuyszysz CZŁAP CZLAP to może PATATAJ, PATATAJ? ;) patataj patataj ?? ło matko!! to jeszcze szybciej ????:eek::confused::p: Cytat: Napisane przez Charlotte (Wiadomość 11066195) A jak to jest z tym przemęczaniem się pod koniec ciąży? Bo w poradnikach jest napisane, żeby dużo odpoczywać i właśnie się nie przemęczać. To czymś grozi, czy po prostu właśnie porodem? Pytam, bo my właśnie skończyliśmy remont (tu ja się nie dotykałam do niczego oczywiście) i wczoraj wieczorem powoli przeprowadzkę zaczęliśmy. No ale tu już działam, pakuję różne rzeczy, potem je rozpakowuję, rozwieszam, rozkładam, ewentualnie doczyszczam meble, półki itp. Fakt, że trochę przy tym sapię. Wiecie może czy to czymś grozi dla maluszka? Bo jak tak, to nie będę :nie: wiesz co no ja sie przeprowadzałam miesiąc temu i też musiałam szorować, pakować, rozpakować, rozwiesić itd.....i wszystko to zrobiłam tylko trochę wolniej niż zwykle....i wiele rzeczy starałam się robić na siedząco....a czym to grozi??wiesz co??wydaje mi się, że chodzi poprostu o możliwość rozpoczęcia się akcji porodowej?? Ev@ - 2009-02-20 11:11 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Gratulacje dla kolejnych rozpakowanych! Mi mija 32 tydzień :) Dziewczyny, czy Wam też tak puchną nogi - głównie kostki? U mnie masakra, w zeszłym tygodniu nie mogłam chodzić, nie poszłam przez to na szkołę rodzenia :( Lekarka postrzaszyła szpitalem ale na szczęście już trochę lepiej. Co do tego przemęczania, to ja unikam jakiegoś wielkiego wysiłku, ale leżnie do góry brzuchem to raczej nie bardzo. Jesteśmy w trakcie nieustającego remontu i codziennie jest coś do zrobienia. Wczoraj umyłam po kryjomu podłogę u Małego w pokoju, ale zrobiłam to na raty i powolutku. Do tego jakieś zakupy, obiad, pranie, trochę ogarnąć bałagan i wieczorem padam:) Dobrze, że już na zwolnieniu jestem, bo jakbym miała jeszcze do roboty chodzić to wieczorem nie miałabym siły się umyć nawet. A dzisiaj mają przyjść mebelki do pokoju Adasia, a jutro jadę po łóżeczko i pościel. I wózek już nareszcie wybrany:) alkamor - 2009-02-20 11:15 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Cytat: Napisane przez kajaska87 (Wiadomość 11067207) Hej, A drugie pytanie to czy rodzicie same czy bierzecie porod rodzinny? Bo ja wczoraj rozmawialam z pania psycholog (nie, nie mam problemow, tylko podpisywala mi indeks:P) i ona mowi, ze radzi mi aby ktos byl przy mnie w razie potrzeby, zeby pilnowal zeby mnie dobrze traktowano, ze ona osobiscie miala trudny porod, 'odplywala', ciezko jej bylo oddychac, byla zmeczona i gdyby nie maz to by nie kontaktowala wogole.. no i mam problem, bo moj K. nie chce byc przy porodzie, a ja nie bede go zmuszac bo to roznie sie potem konczy, facet sie napatrzy i rozne pstryczki mu sie przestawiaja w glowie, rozne urojenia ma pozniej, moja mama ma slabe nerwy i nie wytrzyma, tata to sprawa oczywista, zaoferowala mi sie tesciowa ale to jednak dziwnie bo to jednak "obca" dla mnie osoba a porod jest bardzo intymny, ale ja sama nastawilam sie, ze lepiej sie bede czula sama, bede lezec, odpykam swoje, urodze i tyle, nie bralam zanych komplikacji pod uwage.. Ja rodzę z mężem...zresztą on od początku powiedział, że chce!! Powiem Ci, że napewno jeżeli mąż kategorycznie odmawia to nie ma co na siłę...ale jednak jak rozmawiałam z moją siostrą to powiedziała, że nie wyobraża sobie rodzić samej....bo ona np. kazała mężowi opowiadać sobie jakieś bajki...żeby tylko nie myśleć o bólu...poza tym to zawsze ktoś bliski, życzliwy....bo nie byłabym taka pewna czy na położne w tej kwestii można liczyć :kwasny: Ja osobiście nie znam ani jednego faceta który miałby jakiś uraz po tym co zobaczył. Myślę, że kobiety troszke przesadzają z tym podejściem faceta do porodu....sądzę, że oni też w tej chwili patrza na nas zupełnie inaczej....i nie wiem ale jak dla mnie facet który np.nie chce później zbliżeń ze swoją partnerką tylko dlatego, że ma jakieś "obrzydzenie" czy nie wiem jak to nazwać ze względu na to, że widział poród no to sorry ale dla mnie to nie jest żadna dojrzałość....:nie: Cytat: Napisane przez zanka205 (Wiadomość 11067238) my prawdopodobnie w weekend wracamy do siebie, już się nie mogę doczekać, bo u rodziców ciasno, a Filip musi w wózku spać poza tym chyba znowu mam za niskie ciśnienie bo głowa mnie bolała trzeci dzień z rzędu, ale napiłam się od męża kilka łyków kawy i przeszło, wiem, że nie powinnam, ale może te trzy łyki nie zaszkodzą synkowi fajnie, że wracacie już do siebie :) nie ma to jak w domciu....:D a co do kawy to myślę, że Filipkowi od 3 łyków kawy nic nie będzie...nie popadajmy w skrajności :D Cytat: Napisane przez rudalbn (Wiadomość 11067390) ja tylko na chwilkę bo mam strasznego dołka :( dzwoniłam do ZUSU bo mi wypłacili 290 zł za L4 i nie wiedziałam czy to za 2 tyg z listopada czy za 3 tyg z grudnia czy za2 tyg ze stycznia ... i baba mnie poinformowała że to jest za listopad i za grudzień :eek: .... to się jej zapytałam ile ja będę na macierzyńskim dostawać 100 zł ????? :mad: a ona do mnie że jakiś konflikt z pracodoawcą co do wysokości wypłaty ona sama nie wie - i jak to się wyjaśni to może wyrównanie dostanę ... pytam ile to potrwa ... to ona mi mówi że zależy od pracodawcy może i w ciągu tygodnia .... a pytam co z wypłatą za styczeń - nie dostali takiego zwolnienia :eek: poprostu jestem wściekła nie wiem co robić - dzisiaj piątek to pewnie szefów w pracy nie będzie i się nic nie dowiem :mad: wrrrrr ale jestem zła i cała się rozmazałam :rycze-smarkam: a myślałam że jak zus mi wreszcie wypłaci to sobie wózek kupię nawet na same kółka mi nie starczy :( O losie!! No za KAŻDYM jednym razem przekonuje się, że w tym ZUSie to w ogóle nie myślą....szlag może człowieka trafić jak się tam chce coś załatwić:mur: nie dziwię Ci się, że jesteś zła....ja też aż się boję pomyśleć ile dostanę kasy na macierzyńskim...:kwasny: współczuję :glasiu:Mam nadzieję, że to się wyjaśni jak najszybciej. A co do wózka to się nie martw....my wózek taki jaki chcemy kupujemy dopeiro jak dostaniemy becikowe...bo niestety kasy nie wysra** a w międzyczasie wyskoczyła nam cała masa problemów....póki co będziemy mieli pożyczony... A ja mam pytanie. Jak wiadomo jak od bardzo dawna chodzę z tym rozwarciem...teraz mam już 3 cm i się zastanawiam czy ja nadal mam "czekać" aż ten czop mi wypadnie??czy może ja już go nie mam :confused: jastinada - 2009-02-20 11:17 Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Cytat: Napisane przez rudalbn (Wiadomość 11067390) ja tylko na chwilkę bo mam strasznego dołka :( dzwoniłam do ZUSU bo mi wypłacili 290 zł za L4 i nie wiedziałam czy to za 2 tyg z listopada czy za 3 tyg z grudnia czy za2 tyg ze stycznia ... kurde rudalbn...wszystko się da skorygować,ale to będą musieli naprawiać z Twojej pracy,więc najlepiej od razu udać się do księgowej w zakładzie pracy,niech to szybko naprawia.Na pewno dostaniesz tą sumę,której Ci teraz nie wypłacicli,ale widzisz jaja są straszne,wszędzie taki burdel.Ja bym zabiła tą księgową!!!!!!!!!!nie dostaniesz pieniążków zanim tego zakład pracy nie poprawi,a poprawi to tylko wtedy jak ich złapiesz za mordy,bo jak sobie sama nie przypilnujesz to będziesz czekać w nieskończoność!!! Trzymaj się i powodzenia :* Strona 41 z 146 • Wyszukano 5490 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146 |
Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
Bo razem damy siłę :) Wakacje 2009
buty CCC kolekcja wiosna 2009
Ciuchy xs-l,buty 36-38,h&m,nike,house,cropp,t ommy hilfiger
ooOObielizna, buty, spodnie ... małe rozmiarki!! OOoo
Jaką książkę możecie mi polecić? (wątek zbiorczy)
Ocena pielęgnacji początkujących z filtrami, kwasami i generalnie biochemią
Spodnie Stradivarius , prawie nowe!
naturalne loki, loczki, fale i ich pielęgnacja cz II
co wcinasz / pałaszujesz / pożerasz teraz przed monitorem? cz. V
|
Free website template provided by freeweblooks.com |