ďťż
 
Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Przejrzyj wątek
 
Cytat
Daremnie szukać wielkiego szczęścia po niskiej cenie.
Indeks Wymienie :) Problem!! przód z mk7
 
  Witamy

Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(



Saga86 - 2008-09-24 09:58
Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Jestem z chłopakiem już 2 lata i 4 miesiące...
No i tak...wiadomo, że on chce abym została jego żoną...ale do zaręczyn mu się nie śpieszy...A mnie już ręce opadają...tak strasznie nie mogę się doczekać, że chyba się nie doczekam :(:(
Teraz szukamy pracy...i mam nadzieję, że on wpadnie na pomysł aby coś z tym zrobić...teraz odczuwam, że w ogóle o zaręczynach nie myśli...bo szuka pracy i ma inne sprawy na głowie...Ale przecież zawsze będą te inne sprawy... :eek:i zaręczyny można tak odkładać jeszcze długo :rolleyes:... :(
Już kiedyś podpytywałam o zaręczyny to mówił, że mamy jeszcze szkołę, że teraz on jest tym zajęty...itp.mówił, że zaręczyny wtedy kiedy będziemy mogli wyznaczyć termin na ślub...a on nie jest na to gotowy...bo nie mamy pieniędzy..teraz idziemy do pracy więc pieniądze będą...ale z drugiej strony jak nie będziemy odkładać na ten ślub to nigdy ich nie będzie..ale przecież to chyba On powinien zaproponować abyśmy odkładali na ślub a nie ja ;( ...
Dziewczyny poradźcie mi ,...co ja mam zrobić ;(...tak bardzo chciałabym aby mi się oświadczył...ale nie chce go naciskać...
Jak sprawdzić, czy on o tym myśli czy nie myśli , może jakoś w żartach...ech :(:(:(
Czasami wieczorami ąż płaczę z tego powodu, jest mi tak smutno, że przez te dwa lata jesteśmy ciągle na tym samym etapie ;( a mamy 22-ja, 24-on lat.





Wiolek27 - 2008-09-24 10:10
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Hmm o co ten lament ? oboje jestescie jeszcze bardzo młodzi , wg mnie staż związku to nie AZ dwa lata , ale dopiero dwa lata .. Jesli jednak tak bardzo Cię to męczy , to pozostaje szczera rozmowa i kilka prostych acz bezposrednich pytan :ehem:



Saga86 - 2008-09-24 10:20
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Nie lament...
My już kiedyś rozmawialiśmy na ten temat i mówił, że za rok... a było to z pół roku temu...ale nie widzę aby coś robił w tym kierunku..i obawiam się, że to było takie...rzucenie słów na wiatr...



kaska87 - 2008-09-24 10:23
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Cytat:
Napisane przez Saga86 (Wiadomość 9125848) Jestem z chłopakiem już 2 lata i 4 miesiące...

No i tak...wiadomo, że on chce abym została jego żoną...ale do zaręczyn mu się nie śpieszy...A mnie już ręce opadają...tak strasznie nie mogę się doczekać, że chyba się nie doczekam :(:(
Teraz szukamy pracy...i mam nadzieję, że on wpadnie na pomysł aby coś z tym zrobić...teraz odczuwam, że w ogóle o zaręczynach nie myśli...bo szuka pracy i ma inne sprawy na głowie...Ale przecież zawsze będą te inne sprawy... :eek:i zaręczyny można tak odkładać jeszcze długo :rolleyes:... :(
Już kiedyś podpytywałam o zaręczyny to mówił, że mamy jeszcze szkołę, że teraz on jest tym zajęty...itp.mówił, że zaręczyny wtedy kiedy będziemy mogli wyznaczyć termin na ślub...a on nie jest na to gotowy...bo nie mamy pieniędzy..teraz idziemy do pracy więc pieniądze będą...ale z drugiej strony jak nie będziemy odkładać na ten ślub to nigdy ich nie będzie..ale przecież to chyba On powinien zaproponować abyśmy odkładali na ślub a nie ja ;( ...
Dziewczyny poradźcie mi ,...co ja mam zrobić ;(...tak bardzo chciałabym aby mi się oświadczył...ale nie chce go naciskać...
Jak sprawdzić, czy on o tym myśli czy nie myśli , może jakoś w żartach...ech :(:(:(
Czasami wieczorami ąż płaczę z tego powodu, jest mi tak smutno, że przez te dwa lata jesteśmy ciągle na tym samym etapie ;( a mamy 22-ja, 24-on lat.
mój kupił pierścionek po roku bycia razem bo wiedzieliśmy, że i tak będziemy zawsze razem a dostałam go w 3 rocznicę bycia razem i żałuję, że to już za mną było cudownie:jupi: dlatego nie martw się skoro mówił, że mu na Tobie zalezy, że i tak będziecie razem :o macie jakieś plany ślubne? czy to miał być kolejny krok i ślub troszkę później?




Marwari - 2008-09-24 10:24
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  ale jesteście ze sobą krótko... mówisz, że z pieniędzmi kiepsko... macie na ślub, mieszkanie, utrzymanie?
ja jestem z chłopakiem ponad 3,5 roku i wcale mi się do ślubu nie spieszy...
On pracuje, ja nie, wiec nie mielibysmy gdzie mieszkac ani za co sie utrzymac to co to za robota?



kaska87 - 2008-09-24 10:26
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  no włąśnie jeśli nie macie ustabilizowanej pozycji materialnej i nie macie mieskzania domu to ja bym wolała poczekać:ehem:



chilanes - 2008-09-24 10:40
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Marwari - wybacz, ale to, ze Ty nie czujesz takowej potzreby nie oznacza, że jakaś inna osoba, nawet z mniejszym "stażem w związku" poczuje takową potrzebę.
Ja np wiem, jestem pewna i czuję potrzebę zaręczenia się, przygotowań i slubu (te 2 ostatnie mogą zaczekac, ale po zaręczynach nawet rodzina nas inaczej odbierać będzie), pomimo tego, ze jesteśy ze sobą "TYLKO" 1,7 roku.
I kto powiedział , że zaręczając się trzeba mieć od razu na mieszkanie i ślub? Oczywistym ejst, ze chciałoby się mieć wszystko naraz, ale nie oznacza to, że mieszkanie i ślub mogą być za 3-4 lata.

Saga86 - Mój mi zapowiedział, że ożeni się ze mną, jak go będzie na to stać.
Co innego, że my - kobiety chcemy, a co innego myślenie facetów. Skoro zapewnia Cię, ze chce być z Tobą, itd, to pewnie i o zaręczynach myśli, ale może najzwyczajnie nie uwaza tego momentu za dobry, skoro oboje nie macie zarobków. Faceci to sobie inaczej wyobrażąją. Dla nich to poważna deklaracja niosąca za sobą właśnie takie zmiany, jak mieszkanie razem, ślub... przyznam, że sama się pieklę i chciałabym "już teraz", ale rozumiem też powody mego Tż, bo wiem, że jak mi się oświadczy, to chciałabym zacząć przygotowania do ślubu, itd ;)

Ale kto to wie, co te nasze chłopy zrobią :) Być może Twój najzwyczajniej w świecie nie chce brać pieniędzy na pierścionek od rodziców, bo skoro chce "założyć rodzinę", to chociaż na najtańszy pierścionek powinien zarobić sam. Takie jest moje zdanie, także zapraszam Cię kochana na wątek "Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom", pomarudzimy sobie razem :)



Saga86 - 2008-09-24 10:42
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Hm będziemy mieć pracę już niedługo...także na ślub będziemy mogli zbierać...a co do domu czy mieszkania - to go nie mamy i nie zamierzam na nie zbierać tylko wziąć pożyczkę bo jak bym miała zbierać to zbierałabym do 40 :o...
Mojego chłopaka nie utrzymują rodzice, ma swoje pieniądze-nie od rodziców.
A ślubu nie bierze się z dnia na dzień...tylko rok albo dwa lata później...



kaska87 - 2008-09-24 10:44
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Cytat:
Napisane przez chilanes (Wiadomość 9126253) Marwari - wybacz, ale to, ze Ty nie czujesz takowej potzreby nie oznacza, że jakaś inna osoba, nawet z mniejszym "stażem w związku" poczuje takową potrzebę.
Ja np wiem, jestem pewna i czuję potrzebę zaręczenia się, przygotowań i slubu (te 2 ostatnie mogą zaczekac, ale po zaręczynach nawet rodzina nas inaczej odbierać będzie), pomimo tego, ze jesteśy ze sobą "TYLKO" 1,7 roku.
I kto powiedział , że zaręczając się trzeba mieć od razu na mieszkanie i ślub? Oczywistym ejst, ze chciałoby się mieć wszystko naraz, ale nie oznacza to, że mieszkanie i ślub mogą być za 3-4 lata.
to prawda ja po 3 miesiącach wiedziałam, że to "to" ale zaręczyny było dopiero po 3 latach:o czy coś śię zmieniło? chyba tylko to, że nie jestem dziewczybną a narzeczoną rodzinki od początku nie miały nic przeciwko:o no plany slubne są ale zaczeliśmy o tym gadać rok po zaręczynach dopiero:ehem:



Saga86 - 2008-09-24 10:53
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Hmm...no ja sądzę, że nawet przez ten rok czy 1,5 od chwili zaręczyn do ślubu to można uzbierać kasę na ślub...a mieszkać chcemy dopiero razem po ślubie-tak jak pisałam, pożyczka.
Ja nie chciałabym się zaręczyć i nie robić nic w kierunku do ślubu...jak zaręczyny to przygotowania do ślubu...jeżeli nawet za dwa lata ten ślub miałby się odbyć.
Poza tym chciałabym zaręczyn bo miałabym jakąś poważna deklarację...nie czułabym się tylko jego dziewczyną...



kaska87 - 2008-09-24 10:54
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Cytat:
Napisane przez Saga86 (Wiadomość 9126396) Hmm...no ja sądzę, że nawet przez ten rok czy 1,5 od chwili zaręczyn do ślubu to można uzbierać kasę na ślub...a mieszkać chcemy dopiero razem po ślubie-tak jak pisałam, pożyczka.
Ja nie chciałabym się zaręczyć i nie robić nic w kierunku do ślubu...jak zaręczyny to przygotowania do ślubu...jeżeli nawet za dwa lata ten ślub miałby się odbyć.
Poza tym chciałabym zaręczyn bo miałabym jakąś poważna deklarację...nie czułabym się tylko jego dziewczyną...
ale na prawdę uważasz, ze 2 lata to strasznie długo:o wiem, że możesz być już pewna tego związku, ale może lepiej poczekać troszkę skoro Twój TZ nie czuje się gotowy



Wiolek27 - 2008-09-24 11:09
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  No własnie , moze Twój chłopak nie czuje się na to jeszcze gotowy ? przeciez to wcale nie musi oznaczać ze coś jest nie tak w Waszym zwiazku ..



chilanes - 2008-09-24 11:17
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Cytat:
Napisane przez kaska87 (Wiadomość 9126300) to prawda ja po 3 miesiącach wiedziałam, że to "to" ale zaręczyny było dopiero po 3 latach:o czy coś śię zmieniło? chyba tylko to, że nie jestem dziewczybną a narzeczoną rodzinki od początku nie miały nic przeciwko:o no plany slubne są ale zaczeliśmy o tym gadać rok po zaręczynach dopiero:ehem: No widzisz, nas też akceptują, ale róznicą jest, gdy jego babcia mówi o mnie per "koleżanka", a o narzeczonym Tż siosty mówi per "narzoczony, mąż..", gdzie Tż i tamten są w jednakowym wieku, ja i siostra Tż też w tym samym. Uznawali by nas za parę "na powaznie", bo jak mówią o mnie "koleżanka, dziewczyna", to tak, jakbym była tylko na chwilę :cool:

Cóż doskonale rozumiem potrzebę "pójścia dalej", takiej właśnie poważnej deklaracji. Tak samo jak Saga86 czuję potzrebę, by móc powiedzieć "Mój narzeczony", a później "Mój mąż". Bo to różnica, "chłopaka" ma teraz też 13-latka, a My to jednak trochę inny poziom w związku już.

Któraś z dziewczyn zaproponowala rozmowę, może warto usiąść i dowiedzieć się jak to wygląda z Jego strony? Nie ma co płakać nocami, tylko pogadać i nie, żeby miał od razu leciec po pierścionek, ale chyba wie, czy chce się w przyszlości z Tobą związać węzłem małżeńskim :)



lain - 2008-09-24 11:35
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Cytat:
Napisane przez Saga86 (Wiadomość 9126088) i obawiam się, że to było takie...rzucenie słów na wiatr... i tak moglo byc... moze poprostu czul sie przez ciebie zmuszony do jednoznacznej deklaracji.
ja jestem z TZem ponad 7 lat, a slub dopiero za 2.
nie ma co sie spieszyc. wazne jest to zeby sie kochac, a nie zeby od razu slub brac...

i nie ma co zmuszac faceta... bo to chyba nigdy na dobre nie wychodzi... o ile milej bedzie jak poprosi cie o reke sam z siebie, bez naciskow ;)



kliwia - 2008-09-24 11:38
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Niektóre z wizażanek planują ślub, że tak powiem mają już podpisane umowy z salami, fotografami itp zaklepane terminy w kościołach, a pierścionka zaręczynowego nie mają, bo Panowie się nie oświadczyli.

Przezyjesz nawet bez pierścionka. A wymuszanie zaręczyn czasami działa w odwrotną stronę.



Saga86 - 2008-09-24 12:00
Cytat:
Napisane przez Wiolek27 (Wiadomość 9126602) No własnie , moze Twój chłopak nie czuje się na to jeszcze gotowy ? przeciez to wcale nie musi oznaczać ze coś jest nie tak w Waszym zwiazku .. Ja pisałam, że nie jest gotowy bo na razie nie mamy pieniążków na ślub...w tym sensie nie jest gotowy. Ale teraz idziemy do pracy...

Ja nie naciskam mojego chłopaka... po prostu chciałam się "wyżalić" -tutaj na forum bo bardzo tego pragnę...tych zaręczyn.
Sam mój chłopak mówił,że jego rodzice zaczną poważnie nas traktować dopiero jak się zaręczymy.
Sam też chciał jakiś czas temu abyśmy oglądali pierścionki zaręczynowe...i obrączki.
Sam mówił, że będziemy odkładać na ślub, ze za dwa lata ślub,później mówił, że za trzy ...mówił to bez mojego nacisku sam z siebie rozpoczął ten temat.
Kurcze... :cool:ja tylko boje się, że to takie tylko gadanie... bo z tymi zaręczynami mówił już z pól roku temu a nie czuję aby za pół roku miał mi się oświadczyć :cool::cool:



windfall - 2008-09-24 12:13
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  hmm a moze jeśli nie zalezy Ci na hucznym weselichu zaproponuj ciche przyjęcie, może to go ośmieli i zniesie presje odkładania albo brania pożyczki na dwa dni (z poprawinami) ktore kosztują koło 20 tys średnio liczac
poza tym faceci czasem myślą że pierścionek też musi byc bardzo drogi i czasem szkoda im na to kasy powaznie, bo dla nich takie symbole niemają znaczenia
jesli nie jestes osobą ktorej zalezy na "drogich dowodach" uczuć to nie ma problemu, kiedys przypadkiem pokaz mu jakis pierscionek za ok 200 zl i powiedz ze sliczny, delikatny, w sam raz na zareczyny czy cos i zaciagnij do innej wystawy, zeby zmylic trop ;)
a jesli musisz miec i pierscionek i wesele za grube pieniądze no to juz powazniejsza sprawa



Saga86 - 2008-09-24 12:21
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Ech chyba nie mam innego wyjścia jak czekać dalej i być bardziej cierpliwą :cool:
Ja jestem takiego zdania, że przez 1,5 roku czy 2 lata od zaręczyn byśmy te 20 tys odłożyli na ślub sądzę, że rodzice też z pewnością nam pomogą.



ilonkaczapela - 2008-09-24 12:22
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Nie ma się co martwić:) My ślub odkładamy już chyba ze cztery lata. (jesteśmy ze sobą 6,5 roku). A mama mojego chłopaka mówi o mnie do kogoś sympatia syna, kiedy mnie przedstawia. Rodziców nie da się zmienić i tyle. Trzeba olać sobie to jak patrzą na was inni. Ważne to co wy czujecie. Mężczyźni często mają taką fazę, że oglądają pierścionki. Mówią o ślubie a potem cisza. To często chodzi o to, że chcą się oświadczyć z własnej woli, zrobić niespodziankę itd. Nie musi to być nic złego. A nieustabilizowana sytuacja materialna to dla nich bardzo ważna sprawa. Dopiero jakiś rok dwa pracy daje szansę na stabilizację.

My naprawdę inaczej to wszystko postrzegamy niż oni. Ale to nie znaczy, że my lepiej a oni gorzej. To po prostu dwa spojrzenia na ten sam temat:)

Ważne, że się kochacie i jesteście bardzo młodzi jeszcze- Pomyśl ile jeszcze przed wami. :)



Agusia84 - 2008-09-24 12:35
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Ja Cie troche rozumiem.
Mój chłopak też niby cos mówi, niby chce ale nic w tym kierunku nie robi.
A ja bym chciała, bardzo bym chciała żeby to wreszcie nastapiło.
Wtedy może moja rodzinka przestałaby sie wtrącac i nareszcie by sie zamkneli.

Teraz głupio zabrzmiało, wysżło na to ze chce tych zaręczyn żeby sie rodzinka zamkneła heheh. Ja go naprawde kocham i chce z nim być.

Rozumiem Cie doskonale bo czasami sama płacze z tego powodu.
Sama nie mam na to sposobu wiec pozostaje nam chyba tylko czekać. ;)



gold-fish - 2008-09-24 12:36
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Proponuję przy jakiejś dobrej okazji (ślub znajomych czy na filmie) zapytać go czy jesteś tą jedną- (bardziej w żartach niz na poważnie ;) ) Podejrzewam, ze powie tak, lub zapyta czemu o to pytasz, czy tego nie wiesz :confused: Ja bym na Twoim miejscu powiedziała mu że do pełni szczęścia brakuje Ci tej ,,magicznej chwili" - bo skoro jesteś tą jedyną, to na co on czeka :rolleyes:
Delikatnie, co jakiś czas przypominaj, ze o tym już myslisz, marzysz. Moim zdaniem nie zaszkodzi (jeżeli już masz dość czekania) dodać że nie zamierzasz czekać w nieskończoność, że uważasz to za dowód miłosci mężczyzny do kobiety...
sama coś wymyślisz :D



zielony_motylek - 2008-09-24 12:37
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Saga po pierwsze to nie zamartwiaj się na zapas, to ,że TŻ chce najpierw ustabilizować wasza sytuacje materialną to tylko dobrze o nim świadczy, więc poczekaj jeszcze troche, napewno ten moment przyjdzie:) (my pół roku przed naszymi zaręczynami jeszcze też nie mieliśmy ich 'na poważnie' w planach, wiedzieliśmy, że oczywiście zaręczymy się i pobieżemy, ale jeszcze nie myśleliśmy o konkretach) .
Mężczyźni mają poczucie obowiązku wobez przyszłej żony dlatego jeśli naprawde się kochacie wytrzymasz :) a potem to już całe życie razem przed wami :)

chilanes a nie sądzisz, że jeśli się zaręczycie to rodzina zacznie pytać 'kiedy ślub?' a wy odpowiadając, że jeszcze nie planujecie (w najblizszym czasie oczywiście) to narazicie się na to, ze własnie wtedy nie będą was odbierać poważnie? U nas od zaręczyn do slubu było 1,5 roku czasu a i tak niektórzy (naszczęście nie rodzina) uważali, że to jeszcze 'dużo czasu i po co tak wcześnie się zaręczać'..

aa no i moja babcia też mówiła na TŻ'ta 'kolega' także rozumiem co czujesz :)



Wiolek27 - 2008-09-24 12:42
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Cytat:
Napisane przez Saga86 (Wiadomość 9127278) Ja pisałam, że nie jest gotowy bo na razie nie mamy pieniążków na ślub...w tym sensie nie jest gotowy. Ale teraz idziemy do pracy... Mnie raczej chodzi o to , ze psychicznie nie jest jeszcze gotowy na podjecie takiego kroku .. no a co myslisz zeby z nim porozmawiac wprost, oczywiscie nie na zasadzie "kiedy wreszcie się ze mną ozenisz ?" ale raczej jak sobie wyobraza Waszą przyszłość, moze w formie robienia jakichs planów , oboje zaczynacie pracę więc to dobry moment zeby pogadać o przyszłosci ..



chilanes - 2008-09-24 13:12
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Cytat:
Napisane przez zielony_motylek (Wiadomość 9127822) Saga po pierwsze to nie zamartwiaj się na zapas, to ,że TŻ chce najpierw ustabilizować wasza sytuacje materialną to tylko dobrze o nim świadczy, więc poczekaj jeszcze troche, napewno ten moment przyjdzie:) (my pół roku przed naszymi zaręczynami jeszcze też nie mieliśmy ich 'na poważnie' w planach, wiedzieliśmy, że oczywiście zaręczymy się i pobieżemy, ale jeszcze nie myśleliśmy o konkretach) .
Mężczyźni mają poczucie obowiązku wobez przyszłej żony dlatego jeśli naprawde się kochacie wytrzymasz :) a potem to już całe życie razem przed wami :)

chilanes a nie sądzisz, że jeśli się zaręczycie to rodzina zacznie pytać 'kiedy ślub?' a wy odpowiadając, że jeszcze nie planujecie (w najblizszym czasie oczywiście) to narazicie się na to, ze własnie wtedy nie będą was odbierać poważnie? U nas od zaręczyn do slubu było 1,5 roku czasu a i tak niektórzy (naszczęście nie rodzina) uważali, że to jeszcze 'dużo czasu i po co tak wcześnie się zaręczać'..

aa no i moja babcia też mówiła na TŻ'ta 'kolega' także rozumiem co czujesz :)
Nie sądzę ;) Juz teraz pytają kiedy ślub ;) Ja po prostu inaczej bym się czuła, czułabym, że faktycznie On chce ze mną być do końca życia. Nie to, że nie wierzę w słowa, ale to byłby po części namacalny dowód ;) I nigdzie nie napisałam, ze jak już się to stanie (zaręczyny), to nie zaplanujemy jakiejś konkretnej daty ;)



vretka - 2008-09-24 14:00
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Cytat:
Napisane przez chilanes (Wiadomość 9128318) Nie sądzę ;) Juz teraz pytają kiedy ślub ;) Ja po prostu inaczej bym się czuła, czułabym, że faktycznie On chce ze mną być do końca życia. Nie to, że nie wierzę w słowa, ale to byłby po części namacalny dowód ;) I nigdzie nie napisałam, ze jak już się to stanie (zaręczyny), to nie zaplanujemy jakiejś konkretnej daty ;) I po zaręczynach można się rozejść ;) Nawet kiedy ma się "namacalny dowód", to jednak wciąż jedynym gwarantem wspólnej przyszłości są jedynie słowa drugiej osoby.



madmuazelle - 2008-09-24 15:36
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Saga,to jak to jest z Waszą pracą,bo raz piszesz że jej szukacie,a potem że do niej już idziecie. :> Tak czy siak,chłopak dobrze myśli i widać,że ma łeb na karku.Spokojnie pewnie doczekasz się oświadczyn,jak uzbiera na pierścionek. :)



karolina403 - 2008-09-24 16:06
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Moim zdaniem nie ma co sie narzucać z zareczynami wiem to po sobie bo ja rowniez bardzo chcialam sie juz zareczyc bo juz para jestesmy 5 lat wiec chcialam wiedziec co bedzie dalej a nie tylko chlopak-dziewczyna,ale jak rozmawialam z moim chlopakiem ( wtedy jeszcze) to trocher sie juz wkurzal ze caly czas o tym mowie i nalegam, wiec wkoncu uspokoilam sie i dalam sobei spokoj, pomyslalam sobei ze jesli w przeciagu roku nie zareczymy sie to chyba sie rozstaniemy, bo ja nie chcialam chodzic z 10lat. No i kiedys na imprezie ktora wyprawialam w domu gzdie byla i jego siorka i moja kleknal z bukietem i piersionkiem i poprosil mnie o reke, wtedy to bylo takie zaskoczenie ze masakra az sie poplakalam ze szczscia. w sumie tak dlugo nie czekalam bo okolo 2 miesiecy ale wlasnie przez te 2 miesiace nic sie nie odzywalam na temat zareczyn, wiec naprawde uwierz mi ze nie ma co dreczyc i caly czas o tym mowiec bo oni tylko sie zniechecaja do tego, a wiem ze napewno im zalezy zeby to byla niespodzianka, wiec droga kolezanko nie martw sie doczekasz sie jego poprostu moze to przerastac i trche sie boi, a to ze mysli najpierw o zarobieniu pieniedz no to super bo wtedy on bedzie wiedzial ze utzryma rodzine. Głowa do gory i czakaj na ten wspanaily dzien a na pewno nadzejdzie:)

Ale sie rozpisalam, o kurcze:)



evangeline - 2008-09-24 20:44
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Cytat:
Napisane przez Saga86 (Wiadomość 9127582) Ech chyba nie mam innego wyjścia jak czekać dalej i być bardziej cierpliwą :cool:
Ja jestem takiego zdania, że przez 1,5 roku czy 2 lata od zaręczyn byśmy te 20 tys odłożyli na ślub sądzę, że rodzice też z pewnością nam pomogą.
Saga, bądź cierpliwa i nie naciskaj go z tymi zaręczynami - bo to odniesie zupełnie odwrotny skutek! Nie myśl o tym tak obsesyjnie, a zobaczysz, że w najmniej oczekiwanym momencie spotka się piękna niespodzianka :) Nie ma co się tak spieszyć ze ślubem, najważniejsze, że jesteście ze sobą szczęśliwi.



Miira - 2008-09-24 21:16
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Być może jak Twój chłopak już będzie zarabiał i zobaczy, że stabilizuje się wam sytuacja materialna to się zdecyduje. Mój TŻ oświadczył mi się po ponad 5 latach bycia razem (w tym 3 miesiącach mieszkania razem) wydaje mi się, że to mieszkanie razem mu pomogło w podjęciu decyzji :) No i sytuację materialną już od dłuższego czasu mamy ustabilizowaną, więc zaręczyny były tylko kolejnym krokiem :)



Bakteryika - 2008-09-24 22:19
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Cytat:
Napisane przez Saga86 (Wiadomość 9125848) Jestem z chłopakiem już 2 lata i 4 miesiące...

No i tak...wiadomo, że on chce abym została jego żoną...ale do zaręczyn mu się nie śpieszy...A mnie już ręce opadają...tak strasznie nie mogę się doczekać, że chyba się nie doczekam :(:(
Teraz szukamy pracy...i mam nadzieję, że on wpadnie na pomysł aby coś z tym zrobić...teraz odczuwam, że w ogóle o zaręczynach nie myśli...bo szuka pracy i ma inne sprawy na głowie...Ale przecież zawsze będą te inne sprawy... :eek:i zaręczyny można tak odkładać jeszcze długo :rolleyes:... :(
Już kiedyś podpytywałam o zaręczyny to mówił, że mamy jeszcze szkołę, że teraz on jest tym zajęty...itp.mówił, że zaręczyny wtedy kiedy będziemy mogli wyznaczyć termin na ślub...a on nie jest na to gotowy...bo nie mamy pieniędzy..teraz idziemy do pracy więc pieniądze będą...ale z drugiej strony jak nie będziemy odkładać na ten ślub to nigdy ich nie będzie..ale przecież to chyba On powinien zaproponować abyśmy odkładali na ślub a nie ja ;( ...
Dziewczyny poradźcie mi ,...co ja mam zrobić ;(...tak bardzo chciałabym aby mi się oświadczył...ale nie chce go naciskać...
Jak sprawdzić, czy on o tym myśli czy nie myśli , może jakoś w żartach...ech :(:(:(
Czasami wieczorami ąż płaczę z tego powodu, jest mi tak smutno, że przez te dwa lata jesteśmy ciągle na tym samym etapie ;( a mamy 22-ja, 24-on lat.
Ja czekalam 7 lat sloneczko zeby sie moj pan wreszcie przestal bac. Wydalismy jego wszystkie 3 siostry za maz a on dalej nic. Uwierz mi awantury, szantaze 9odradzam bo niczego nie przynosza). Nawet doszlam juz do momentu kiedy mi przestalo zalezec i myslalam o rozstaniu. Nie wiem jak psychika faceta dziala ale im wiecej przymusu tym mniej osiagniesz.
Jedyna rade jaka mam - to ciesz sie mlodoscia i tym zwiazkiem jaki jest. Ja - ryczaca 30 - tak na prawde teraz nie zaluje ze tak dlugo czekalam. Zrobilam swoje - bawilam sie z kolezankami, doszlam w pracy do momentu gdzie robie to co lubie i za ok pieniadze, i mialam swietny zwiazek w ktorym cieszylismy sie soba i beztroska. Teraz zwiazek nareszcie dojrzal - obydwoje dojrzelismy - zeby sie razem zestarzec. Masz mnostwo czasu. Na prawde. Korzystaj z tego i nie placz.
Trzymaj sie ciplo a jak masz dola to pisz!
Pozdrowienia



emila730 - 2008-09-25 00:22
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  ja jestem ze swoim facetem 6 lat a slub za 2 a zareczyn jeszcze nie bylo:P mialam dosc czekania i pow ze slub trzeba juz zaplanowac bo dlugo sie sprawy zalatwia tzn np zespol juz na 2 lata wczesniej:P i co? nadal nie mam pierscionka, ale jak w swieta sie nie oswiadczy to sama se kupie pierscionek i sama mu sie oswiadcze bo tez mam dosc czekania :P hahahaha....



chilanes - 2008-09-25 08:32
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Cytat:
Napisane przez vretka (Wiadomość 9128915) I po zaręczynach można się rozejść ;) Nawet kiedy ma się "namacalny dowód", to jednak wciąż jedynym gwarantem wspólnej przyszłości są jedynie słowa drugiej osoby. Nigdzie nie pisalam, że nie można ;) Moża i po ślubie, ale... dla mnie byłby to inny etap związku ;) Dlatego napisałam, ze rozumiem potrzebę Saga86
ale to nie wątek o moich rozterkach :D
To, że ktoś czekał 8-10 lat... Cóż jeśli komuś było z tym dobrze, to w porządku, ok! Ale nie oznacza to, że gdy ja, czy Saga86 po wiele krótszym stażu mamy taką potrzebę, to jest to coś złego.
No kurczę, tak czujemy i tyle ;)

emila730 - :D albo daj mu, żeby Ci wręczył ;) Albo połóż ładnie zapakowany pod choinką i udawaj, że od neigo :D Ale by miał minę! :D :hahaha:



vretka - 2008-09-25 09:21
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Cytat:
Napisane przez Saga86 (Wiadomość 9125848) Jestem z chłopakiem już 2 lata i 4 miesiące...
Ja bym powiedziałą, że dopiero ;)
Cytat:


No i tak...wiadomo, że on chce abym została jego żoną...
Czy to mało? Cytat:
ale do zaręczyn mu się nie śpieszy...A mnie już ręce opadają...tak strasznie nie mogę się doczekać, że chyba się nie doczekam :(:( Cytat:

Teraz szukamy pracy...i mam nadzieję, że on wpadnie na pomysł aby coś z tym zrobić...teraz odczuwam, że w ogóle o zaręczynach nie myśli...bo szuka pracy i ma inne sprawy na głowie...Ale przecież zawsze będą te inne sprawy... :eek:i zaręczyny można tak odkładać jeszcze długo :rolleyes:... :(
Może chce Ci po prostu zrobić niespodziankę? Skąd wiesz, że nie myśli o zaręczynach? Przecież już rozmawialiście na ten temat, więc niejako postanowione, że się pobierzecie. Oczekujesz, że teraz co tydzień będzie Ci odliczał i mówił ile jeszcze do zaręczyn?
Cytat:

Już kiedyś podpytywałam o zaręczyny to mówił, że mamy jeszcze szkołę, że teraz on jest tym zajęty itp.mówił, że zaręczyny wtedy kiedy będziemy mogli wyznaczyć termin na ślub...a on nie jest na to gotowy...bo nie mamy pieniędzy.....
Jak dla mnie, to jedynie świadczy o jego dojrzałym podejściu do małżeństwa. Cytat:
teraz idziemy do pracy więc pieniądze będą...... Macie już jakąś konkretną pracę na oku? Rozumiem, że macie na tyle świetne wykształcenie i doświadczenie zawodowe, że wszędzie przyjmną Was z otwartymi ramionami do pracy...

To, że kończycie szkołę i chcecie szukać stałego źródła dochodu nie oznacza, że od razu Wam się to uda. Jak dla mnie dużo rozsądniejszym rozwiązaniem jest popracowanie nawet kilka miesięcy, żeby zorientować się na czym się stoi. Dlatego jak najbardziej rozumiem podejście Twojego TŻ.
Cytat:
ale z drugiej strony jak nie będziemy odkładać na ten ślub to nigdy ich nie będzie..ale przecież to chyba On powinien zaproponować abyśmy odkładali na ślub a nie ja ;( ... ... A Ty nie możesz zaproponować?

Cytat:

Dziewczyny poradźcie mi ,...co ja mam zrobić ;(...tak bardzo chciałabym aby mi się oświadczył...ale nie chce go naciskać...

Jak sprawdzić, czy on o tym myśli czy nie myśli , może jakoś w żartach...ech :(:(:(...

To w końcu rozmawialiście o tym, że chcecie się pobrać czy nie?
Cytat:

Czasami wieczorami ąż płaczę z tego powodu, jest mi tak smutno, że przez te dwa lata jesteśmy ciągle na tym samym etapie ;( a mamy 22-ja, 24-on lat.
I to rzeczywiście taki powód do rozpaczy?

Przepraszam za ostry ton mojej wypowiedzi, ale czytając Twój post przed oczami stanął mi obraz młodej dziewczyny, która żyje sobie z głową w chmurach, wymarzyła sobie ślub ze swoim księciem i nie dopuszcza do siebie myśli, że to nie tylko o wyznanie miłości chodzi, ale wiąże się to również z wzięciem na siebie odpowiedzialności za drugą osobę.
Sama jestem na podobnym etapie związku. Jestem w podobnym wieku co Ty, mam z TŻ podobny staż, w przyszłym roku kończymy studia, pracujemy, a mimo to nie spieszymy się z zaręczynami, pomimo tego, że oboje marzymy o ślubie. Rozmawiamy o naszej wspólnej przyszłości, wiemy że się kochamy, a mimo to zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie wystarczy do tego, by założyć rodzinę. Coś ostatnio często przewija się na Wizażu temat pieniędzy, ale nie da się ukryć, że bez tego w życiu ani rusz ;) Cytat:
Hm będziemy mieć pracę już niedługo...także na ślub będziemy mogli zbierać...a co do domu czy mieszkania - to go nie mamy i nie zamierzam na nie zbierać tylko wziąć pożyczkę bo jak bym miała zbierać to zbierałabym do 40 :o...
Mojego chłopaka nie utrzymują rodzice, ma swoje pieniądze-nie od rodziców.
A ślubu nie bierze się z dnia na dzień...tylko rok albo dwa lata później...
Cytat:
Hmm...no ja sądzę, że nawet przez ten rok czy 1,5 od chwili zaręczyn do ślubu to można uzbierać kasę na ślub...a mieszkać chcemy dopiero razem po ślubie-tak jak pisałam, pożyczka. Cytat:
Saga86, nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulować optymizmu i życzyć, by to wszystko udało Ci się zrobić. Ja nie potrafiłabym z taką pewnością zakładać, że z pensji zarobionej w pierwszej pracy, której notabene się jeszcze nie ma i nie wiadomo jak będzie wyglądała, uda Wam się odłożyć na ślub, wziąć kredyt na mieszkanie i jeszcze potem się utrzymać. Pewnie, że trzeba wszystko robić, żeby te marzenia udało się zrealizować, jednak odrobina zdrowego rozsądku również by się przydała.



chilanes - 2008-09-25 09:32
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Cytat:
Napisane przez vretka (Wiadomość 9136957) .... /tekst skrócony/
Saga86, nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulować optymizmu i życzyć, by to wszystko udało Ci się zrobić. Ja nie potrafiłabym z taką pewnością zakładać, że z pensji zarobionej w pierwszej pracy, której notabene się jeszcze nie ma i nie wiadomo jak będzie wyglądała, uda Wam się odłożyć na ślub, wziąć kredyt na mieszkanie i jeszcze potem się utrzymać. Pewnie, że trzeba wszystko robić, żeby te marzenia udało się zrealizować, jednak odrobina zdrowego rozsądku również by się przydała.
I nie widomo za jaki czas ta praca się znajdzie... To fakt, a wiem coś o szukaniu, a tym barzdiej znaleźć 1szą pracę, bez doświadczenia + super płatną = marzenia!



Saga86 - 2008-09-25 09:52
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
  Właściwie to do mnie już pare osób dzwoniło o pracę i w każdej chwili mogę ją rozpocząć ja zarobię ok 1200 a mój chłopak ok 2 000-minimum także sądzę, że moglibyśmy odkladać.
A o szczegółach ,jaka to praca i gdzie chyba nie muszę pisać.
Nio nic...po prostu muszę czekać, innego wyjścia nie widzę ;) może za rok nastąpi ta wspaniała chwila...:D:D
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • korepetycjes.keep.pl



  • Strona 1 z 91 • Wyszukano 3926 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91

    comp
    Moja szafa XS-M nowe i używane Ciuszki i nie tylko cz.II :) zapraszam Palety z ebay , zamówienia ' czekoladowa szafa' h&m. bershka. pull&bear. pimke. i inne. ! ! Zanik okresu. Szafa i toaletka BANDIT QUEEN (Dior, Clinique, H&M, Ravel, Zara, Cubus, Morgan) Revlon colorstay Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Grecja-Almatur-obozy Moje pierwsze wypociny
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • Cytat

    Exegi monumentum aere perennius - wzniosłem pomnik trwalszy od spiżu. Horacy
    Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
    Damnant quod non intelligunt - potępiają to czego nie pojmują (rozumieją); nienawidzą, ponieważ nie rozumieją.
    Do domów szlachetnych pieniądze mogą wejść jedynie drzwiami cnoty. Anyot
    Gdyby wszystkim głupcom zawiesić dzwonki na szyjach, ludzie mądrzy musieliby nosić watę w uszach.

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com