ďťż
|
|||||||||
Witamy |
Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Mystiquee - 2010-04-19 15:31 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 18681140) eee bo są ludzie i pustaki... takie życie:cool: szkoda tylko psuć atmofery na tym forum bo są tutaj na szczęscie osoby przyjazne z którymi idzie szczerze porozmawiać i zwrócić uwage na coś:-) No bez przesady! :pala: Madelaine87 czemu się zachowujesz tak niedojrzale? Jeśli potrzebujesz zrozumienia, po prostu nam się wyżal, a nie krzycz po wszystkich. Kohnelia20, jeśli jej nie rozumiesz po co się odzywasz? I skończ mówić na ludzi, że są pustakami, bo nie będzie Ci miło jak ktoś tak o Tobie powie. pleasuren - 2010-04-19 15:35 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( według mnie każda porada którejś z nas, może obrazić inną... to że któraś mówi co myśli to chyba dobrze? zamiast mydlić sobie oczy słodkimi pościkami, czasami pisze się coś co może byś solą trzeźwiącą, no a często odbiorca nie mogąc się pogodzić z prawdą mówi że został obrażony etc. bo tak najłatwiej... ;) oczywiście, są pewne granice... :cojest: Kohnelia20 - 2010-04-19 15:38 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( pleasuren całkowicie się z tobą zgadzam Mystiquee masz racje ale się zdenerwowałam;) a tak co u ciebie? jak idą przygotowania? pleasuren - 2010-04-19 15:40 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 18681638) pleasuren całkowicie się z tobą zgadzam Mystiquee masz racje ale się zdenerwowałam;) a tak co u ciebie? jak idą przygotowania? no właśnie :cmok: ludzie... uczmy się odbierać słowa krytyki od innych... czasem to boli, ale tutaj nikt nikomu nie chce wyrządzić krzywdy, tylko pomóc :roza: Mystiquee - 2010-04-19 15:52 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez pleasuren (Wiadomość 18681678) ludzie... uczmy się odbierać słowa krytyki od innych... czasem to boli, ale tutaj nikt nikomu nie chce wyrządzić krzywdy, tylko pomóc :roza: To nie były słowa krytyki, tylko niezły pojazd. Na prawdę, jak macie zamiar się kłócić o jakieś bzdury, to lepiej założyć swój własny temat. Tutaj się nawzajem wspieramy, nawet w tych trudnych chwilach dla każdej z nas. I nie prawda jest, że każde słowa krytyki będą nas ranić. Jeśli powiesz to w sposób szczery i dojrzały to prędzej ta osoba będzie o jedno doświadczenie bogatsza niż urażona. Rider - 2010-04-19 16:29 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Mabi miła rozmowa się wywiązała z tego spotkania rodzinnego :D Przez to wszystko Twoja informacja przeszła bez echa. Nie ma się co kłucić tutaj, ale uważam, że możemy mówić sobie co myślimy, tylko w kulturalny i konstruktywny sposób. TŻ załatwił wyjazd w Góry :jupi: Jedziemy do Szklarskiej Poręby. Bardzo się ciesze i nie mogę się doczekać!!! Kohnelia20 - 2010-04-19 16:35 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( dostałam dziś propozycje pracy... mój wuja chce żebym przyszła do niego do firmy bo ma fimre budowlana i zaproponował mi żebym posiedziała u niego tak z 6 godz dziennie wklepywała do kompa faktury itd proponuje 800 zł na ręke ale nie zatrudni mnie tylko tak na lewo co myślicie o tym? ---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ---------- Cytat: Napisane przez Rider (Wiadomość 18682851) Mabi miła rozmowa się wywiązała z tego spotkania rodzinnego :D Przez to wszystko Twoja informacja przeszła bez echa. Nie ma się co kłucić tutaj, ale uważam, że możemy mówić sobie co myślimy, tylko w kulturalny i konstruktywny sposób. TŻ załatwił wyjazd w Góry :jupi: Jedziemy do Szklarskiej Poręby. Bardzo się ciesze i nie mogę się doczekać!!! zazdroszcze;) nie byłam nigdy w górach:mad: Rider - 2010-04-19 16:40 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Kohnelia czas najwyższy się wybrać, ale ja i tak wole morze. Poprotu kocham! Ta nieskończoność wody... mmm... Ja myślę, że możesz przyjąć propozycje pracy, ale szukać też innej. Bo w sumie dużo nie płaci. Powiedz mu jasno, że możesz pracować, ale jak znajdziesz prace na "prawo" to pójdziesz tam :D gawa - 2010-04-19 16:43 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Skoro wujek nie chce Cię zatrudnić legalnie to trochę mało zaproponował, z drugiej strony lepsze to niż nic. Lepiej robić chociaż 1 miesiąc za 800 zł niż za darmo siedzieć w domu :) jestem na tym forum nowa:) witam wszystkich! Kohnelia20 - 2010-04-19 16:55 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( fakt to jest troche wiecej niż miałam za staż bo za staż miałam 640zł i 8 godz. a tutaj 6 więc chyba pójde zawsze troche kasy wpadnie a te 6 godz szybko zleci tylko przeraza mnie wstawanie o 6 bo o 7 musiałabym tam być ale z drugiej strony fajnie bo będę tylko do 13 i cały dzień wolny;) i dziękuję Rider chyba mu tak powiem:ehem: a co do gór to miałam okazje jechać ale jednak na końcu zawsze wybierałam morze bo też je kocham:love: ---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ---------- Cytat: Napisane przez gawa (Wiadomość 18683177) Skoro wujek nie chce Cię zatrudnić legalnie to trochę mało zaproponował, z drugiej strony lepsze to niż nic. Lepiej robić chociaż 1 miesiąc za 800 zł niż za darmo siedzieć w domu :) jestem na tym forum nowa:) witam wszystkich! witam:roza: no własnie nie wiem czy to mało czy nie może potarguje się z nim? Rider - 2010-04-19 17:01 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Hehe, jeżeli masz z nim takie stosunki to się targuj dziewczyno! Nawet takie 50 zł to będzie dużo. Wystarczy by zaszaleć z TŻtem w knajpie. Jeżeli się nie obrazi to się targuj. Ja w ogóle morze uwielbiam ze względu na piasek, co jest wytłumaczalne biorąc pod uwagę mój brak żelaza. Kohnelia20 - 2010-04-19 17:09 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( wiesz co on jest jakiś dziwny ten facet niby miły a taki na dystans ciężko go wyczuć ale postaram się tak delikatnie zapytać:-) uciekam bo tż przyjechał pa:roza: Rodzynka1989 - 2010-04-19 18:26 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Rider (Wiadomość 18682851) Mabi miła rozmowa się wywiązała z tego spotkania rodzinnego :D Przez to wszystko Twoja informacja przeszła bez echa. Nie ma się co kłucić tutaj, ale uważam, że możemy mówić sobie co myślimy, tylko w kulturalny i konstruktywny sposób. TŻ załatwił wyjazd w Góry :jupi: Jedziemy do Szklarskiej Poręby. Bardzo się ciesze i nie mogę się doczekać!!! Fajnie, choć ja już mam dosyć gór :brzydal: Każda wycieczka szkolna - góry, pierwszy wyjazd z TŻ - góry... :rolleyes: Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 18682987) dostałam dziś propozycje pracy... mój wuja chce żebym przyszła do niego do firmy bo ma fimre budowlana i zaproponował mi żebym posiedziała u niego tak z 6 godz dziennie wklepywała do kompa faktury itd proponuje 800 zł na ręke ale nie zatrudni mnie tylko tak na lewo co myślicie o tym? ---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ---------- zazdroszcze;) nie byłam nigdy w górach:mad: Ja bym brała tą robotę :ehem: Mystiquee - 2010-04-19 19:52 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Ja też, nie ma co sie zastanawiać. Dodatkowa kasa zawsze się przyda. Jak nie masz jej na co wydawać, to po prostu odkładaj :) Uzbiera się fajna sumka to sobie coś fajnego kupicie :) daafnee - 2010-04-19 20:59 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( :rolleyes:I tu też się wykłócacie? :cool: oj kobity, kobity :D ja dziś padam na twarz, pół dnia jezdziłam z tż po sklepach itd, a potem jechalam z rodzicami ogladac domy, bo oni i tak chca budowac to pietro, sa jakos dziwnie spokojni ze jakos babki zgode wymusza.. nie wiem moze powinnam tez byc dobrej mysli i nie wszystko stracone? aha i moi ciagle mowia o moim slubie, o domu itd. oni chca zrobic tak ze mi zapewnia mieszkanie czy pietro, a bratu dadza kase zeby mogl sobie cos kupic bo on chce za granica albo w jakims duzym miescie.. mysle ze w porzadku takie cos :ehem: a poza tym do mojego tż juz chyba z 10 chetnych dzwonilo z sprawie tego mieszkania co sprzedaja wiec moze nawet w tym roku kupia dom i odstapia nam pietro? :brzydal: wszystko zalezy jaki ten dom duzy bedzie i jakie plany maja.. odkad jestem z tż mówią, że góra jego, dół ich.. marzenia.. :rolleyes: MusicIsMine - 2010-04-19 21:00 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( U mnie coś chyba pomału rusza. W wakacje planujemy zamieszkać razem (może na dłużej jak już wcześniej pisałam, wszystko zależne od finansów). Ostatnio do rozmowy dołączyła mama TŻ. Powiedzieliśmy jej o naszych planach, pochwaliła je mówiąc, że to już najwyższy czas ;) , że kiedyś ludzie pobierali się po pół roku znajomości i to było dobre. Speszyła tym trochę mojego TŻ, który ciągle przekonywał, że najpierw trzeba sie sprawdzić, itd. ;) Później jakoś przypadkiem zeszliśmy na temat ślubu... za 3 lata :cool: taka padła propozycja z jego strony, pytał czy wolałabym wcześniej lub później ale nic nie odpowiedziałam ... O zaręczynach cisza :brzydal: padło tylko głupie zdanie, już nawet nie pamiętam w kontekście czego "przecież nie jesteśmy żadnym małżeństwem ani narzeczeństwem" przykro mi się zrobiło, ale wiem , że nie miał na celu urażenia mnie ;) Nawet co do "symbolicznych" obrączek nie jest przekonany... wiem ,że to badziew ale jakoś miło mi było gdy zatrzymał się przy sklepowej witrynie z chcęcią kupna grawerowanych obrączek, jednak gdy przyszło co do czego stwierdził, że jeśli nam się uda pomieszkac razem pare miesięcy to wtedy o tych obrączkach pomyślimy... ... Wiec na zaręczyny przez najblizsze 2 lata nawet nie licze... ;) Kohnelia20 - 2010-04-19 21:13 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Mój tż na moją 18 kupił nam srebrne ze złotymi elementami obrączki a ja ją gdzieś zgubiłam bo szukałam ostatnio i nigdzie nie ma:mad: Rodzynka1989 - 2010-04-19 21:15 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 18691739) Mój tż na moją 18 kupił nam srebrne ze złotymi elementami obrączki a ja ją gdzieś zgubiłam bo szukałam ostatnio i nigdzie nie ma:mad: Oj nieładnie :nie: Ja bym się pogniewała :rolleyes: Kohnelia20 - 2010-04-19 21:27 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( dlatego mój tż o niczym nie wie jutro znowu będę szukać;) dostałam zaproszenie do kumpeli na butelki w piątek ale nie wiem czy iść w ogóle to na te butelki kupuje się jakiś prezent czy coś bo ja nie w temacie:confused: Rodzynka1989 - 2010-04-19 21:30 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 18692377) dlatego mój tż o niczym nie wie jutro znowu będę szukać;) dostałam zaproszenie do kumpeli na butelki w piątek ale nie wiem czy iść w ogóle to na te butelki kupuje się jakiś prezent czy coś bo ja nie w temacie:confused: A co to takiego? Pierwszy raz słyszę coś takiego :confused: Chyba zacofana jakaś jestem :cool: Kohnelia20 - 2010-04-19 21:34 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Bo może nie wszędzie tak się mówi ale u nas nazywa się tak piątek dzień przed ślubem jest to dzień w którym znajomi idą do domu panny młodej i biją butelki po wódce no i wiadomo chleje się głownie:cool: rodzynka te kolczyki to twoje dzieła? śliczne są kilka wpadły mi w oko:-) daafnee - 2010-04-19 21:40 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 18692612) Bo może nie wszędzie tak się mówi ale u nas nazywa się tak piątek dzień przed ślubem jest to dzień w którym znajomi idą do domu panny młodej i biją butelki po wódce no i wiadomo chleje się głownie:cool: rodzynka te kolczyki to twoje dzieła? śliczne są kilka wpadły mi w oko:-) u mnie nazywa sie to czaskanie :D Rodzynka1989 - 2010-04-19 21:42 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( AHaaaa, no u nas to się robi dużą dosyć imprezę, wszyscy się przebierają, biorą ze sobą brudy (w stylu - siano, słoma, styropian, kapsle, papiery itp.itd.) i się tańczy, bawi, pije itp. No i wtedy się nie bierze normalnych prezentów, tylko jakies prześmiewcze. A nazywa się to Polter-Abend :) Tak, te kolczyki to ja robię, tylko te z koronki to od koleżanki są :) Jak coś to na PW możemy pogadać ;) Kohnelia20 - 2010-04-19 21:48 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Rodzynka to u was też jest wesoło i pierwszy raz o takim czymś słysze:rolleyes: daafnee - 2010-04-19 21:55 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 18693029) Rodzynka to u was też jest wesoło i pierwszy raz o takim czymś słysze:rolleyes: u nas nosi sie i trzaska szkło, porcelane i obowiązkowo kibel :D młodzi to sprzątają i im się zaś te wiadra wysypuje.. oczywiście jest impreza, wódka, ciasto itd. :brzydal: Rodzynka1989 - 2010-04-19 21:55 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 18693029) Rodzynka to u was też jest wesoło i pierwszy raz o takim czymś słysze:rolleyes: Oj jest wesoło jest, i to bardzo. Tradycja taka... Choć my z TŻ nie chcemy tego i wolimy sobie zrobić po wieczorze kawalerskim i panieńskim, a nie kurczę pół wioski mi się na głowę zwali, żeby za darmo zjeść i się napić :cool: Rider - 2010-04-19 21:56 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Ja nigdy o czymś takim nie słyszałam. Mieszkam na zachodzie Polski, no niestety jest to województwo bez tradycji. Chętnie poszłabym na takie butelki i na pewno je wyprawie :D Rodzynka1989 - 2010-04-19 21:58 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 18693215) u nas nosi sie i trzaska szkło, porcelane i obowiązkowo kibel :D młodzi to sprzątają i im się zaś te wiadra wysypuje.. oczywiście jest impreza, wódka, ciasto itd. :brzydal: U nas już sie z tym szkłem hamują nieco, bo różne rzeczy się działy i to trochę niebezpieczne... Mystiquee - 2010-04-20 08:26 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( U nas na śląsku jak już mówiła daafnee nazywa się czaskaniem. Moja babcia i mama mówią, że tradycją jest właśnie trzaskać porcelanę. No ale przecież nie wezmę od mamy z witryny zastawy porcelanowej i nie potrzaskam koleżance na klatce schodowej :D I pewnie dlatego trzaska się wszystkim :D daafnee - 2010-04-20 09:11 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Siedze w wielkim szoku i nie wiem co mam ze sobą zrobić.. Przed chwilą przyszła tu babka, obudziła mnie i zaczęła po mnie wrzeszczeć, że żadnego piętra tutaj nie będzie, że to wszystko moja wina, że ja wszystko planuje i wymyślam, że jestem zła, że chce zniszczyć jej życie żeby umarła.. A dopiero co jej współczułam, bo jej siostra ją wy****** z testamentu brata i nie dostanie nic. Przykro mi usłyszeć takie coś.. tym bardziej, że ja z tymi planami nie mam nic wspólnego, tata to wymyślił i rozwija swe plany.. Może dam jej do jedzenia trutke na szczury i suka zdechnie? Nie nawidze jej. Mystiquee - 2010-04-20 09:47 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 18697524) Może dam jej do jedzenia trutke na szczury i suka zdechnie? Nie nawidze jej. Ale Ci współczuję... Ja swoją babcie kocham nad życie i jakby jej się coś stało to chybabym zwariowała. Może postaraj się ją zrozumieć, ona nie ma 20 lat, żeby szybko zmieniać zdanie. Ona pewnie w tym domu mieszkała tyle lat. Czemu Wam rodzice nie kupią osobnego domu? Przecież ta kobieta jest już stara i będzie bardziej potrzebować opieki, a nie Wy. daafnee - 2010-04-20 09:57 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Mystiquee (Wiadomość 18698141) Ale Ci współczuję... Ja swoją babcie kocham nad życie i jakby jej się coś stało to chybabym zwariowała. Może postaraj się ją zrozumieć, ona nie ma 20 lat, żeby szybko zmieniać zdanie. Ona pewnie w tym domu mieszkała tyle lat. Czemu Wam rodzice nie kupią osobnego domu? Przecież ta kobieta jest już stara i będzie bardziej potrzebować opieki, a nie Wy. Bo moi rodzice sami potrzebują opieki. Babka jest zdrowa, nic jej nie boli, a mój tata możliwe, że za niedługo będzie miał niesprawną noge. Moja mama sobie sama nie poradzi. To 1. A 2, dlaczego moi mają rezygnować z planów, że chcą mieć swoje dziecko przy sobie, bo nie chca na starość zostać sami, tylko dlatego, że ta stara wiedźma, która nam niszczy życie tego nie chce? Ona nigdy nas nie lubiła, ona kocha tylko swoją córeczke i jej dzieci, które już mają żony i dzieci i swoje domy. To im od zawsze kupuje prezenty na święta, składa życzenia i daje pieniadze. Ja od mojej babki nigdy nie dostałam nawet lizaka, a jak kiedyś pożyczyłam 2 torebki ryżu to przez 3 dni bo 5 minut mi przypominała, że mam oddać. Myślisz, że ja moich zostawie z taką idiotką? Żeby wysiedli psychicznie? Nie ma mowy. Jak sie nie zgodzi teraz na to, to za kilka lat jak bede mieć kase ja se z nią to załatwie. Nie bedzie nam psuć życia. Ona nie pozwala nam na nic. Chcieliśmy wybudować nie do góry piętro, ale z boku. Pierdoczyła latami, jak sie zgodziła, zmienili prawo i nie mogliśmy. A teraz dupcy, że czemu wtedy nie budowaliśmy z boku. Nie pozwala nam nawet działki kupić, która jest tania i jest zaraz obok mnie. Poza tym to pietro na ktorym mieszka przepisała kuzynowi, który ma żone milionerke i mają swoją wille w innym mieście. Nam tego nie przepisała chociaż my tu mieszkamy i jest 2 dzieci ja i brat i nie mamy jeszcze żadnego domu ani mieszkania. Dlatego potrzebuje pietro, bo bogatego kuzyna nie mam zamiaru splacac. aha dla wyjaśnienia to ta córeczka obrabia jej dupe na każdym kroku wraz ze swoim mezem i tymi kuzynami, śmieją sie z niej, wyrzucają jej jedzenie itd. Nigdy nie wzieli jej do lekarza, a jak sie polamala kiedys wlasnie przez ciotke po podstawila jej cos pod nogi i sie wywalila, to ani razu nie odwiedzili jej w szpitalu, to my jezdzilismy z obiadami itd. na swieta to ja zaprosili w tamtym roku pierwsza raz po 30 latach tylko dlatego ze rodzice od jednej z ich synowych chcieli ja poznac. Mystiquee - 2010-04-20 11:05 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( No to rzeczywiście nieciekawa sytuacja...:mur: pleasuren - 2010-04-20 11:56 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 18698325) Bo moi rodzice sami potrzebują opieki. Babka jest zdrowa, nic jej nie boli, a mój tata możliwe, że za niedługo będzie miał niesprawną noge. Moja mama sobie sama nie poradzi. To 1. A 2, dlaczego moi mają rezygnować z planów, że chcą mieć swoje dziecko przy sobie, bo nie chca na starość zostać sami, tylko dlatego, że ta stara wiedźma, która nam niszczy życie tego nie chce? Ona nigdy nas nie lubiła, ona kocha tylko swoją córeczke i jej dzieci, które już mają żony i dzieci i swoje domy. To im od zawsze kupuje prezenty na święta, składa życzenia i daje pieniadze. Ja od mojej babki nigdy nie dostałam nawet lizaka, a jak kiedyś pożyczyłam 2 torebki ryżu to przez 3 dni bo 5 minut mi przypominała, że mam oddać. Myślisz, że ja moich zostawie z taką idiotką? Żeby wysiedli psychicznie? Nie ma mowy. Jak sie nie zgodzi teraz na to, to za kilka lat jak bede mieć kase ja se z nią to załatwie. Nie bedzie nam psuć życia. Ona nie pozwala nam na nic. Chcieliśmy wybudować nie do góry piętro, ale z boku. Pierdoczyła latami, jak sie zgodziła, zmienili prawo i nie mogliśmy. A teraz dupcy, że czemu wtedy nie budowaliśmy z boku. Nie pozwala nam nawet działki kupić, która jest tania i jest zaraz obok mnie. Poza tym to pietro na ktorym mieszka przepisała kuzynowi, który ma żone milionerke i mają swoją wille w innym mieście. Nam tego nie przepisała chociaż my tu mieszkamy i jest 2 dzieci ja i brat i nie mamy jeszcze żadnego domu ani mieszkania. Dlatego potrzebuje pietro, bo bogatego kuzyna nie mam zamiaru splacac. aha dla wyjaśnienia to ta córeczka obrabia jej dupe na każdym kroku wraz ze swoim mezem i tymi kuzynami, śmieją sie z niej, wyrzucają jej jedzenie itd. Nigdy nie wzieli jej do lekarza, a jak sie polamala kiedys wlasnie przez ciotke po podstawila jej cos pod nogi i sie wywalila, to ani razu nie odwiedzili jej w szpitalu, to my jezdzilismy z obiadami itd. na swieta to ja zaprosili w tamtym roku pierwsza raz po 30 latach tylko dlatego ze rodzice od jednej z ich synowych chcieli ja poznac. Daafne strasznie Wam współczuję :przytul: mogę to sobie wyobrazić, bo też miałam piec z rodzicami taty, przez jego matkę... nie mamy z nimi żadnego kontaktu i jest spokój. To czemu ona robi takie problemy? Ten dom jest cały od niej? Jak tak, to może by z notariuszem jakoś pokombinowac i żeby podpisała służebność, to wtedy wy mielibyście prawo decydowania co zrobić... Ale tego że działki kupić obok nie możecie, to już w ogóle nie rozumiem :mur: Może lepiej jej poprostu nie informować o niczym, tylko dowie się po fakcie :ehem: (jeżeli chodzi o tą działeczkę) daafnee - 2010-04-20 12:05 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez pleasuren (Wiadomość 18700741) Daafne strasznie Wam współczuję :przytul: mogę to sobie wyobrazić, bo też miałam piec z rodzicami taty, przez jego matkę... nie mamy z nimi żadnego kontaktu i jest spokój. To czemu ona robi takie problemy? Ten dom jest cały od niej? Jak tak, to może by z notariuszem jakoś pokombinowac i żeby podpisała służebność, to wtedy wy mielibyście prawo decydowania co zrobić... Ale tego że działki kupić obok nie możecie, to już w ogóle nie rozumiem :mur: Może lepiej jej poprostu nie informować o niczym, tylko dowie się po fakcie :ehem: (jeżeli chodzi o tą działeczkę) pół domu jest nasz bo chciała nas wyrzucić na zbity pysk, ale rodzice zamiast nam kupować jedzenie spłacali ciotke i góra jest nasza, dół jest jej, przepisany na kuzyna. Nie mamy już co kombinować. Jak jest testament to co notariusz może poradzić.. Ona powiedziała, że jak kupimy tą działke to bedzie własnym ciałem zasłaniać podwórko, bo żeby na tą działke dojść trzeba by iść przez moje podwórko. i chyba jej zgoda będzie potrzebna i tak. ja już tylko czekam aż ona umrze.. a że jej mama żyła do 94 lat, a babka ma coś koło 75 to troche czasu zostało.. moje dzieci już będą po maturze jak ta w końcu zejdzie tata dziś idzie ją opierd**** za to co mi rano powiedziała.. Madelaine87 - 2010-04-20 12:13 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 18698325) Bo moi rodzice sami potrzebują opieki. Babka jest zdrowa, nic jej nie boli, a mój tata możliwe, że za niedługo będzie miał niesprawną noge. Moja mama sobie sama nie poradzi. To 1. A 2, dlaczego moi mają rezygnować z planów, że chcą mieć swoje dziecko przy sobie, bo nie chca na starość zostać sami, tylko dlatego, że ta stara wiedźma, która nam niszczy życie tego nie chce? Ona nigdy nas nie lubiła, ona kocha tylko swoją córeczke i jej dzieci, które już mają żony i dzieci i swoje domy. To im od zawsze kupuje prezenty na święta, składa życzenia i daje pieniadze. Ja od mojej babki nigdy nie dostałam nawet lizaka, a jak kiedyś pożyczyłam 2 torebki ryżu to przez 3 dni bo 5 minut mi przypominała, że mam oddać. Myślisz, że ja moich zostawie z taką idiotką? Żeby wysiedli psychicznie? Nie ma mowy. Jak sie nie zgodzi teraz na to, to za kilka lat jak bede mieć kase ja se z nią to załatwie. Nie bedzie nam psuć życia. Ona nie pozwala nam na nic. Chcieliśmy wybudować nie do góry piętro, ale z boku. Pierdoczyła latami, jak sie zgodziła, zmienili prawo i nie mogliśmy. A teraz dupcy, że czemu wtedy nie budowaliśmy z boku. Nie pozwala nam nawet działki kupić, która jest tania i jest zaraz obok mnie. Poza tym to pietro na ktorym mieszka przepisała kuzynowi, który ma żone milionerke i mają swoją wille w innym mieście. Nam tego nie przepisała chociaż my tu mieszkamy i jest 2 dzieci ja i brat i nie mamy jeszcze żadnego domu ani mieszkania. Dlatego potrzebuje pietro, bo bogatego kuzyna nie mam zamiaru splacac. aha dla wyjaśnienia to ta córeczka obrabia jej dupe na każdym kroku wraz ze swoim mezem i tymi kuzynami, śmieją sie z niej, wyrzucają jej jedzenie itd. Nigdy nie wzieli jej do lekarza, a jak sie polamala kiedys wlasnie przez ciotke po podstawila jej cos pod nogi i sie wywalila, to ani razu nie odwiedzili jej w szpitalu, to my jezdzilismy z obiadami itd. na swieta to ja zaprosili w tamtym roku pierwsza raz po 30 latach tylko dlatego ze rodzice od jednej z ich synowych chcieli ja poznac. choc nasze sytuacje a inne to jednak bardzo podobne dlatego Cie rozoumiem w spolcuje, moj tz ma podobny problem tzn jego rodzice z babcia z ktora mieszkaja... maja po 50 lat a kto wie czy po jej smierci nie beda musiali w polowie splacic wujka... ponad 200 tysiecy... nice... naprawde wiem co czujesz. pleasuren - 2010-04-20 12:17 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 18700926) pół domu jest nasz bo chciała nas wyrzucić na zbity pysk, ale rodzice zamiast nam kupować jedzenie spłacali ciotke i góra jest nasza, dół jest jej, przepisany na kuzyna. Nie mamy już co kombinować. Jak jest testament to co notariusz może poradzić.. Ona powiedziała, że jak kupimy tą działke to bedzie własnym ciałem zasłaniać podwórko, bo żeby na tą działke dojść trzeba by iść przez moje podwórko. i chyba jej zgoda będzie potrzebna i tak. ja już tylko czekam aż ona umrze.. a że jej mama żyła do 94 lat, a babka ma coś koło 75 to troche czasu zostało.. moje dzieci już będą po maturze jak ta w końcu zejdzie tata dziś idzie ją opierd**** za to co mi rano powiedziała.. jest na jakiś sposób chora psychicznie, więc myślę, że powinniście ją totalnie ignorować i o niczym nie informować ;) a jak sobie powrzeszczy po fakcie to trudno... Przecież sąsiedzi i rodzina wiedzą jaka jest ;) a może i przy tym wrzasku zejdzie... :p: daafnee - 2010-04-20 12:20 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez pleasuren (Wiadomość 18701165) jest na jakiś sposób chora psychicznie, więc myślę, że powinniście ją totalnie ignorować i o niczym nie informować ;) a jak sobie powrzeszczy po fakcie to trudno... Przecież sąsiedzi i rodzina wiedzą jaka jest ;) a może i przy tym wrzasku zejdzie... :p: ona jest właścicielem połowy cokolwiek chcemy zrobić musi podpisać zgode ona i ojciec więc nie da sie jej nie informować, gdyby szło to byśmy tak robili, wiadomo. pleasuren - 2010-04-20 12:21 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 18701214) ona jest właścicielem połowy cokolwiek chcemy zrobić musi podpisać zgode ona i ojciec więc nie da sie jej nie informować, gdyby szło to byśmy tak robili, wiadomo. to kupcie działeczkę trochę dalej ;) i wtedy jej nic do tego :D Madelaine87 - 2010-04-20 12:30 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Mystiquee (Wiadomość 18681460) No bez przesady! :pala: Madelaine87 czemu się zachowujesz tak niedojrzale? Jeśli potrzebujesz zrozumienia, po prostu nam się wyżal, a nie krzycz po wszystkich. Kohnelia20, jeśli jej nie rozumiesz po co się odzywasz? I skończ mówić na ludzi, że są pustakami, bo nie będzie Ci miło jak ktoś tak o Tobie powie. 1. "wyżaliłam się", mialam cisnienie, napisalam a kohnelio po mnie pocisnela i tak, jestem wybuchowa, nie napisze ze nie bo jak czlowiek pisze z nadzieja ze uslyszy cos milego a tu zaraz wyskakuje mi tekst z atakiem to jak mam sie czuc? 2. no wlasnie tego nie rozumiem, wszyscy na mnie jada tylko za to ze jestem dosadna ale jak ktos napisze tresc o tym samym znaczeniu tylko grzeczniej to juz jest wielkie halo. Napisalam co czuje i cos w tym zlego? nie bede tak perfidna jak kohnelia, nie pojade po niej choc juz to zrobilam i napisalam swoje zdanie ale jak na nastepmny raz przyjdzie sie wyzalic ze jej wspaniale zyie niejest tak wspaniale a ja jej odp tak jak ona mi ciekawe jak sie poczuje? wiec tak zgadzam sie z tym co napisalas Mistiquee, jak czegos nie rozumiecie-nie piszcie. btw widze ze czesc z was nie rozumie o co mi chodzi,nie wiem wiec czy jest sens bym tkwila w tym watku, odnosze nieodparte wrazenie ze rozumieja mnie choc po czesci osoby w moim wieku i wiecej, ciekawe dlaczego? nie, to ze taka jestem nie jest spowodowane prerabnym zycie ale brakiem poczucia stabilizacji, klania sie odrobina psychologii. nie to ze przeszlam pieklo ale to ze jestem w kropce i nie wiem co robic. ze tak jak dafnee ma problem z babcia tak ja mam z rodzina. Wiec na nastepny raz zanim ktos cos napisze niech pomysli 10 razy bo mi sie tlumaczyc nie chce. Nie to ze nie chce bo mam takie widzi mi sie tylko dlatego ze rozmawiam z ludzmi ( jak sadzilam ktorzy potrafia co nie co wylapac)a nie ktorsy ida n a latwzine i oceniaja po otwartej sytuacji zamiast wylapac prawdziwy problem. Pozdrawiam ---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ---------- Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 18681140) eee bo są ludzie i pustaki... takie życie:cool: szkoda tylko psuć atmofery na tym forum bo są tutaj na szczęscie osoby przyjazne z którymi idzie szczerze porozmawiać i zwrócić uwage na coś:-) tym postem udowodnilas ze sama jestes pusta, niestety. daafnee - 2010-04-20 12:32 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez pleasuren (Wiadomość 18701236) to kupcie działeczkę trochę dalej ;) i wtedy jej nic do tego :D no jakby mieli tyle kasy, ehh.. ta obok mnie kosztuje 30 tysiecy.. pleasuren - 2010-04-20 12:51 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 18701488) no jakby mieli tyle kasy, ehh.. ta obok mnie kosztuje 30 tysiecy.. o kurde, jak na budowlaną to strasznie tania :ehem: ja bym od razu ją kupowała, warto mieć zabezpieczenie finansowe, jak coś nie pójdzie po myśli, to się ją zawsze sprzeda :ehem: daafnee - 2010-04-20 12:53 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez pleasuren (Wiadomość 18701964) o kurde, jak na budowlaną to strasznie tania :ehem: ja bym od razu ją kupowała, warto mieć zabezpieczenie finansowe, jak coś nie pójdzie po myśli, to się ją zawsze sprzeda :ehem: nom, ale babka sie nie chce zgodzić.. aby tyle, że nawet jakby ktoś obcy chciał ją kupić to i tak musi mieć zgode mojej rodziny, bo innego wyjścia jak dojście przez moje podwórko to do niej nie ma.. no chyba że załatwi sobie droge przez 3 podwórka, a wątpie, że 3 rodziny po kolei sie na to zgodzą..:D Rodzynka1989 - 2010-04-20 17:22 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Hej :hi: Co tam porabiacie? Ja się zajadam właśnie mrożonymi truskawkami :D Prawie jak lody :hahaha: Dostałam w końcu @... Teraz się modlę, żeby do soboty przeszło. Dzisiaj dostałam odpowiedź od mojego wakacyjnego pracodawcy, że raczej nie będzie problemu z praca dla mnie w tym roku :jupi: Cieszę się trochę, a z drugiej strony jest mi smutno, bo będę musiała spędzić 2 m-ce bez TŻ :cry: Rider - 2010-04-20 20:35 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Daafnee przecież nie musicie jej mówić, że kupiliście działke. Czy musicie? Warto ją kupić i na razie poprostu ją mieć. Ona nie musi o niczym wiedzieć. Dziewczyny, ja nie wiem co to, ale mnie czasami baaardzo jajniki bolą, tak że aż się zwijam z bólu, ale to tylko na chwile. Ciekawe co to :( Rodzynka nie wiem czy już to mówiłaś, a ja nie wyłapałam, co będziesz robić w pracy? Rodzynka1989 - 2010-04-20 20:38 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Rider (Wiadomość 18714844) Daafnee przecież nie musicie jej mówić, że kupiliście działke. Czy musicie? Warto ją kupić i na razie poprostu ją mieć. Ona nie musi o niczym wiedzieć. Dziewczyny, ja nie wiem co to, ale mnie czasami baaardzo jajniki bolą, tak że aż się zwijam z bólu, ale to tylko na chwile. Ciekawe co to :( Oj, to do lekarza biegnij. Nie można bagatelizować takich spraw:nie: Rodzynka nie wiem czy już to mówiłaś, a ja nie wyłapałam, co będziesz robić w pracy? Nie mówiłam, bo nie ma się czym chwalić :cool: Jadę do Holandii i będę obierać cebulki kwiatów :brzydal: ALe zarobek nieporównywalny do naszych. Przez dwa miesiące zarobiłam tyle co tutaj przez rok bym miała... mabi84 - 2010-04-20 20:45 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Rodzynka1989 (Wiadomość 18714941) Nie mówiłam, bo nie ma się czym chwalić :cool: Jadę do Holandii i będę obierać cebulki kwiatów :brzydal: ALe zarobek nieporównywalny do naszych. Przez dwa miesiące zarobiłam tyle co tutaj przez rok bym miała... no i za***i...:oklaski: my z Tż właśnie coś takiego chcielibyśmy robic ale nigdy nie byliśmy zagranicą, nie mamy nikogo znajomego z kim możnaby pojechac no i tak się czaimy;) Rider - 2010-04-20 20:48 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Ojoj! Ile tam zarabiasz? Zabierz mnie ze sobą :D Strona 58 z 91 • Wyszukano 6390 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91 |
Moja szafa XS-M nowe i używane
Ciuszki i nie tylko cz.II :) zapraszam
Palety z ebay , zamówienia
' czekoladowa szafa' h&m. bershka. pull&bear. pimke. i inne. ! !
Zanik okresu.
Szafa i toaletka BANDIT QUEEN (Dior, Clinique, H&M, Ravel, Zara, Cubus, Morgan)
Revlon colorstay
Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Grecja-Almatur-obozy
Moje pierwsze wypociny
|
Free website template provided by freeweblooks.com |