ďťż
 
Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Przejrzyj wątek
 
Cytat
Daremnie szukać wielkiego szczęścia po niskiej cenie.
Indeks Wymienie :) Problem!! przód z mk7
 
  Witamy

Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(



zophiee - 2010-02-12 16:07
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Superowo, podziwiam panów, którzy decydują się zrobić to na tak szerokim forum, bo to i tak przecież dla nich ogromne przeżycie i stres, a tu jeszcze dodatkowo przypatruje sie wydarzeniu kilkadziesiąt osób :)

tez znalazłam cos podobnego
http://www.youtube.com/watch?v=T42aG...eature=related

Aż się rozmarzyłam:love:




e_mil_ka - 2010-02-12 16:36
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Też super zaręczyny:) chociaż te studniówkowe bardziej mnie wzruszyły:love:. Niestety mój chłopak nie należy do osób, które byłyby w stanie coś takiego zrobić....:( ehh marzenia....



Rider - 2010-02-12 23:07
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Nie wiem, mnie tam dołują lekko takie filmiki :P

To Alicja chyba pierwsza nas opuści. Ja tam pewnie wszystkie Was pożegnam :)



mlmFM - 2010-02-13 02:01
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cieszcie się że możecie mieć niespodziankę... mój niestety w niczym mnie nie zaskoczył :p:

Podczas luźnej rozmowy o przyszłości i ślubie dopytywał kiedy może się oświadczyć... na stwierdzenia że może wybierać sam powiedział mi datę, tylko kazał wybrać i zamówić pierścionek... o tye dobrze że go chociaż sam odebrał :p:

ok to wiedziałam już datę...
mówię żeby chociaż zabrał mnie gdzieś gdzie mnie to choć troszkę zaskoczy... odpowiedział - to może w pizza hut? (koło miejsca gdzie ma zajęcia jest fajny pizza hut gdzie można się dosłownie wcisnąć w kąt i nikt nie wie o Twoim istnieniu :p: )

Przyszliśmy do pizza hut i zanim podali nam menu oświadczył się i dał pierścionek... zjedliśmy pizze i sałatkę i tyle - całe zaręczyny :cojest:




Rider - 2010-02-13 08:52
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  To rzeczywiście mało romantyczne. Ale są :) My też być może takie będziemy miały, kto to wie...



zophiee - 2010-02-13 10:06
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  No tak, to rzeczywiście nie za bardzo sie postarał :mad:
Ale czasami faceci, sa mało kreatywni, no i nie za bardzo wiedzą jak do tego podejść, wiec tak się trochę zabezpieczają... dziewczyna o wszystkim decyduje, o pierścionku, miejscu czasie zareczyn...
Wiele z moich znajomych właśnie w takim porozumnieniu się zareczało... facet nie ma takiego stresu, i co tu mówić, jest to o wiele łatwiejsza droga
Ja bym jednak oczekiwała od faceta, żeby sie postarał i zrobił to w bajkowy sposób...to przeciez jest ważne wydażenie dla obojga :-)
Z reszta, większość forumowiczek z tego wątku czeka na ten dzień z niecierpliwością!!! wiec musi byc pięknie, romantycznie i wyjątkowo:ehem:



Montii - 2010-02-13 15:19
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  witam wizażanki :ehem:
Od pewnego czasu podczytuję ten wątek i w końcu postanowiłam coś napisać.
Tak jak WY czekam na ten wymarzony pierścionek :love:
Nie mam pojęcia, czy i kiedy to w ogóle nastąpi.
Najlepsze,że wciąż są rozmowy, mówi ,że będę jego żoną, za jakiś czas się przeprowadzamy do większego mieszkania, myślimy o dziecku więc plany są i to konkretne ale... jak każda kobietka marzę o pierścionku :jupi::jupi:
kiedyś się na pewno doczekamy :p:
Pozdrawiam :roza:



elena_100 - 2010-02-13 17:39
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Dziewczęta czekamy cierpliwie !!! Do 50-tki. Potem odchodzimy do rezerwy.:hahaha:



Mystiquee - 2010-02-13 20:14
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Hahaha ale mnie rozśmieszyłyście.
Ja dziś znalazłam wymarzony pierścionek. Ideał. I mój TŻ powiedział: Teraz już wiem jaki ci się podoba!
:D:D:D:D
Jakoś sam dziób mi się śmieje, może to nic takiego, ale jednak coś :D



butterfly20 - 2010-02-13 20:33
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez alicjazet (Wiadomość 17134625) Rider masz tego nosa masz:) A co do wymuszania zaręczyn to nie sądze by tak było bo ja nie powiedziałam mu: Albo sie oświadczasz albo cię zostawiam... w zasadzie do przyszłych zaręczyn doprowadziła szczera rozmowa a nie szantaże, których zresztą nie było.
Poza tym zgadzam się z koleżanką... to była jego decyzja, skoro chce być ze mną i nie chce mnie stracić to zdecydował się na ten krok. Ja mu może ewentualnie troszke pomogłam hehe:P
Podczytuję ten wątek.
I o ile uważam,że rozmowy na temat przyszłości nie są wymuszaniem,o tyle...zrywanie jak najbardziej.
Dałaś mu kopa i tylko dlatego zrobił coś takiego.Świadczą o tym nawet słowa,które jego przyjaciel Ci przekazywał.
Ja niestety z takiej perspektywy nie cieszyłabym się ani trochę...
I troszeczkę mi żal Twojego TŻa.



e_mil_ka - 2010-02-13 21:12
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Butterfly20 zgadzam się z Tobą w zupełności. Ja np wcale bym się nie cieszyła, gdyby facet zaręczył się ze mną bo postraszyłam zerwaniem. A potem co, weźmie ślub tylko dlatego, że "narzeczona" go znowu postraszy zerwaniem? Bez sensu... Skoro do zaręczyn mu się nie spieszyło to do ślubu tym bardziej. Zaręczyny można jakoś "odbębnić" dla świętego spokoju, ślub natomiast to dużo poważniejsza sprawa.



Rider - 2010-02-13 21:13
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  E tam oglądanie pierścionków... Mój ma od stu lat mój stary pierścionek i nic. Hmm.. pewnie szykuje coś takiego co wymaga czasu:cojest:
Żarty, żartami, mój TŻ akurat ma wymówke, bo przez kryzys stracił prace, co nie zmienia faktu, że ja sobie czekam i podpisuje tutaj na wątku.

I tak dzisiaj mam małego doła przez jego rodzine :( Bez sensu jak TŻ ma starszego brata...



Mystiquee - 2010-02-14 08:47
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Rider, masz doła bo starszy brat się żeni?:D Czy jest jakiś inny powód?
Co do starszych braci, mój TŻ również ma starszego brata, który jest już 6 lat po ślubie a jest tylko 4 lata starszy od mojego TŻta. I jak się z nimi spotykamy, to razem z innymi małżeństwami, naszymi znajomymi, jedną parką która za 4 miesiące bierze ślub, więc tematy rozmów oscylują wokół tematów małżeńskich...:rolleyes:
Jak od nich wracamy to mi tylko w głowie huczy od tego całego planowania, dodatków, wspólnego życia, no i potem mówię o tym mojemu TŻtowi, a on się denerwuje (temat jest związany z zaręczynami).

Jakieś dwa tygodnie temu, miałam szał na punkcie zaręczyn, bo jak oczywiście wróciliśmy od brata TŻ. Wariactwo. Nakrzyczał na mnie ze go to denerwuje i mam się uspokoić.
Jakoś mnie to zabolało i od tego czasu nie wspominam ani słowem.
Musze się jeszcze uspokoić, bo znalazłam pierścionek marzeń i żeby mu ciągle nie jęczeć nad uchem jaki o piękny!

Życie kobiet jest trudne i pełne wyrzeczeń :brzydal:



Rider - 2010-02-14 09:05
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Mystiquee brat już dawno się ożenił. Jest ze swoją żoną krócej niż ja z moim TŻtem i żona brata oczywiście jest w ciąży. Tematy ciągle o dziecku (czemu się nie dziwie) i czasem sobie myśle, że jakbyśmy się zaręczyli to by to bez echa przeszło :( chociaż tak zapewne by nie było, takie moje dołujące myślenie. Oni krok za krokiem: zaręczyny, ślub, dom, dziecko. A my? Ciągle w tym samym miejscu. Teraz jeszcze w radiu mówią o małżeństwie, a weźcie...

Dobrze, że i Ty tak to odczuwasz i dołujesz się jak ja w takich sytuacjach. Jak widać to "normalne".



forumkowiczka - 2010-02-14 09:11
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Dzisiaj walentynki i bylaby swietna okazja do takigo kroku, wyznania...a zapewne nic sie nie zmieni. Bo oni musza dojrzec do tej decyzji...szkoda ze do seksu nie musza tyle dojrzewac. Ja w kazdym razie nie ede juz naciskac na mojego tż. Ostatnio to on mowi o tym,ze bedziemy razem,jak wspomnialam,ze NASZE dziecko, to odpowiedzial ze cieszy sie,ze zakladam ze bede miala z nim dzieci. Chce juz powoli zaczac odkladac pieniadze na nasze wspolne zycie, ale powiedzcie czy to ma sens? Owszem, cieszy mnie to, ale ja jednak potrzebuje tych zareczyn. Jestem jego pewna, ale chcialabym zeby zdecydowal sie na ten krok, skoro planuje zycie ze mna.



MusicIsMine - 2010-02-14 09:30
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Część dziewczyny :-) Napisze też tu.
Czy wy same wybierałyście sobie pierścionki przed zaręczynami? :confused:
Ja i mój TŻ w sumie nigdy nie rozmawialiśmy o zaręczynach (właściwie raz oznajmił mi że gdyby miał inną sytuację obecnie to już dawno by mi się oświadczył, no i pare dni temu, ale tak dla żartu palnął czy zostanę jego żoną :rolleyes: ale nic nie odpowiedziałam, tylko się zaśmiałam bo wiedziałam ,że żartuje).
Lecz wczorajszy dzień dał mi trochę do myślenia. Wiadomo. Dziś walentynki. Powiedział ,że ma nadzieje, że będzie "to" na mnie pasować i że nosi go cały czas przy sobie (był w kurtce więc wiadome , że to coś małego). Potem gdy juz się żagnaliśmy i też jakoś o prezentach rozmawialiśmy to palnął ,że "jest ciekawy czy się zgodzę" . Uznałam że nie dosłyszałam i żeby powtórzył lecz szybko zmienił temat.
Mam nadzieję , że to moja chora wyobraźnia i nie kupił mi pierścionka, który wogóle mi się nie bedzie podobał :brzydal: (nie no żartuję, wie tylko , że jeśli już to tylko białe złoto, w dodatku jesteśmy dopiero ponad rok razem).
Co o tym myślicie? Czy faktycznie może być coś na rzeczy (boję się dzisiejszego dnia). Dodam , że ja mam rocznikowo 22 lata a on 24 , oboje mieszkamy jeszcze z rodzicami.



Rider - 2010-02-14 09:40
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Oj, wydaje mi się, że nas dzisiaj zdołujesz :) Chyba zostaniecie dzisiaj zaręczeni!! Ja to rozumiem jednoznacznie.
forumowiczka, pewnie, że to świetna okazja, a jednak... chyba tylko jedna z nas dziś się zaręczy ;)



alicjazet - 2010-02-14 10:43
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Emilka i butterfly jabyście czytały ze zrozumieniem to może byście zarejestrowały fakt, ze nie zrywałam z Tż dlatego, że się nie oświadczał... ale widać od niektórych wymaga się za wiele... I nie rozumiem dlaczego mnie krytykujecie, każda sytuacja jest inna i każdy człowiek jest inny i nie uważam żebym źle postąpiła. I nie wydaje mi się żeby mojemu Tż-towi należało współczuć... Tyle.



misiakotka - 2010-02-14 11:11
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez mlmFM (Wiadomość 17157508) Cieszcie się że możecie mieć niespodziankę... mój niestety w niczym mnie nie zaskoczył :p:

Podczas luźnej rozmowy o przyszłości i ślubie dopytywał kiedy może się oświadczyć... na stwierdzenia że może wybierać sam powiedział mi datę, tylko kazał wybrać i zamówić pierścionek... o tye dobrze że go chociaż sam odebrał :p:

ok to wiedziałam już datę...
mówię żeby chociaż zabrał mnie gdzieś gdzie mnie to choć troszkę zaskoczy... odpowiedział - to może w pizza hut? (koło miejsca gdzie ma zajęcia jest fajny pizza hut gdzie można się dosłownie wcisnąć w kąt i nikt nie wie o Twoim istnieniu :p: )

Przyszliśmy do pizza hut i zanim podali nam menu oświadczył się i dał pierścionek... zjedliśmy pizze i sałatkę i tyle - całe zaręczyny :cojest:
ja bym takich zareczyn nawet nie przyjela.



MusicIsMine - 2010-02-14 11:36
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Rider (Wiadomość 17177811) Oj, wydaje mi się, że nas dzisiaj zdołujesz :) Chyba zostaniecie dzisiaj zaręczeni!! Ja to rozumiem jednoznacznie.
;)
Wydaje mi się, że raczej nie :rolleyes: Pewnie ja to jakoś dziwnie odebrałam, może miał na myśli cos innego...
Jedno jest pewne... dam znać wieczorem :cojest::D



zophiee - 2010-02-14 12:09
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Rider, Mystiquee... Jak ja was rozumiem...
Brat mojego TŻ, zaręczył się jakis rok temu ze swoja dziewczyną po niecałym roku bycia razem :jupi:, wyobrażacie to sobie, jak wysoko skakałam z radości z tego powodu. Dodam że my wtedy bylismy juz razem przeszło 5 lat... Teraz jesteśmy po 6 rocznicy i NIC!!!

Oczywiscie, schemet podobny jak u was, w czerwcu biorą ślub, więc wszystko kręci się wokół przygotowań, a w wakacje czas na małego potomka...
Niepomiernie mnie to złości, choć sama plan na życie mam troche inny, i mimo że mam prawie 26 lat, a narzeczona brata 23, inaczej planujemy przyszłość.
Dziś są walentynki i mam nadzieję, że może do którejś z Was usmiechnie się los, i ukochani włożą wam na palec wymarzony brylant:-) A tez cos mi sie zdaje, że MusicIsMine bedzie pierwsza!
Życze wam udanych randek z ukochanymi, pieknych kolacji przy swiecach, bukietów kwiatów, no i oczywiscie wyznań miłości, przypieczętowanych zaręczynami!!:ehem:



e_mil_ka - 2010-02-14 15:22
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Czy marzenia odnośnie zaręczyn spełniły się u którejś z Was w tym szczególnym walentynkowym dniu?:rolleyes: u mnie niestety cisza w tej kwestii. Owszem dostałam wczoraj pierścionek, niestety nie zaręczynowy, lecz jako prezent na Walentynki... (rekompensata?) :-)



butterfly20 - 2010-02-14 16:34
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez alicjazet (Wiadomość 17179200) Emilka i butterfly jabyście czytały ze zrozumieniem to może byście zarejestrowały fakt, ze nie zrywałam z Tż dlatego, że się nie oświadczał... ale widać od niektórych wymaga się za wiele... I nie rozumiem dlaczego mnie krytykujecie, każda sytuacja jest inna i każdy człowiek jest inny i nie uważam żebym źle postąpiła. I nie wydaje mi się żeby mojemu Tż-towi należało współczuć... Tyle. Przeczytałam dokładnie i wiem,że nie mówiłaś mu,że albo zaręczyny,albo zerwanie.Ale z drugiej strony czemu chciałaś zrywać?Bo byłaś zmęczona tą sytuacją,że na nic się nie zanosiło.Wiedziałaś to też od jego przyjaciela. Mogłaś mu nie mówić wprost,że dlatego zrywasz,ale chłopak na pewno to wyczuł. Nawet Ci przecież powiedział,że jeśli myślisz,że będzie zaraz biegnął po pierścionek to się mylisz. Wnioski nasuwają się same...szkoda,że Ty tego nie widzisz. Dla mnie taki przymus to jakaś MAKABRA.



Montii - 2010-02-14 16:54
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  witam moje kochane :jupi:
Jakie humory w ten walentynkowy dzień?
Ja na pewno pierścionka nie dostanę ale będzie kolacja zrobiona przez mojego TŻ :D

w ogóle wczoraj,taka śmieszna sytuacja..
Podrinkowaliśmy sobie z Moim TŻ i już lekko wstawieni żartowaliśmy sobie przed snem :D
No i mój kochany we wrześniu wyjeżdża na podoficerkę na 2 miesiące :prosi:
Jak wróci dostaje podwyżkę i stopień wyżej, wcześniej były plany ,że zamienimy mieszkanie na większe...
więc ja słodki uśmieszek, przytulam się i mówię: Kochanieee , a jak wrócisz ze szkolenia to może.....
a on mi nagle przerwał ' hm wiem o co Ci chodzi ' :brzydal:
A ja hmm, no uśmiech i żartuje sobie no o co ? A on ... coś na Z :rolleyes:

nie miałam pojęcia na prawdę o co mu chodzi, ja myślałam o mieszkaniu a on coś na Z i uśmiecha się chytrze :D
oczywiście % dały we znaki i nie kojarzyłam ,że Z to zaręczyny i TŻ mnie uświadomił a ja szok :ehem:
No to zaczęłam się z nim droczyć, że dlaczego dopiero jak wróci, może wcześniej, bo będzie mi się lepiej czekało na niego kiedy będzie moim narzeczonym :hahaha: A on ,że zobaczymy czy będę grzeczna i na pewno to będzie w tym roku.... :oklaski:
Nigdy z nim nie rozmawiałam na takie tematy a akurat jak wczoraj napisałam pierwszy raz na tym wątku to nagle TŻ wypalił ,że jeszcze w tym roku będę narzeczoną:D:D
Musiałam się pochwalić:D:D:D

MusicIsMine - czekamy na relacje !! :jupi: to na pewno będzie pierścionek :rolleyes:





dygotka8 - 2010-02-14 17:07
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez MusicIsMine (Wiadomość 17177607) Część dziewczyny :-) Napisze też tu.
Czy wy same wybierałyście sobie pierścionki przed zaręczynami? :confused:
Ja i mój TŻ w sumie nigdy nie rozmawialiśmy o zaręczynach (właściwie raz oznajmił mi że gdyby miał inną sytuację obecnie to już dawno by mi się oświadczył, no i pare dni temu, ale tak dla żartu palnął czy zostanę jego żoną :rolleyes: ale nic nie odpowiedziałam, tylko się zaśmiałam bo wiedziałam ,że żartuje).
Lecz wczorajszy dzień dał mi trochę do myślenia. Wiadomo. Dziś walentynki. Powiedział ,że ma nadzieje, że będzie "to" na mnie pasować i że nosi go cały czas przy sobie (był w kurtce więc wiadome , że to coś małego). Potem gdy juz się żagnaliśmy i też jakoś o prezentach rozmawialiśmy to palnął ,że "jest ciekawy czy się zgodzę" . Uznałam że nie dosłyszałam i żeby powtórzył lecz szybko zmienił temat.
Mam nadzieję , że to moja chora wyobraźnia i nie kupił mi pierścionka, który wogóle mi się nie bedzie podobał :brzydal: (nie no żartuję, wie tylko , że jeśli już to tylko białe złoto, w dodatku jesteśmy dopiero ponad rok razem).
Co o tym myślicie? Czy faktycznie może być coś na rzeczy (boję się dzisiejszego dnia). Dodam , że ja mam rocznikowo 22 lata a on 24 , oboje mieszkamy jeszcze z rodzicami.
pod koniec to chodziliśmy razem....ustaliliśmy,że walentynki odpadają jako dzień odpowiedni na zaręczyny bo nie uznajemy tego niby "święta"

tak czy siak zaskoczenia nie będzie,ale czy to ważne?Ważne,że chcemy być razem:)



forumkowiczka - 2010-02-14 18:10
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Jak Wam mijaja walenetynki?U mnie niestety bardzo kiepsko...w sumie miedzy mna a moim TZ jest wszystko w najlepszym porzadku, ale niestety dzisiaj nie bylo nam pisane spedzic razem tego dnia. Widzielismy sie, owszem, ale niestety do miasta, gdzie studiujemy przyjechalam sama bez niego. U niego w domu remont, dlatego nie mogl mi towarzyszyc, poza tym nie widomo czy bedzie jeszcze ze mna tu mieszkal, bo zmienia szkole :(

TAkze jeden wielki smutny dzien jak dla mnie...zadnego prezentu (ja dla niego tez w sumie nic nie mialam), zadnych wyznan...nic. Zwykly, szary, smutny dzien :(



e_mil_ka - 2010-02-14 18:28
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez forumkowiczka (Wiadomość 17188150) Jak Wam mijaja walenetynki?U mnie niestety bardzo kiepsko...w sumie miedzy mna a moim TZ jest wszystko w najlepszym porzadku, ale niestety dzisiaj nie bylo nam pisane spedzic razem tego dnia. Widzielismy sie, owszem, ale niestety do miasta, gdzie studiujemy przyjechalam sama bez niego. U niego w domu remont, dlatego nie mogl mi towarzyszyc, poza tym nie widomo czy bedzie jeszcze ze mna tu mieszkal, bo zmienia szkole :(

TAkze jeden wielki smutny dzien jak dla mnie...zadnego prezentu (ja dla niego tez w sumie nic nie mialam), zadnych wyznan...nic. Zwykly, szary, smutny dzien :(
U mnie to samo.... Jak już wspomniałam wcześniej dostałam pierścionek, srebrny ale nie zaręczynowy tylko....walentynkowy.:)

Wczoraj mieliśmy z Tż bardzo poważną rozmowę (bez moich łez się nie obyło). Stwierdził, że zrozumiał, że popełnia błąd karząc mi tyle czekać, bo bardzo pragnie zaręczyn itd, itp. Powiedział, że nie ma narazie kasy na pierścionek, bo nie pracuje, ale gdy tylko zacznie pracować ( na wiosnę kończy szkołę) to wszystko się zmieni, bo będzie mógł odkładać kasę. Dodał jeszcze też, że najpierw muszę przestać się tym wszystkim zadręczać i myśleć o tym, bo on chce by to był piękny moment i na pewno nie zaręczy się ze mną, gdy będę o tym ciągle marudzić :) Co o tym myślicie? Może rzeczywiście warto przestać narzekać, a wtedy ten piękny moment nadejdzie? :)



Mystiquee - 2010-02-14 18:59
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Dziewczyny przestańcie, jaki szary smutny dzień. Walentynki to nie jest jakiś super dzień, dla mnie jest on normalny, fajny dzień.
U mnie też nic się nie stało takiego ważnego np. jakiś pierścionek albo oświadczyny :prosi:, ale nasze Walentynki są bardzo udane. Aktualnie mój słodki TŻ śpi, bo dziś idzie do pracy na zmianę nocną, a ja się z Wami integruje :D
Pierścionki na pewno wszystkie z nas dostaną :D
Ciekawa jestem której z nas się po walentynkach poszczęściło.
dygotka8 my również nie uznajemy tego święta. Ale dostałam piękny bukiet czerwonych róż, czerwone wino które teraz sobie popijam.
Jestem szczęśliwa, bo kocham! :D
Chyba samo słowo Walentynki na mnie działa, albo to wino? :brzydal:



forumkowiczka - 2010-02-14 19:20
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  ale tu nie chodzi o to zeby z okazji walentynek dostac pierscionek zareczynowy, chociaz na pewno byloby wspaniale. ja np. chcialabym chociaz uslyszec "kocham cie" a dzisiaj jakos nie mialam okazji :(



Rider - 2010-02-14 19:43
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  A ja dostałam bukiet kwiatów, mojemu TŻtowi dałam karteczke i gazete, gdzie mu coś napisałam :) Pamiętam dokładnie, jak rok temu w "Metrze" jakiś chłopak oświadczył się swojej dziewczynie(ech)...
Zophiee rozumiem Cię, Twój entuzjazm na wieść o ich zaręczynach także :) Ja też mimo, że jego brat jest starszy od mojego TŻta o 6 lat, to się smuce. Tak samo jak Ty mam plan wziąć ślub później, jeszcze nie teraz, bo po studiach, jednak zaręczyny mogłby już być.
Rany, kobietki, przez te Walentynki to wszystkie żale wylewany... Desperacja na całego...
Dzisiaj mimo, że bardzo chciałam nie być smutna to byłam. Tak samo jak TŻ emilki mój nie pracuje teraz. I ma zamiar zacząć. Wiadomo, płaca na początku jest niższa (początkowo zaręczyny miały być przed wrześniem) i jak sobie policzyłam ile to jeszcze zostało to się lekko załamałam. Mój TŻ oczywiście to zauważył. Nie chciałam mu mówić. Kazał. Powiedziałam. Rozryczałam się :) No i powiedział, że będzie jak miało być. Trudno mi w to uwierzyć.
MusicInMine i o u Ciebie? Długo Cię nie ma, pewnie świętujesz zaręczyny :)



Mystiquee - 2010-02-14 19:45
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  e_mil_ka NIE WOLNO NARZEKAĆ, bo nie dostaniesz pierścionka! :D




Montii - 2010-02-14 19:47
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez forumkowiczka (Wiadomość 17188150) Jak Wam mijaja walenetynki?U mnie niestety bardzo kiepsko...w sumie miedzy mna a moim TZ jest wszystko w najlepszym porzadku, ale niestety dzisiaj nie bylo nam pisane spedzic razem tego dnia. Widzielismy sie, owszem, ale niestety do miasta, gdzie studiujemy przyjechalam sama bez niego. U niego w domu remont, dlatego nie mogl mi towarzyszyc, poza tym nie widomo czy bedzie jeszcze ze mna tu mieszkal, bo zmienia szkole :(

TAkze jeden wielki smutny dzien jak dla mnie...zadnego prezentu (ja dla niego tez w sumie nic nie mialam), zadnych wyznan...nic. Zwykly, szary, smutny dzien :(
Nie smuć się:)
Jeżeli masz dołka to zadzwoń do swojego TŻ..porozmawiajcie, na pewno humor Ci się jakoś poprawi... :roza:



forumkowiczka - 2010-02-14 20:22
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  ja do mojego zadzwonilam i niestety mimo tego ze bardzo za nim tesknie i cieszylam sie ze go slysze to poplakalam sie mu w sluchawke :(



mabi84 - 2010-02-14 20:50
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Montii (Wiadomość 17186712) No to zaczęłam się z nim droczyć, że dlaczego dopiero jak wróci, może wcześniej, bo będzie mi się lepiej czekało na niego kiedy będzie moim narzeczonym :hahaha: A on ,że zobaczymy czy będę grzeczna i na pewno to będzie w tym roku.... :oklaski:
Nigdy z nim nie rozmawiałam na takie tematy a akurat jak wczoraj napisałam pierwszy raz na tym wątku to nagle TŻ wypalił ,że jeszcze w tym roku będę narzeczoną:D:D
Musiałam się pochwalić:D:D:D
:oklaski: ja też :D:D:D



madamew - 2010-02-14 21:05
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ja dziś też złapałam doła. Poszliśmy (tak walentynkowo) do kina na "Oświadczyny po irlandzku" - swoją drogą bardzo polecam, świetny film! ;)
No i było miło i przyjemnie po czym mój tż odprowadzając mnie na tramwaj stwierdził z głupawym uśmieszkiem, że "bał się jak zareaguję na ten film, na tę tematykę czy nie zacznę mu marudzić". Ja mu na to, wsiadając już do tramwaju, że takie jego gadanie tylko sprawia, że myślę, że się nigdy na to nie odważy i dochodzę powoli do wniosku, że na dłuższą metę nie zamierzam tak żyć... Mi smutno, jemu chyba też. I nawet kwiatka tym razem nie dostałam co tylko spotęgowało mój i tak już kiepski nastrój.
Nie cierpię Walentynek :mur:



e_mil_ka - 2010-02-14 21:20
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez madamew (Wiadomość 17192422) Ja dziś też złapałam doła. Poszliśmy (tak walentynkowo) do kina na "Oświadczyny po irlandzku" - swoją drogą bardzo polecam, świetny film! ;)
No i było miło i przyjemnie po czym mój tż odprowadzając mnie na tramwaj stwierdził z głupawym uśmieszkiem, że "bał się jak zareaguję na ten film, na tę tematykę czy nie zacznę mu marudzić". Ja mu na to, wsiadając już do tramwaju, że takie jego gadanie tylko sprawia, że myślę, że się nigdy na to nie odważy i dochodzę powoli do wniosku, że na dłuższą metę nie zamierzam tak żyć... Mi smutno, jemu chyba też. I nawet kwiatka tym razem nie dostałam co tylko spotęgowało mój i tak już kiepski nastrój.
Nie cierpię Walentynek :mur:
Madamew, nie chcę krytykować Twojego chłopaka, ale moim zdaniem mógł sobie odpuścić taki komentarz. Nie dziwię się, że Ci smutno, ja po takim tekście byłabym ostro wkurzona... A jemu powinno być co najmniej głupio, nie wspominając o tym, że powinien Cię przeprosić za swój niewyparzony język.



Rider - 2010-02-14 21:52
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  E tam. Jakby mi mój TŻ tak powiedział to bym się nie obrażała. Nie wiem, my sobie często ze wszystkiego żartujemy.

Mam dla Was dziewczyny będące ze swoimi ukochanymi kilka lat "pocieszającą" historie. Chodzi mi o to, że my poznamy swoich przyszłych mężów przez te 6 lat czekania na oświadczyny. Właśnie rozmawiałam z koleżanką, która po chyba 8 miesiącach bycia razem się zaręczyła. Ślub miał być po półtora roku bycia razem. Na szczęście poznała jego prawdziwe "ja" przed tym wielkim dniem. Zaczął jąpo pijaku popychać. Kiedy ona powiedziała, że nie da się tak traktować, bo jest za wiele warta to on powiedział "Chyba masz o sobie za wysokie mniemanie". Kazał jej oddać pierścionek zaręczynowy... Także dziewczyny, my niestety cierpimy teraz czekając na ich krok. Ale nie będziemy cierpieć później. I chyba warto.



MusicIsMine - 2010-02-14 21:59
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Nic nie świętuję :D żadnych zaręczyn nie było. :hahaha: A dostałam srebrną bransoletkę i to ona miała na mnie pasować. Ale mina moja bezcenna gdy weszłam do pokoju, na stole róża i małe czerwone pudełeczko :brzydal: lecz gdy mi je wręczył do ręki to już wiedziałam , że pierścionka w nim nie ma :D
A zgodzić sie miałam na wypad ze znajomymi... :brzydal: w ogóle żałosne to wszystko ;)
Więc przyłączam się do grona czekających :cool:



Jeanne90 - 2010-02-14 22:01
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez MusicIsMine (Wiadomość 17193898) Nic nie świętuję :D żadnych zaręczyn nie było. :hahaha: A dostałam srebrną bransoletkę i to ona miała na mnie pasować. Ale mina moja bezcenna gdy weszłam do pokoju, na stole róża i małe czerwone pudełeczko :brzydal: lecz gdy mi je wręczył do ręki to już wiedziałam , że pierścionka w nim nie ma :D
A zgodzić sie miałam na wypad ze znajomymi... :brzydal: w ogóle żałosne to wszystko ;)
Więc przyłączam się do grona czekających :cool:
Ale historia:) Ciekawe, czy chłopak świadomie Cię tak "wkręcał" i chciał, żebyś myślała, że on chce się oświadczyć, czy zrobił to wszystko nieświadomie:)



MusicIsMine - 2010-02-14 22:05
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Myślę, że nieświadomie, on czasami nie myśli co mówi :rolleyes:
To by było dla mnie za piękne z tymi oświadczynami :D



Mystiquee - 2010-02-15 08:59
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Rider (Wiadomość 17193746) E tam. Jakby mi mój TŻ tak powiedział to bym się nie obrażała. Nie wiem, my sobie często ze wszystkiego żartujemy. My tak samo, to chyba jest jedna z zalet bycia z facetem dłużej niż dwa lata :-)

Cytat:
Napisane przez Rider (Wiadomość 17193746) Mam dla Was dziewczyny będące ze swoimi ukochanymi kilka lat "pocieszającą" historie. Chodzi mi o to, że my poznamy swoich przyszłych mężów przez te 6 lat czekania na oświadczyny. Właśnie rozmawiałam z koleżanką, która po chyba 8 miesiącach bycia razem się zaręczyła. Ślub miał być po półtora roku bycia razem. Na szczęście poznała jego prawdziwe "ja" przed tym wielkim dniem. Zaczął jąpo pijaku popychać. Kiedy ona powiedziała, że nie da się tak traktować, bo jest za wiele warta to on powiedział "Chyba masz o sobie za wysokie mniemanie". Kazał jej oddać pierścionek zaręczynowy... Także dziewczyny, my niestety cierpimy teraz czekając na ich krok. Ale nie będziemy cierpieć później. I chyba warto. To całkowita prawda! Wole teraz niż później, zresztą co to za wielkie cierpienie dziewczyny? Czekanie na pierścionek nie jest żadnym cierpieniem. Trzeba się uspokoić i przestać o tym gadać, przestać się rozklejać, marudzić, jęczeć itp :D:p: u mnie działa ta taktyka bardzo dobrze. Nie zamierzam mu już ględzić. Jedynie muszę mu jedynie powiedzieć rozmiar palca, bo mnie prosił :D:D:D



MusicIsMine - 2010-02-15 09:46
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Dlatego właśnie cieszę się , że nie odbyło się to u mnie wczoraj :) Według mnie rok znajomości to zdecydowanie za wcześnie na tak poważny krok. Bałabym się, że podejmę złą decyzję.
Dodam jeszcze , że mój TŻ był wcześniej w związku i oświadczył się dziewczynie po 5 latach związku , ale byli wtedy gówniarzami więc ten okres czasu jest zrozumiały (inna sprawa , że rozstali się po miesiącu od zaręczyn :brzydal: znam tą dziewczynę gdyż mieszka u mnie na osiedlu i wogóle dziwie się , że osoby z tak różnymi charakterami wytrzymały ze sobą 5 lat :confused:).
Boję się, że może tak też być ze mną, lecz różnica jest taka, że my charakterami zgadzamy się idealnie, mamy podobne podejście do wszystkiego.



Mystiquee - 2010-02-15 10:01
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  MusicIsMine prawda jest taka, że nawet bardzo odległe charaktery będą się uzupełniać. Ja i mój TŻ na początku myśleliśmy ze jesteśmy tacy sami z charakteru, ludzie mówili nam ze wyglądamy jak brat i siostra do tego. Po ponad czterech latach okazało się, że jednak jesteśmy niesamowitymi odmiennościami, ale uzupełniamy się tak, że wychodzi coś co nazywa się związkiem :-)
MusicIsMine nie myśl i nie zadręczaj się takimi pytaniami. To że jesteście ze sobą znaczy, że musiało Was połączyc coś ważnego i cennego. Kochacie się i to jest ważne. Na pewno przyjdzie taki czas, że dojdziesz do wniosku, że to jest własnie ten partner.
Ja pomimo, że jestem już z moim TŻ długo, to dopiero niedawno uświadomiłam sobie ten fakt. Dlatego czekam na zaręczyny :D



Rider - 2010-02-15 10:57
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Dokładnie, trzeba przestać gadać. Dlatego bardzo pomaga mi ten wątek, bo ja tu nawijam, a nie mojemu TŻtowi :P Mystiquee masz rację, co to za cierpienie. Troche smuteczku i tyle :)



MusicIsMine - 2010-02-15 11:07
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Chyba zawitam tu na stałe ;)

Na przykład ja nie wyobrażam sobie nawet napomnieć mojemu TŻ o zaręczynach (nawet gdybym tego nie wiadomo jak pragnęła) :ehem:. Wiem , że mu bardzo na mnie zależy i wiem też , że chciałby się ze mną zaręczyć (co mi już kiedyś powiedział) i wydaje mi się , że jedyną przeciwnością jest tu kasa (też o tym kiedyś wspominał), której on ewidentnie nie ma gdyż aktualnie jest bez pracy. Juz wiele razy słyszałam teksty typu "czy wyjdziesz za mnie", " i tak będziesz moją żoną" itd. oczywiście zawsze reagowałam uśmiecham, nigdy nic chyba nie odpowiedziałam, jeśli już to żartem :cool:
A z wczorajszych :D oglądamy film, gdzie goście bawią się na jakiejś imprezie , i ...
TŻ :"niebawem będziemy tak się bawić na weselu"
Ja: "czyim?"
TŻ: "naszym"
I zrozum tu człowieka :rolleyes:



Rider - 2010-02-15 11:16
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  MusicInMine, jakbym słyszała naszą rozmowe :) ach te przeciwności losu, zawsze chodzi o pieniądze. Wczoraj w radiu ZP można się było oświadczyć ukochanej i pierścionek dawali. Ciekawe, którą szczęściare to spotkało. Chociaż jak bym wolała drżące a później zgięte kolano, niż radio.
Myślicie sobie czasem jak będą wyglądać Wasze zaręczyny? Ja się staram powstrzymywać, żeby nie idealizowac. A Wy?



e_mil_ka - 2010-02-15 11:58
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Rider (Wiadomość 17200532) MusicInMine, jakbym słyszała naszą rozmowe :) ach te przeciwności losu, zawsze chodzi o pieniądze. Wczoraj w radiu ZP można się było oświadczyć ukochanej i pierścionek dawali. Ciekawe, którą szczęściare to spotkało. Chociaż jak bym wolała drżące a później zgięte kolano, niż radio.
Myślicie sobie czasem jak będą wyglądać Wasze zaręczyny? Ja się staram powstrzymywać, żeby nie idealizowac. A Wy?
Nie mam zielonego pojęcia w jaki sposób mój Tż mógłby mi się oświadczyć :) Z jednej strony chciałabym żeby to było tradycyjne, kolacja, kwiaty, świeczki itp, z drugiej jednak strony chciałabym by było to coś niezwykłego, jakiś taki niebanalny pomysł:) Hehe dziewczyny koncert życzeń robimy;D



arletka13 - 2010-02-15 15:35
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  witam dziewuszki:cmok:mogę się dołączyć do grona oczekujących na hmmm...na cud:rolleyes:?
może najpierw opowiem troszkę swoją historię;)
jestem z chłopakiem 4lata 3miesiące i 13dni:-)pamiętam ten dzień dokładnie:D nasz związek uważam za bardzo udany, żadnych rozstań większych kłótni:jupi:już kilka razy próbowałam rozmawiać na temat zaręczyn bo jak wiadomo nie mogę się doczekać, ale zawsze mnie zbywał że jeszcze nie bo on nie ma pracy(ja mam), że nie jest gotowy i takie tam gadanie:p: ileż to nocy po kryjomu przepłakałam:mad: ale wczoraj coś się mu odmieniło:jupi:wczoraj mó były chłopak się zaręczył ze swoją laską i napisałam to swojemu i żę tak fajnie w walentynki, ze to najpiękniejszy dzień na zaręczyny i czy u nas też tak będzie, a on na to że obiecuję że za rok będą nasze o ile nie wcześniej, normalnie tak się ucieszyłam aż się popłakałam:D wiem że to cały rok czasu ale przynajmniej wiem konkretnie:cool:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • korepetycjes.keep.pl



  • Strona 21 z 91 • Wyszukano 4747 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91

    comp
    Moja szafa XS-M nowe i używane Ciuszki i nie tylko cz.II :) zapraszam Palety z ebay , zamówienia ' czekoladowa szafa' h&m. bershka. pull&bear. pimke. i inne. ! ! Zanik okresu. Szafa i toaletka BANDIT QUEEN (Dior, Clinique, H&M, Ravel, Zara, Cubus, Morgan) Revlon colorstay Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Grecja-Almatur-obozy Moje pierwsze wypociny
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • Cytat

    Exegi monumentum aere perennius - wzniosłem pomnik trwalszy od spiżu. Horacy
    Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
    Damnant quod non intelligunt - potępiają to czego nie pojmują (rozumieją); nienawidzą, ponieważ nie rozumieją.
    Do domów szlachetnych pieniądze mogą wejść jedynie drzwiami cnoty. Anyot
    Gdyby wszystkim głupcom zawiesić dzwonki na szyjach, ludzie mądrzy musieliby nosić watę w uszach.

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com