ďťż
 
Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Przejrzyj wątek
 
Cytat
Daremnie szukać wielkiego szczęścia po niskiej cenie.
Indeks Wymienie :) Problem!! przód z mk7
 
  Witamy

Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(



Montii - 2010-04-10 11:25
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  eh dajcie spokój, obudziłam się nieprzytomna po imprezie z TŻ i mi mama dzwoni czy wiem co się stało, masakra...
nie wierzę w to, to straszna tragedia dla Polski ...

Mystiquee gratuluje Ci ze szczerego serca!!!!!! :love::love::love::love:: love::love:

dziewczyny, nie ma się co dziwić, my może patrzymy troche romantycznie, damy sobie rade, ważne,że razem itp itd

ale facet chce nam zapewnic jak najlepsze życie, dafnee wiem ze ci smutno ale zobacz jakiego masz odpowiedzialnego faceta, on chce wam zapewnic byt, chce zebyscie mieli mieszkanie, to odpowiedzialna postawa, wiesz ze ten moment nastąpi., co to za roznica czy za miesiac czy za rok, gorzej jakby nie chcial w ogole ale sama widzisz ze on to planuje, powinnas troszke go zrozumiec, to jest moim zdaniem godne pochwały ze facet mocno stąpa po ziemi, a nie jakiś gowniarz ktory uzbiera na pierscionek a co dalej ? sama miloscia czlowiek zyc nie moze, niby zareczeni a ciagle jak licealna para, mi sie to osobiscie nie podoba, a on chce dla WAS jak najlepiej, czekaj bo warto..to co najpiekniejsze jeszcze przed Tobą/Nami :ehem::ehem::ehem:

Ja tez nie wyobrazam sobie mieszkania z rodzicami, nawet dom z osobnym wejściem , ograniczaloby mi to strasznie swobode...
ale to jest racja, jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co się ma i nie ma co wybrzydzac bo jakbysmy nie mieli mieszkania to trudno, dalibysmy sobie rade i z rodzicami, ale szczytem moich marzen to by nie bylo




Rodzynka1989 - 2010-04-10 11:27
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Rider (Wiadomość 18482705) A ja tak sobie myśle. Kurcze, ktoś dziś przecież ślub bierze. Sobota dzisiaj.
Elena jesteś księgową? Pracujesz w prywatnej czy państwowej spółce?
Rodzynka co masz na myśli? Że co się będzie działo w Polsce?
Zapanuje lekki chaos. Niech emocje opadną, to się rozpocznie kłótnia... Takie są moje rokowania. Obym się myliła...



invisible_01 - 2010-04-10 14:06
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Widziałam dzisiaj parę młodą, współczuję im, że w piękny dla nich dzień wydarzyła się taka tragedia...

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

daafnee - nie wydaje Ci się, że troszkę przesadzasz? Z tego, co piszesz mam wrażenie, że zaręczyny stały się dla Ciebie absolutnym priorytetem, piszesz jak bardzo ich pragniesz, tak jakby nie było nic innego poza chęcią zaręczyn... Oświadczyny to bardzo poważna decyzja, a jeśli naciskasz na swojego TŻ-ta, to moim zdaniem tylko go zniechęcisz do tego... Nie ma nic złego w chęci zaręczenia się, ale związek może być szczęśliwy i bez nich - a Ty zachowujesz się tak, jakby wszystko było cudownie dopiero wtedy, kiedy się zaręczycie. Nie jesteście razem bardzo długo, więc troszkę Ci się dziwię... Może po prostu ciesz się byciem razem, nie myśląc ciągle tylko o zaręczynach?



daafnee - 2010-04-10 15:19
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez invisible_01 (Wiadomość 18485452) Widziałam dzisiaj parę młodą, współczuję im, że w piękny dla nich dzień wydarzyła się taka tragedia...

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

daafnee - nie wydaje Ci się, że troszkę przesadzasz? Z tego, co piszesz mam wrażenie, że zaręczyny stały się dla Ciebie absolutnym priorytetem, piszesz jak bardzo ich pragniesz, tak jakby nie było nic innego poza chęcią zaręczyn... Oświadczyny to bardzo poważna decyzja, a jeśli naciskasz na swojego TŻ-ta, to moim zdaniem tylko go zniechęcisz do tego... Nie ma nic złego w chęci zaręczenia się, ale związek może być szczęśliwy i bez nich - a Ty zachowujesz się tak, jakby wszystko było cudownie dopiero wtedy, kiedy się zaręczycie. Nie jesteście razem bardzo długo, więc troszkę Ci się dziwię... Może po prostu ciesz się byciem razem, nie myśląc ciągle tylko o zaręczynach?
nie masz racji, nie są dla mnie najważniejsze jakbyś dokładnie czytała moje wypowiedzi to byś rozumiała o co mi chodzi ;)
ale skoro nie rozumiesz to Ci wyjaśnie.. mnie męczy podejście mojego tż do tych spraw.. Wam wszystkim przynajmniej coś mówią, a mój nic, jak już jest taki temat i nie wymuszony przeze mnie to słysze ze "bedzie kiedy ma być"..
nie chce takiego podejścia.. Wasi rozumieją, tłumacza, powiedzą.. bynajmniej z tego co tu piszecie, a mój mnie zbywa.. nie chce tak.. chciałabym usłyszeć "Kochanie bardzo chce być z Tobą, zależy mi na oświadczynach, kocham cię", a nie "będzie kiedy będzie"..
rozumiesz już? nie chce żeby to było, bo musi być, bo jest taki wymóg kulturalny.. i że zrobi to jak juz bedzie miał wszystko dom, prace, kase i najlepiej slub też załatwiony.. chce zeby to był spontan, tak bo chce, a nie dlatego że musi..

kiedyś mi powiedział, że zrobi to na dzień przed ślubem.. dla niego ewidentnie zaręczyny to zbędna rzecz.. on myśli, że ja zaczne planować ślub bez pierścionka na placu, bez pewności, a ja tego nie zrobie.. chciał zamawiać w tym roku sale.. ale nie zgodziłam sie. dla mnie startem do ślubu są zaręczyny.. po nich będe zamawiać sale, i wysyłać zaproszenia.. nigdy przed nie ma takiej opcji i w tym wypadku albo je wymusze (póki co tego nie robie) albo ślubu nie będzie albo nie wiem. ja moge wiele się poświęcić itd. ale tego dnia z życia nie pozwole zaniechać czy zniszczyć.

ja na nim NIGDY niczego nie wymusiłam, a jak gadam coś na ten temat to nie wprost "oświadcz mi sie" tylko zawsze to wychodzi z rozmowy, a przeważnie to on sprowadza rozmowe na ten tor, np opowiada ze kumpel sie oświadczył tak i tak i ze uważa to za glupi sposób i czy bym tak chciala.. to ja wtedy też mówie swoje..

czasami warto uważnie czytać czyjeś wypowiedzi jak chce się krytykować, i to nie pierwszy wątek niestety w którym tak robisz....

ze względu na wyjątkowy dzień nie chce mi sie sprzeczać ani przegadywać czy tłumaczyć.. uszanuj.




invisible_01 - 2010-04-10 17:08
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 18488190) nie masz racji, nie są dla mnie najważniejsze jakbyś dokładnie czytała moje wypowiedzi to byś rozumiała o co mi chodzi ;)
ale skoro nie rozumiesz to Ci wyjaśnie.. mnie męczy podejście mojego tż do tych spraw.. Wam wszystkim przynajmniej coś mówią, a mój nic, jak już jest taki temat i nie wymuszony przeze mnie to słysze ze "bedzie kiedy ma być"..
nie chce takiego podejścia.. Wasi rozumieją, tłumacza, powiedzą.. bynajmniej z tego co tu piszecie, a mój mnie zbywa.. nie chce tak.. chciałabym usłyszeć "Kochanie bardzo chce być z Tobą, zależy mi na oświadczynach, kocham cię", a nie "będzie kiedy będzie"..
rozumiesz już? nie chce żeby to było, bo musi być, bo jest taki wymóg kulturalny.. i że zrobi to jak juz bedzie miał wszystko dom, prace, kase i najlepiej slub też załatwiony.. chce zeby to był spontan, tak bo chce, a nie dlatego że musi..

kiedyś mi powiedział, że zrobi to na dzień przed ślubem.. dla niego ewidentnie zaręczyny to zbędna rzecz.. on myśli, że ja zaczne planować ślub bez pierścionka na placu, bez pewności, a ja tego nie zrobie.. chciał zamawiać w tym roku sale.. ale nie zgodziłam sie. dla mnie startem do ślubu są zaręczyny.. po nich będe zamawiać sale, i wysyłać zaproszenia.. nigdy przed nie ma takiej opcji i w tym wypadku albo je wymusze (póki co tego nie robie) albo ślubu nie będzie albo nie wiem. ja moge wiele się poświęcić itd. ale tego dnia z życia nie pozwole zaniechać czy zniszczyć.

ja na nim NIGDY niczego nie wymusiłam, a jak gadam coś na ten temat to nie wprost "oświadcz mi sie" tylko zawsze to wychodzi z rozmowy, a przeważnie to on sprowadza rozmowe na ten tor, np opowiada ze kumpel sie oświadczył tak i tak i ze uważa to za glupi sposób i czy bym tak chciala.. to ja wtedy też mówie swoje..

czasami warto uważnie czytać czyjeś wypowiedzi jak chce się krytykować, i to nie pierwszy wątek niestety w którym tak robisz....

ze względu na wyjątkowy dzień nie chce mi sie sprzeczać ani przegadywać czy tłumaczyć.. uszanuj.
Owszem, zdarzają się krytykujące posty w moim wykonaniu, ale nie wiem, czy znajdzie się osoba na tym forum, która zawsze pisze miło i wszystko chwali.

Napisałam: "mam wrażenie" właśnie po to, żeby Cię nie osądzać. Starałam się sformułować swoją wypowiedź delikatnie, dlatego nie napisałam: "wymuszasz zaręczyny" czy coś innego. Nie chciałam Cię urazić.

Z tego co piszesz wydaje mi się, że po prostu Ty i Twój TŻ macie inne podejście do kwestii ślubu. Sądzę, że on traktuje Cię poważnie, ale on myśli bardzo praktycznie - wie, że na ślub i założenie rodziny potrzeba kasy i widocznie chce się ustatkować, zanim zdecyduje się na założenie rodziny. Ja też mam takie podejście - chcę zdobyć wykształcenie, zdobyć pracę, zarobić na swoje wesele, ale to wcale nie znaczy, że nie chcę być z moim facetem na zawsze. Ty chyba kierujesz się uczuciami, uważasz, że najważniejsze, żebyście byli razem niezależnie od wszystkiego i zgadzam się z tym, ale jednak ślub to poważna decyzja, również pod względem finansowym. No i niektórzy faceci naprawdę nie przywiązują uwagi do zaręczyn... Mówiłaś mu kiedyś, że zaręczyny to dla Ciebie podstawa i bez nich nie będziesz niczego planować?



daafnee - 2010-04-10 18:40
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez invisible_01 (Wiadomość 18490255) Owszem, zdarzają się krytykujące posty w moim wykonaniu, ale nie wiem, czy znajdzie się osoba na tym forum, która zawsze pisze miło i wszystko chwali.

Napisałam: "mam wrażenie" właśnie po to, żeby Cię nie osądzać. Starałam się sformułować swoją wypowiedź delikatnie, dlatego nie napisałam: "wymuszasz zaręczyny" czy coś innego. Nie chciałam Cię urazić.

Z tego co piszesz wydaje mi się, że po prostu Ty i Twój TŻ macie inne podejście do kwestii ślubu. Sądzę, że on traktuje Cię poważnie, ale on myśli bardzo praktycznie - wie, że na ślub i założenie rodziny potrzeba kasy i widocznie chce się ustatkować, zanim zdecyduje się na założenie rodziny. Ja też mam takie podejście - chcę zdobyć wykształcenie, zdobyć pracę, zarobić na swoje wesele, ale to wcale nie znaczy, że nie chcę być z moim facetem na zawsze. Ty chyba kierujesz się uczuciami, uważasz, że najważniejsze, żebyście byli razem niezależnie od wszystkiego i zgadzam się z tym, ale jednak ślub to poważna decyzja, również pod względem finansowym. No i niektórzy faceci naprawdę nie przywiązują uwagi do zaręczyn... Mówiłaś mu kiedyś, że zaręczyny to dla Ciebie podstawa i bez nich nie będziesz niczego planować?
Nie, nie powiedziałam mu nic w stylu "jak sie nie oświadczysz to żadnego ślubu nie będzie", bo jak wspomniałam, nie chce żeby czuł się do czegoś zmuszany..
Jedynie czasem mu mówie, że ja nie zaczne planować ślubu bez oświadczyn, ale ubieram to w takie słowa, że on to rozumie, a ja nie musze mówić na zasadzie, to białe, a to czarne.. tylko tak między słowami, tak chyba jest najlepiej..
Mi na samych zaręczynach nie zależy, jak na jego podejściu.. :rolleyes: chciałabym żeby mi powiedział tak jak Wam, a nie urywał temat.. to jest dopiero frajda oczekiwać.. np Wam tż mówi, że do końca tego roku, i to napięcie.. Ja bym była szczęśliwa gdyby kiedyś na poważnie powiedział cokolwiek co da mi szanse uwierzyć..
Ja od zawsze twardo stąpam pod ziemi i męcze się jak mam niejasną sytuacje.. Nie wyobrażam sobie zamówić sale, zaprosić gości, a pierścionek dostać dzień przed ślubem, no przykro mi, ale dla mnie to w ogóle bez sensu..
A to, że musi mieć wszystko poukładane.. To mnie też denerwuje.. Ja to rozumiem, ale przecież jak np nie będzie miał magistra, ale będzie miał prace i miejsce do mieszaknia to po co zwlekać.. ??
Mam nadzieje, że zmieni zdanie i postąpi wedle sentymentu w pewien piękny, słoneczny dzień, gdy będe jeszcze dziewczyną bez dat i terminów.. :ehem: a nie dziewczyną, która na drugi dzień, czy na następny miesiąc ma wziąć z nim ślub.. :nie:



invisible_01 - 2010-04-10 19:05
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 18492047) Nie, nie powiedziałam mu nic w stylu "jak sie nie oświadczysz to żadnego ślubu nie będzie", bo jak wspomniałam, nie chce żeby czuł się do czegoś zmuszany..
Jedynie czasem mu mówie, że ja nie zaczne planować ślubu bez oświadczyn, ale ubieram to w takie słowa, że on to rozumie, a ja nie musze mówić na zasadzie, to białe, a to czarne.. tylko tak między słowami, tak chyba jest najlepiej..
Mi na samych zaręczynach nie zależy, jak na jego podejściu.. :rolleyes: chciałabym żeby mi powiedział tak jak Wam, a nie urywał temat.. to jest dopiero frajda oczekiwać.. np Wam tż mówi, że do końca tego roku, i to napięcie.. Ja bym była szczęśliwa gdyby kiedyś na poważnie powiedział cokolwiek co da mi szanse uwierzyć..
Ja od zawsze twardo stąpam pod ziemi i męcze się jak mam niejasną sytuacje.. Nie wyobrażam sobie zamówić sale, zaprosić gości, a pierścionek dostać dzień przed ślubem, no przykro mi, ale dla mnie to w ogóle bez sensu..
A to, że musi mieć wszystko poukładane.. To mnie też denerwuje.. Ja to rozumiem, ale przecież jak np nie będzie miał magistra, ale będzie miał prace i miejsce do mieszaknia to po co zwlekać.. ??
Mam nadzieje, że zmieni zdanie i postąpi wedle sentymentu w pewien piękny, słoneczny dzień, gdy będe jeszcze dziewczyną bez dat i terminów.. :ehem: a nie dziewczyną, która na drugi dzień, czy na następny miesiąc ma wziąć z nim ślub.. :nie:
Jeśli mielibyście już ustaloną datę ślubu, to wtedy zaręczyny byłyby zbędne, bo przecież wiedziałby, że chcesz zostać jego żoną... Twój TŻ wie, jak długo przed ślubem trzeba rezerwować salę i termin? Bo wierz mi, że znam wielu facetów, którzy myślą, że oświadczą się, a po 3 miesiącach wezmą ślub :brzydal: i dlatego często zwlekają, bo są pewni, że ślub to takie hop-siup, więc po co zaręczyny na 2 lata przed. Gadaliście kiedyś o tym, w jakim wieku chcielibyście założyć rodzinę, jak według Was wyglądają fajne zaręczyny i takie tam? Może to po prostu typowy facet i nie wie, że zaręczyny dla kobiet są ważne? No bo on przecież on jest z Tobą, mówi że kocha, więc żadne deklaracje i pierścionki nie są Ci według niego do szczęścia potrzebne ;)



daafnee - 2010-04-10 19:13
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez invisible_01 (Wiadomość 18492560) Jeśli mielibyście już ustaloną datę ślubu, to wtedy zaręczyny byłyby zbędne, bo przecież wiedziałby, że chcesz zostać jego żoną... Twój TŻ wie, jak długo przed ślubem trzeba rezerwować salę i termin? Bo wierz mi, że znam wielu facetów, którzy myślą, że oświadczą się, a po 3 miesiącach wezmą ślub :brzydal: i dlatego często zwlekają, bo są pewni, że ślub to takie hop-siup, więc po co zaręczyny na 2 lata przed. Gadaliście kiedyś o tym, w jakim wieku chcielibyście założyć rodzinę, jak według Was wyglądają fajne zaręczyny i takie tam? Może to po prostu typowy facet i nie wie, że zaręczyny dla kobiet są ważne? No bo on przecież on jest z Tobą, mówi że kocha, więc żadne deklaracje i pierścionki nie są Ci według niego do szczęścia potrzebne ;) TAK! rozmawiamy o wszystkim, i wszystkie odpowiedzi na Twoje pytania są na poprzednich stronach tego wątku.
Ale powtórze:
1. ślub 16 maj 2015
2. sale na konkretny termin rezerwuje sie 3 lata wstecz u mnie w mieście
3. dziecko chcemy przed moją 30
4. wie o jakich zaręczynach marze
5. wie, że zaręczyny są dla mnie ważne

i on to wszystko wie.



Madelaine87 - 2010-04-10 19:34
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  invisible

o co ci chodzi? :confused:

jedziesz na dafnee jakbys chciala na sile jje udowodnic ze jej tz nie chce z nia wiazac przyszlosci, ona chyba najlepiej wie co chce lub czego nie chce jje facet... -.-' mowa na temty dat itd byla wiele raz i zawszekiedy ktos wlacza sie do watku to robi dziwne "ataki"



invisible_01 - 2010-04-10 19:36
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 18492714) TAK! rozmawiamy o wszystkim, i wszystkie odpowiedzi na Twoje pytania są na poprzednich stronach tego wątku.
Ale powtórze:
1. ślub 16 maj 2015
2. sale na konkretny termin rezerwuje sie 3 lata wstecz u mnie w mieście
3. dziecko chcemy przed moją 30
4. wie o jakich zaręczynach marze
5. wie, że zaręczyny są dla mnie ważne

i on to wszystko wie.
Skoro macie wszystko zaplanowane, to Twój TŻ na pewno chce być z Tobą na zawsze :) A że o tym nie mówi... widocznie on kocha czynami, a nie słowami, więc nie masz się po co martwić brakiem deklaracji z jego strony. Powiem Ci szczerze, że jest sporo facetów, którzy uważają, że od planowania ślubu jest dziewczyna, bo on się przecież nie zna, on nie wie, nie umie... Skoro właściwie macie ustaloną datę ślubu, to może on uważa, że zaręczyny są w tym wypadku zbędne, a Ty wszystko i tak zorganizujesz?

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 18493071) invisible

o co ci chodzi? :confused:

jedziesz na dafnee jakbys chciala na sile jje udowodnic ze jej tz nie chce z nia wiazac przyszlosci, ona chyba najlepiej wie co chce lub czego nie chce jje facet... -.-' mowa na temty dat itd byla wiele raz i zawszekiedy ktos wlacza sie do watku to robi dziwne "ataki"
Hmm... Nie zauważyłam, żebym "jechała" komukolwiek, a tym bardziej nie mam zamiaru udowadniać jej, że jej TŻ nie wiąże z nią swojej przyszłości! Przecież napisałam, że na pewno ją kocha i że chce z nią być, tylko że możliwe, iż inaczej podchodzą do kwestii planowania ślubu... Może źle zrozumiałaś moje posty, nie mam zamiaru prawić nikomu morałów ani nikogo obrażać.



daafnee - 2010-04-10 19:46
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  A ja zmienie temat, bo mam potrzebe się wygadać..
Jest mi strasznie przykro, że prezydent i reszta zginęli, nie przepadałam za nim, ale ta tragedia o dziwo wywołała na mnie okropne wrażenie..
I bardzo mnie dotknęło stwierdzenie koleżanki, która niby płakała, jak się dowiedziała, a potem mówiła, że sami są sobie winni, że tyle ludzi ważnych w 1 samolocie, że Tusk już dawno chciał zmiany itd..
Przecież jak to mówi mój TŻ "gdybym wiedział, że się przewróce, to usiade.."
Dziwie sie, że dziewczyna która studiuje politologie, zamiast przeżywać śmierć tylu ważnych osób, wylicza im winy w taki dzień..



Madelaine87 - 2010-04-10 19:48
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  nie napisalam ze kogokolwiek obrazasz ale to nie zmienia faktu ze odnioslam wrazenie jakbys robila z dafnee malego łosia ktoremu trzeba tlumaczyc jak wyglada jej zwiazek. Zapewne ona zdaje sobie spraweze sa faceci ktorzy po 3 miesiacach od zareczyn chca brac slub a tym bardziej mnie dziwi ze tlumaczysz jej jakie podejscie do zareczyn ma jej tz, ona zapewne wie o tym najlepiej. Matujesz jej. Moze dafnee to nie urazilo ale na przyszlosc zebys nie wpadla na pomysl mi tak matkowac jak cos napise bo moj facet zwleka prawei 6 lat to jestem pierwsza do odstrzalu jesli chodzi o to ze pewnie nie chce ze mna byc i nie ma zamiaru skladac jakichkolwiek deklaracji.



daafnee - 2010-04-10 19:52
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 18493277) nie napisalam ze kogokolwiek obrazasz ale to nie zmienia faktu ze odnioslam wrazenie jakbys robila z dafnee malego łosia ktoremu trzeba tlumaczyc jak wyglada jej zwiazek. Zapewne ona zdaje sobie spraweze sa faceci ktorzy po 3 miesiacach od zareczyn chca brac slub a tym bardziej mnie dziwi ze tlumaczysz jej jakie podejscie do zareczyn ma jej tz, ona zapewne wie o tym najlepiej. Matujesz jej. Moze dafnee to nie urazilo ale na przyszlosc zebys nie wpadla na pomysl mi tak matkowac jak cos napise bo moj facet zwleka prawei 6 lat to jestem pierwsza do odstrzalu jesli chodzi o to ze pewnie nie chce ze mna byc i nie ma zamiaru skladac jakichkolwiek deklaracji.
uraziło mnie to ;) ale tak jak pisałam wyżej ze względu na ten dzień jestem pokojowo nastawiona, dzisiaj każdym szarpią emocje więc wyjaśniłam po prostu i po sprawie :ehem:
i dziekuje za wsparcie, szczerze, zaskoczyłas mnie - mile :)

P.S - Mistiquee, ślicznie wygląda suwaczek zaręczynowy, 1 dzień temu, fiu fiu :) Ty to fruwasz teraz szczęśliwa ;)



invisible_01 - 2010-04-10 19:56
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 18493277) nie napisalam ze kogokolwiek obrazasz ale to nie zmienia faktu ze odnioslam wrazenie jakbys robila z dafnee malego łosia ktoremu trzeba tlumaczyc jak wyglada jej zwiazek. Zapewne ona zdaje sobie spraweze sa faceci ktorzy po 3 miesiacach od zareczyn chca brac slub a tym bardziej mnie dziwi ze tlumaczysz jej jakie podejscie do zareczyn ma jej tz, ona zapewne wie o tym najlepiej. Matujesz jej. Moze dafnee to nie urazilo ale na przyszlosc zebys nie wpadla na pomysl mi tak matkowac jak cos napise bo moj facet zwleka prawei 6 lat to jestem pierwsza do odstrzalu jesli chodzi o to ze pewnie nie chce ze mna byc i nie ma zamiaru skladac jakichkolwiek deklaracji. Nie mam zamiaru Ci matkować, więc nie masz się o co martwić ;)

A co do tragedii, to mimo że Lech Kaczyński nie przypadł mi do gustu jako prezydent i nie głosowałabym na niego, to jednak śmierć każdego człowieka to dramat, a zwłaszcza tak tragiczna... Kompletny brak wyczucia to widać po niektórych komentarzach pod artykułami na ten temat, jeden facet napisał: "No, teraz chociaż jak zobaczę Kaczyńskiego w tv to wreszcie nie będę się musiał zastanawiać, czy to Lech czy Jarosław" :mur: po prostu kompletne chamstwo...

Daafnee - jeszcze raz zaznaczam, że nie chciałam Cię urazić ani tym bardziej pouczać Cię czy wmawiać Ci, że Twój TŻ nie traktuje Cię poważnie - wręcz przeciwnie.



Rider - 2010-04-10 20:01
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Mną też to wstrząsnęło. Dalej nie moge w to uwierzyć. Nie mamy prezydenta. I Jego żona. I tylu ludzi... :( To wszystko jest jak sen, mam wrażenie, że obudzę się i będzie wszystko jak było.
Daafnee masz racje, taki dzień, a ona wylicza błedy, ale może właśnie w taki sposób sobie z tym radzi..



daafnee - 2010-04-10 20:48
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Rider (Wiadomość 18493454) Mną też to wstrząsnęło. Dalej nie moge w to uwierzyć. Nie mamy prezydenta. I Jego żona. I tylu ludzi... :( To wszystko jest jak sen, mam wrażenie, że obudzę się i będzie wszystko jak było.
Daafnee masz racje, taki dzień, a ona wylicza błedy, ale może właśnie w taki sposób sobie z tym radzi..

ehhh ja patrze na Katyń.. nigdy nie widziałam..
od jutra biore sie za nauke.. warto wiedzieć niektóre rzeczy...:prosi:
wiedziałam co sie tam stało, ale teraz gdy to widze.... czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal...



Madelaine87 - 2010-04-10 21:04
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Wy tezmacieproblemy zlogowaniem?

dafnee to takie moje spaczenie, kiedy trzeba krzycze ale za swoimi zawsze stoje murem ;)

co do katastrofy to dziwne, 70lat temu zginela polska elita, nie tylko oficerowie przeciez a teraz taka tragedia... alejedno musze przyznac, jako malzenstwo byli niesamowici i ma w sobie cos fakt ze zgineli razem...



Rider - 2010-04-10 21:21
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ja też mam problemy z logowaniem. Nie wiem co jest przyczyną.
Ja prezydenta lubiłam. Za to Tuska nie cierpie. Ludzie zwykle są za jednym lub za drugim.
Dokładnie Madelaine, Katyń pochłonął nowe ofiary. I też elite. Jak to mówią historia lubi się powtarzać... (Ja też wolałabym umrzeć z moim TŻtem niż być tu sama, bez niego, albo zostawiać Go beze mnie)
Rzeczywiście trzeba znać historię własnego kraju. Dobrze chociaż teraz troche poczytać.



daafnee - 2010-04-10 21:37
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  też mam problemy z logowaniem...

moja pierwsza miłość zginęła.. utopił się na zalewie.. w takich chwilach zawsze o nim myśle... Krzyś... zawsze tak miło do mnie mówił..
byliśmy młodziutcy, nie było to mocne uczucie, nawet nie byliśmy razem, po prostu coś między Nami było takiego wyjątkowego.. ręce się pociły, serce mocno biło, a na twarzy pojawiał się uśmiech....

......................... ...........



Rider - 2010-04-10 21:53
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ojej, strasznie mi przykro daafnee :( To jest taka miłość, która w zasadzie nigdy nie umrze. Ile mieliście lat?



daafnee - 2010-04-10 21:58
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Rider (Wiadomość 18494838) Ojej, strasznie mi przykro daafnee :( To jest taka miłość, która w zasadzie nigdy nie umrze. Ile mieliście lat? mało.. dlatego mówie, że to takie szczeniackie uczucie .. ja 13 on 15..
pogrzeb był ciężki i pierwszy tydzień.. potem już umiałam mówić.. bo tak to tylko płacz..

ale już jest dobrze :ehem: tak tylko wspomniałam.. odnośnie dzisiejszego dnia..



Madelaine87 - 2010-04-10 22:08
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  http://wiadomosci.wp.pl/gid,12158518...8,galeria.html

krewmnie zalewa jak widze takie zdjecia !

a do tgo na tvn-nie jaka baba zaczela gadac ze teraz Palikot powinien sie odezwaci preprosic ze nazywal Prezydenta alkoholikiem itp jezu, w taki dzien ludzie takie bzdury wygadaju!ok, zadwa, trzy dni alenie dzis! bo ona sobie zazyczylaze on powinien to teraz powiedziec. Dzis jest dzien milczenia i zadumy...

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

czy ktos jest w stanie rozszyfrowac co jets na ostatnim zdjeciu? nr 32?



daafnee - 2010-04-10 22:14
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 18494966) http://wiadomosci.wp.pl/gid,12158518...8,galeria.html

krewmnie zalewa jak widze takie zdjecia !

a do tgo na tvn-nie jaka baba zaczela gadac ze teraz Palikot powinien sie odezwaci preprosic ze nazywal Prezydenta alkoholikiem itp jezu, w taki dzien ludzie takie bzdury wygadaju!ok, zadwa, trzy dni alenie dzis! bo ona sobie zazyczylaze on powinien to teraz powiedziec. Dzis jest dzien milczenia i zadumy...

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

czy ktos jest w stanie rozszyfrowac co jets na ostatnim zdjeciu? nr 32?
według mnie to ze świateł, taka pomarańczowa obudowa...



Rider - 2010-04-10 22:16
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  E, to wcale nie taka szczenięca. Ja kończyłam 15, gdy zaczynałam być z moim TŻtem. A dziewczyny, nie wiem czy zauważyłyście, ale często ktoś nie zalogowany nas podczytuje (a nawet i trzech)... To na pewno nie mój TŻ, ale może którejś z Was, co?



daafnee - 2010-04-10 22:20
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Rider (Wiadomość 18495073) E, to wcale nie taka szczenięca. Ja kończyłam 15, gdy zaczynałam być z moim TŻtem. A dziewczyny, nie wiem czy zauważyłyście, ale często ktoś nie zalogowany nas podczytuje (a nawet i trzech)... To na pewno nie mój TŻ, ale może którejś z Was, co? mój napewno nie, po 1 to forum to moja słodka tajemnica, po 2 on nigdy mnie nie sprawdza nawet gdyby wiedzial po 3 nie ma dostepu do mojego kompa a ja u niego nie wchodze tutaj :)
a nie mowilam mu bo jakos nie bylo okazji on tez mi nie mowi na jakich forach siedzi bo jakos mnie to nie interesuje :P



Rider - 2010-04-10 22:24
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Może nie tyle sprawdza, co dowiaduje się czego oczekujesz :P

Kurcze, że ja akurat dzisiaj nie mam dostępu do telewizora i nie widze tego wszystkiego co Wy. Dziękuje za link Madelaine, powtórze się, ale poprostu nie wierze w to wszystko...



Madelaine87 - 2010-04-10 22:29
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  nie wyrobie od tego ciaglego logowania!

na tym zdjeciu to czarna skrzynka, yobraznia mi splatala figla.

moj napewno nie choc wczoraj powiedzial ze ciagle siedze na wizazu wiec wie ze mam tu konto ;p

musze sie wyzalic;/ wczoraj bylismy u kumpla no i wracajac wieczorem do domu spotkalismy naszego kolege.Nwalony jak dzwonek byl... a bylaimpreza w knajpie gdzie bylo sporo naszych znajomych i on do mnie tekstem wali "cooo b nie bylo bo mu nie pozwolilas pojsc? tk jak namoje urodziny go nie puscilas?". Myslalam ze go zaje.. ale ze byl pijany cos odburknelam i poszlismy bo sie spieszylismy. Wkuryl mnie tym, owszem raz mialam z tz sprzeczke bo chcial isc na ur kumpl beze mnie a ja nie chcialam isc bo tam byla byla dziewczyna mojego brata. wyjatkowa s... ipowiedzialam ze albo idziemy razem albo wogole, mialam zly dzien i sie wyzylam na nim... a potem fama poszla ze tz wychodzi jak ja mu pozwole;/ wszyscy tak mysla bo on jest spokojny a ja wyszczekana. Wkurza mnie to ze ktos obcy ocenia moj zwiazek i nasze relacje choc nie ma o nich pojecia.jestesmt wyjatkoo zgodni i mm tego dosc, tego gadania;/

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

Cytat:
Napisane przez Rider (Wiadomość 18495073) E, to wcale nie taka szczenięca. Ja kończyłam 15, gdy zaczynałam być z moim TŻtem. A dziewczyny, nie wiem czy zauważyłyście, ale często ktoś nie zalogowany nas podczytuje (a nawet i trzech)... To na pewno nie mój TŻ, ale może którejś z Was, co? hh ja konczylam 16 ;p my z tego samego roku, to juz powinlymy sie doczekac :P



Rider - 2010-04-10 22:34
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ale o co chodzi? Jeżeli TŻ tego nie skomentował i nie był zły to nie ma o czym mówić. Niech ludzie gadają. To Wy się dla siebie liczycie. Zresztą ja też bym swojego TŻta nie puściła samego na tak zakrapianą impreze. Jak się jest parą to się chodzi razem. Spodziewam się, że to jest nie miłe jak tak gadają, ale nie wiedzą wszystkiego i tak naprawde to wszystko z zazdrości.



Madelaine87 - 2010-04-10 22:53
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  ta impreza, w sumie to spotkanie w knajpie jakies zakrapiane nie bylo tylko ten kolega ma w zwyczaju wypic za duzo. Moj tz moze chodzic sam, dlamnie to nie problem, oczywiscie zalezy od okazji. Generalnie nie przepadam za pewan grupa jego znajomych ale tylko czescia, prostactwo i buractwo ;/ z nimi moze i ma dobry kontakt ale dla mnie to dobrym zachowaniem i taktem to oni nie grzeszą. Żartuje sie czasem " nie lubie kumpli mojego faceta",dla niektorych to wielki problem, ja nie mam takiego problemu ale niestety czesc znajomych tz-ta to typowe buraki ;/



Kohnelia20 - 2010-04-10 23:40
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  My zawsze razem wszędzie chodzimy, jeszcze nie bylo sytuacji, że np ja poszlam na jakas impreze bez niego albo on beze mnie:-) a jak dostajemy gdzieś zaproszenie ale samemu to nie idziemy:nie: albo razem albo wcale;) może to dziwne ale my się nigdy nie rozstajemy;)nawet nie spotykamy się ze znajomymi bez siebie:-)



Madelaine87 - 2010-04-10 23:52
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Kohnelia dla mnie w sensie, ze ja bym tal nie mogla, to jednak przesada. Ja tez czasem lubie wyjsc sama bo dzieki temu mam swoja mala przestrzen i czuje odrobine nie tyle wolnosci co swojego ja, nie wszystko musi sie krecic wokol tż.



Rider - 2010-04-11 09:26
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  A ja wychodze sama i on też wychodzi, ale albo do siłowni, albo na giełde. Jednak jeżeli chodzi o imprezy to tak samo jak Kohnelia zawsze razem. Z kim mam tańczyć jak nie z moim TŻtem? Nie wyobrażam sobie, że mam gdzieś iść sama. No, chyba, że na babski wieczór, jakaś domówka :D



daafnee - 2010-04-11 09:28
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Powiem Wam, że jestem dumna z Naszego narodu i postawy innych krajów.. Nigdy nie rozumiałam żałoby narodowej i byłam czasami wkurzona, że jakiś wypadek i już ją ogłaszali.. Bo jak ginęła moja koleżanka, jak mordowali mojego znajomego to żaloby nie było..
Ale z tą żałobą się w pełni zgadzam (prócz śmierci papieża).. Ta żałoba w innych karajch, hołd żołnierzy, kondolecje... Łatwiej mi dzięki temu.. Nie umiem dalej się z tym uporać, ale czuje to wsparcie całego świata..
Nikt im nie kazał, nie robią tego pod publike.. Niesamowite jak ludzie potrafią się w bólu łączyć..

A swoją drogą, uważam, że nie zasłużyli sobie na takie trumny i taki ich przewóz- jedna na drugiej na ciężarówce.. Tak Rosja chciała Nam opłacić to wszystko mogli przynajmniej po prezydenta auto pogrzebowe wysłać.. ehhhh....

A te wypowiedzi bliskich, przyjaciół.. mogliby dać każdemu 2 dni.. a nie wszystkich wypytywać, bo każdy płacze.. Jarkowi też mogli dać aby ten jeden dzień, a wieczorem już go pokazywali.. Każdy odbiera to inaczej, ale według mnie tym najbliższym powinni dać wczoraj spokój.. ehhh...

I dziwie sie sobie, że aż tak to przeżywam.. Nie spodziewałam się tego po sobie..



Montii - 2010-04-11 10:53
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  A ja nigdy nie rozumiem jak ktoś marudzi, że przecież na drogach też giną ludzi i nie ma żałoby, bla bla. Nie ma co ukrywać,że śmierć przeciętnego Kowalskiego mniej mnie boli niż PREZYDENTA.

Pierwsza moja myśl to była,że osoby tak ważne dla kraju nie mogą podróżować jednym samolotem, np byli tam generałowie wojsk itp, ciekawe kto by nami kierował teraz w razie wojny. Aczkolwiek nie wiem dokładnie co kto, więc to tylko moje gdybanie.

Mi najbardziej żal Marii Kaczyńskiej, to była cudowna kobieta, aż mam ciarki i oczy szklane. Kaczyński?Jego polityka mi nie odpowiadała, ale boli mnie jego śmierć jako człowieka, wybitnej jednostki, a nie polityka. No i reszta osób tak ważnych dla naszego kraju.

OK. Może nasz naród w takich chwilach potrafi się zjednoczyć, ale na chwilę, a szkoda. Tak jak były pokolenia JP , teraz są JP na 100%. :mad:
I dzisiaj płaczemy, a mam nadzieję,że za jakiś czas pewne osoby tego nie wykorzystają w objęciu rządów.

Jedni są smutni, drudzy nie. Ale jak można żartować z takiej tragedii?
Ja nie oczekuje durnych opisów i świeczek na gg, ale widzę opis 'kumpla' , coś w stylu '' Kur,wa mecz odwołany musieli się roz***ać dzisiaj ;//// ''
Nie wytrzymałam i napisałam mu prosto z mostu co o nim myślę, idioci, aż boli.

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

A dlaczego tylko po prezydenta auto pogrzebowe?
Tam każdy był człowiekiem zasłużonym, jedni płaczą za prezydentem bo sumie jego najbardziej znali, głowa państwa, ale czy zdajemy sobie sprawe kto był tam jeszcze? Weszłam na spis nazwis ofiar, wpisywałam w google, ile mają osiągnięć, kim byli. Aż wstyd,że ich nie znalam.

To przykre, ale w obliczu śmierci wszyscy jesteśmy równi, i powinniśmy być tak samo traktowani, moje zdanie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • korepetycjes.keep.pl



  • Strona 54 z 91 • Wyszukano 6214 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91

    comp
    Moja szafa XS-M nowe i używane Ciuszki i nie tylko cz.II :) zapraszam Palety z ebay , zamówienia ' czekoladowa szafa' h&m. bershka. pull&bear. pimke. i inne. ! ! Zanik okresu. Szafa i toaletka BANDIT QUEEN (Dior, Clinique, H&M, Ravel, Zara, Cubus, Morgan) Revlon colorstay Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Grecja-Almatur-obozy Moje pierwsze wypociny
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • Cytat

    Exegi monumentum aere perennius - wzniosłem pomnik trwalszy od spiżu. Horacy
    Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
    Damnant quod non intelligunt - potępiają to czego nie pojmują (rozumieją); nienawidzą, ponieważ nie rozumieją.
    Do domów szlachetnych pieniądze mogą wejść jedynie drzwiami cnoty. Anyot
    Gdyby wszystkim głupcom zawiesić dzwonki na szyjach, ludzie mądrzy musieliby nosić watę w uszach.

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com