ďťż
|
|||||||||
Witamy |
Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Rider - 2010-03-02 21:30 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Jeanne90 (Wiadomość 17585866) Nie załamuj się:) Moim zdaniem nadinterpretujesz to, co napisał Ci Twój chłopak. Napisał, że nie ma żadnych planów na przyszłość, co ja rozumiem jako ogólny brak planów dot. pracy, kariery itd. Nie wymienił Ciebie, bo uznał, że wiesz o tym, że on chce być z Tobą, że to oczywiste. Faceci tak po prostu robią. Oni nie wiedzą o tym, że nas trzeba cały czas utwierdzać, że mężczyzna nas pragnie, że chce być z nami, że wiąże z nami przyszłość. Miałabyś prawo załamać się, gdyby napisał: "Nie mam planów co do pracy ani co do Ciebie". Wierz mi, on nie byłby z Tobą i nie wybierał żadnej daty ślubu, gdyby nie wiązał z Tobą planów:) I to, że przełożył datę, wcale nie jest upokarzające, nie powinnaś tego tak odbierać. Moim zdaniem powinnaś z nim porozmawiać, powiedzieć, co myślisz. Ale nie nakręcaj się, bo na razie za dużo sobie dopowiadasz i może z tego wyjść coś niedobrego. Spokojnie.:cmok: Dokładnie. Niestety faceci tak mają. Piszą coś i nawet nie wiedzą, że my, kobiety, przeczytamy i przeanalizujemy każde słowo. A tak robimy :D Zophiee jak pięknie, teraz postawicie tam dom i będziesz opowiadać dzieciom i wnukom "Tu, kiedy jeszcze nie było tutaj domu, wasz tata (dziadek) uklęknął i oświadczył mi się; Ale co to była za historia..." Bardzo pięknie wymyślił. Dobrze, że myślicie jak ja z tymi zaręczynami. Też uważam, że pytanie rodziców jest głupie. Dokładnie, kwiaty, wino i uśmiech na twarzy zaręczonych w zupełności wystarczą. A pytanie, którego najbardziej nie lubie? "Planujecie coś? Kiedy ślub?" Co mam odpowiedzieć? Głupio się uśmiecham... Kilka razy byłam na ślubie u rodziny TŻta i zostałam przedstawiona jako dziewczyna P. a obok stała żona J. i wszyscy "O, żona ble ble ble" Nikomu do głowy nawet nie przyjdzie, że para gdzie jest tylko "dziewczyna" jest ze sobą dłużej :( Nienawidze wszystkich imprez rodzinnych. Wciąż to samo pytanie i wciąż ja jako "dziewczyna P.":mur: Co ja bym bez Was zrobiła, marudy ;) daafnee - 2010-03-02 21:44 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Rider (Wiadomość 17587742) Dokładnie. Niestety faceci tak mają. Piszą coś i nawet nie wiedzą, że my, kobiety, przeczytamy i przeanalizujemy każde słowo. A tak robimy :D Zophiee jak pięknie, teraz postawicie tam dom i będziesz opowiadać dzieciom i wnukom "Tu, kiedy jeszcze nie było tutaj domu, wasz tata (dziadek) uklęknął i oświadczył mi się; Ale co to była za historia..." Bardzo pięknie wymyślił. Dobrze, że myślicie jak ja z tymi zaręczynami. Też uważam, że pytanie rodziców jest głupie. Dokładnie, kwiaty, wino i uśmiech na twarzy zaręczonych w zupełności wystarczą. A pytanie, którego najbardziej nie lubie? "Planujecie coś? Kiedy ślub?" Co mam odpowiedzieć? Głupio się uśmiecham... Kilka razy byłam na ślubie u rodziny TŻta i zostałam przedstawiona jako dziewczyna P. a obok stała żona J. i wszyscy "O, żona ble ble ble" Nikomu do głowy nawet nie przyjdzie, że para gdzie jest tylko "dziewczyna" jest ze sobą dłużej :( Nienawidze wszystkich imprez rodzinnych. Wciąż to samo pytanie i wciąż ja jako "dziewczyna P.":mur: Co ja bym bez Was zrobiła, marudy ;) Ja też jestem "dziewczyną P".. I również się zastanawiam co bym bez Was zrobiła.. Jesteście lepsze niż przyjaciółki takie na żywo :ehem: I co najważniejsze każda się na wzajem rozumie i wspiera.. Dzięki Waszej pomocy tutaj dziś ochłonęłam.. bo bez Was to raczej bym mu powiedziała coś czego bym żałowała :prosi: mabi84 - 2010-03-02 22:10 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( oj na mnie też wizaż działa terapeutycznie już gdzieś tak z pół roku:D ja też jestem dziewczyną, aczkolwiek przez mamę Tża i przez jego domowników oraz jego najbliższe osoby jestem traktowana jak narzeczona:-) (pisałam o tym kiedyś dokładniej) tylko jeden jedyny raz przez te 3,5roku razem nazwał mnie publicznie "swoją przyszłą żoną" (a było to już tak ze 2 lata temu kiedy jeszcze nie myślałam o ślubie-to był dla mnie szok):D otóż spotkaliśmy mamę jego najlepszego przyjaciela, ja kobitkę pierwszy raz na oczy widzę a Tż do niej "dzień dobry, to moja przyszła żona" Jeanne90 - 2010-03-02 23:31 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( U nas też już się zaczęło wypytywanie, kiedy ślub. W końcu TŻ ma 25 lat, więc wiek odpowiedni, a jesteśmy razem 5 lat, więc staż też dobry;) Mnie też czasem denerwuje, że jestem ciągle "dziewczyną", czasami jak chcę TŻta powkurzać to mówię, że jestem dla niego "nikim";) Raz jak szliśmy na imprezę rodzinną u niego to zapytałam się go, jak mnie przedstawi. Odpowiedział, że jako narzeczoną. To powiedziałam mu, że nie pozwalam, bo pierścionka nie mam, a jak zacznie tak mówić, to już mu się nie będzie chciało oświadczać, bo w końcu wszyscy mają mnie za narzeczoną;) Kohnelia20 - 2010-03-03 09:27 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Jeanne90 (Wiadomość 17590285) U nas też już się zaczęło wypytywanie, kiedy ślub. W końcu TŻ ma 25 lat, więc wiek odpowiedni, a jesteśmy razem 5 lat, więc staż też dobry;) Mnie też czasem denerwuje, że jestem ciągle "dziewczyną", czasami jak chcę TŻta powkurzać to mówię, że jestem dla niego "nikim";) Raz jak szliśmy na imprezę rodzinną u niego to zapytałam się go, jak mnie przedstawi. Odpowiedział, że jako narzeczoną. To powiedziałam mu, że nie pozwalam, bo pierścionka nie mam, a jak zacznie tak mówić, to już mu się nie będzie chciało oświadczać, bo w końcu wszyscy mają mnie za narzeczoną;) Haha jakbym czytała o mnie;) u nas też tak jest i zdarzało mi się mówić do niego że jestem nikim albo koleżanką:ehem: ---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ---------- Cytat: Napisane przez Jeanne90 (Wiadomość 17585314) Daafnee, widzę, że mamy identyczny problem. Są dwa typy ludzi: ludzie, którzy chcą wziąć ślub nawet, kiedy ich sytuacja jest niepewna, i chcą po prostu razem się dorabiać (kiedyś tak było bardzo często) i ludzie, którzy chcą zawrzeć małżeństwo kiedy już mają wszystko "gotowe" - mają stałą pracę, dużo odłożonych pieniędzy, mieszkanie itd (co stało się bardzo popularne teraz). Nasi TŻ należą do tego drugiego typu:) Po prostu chcą nam zapewnić wszystko to, co najlepsze, mieć wszystko pewne, i dopiero wtedy wziąć ślub. A my myślimy trochę inaczej, niż oni:) Mój TŻ powiedział mi, że chciałby wziąć ślub za 3, 4 lata. Z tym, że od października (albo i wcześniej) planujemy zamieszkać razem. I już wtedy będziemy mieć wspólny dom, wspólne problemy, a TŻ prawdopodobnie będzie musiał trochę dokładać do mojego utrzymania, gdyż będę studiować dziennie i raczej nie dam rady pracować. Więc będziemy po prostu rodziną. I nie rozumiem, po co w takiej sytuacji odkładać ślub. Przecież i tak by on niewiele zmienił:confused: Ale mój TŻ też mówi, że on chce mieć najpierw wszystko "ustawione", i dopiero potem ślub. Przecież możemy wszystkiego dorabiać się razem, po ślubie. Poza tym, Twój TŻ jest podobny do mojego pod jeszcze jednym względem: obaj boją się zmian. Mój TŻ też baaardzo niechętnie podchodzi do konieczności zmiany miejsca zamieszkania i zmiany pracy. Obaj po prostu myślą, że skoro nie jest źle, to znaczy, że jest dobrze. I po co się starać, żeby było lepiej?;) Daafnee, on chce być Twoim mężem, gdyby nie chciał, to by nie ustalał żadnej daty:) kochana jeśli razem zamieszkacie to tym bardziej będzie odwlekać ślub wiem to niestety po sobie:mad: najfajniejsza - 2010-03-03 09:49 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17593025) kochana jeśli razem zamieszkacie to tym bardziej będzie odwlekać ślub wiem to niestety po sobie:mad: to, że Ty tak masz, to nie znaczy, że każdy :p: np. mój tak na serio zaczął się wczuwać w rozmowy o ślubie odkąd zamieszkaliśmy razem :) teraz czeka na właściwy moment, bo - przyznaję - ja raz na kilka dni wypalam z tekstami typu: "kochaaaaaaaanieeeeee eee, a kiedyyyyyyyyyyyyyyyy byś chciał mieć żoooooooooooooonęęęęęęęęę ęęęęęęęęę? :prosi:" :cojest: powiedział mi wprost, że chce, żebym się nie spodziewała ;) Kohnelia20 - 2010-03-03 09:54 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez najfajniejsza (Wiadomość 17593672) to, że Ty tak masz, to nie znaczy, że każdy :p: np. mój tak na serio zaczął się wczuwać w rozmowy o ślubie odkąd zamieszkaliśmy razem :) teraz czeka na właściwy moment, bo - przyznaję - ja raz na kilka dni wypalam z tekstami typu: "kochaaaaaaaanieeeeee eee, a kiedyyyyyyyyyyyyyyyy byś chciał mieć żoooooooooooooonęęęęęęęęę ęęęęęęęęę? :prosi:" :cojest: powiedział mi wprost, że chce, żebym się nie spodziewała ;) no to super:-) bedziesz miała niespodzianke:-) mój kiedyś powiedział że w tym roku heh ale może tak tylko żebym już mu spokój dała;) MusicIsMine - 2010-03-03 09:58 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Mój powiedział, że wiąże ze mną duże plany na przyszłość, ale zobaczymy jak to się ułoży... Kohnelia20 - 2010-03-03 10:02 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez MusicIsMine (Wiadomość 17593902) Mój powiedział, że wiąże ze mną duże plany na przyszłość, ale zobaczymy jak to się ułoży... oni zazwyczaj dużo gadają ale czynów brak:ehem: MusicIsMine - 2010-03-03 10:08 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Dokładnie :ehem: Tylko pytam po co robić ta chorą nadzieję? :confused: Kohnelia20 - 2010-03-03 11:14 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez MusicIsMine (Wiadomość 17594157) Dokładnie :ehem: Tylko pytam po co robić ta chorą nadzieję? :confused: Sama kochana chciałabym to wiedzieć:mad: może oni potrzebują więcej czasu do tej decyzji niż my:mad: daafnee - 2010-03-03 14:11 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17595835) Sama kochana chciałabym to wiedzieć:mad: może oni potrzebują więcej czasu do tej decyzji niż my:mad: a mój na sam koniec dnia mi napisał, że ślub może być i jutro, ale, że się cholernie tego wszystiego boi, oświadczyn, ślubu i wesela... Kohnelia20 - 2010-03-03 14:15 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 17600416) a mój na sam koniec dnia mi napisał, że ślub może być i jutro, ale, że się cholernie tego wszystiego boi, oświadczyn, ślubu i wesela... ale czego się boi tej całej otoczki ślubu, wesela, czy w ogóle małżeńswta? PaulinkaC - 2010-03-03 14:17 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :(( Hmm.. ja jestem po zareczynach:) Pamietna data 24.12.09 :) Wigilia, imeieniny ukochanego, zareczyny:) Kohnelia20 - 2010-03-03 14:18 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Wczoraj moj powiedział że nie oświadcza się bo nie mamy kasy na ślub i że on nie chce żebyśmy byli wiecznie zaręczeni i oświadczy się dopiero jak będzie miał jakąś kasę na ślub:mad:masakra:mad: bo on nie wyobraża czekać na ślub 2, 3 lata po zaręczynach.... daafnee - 2010-03-03 14:32 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17600566) ale czego się boi tej całej otoczki ślubu, wesela, czy w ogóle małżeńswta? Raczej tej całej otoczki :prosi: Kohnelia20 - 2010-03-03 14:37 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 17601075) Raczej tej całej otoczki :prosi: nawet się mu nie dziwie bo ja też np nie przepadam za spędem ludzi itd jeśli o to mu chodzi, dlateg ja wolałabym skromne bardzo wesele jeśli miałby do niego dojść;) daafnee - 2010-03-03 14:45 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17601221) nawet się mu nie dziwie bo ja też np nie przepadam za spędem ludzi itd jeśli o to mu chodzi, dlateg ja wolałabym skromne bardzo wesele jeśli miałby do niego dojść;) Ja rozumiem, bo sama mam stracha, ale napisałam mu, że ja sie nie boje, bo wiem, że będzie obok :ehem: Ktoś musi być ten odważniejszy.. A na przysiędze w kościele będę ryła jak bóbr, bo ja z tych wrażliwych jestem :mur::mur: My na ślubie i tak będziemy mieli tylko z 50 osób, góra 60, bo mamy małe rodzinki :ehem: Kohnelia20 - 2010-03-03 14:48 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 17601438) Ja rozumiem, bo sama mam stracha, ale napisałam mu, że ja sie nie boje, bo wiem, że będzie obok :ehem: Ktoś musi być ten odważniejszy.. A na przysiędze w kościele będę ryła jak bóbr, bo ja z tych wrażliwych jestem :mur::mur: My na ślubie i tak będziemy mieli tylko z 50 osób, góra 60, bo mamy małe rodzinki :ehem: ja też jestem wrażliwa:-) ostatnio ryczałam jak głupia że mojej kumpeli chłopak się oświadczył ale to z zazdrości hehe;) no 50-60 osób i jak najblizsi tylko to nie tak źle napewno da rade:-) MusicIsMine - 2010-03-03 15:12 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( A ja się czuję gorsza, ponieważ mój TŻ poprzedniej dziewczynie się oświadczył :mad::( :prosi: ... A ja?... jestem gorsza czy co? :confused: Chyba kiedyś mu to powiem , że czuje się gorsza... i mniej ważna niz jego poprzednia dziewczyna, sorry narzeczona daafnee - 2010-03-03 15:36 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez MusicIsMine (Wiadomość 17602185) A ja się czuję gorsza, ponieważ mój TŻ poprzedniej dziewczynie się oświadczył :mad::( :prosi: ... A ja?... jestem gorsza czy co? :confused: Chyba kiedyś mu to powiem , że czuje się gorsza... i mniej ważna niz jego poprzednia dziewczyna, sorry narzeczona :cmok::glasiu: wiesz, ja bym na to spojrzała troszkę z innej strony ;) właśnie dlatego, że poprzedniej się oświadczył i się posypało, to pewnie teraz woli poczekać, żeby na 100% wypaliło :ehem: ale nie ukrywam, że bym mu to powiedziała co Ty chcesz powiedziec :-p raz tylko, ale bym powiedziała hehehe arletka13 - 2010-03-03 19:19 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( daafnee ma racje, on chce poczekać, upewnić się na 100% żeby nie było jak poprzednio. szkoda że to tylko faceci mogą się oświadczać, jakby to kobietki mogły robić byłoby fajnie i nie miałybyśmy problemu. wy jesteście koleżankami a ja sąsiadką zza rzeki, bo mieszkamy niedaleko siebie, wkurza mnie to:mad: ponad 4 lata razem i sąsiadką jestem????????????????!!! !!!!!!!!!!!!!! mnie też denerwują pytania rodziny...kiedy slub? a skąd ja mam wiedzieć?wróżką nie jestem:mad: kurde wszyscy wiedza że i tak będzie slub, jego rodzice juz pieniądze odłożyli a on co? NIC! facet rusz tą dupe!:mad: ach zła jestem na niego! oglądałam siostry wesele i się popłakałam:mad:ja też chce!:mad: Kohnelia20 - 2010-03-03 19:40 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez arletka13 (Wiadomość 17609373) daafnee ma racje, on chce poczekać, upewnić się na 100% żeby nie było jak poprzednio. szkoda że to tylko faceci mogą się oświadczać, jakby to kobietki mogły robić byłoby fajnie i nie miałybyśmy problemu. wy jesteście koleżankami a ja sąsiadką zza rzeki, bo mieszkamy niedaleko siebie, wkurza mnie to:mad: ponad 4 lata razem i sąsiadką jestem????????????????!!! !!!!!!!!!!!!!! mnie też denerwują pytania rodziny...kiedy slub? a skąd ja mam wiedzieć?wróżką nie jestem:mad: kurde wszyscy wiedza że i tak będzie slub, jego rodzice juz pieniądze odłożyli a on co? NIC! facet rusz tą dupe!:mad: ach zła jestem na niego! oglądałam siostry wesele i się popłakałam:mad:ja też chce!:mad: Może w takim razie same przejmiemy inicjatywe i same się im oświadczymy:confused:haha co wy na to?;) MusicIsMine - 2010-03-03 19:42 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( O nie , potem żałowałabym tego do końca życia :D to według mnie działka faceta i to on ma sie o mnie starać a nie ja o niego :cool: Kohnelia20 - 2010-03-03 19:49 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez MusicIsMine (Wiadomość 17610155) O nie , potem żałowałabym tego do końca życia :D to według mnie działka faceta i to on ma sie o mnie starać a nie ja o niego :cool: No oczywiście zgadzam się z tobą ale tak jakoś przyszło mi na myśli:-) arletka13 - 2010-03-03 20:06 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( jestem za:Dale wyobrażacie sobie że klękacie przed facetem, wyciągacie pudełeczko z pierścionkiem i mówicie "kochanie ożenisz się zemną?":hahaha::hahaha::h ahaha::hahaha:i jak mu dać pierścionek? skoro to my mamy go nosić:hahaha: Kohnelia20 - 2010-03-03 20:13 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez arletka13 (Wiadomość 17611105) jestem za:Dale wyobrażacie sobie że klękacie przed facetem, wyciągacie pudełeczko z pierścionkiem i mówicie "kochanie ożenisz się zemną?":hahaha::hahaha::h ahaha::hahaha:i jak mu dać pierścionek? skoro to my mamy go nosić:hahaha: :hahaha::hahaha::hahaha:t o byłby numer:-):-):-):-):-) daafnee - 2010-03-03 21:12 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17611383) :hahaha::hahaha::hahaha:t o byłby numer:-):-):-):-):-) Mój dziś spokorniał i powiedział "to co Kochanie, ślub w 2014?" Heh.. :confused: I ponoć bardzo tego chce.. Ja już go nie rozumiem :mur::mur::mur: To po co wczoraj gadał o 2016????? :confused::mad: Kohnelia20 - 2010-03-03 21:17 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 17613497) Mój dziś spokorniał i powiedział "to co Kochanie, ślub w 2014?" Heh.. :confused: I ponoć bardzo tego chce.. Ja już go nie rozumiem :mur::mur::mur: To po co wczoraj gadał o 2016????? :confused::mad: kochana ciesz się że on sam od siebie coś o tym mówi bo mój sam od siebie nic zawsze to ja musze go męczyć:rolleyes: no a poza tym dobrze że w 2014 a nie 2016 jednak;) Mystiquee - 2010-03-04 06:41 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 17613497) Mój dziś spokorniał i powiedział "to co Kochanie, ślub w 2014?" Heh.. :confused: I ponoć bardzo tego chce.. Ja już go nie rozumiem :mur::mur::mur: To po co wczoraj gadał o 2016????? :confused::mad: Mój TŻ ciągle mówi: Może poszukamy sali na następny rok? Ale jakoś się jeszcze nie oświadczył....:confused: daafnee - 2010-03-04 08:49 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Mystiquee (Wiadomość 17617062) Mój TŻ ciągle mówi: Może poszukamy sali na następny rok? Ale jakoś się jeszcze nie oświadczył....:confused: Hm.. Coś czuje, że spotka Cie to niedługo :ehem: Macie jakieś ważne dni w tym roku jeszcze?? ;) Kohnelia20 - 2010-03-04 09:02 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( dzień dobry:-) dziewczyny aż wam zazdroszcze bo mój to nic nie mówi nigdy wcale ehh:mad: e_mil_ka - 2010-03-04 09:37 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Dziewczyny, główki do góry, mogę się założyć że to ja opuszczę to forum jako ostatnia :) A tak w ogóle dzień kobiet w poniedziałek, może któryś z Naszych Tż-ów w ten dzień wreszcie uklęknie przed nami na kolanko :rolleyes: Kohnelia20 - 2010-03-04 09:41 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez e_mil_ka (Wiadomość 17619657) Dziewczyny, główki do góry, mogę się założyć że to ja opuszczę to forum jako ostatnia :) A tak w ogóle dzień kobiet w poniedziałek, może któryś z Naszych Tż-ów w ten dzień wreszcie uklęknie przed nami na kolanko :rolleyes: A co tobie też nie zanosi się na zaręczyny??:mad: MusicIsMine - 2010-03-04 09:51 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Mój na pewno nie ;) Nawet na bilet pożyczał ode mnie kasę... daafnee - 2010-03-04 10:11 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez MusicIsMine (Wiadomość 17620049) Mój na pewno nie ;) Nawet na bilet pożyczał ode mnie kasę... O niee mój gada, że nie obchodzi takich komunistycznych świąt :p: A tak na serio on mi już wiele razy mówił, że nie zrobi tego w żaden dzień typu święta, czy rocznica, tylko w normalny tak żebym nie podejrzewała...:confused: Kohnelia20 - 2010-03-04 10:17 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 17620539) O niee mój gada, że nie obchodzi takich komunistycznych świąt :p: A tak na serio on mi już wiele razy mówił, że nie zrobi tego w żaden dzień typu święta, czy rocznica, tylko w normalny tak żebym nie podejrzewała...:confused: chce ci zrobić niespodzianke:-) super:-) ---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ---------- Chcę być jeszcze bardziej Twoja - XIV część zazdrośnic polecam:-) zajrzyjcie tam zazdrośnice;) daafnee - 2010-03-04 11:02 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Ja postanowiłam, że skończe mu mówić o ślubie itd. :brzydal::cicho: Tylko nie wiem jak długo wytrzymam w tym postanowieniu.. :confused::D Kohnelia20 - 2010-03-04 11:22 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 17621750) Ja postanowiłam, że skończe mu mówić o ślubie itd. :brzydal::cicho: Tylko nie wiem jak długo wytrzymam w tym postanowieniu.. :confused::D Ja już też przestałam bo on się wtedy wkurza i nie ma sensu kiedyś mi powiedział że nawet teraz pójdzie i kupi jakiś pierścionek za 100 zł bo tyle miał w portfelu i czy wtedy będę szczęśliwa:mad: daafnee - 2010-03-04 11:34 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17622271) Ja już też przestałam bo on się wtedy wkurza i nie ma sensu kiedyś mi powiedział że nawet teraz pójdzie i kupi jakiś pierścionek za 100 zł bo tyle miał w portfelu i czy wtedy będę szczęśliwa:mad: Nie no ja aż tak nie przeginam, ale też się denerwuje.. Ja mu nie mówie wprost "weź ze mną ślub" tylko pytam, czy chce tą sale rezerwować czy nie :D A on wtedy gada, że ja ciągle o tym samym i mam skończyć, że zamówienie sali jest jednoznaczne z oświadczynami, a ja mu obiecałam o tym nie mówić.. Cwana bestia :ehem: e_mil_ka - 2010-03-04 11:50 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17619755) A co tobie też nie zanosi się na zaręczyny??:mad: Mi tez się niestety nie zanosi :( Kohnelia20 - 2010-03-04 12:15 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez e_mil_ka (Wiadomość 17622958) Mi tez się niestety nie zanosi :( a napisz cos o sobie i o swoim zwiazku:-) Rider - 2010-03-04 18:34 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez daafnee (Wiadomość 17621750) Ja postanowiłam, że skończe mu mówić o ślubie itd. :brzydal::cicho: Tylko nie wiem jak długo wytrzymam w tym postanowieniu.. :confused::D Ja też! Koniec! Kropka! Finito! Nigdy więcej. Zawsze się to źle kończy. Może jakiś mały pakt? Zero mówienia o zaręczynach? Udawanie, że jest miło kiedy znajomi mówią, że się zaręczyli? Ja chyba się na to pisze. A! Jeszcze jedno: nie, nie, to ja ostatnia opuszcze ten wątek :mur: DobraDusza88 - 2010-03-04 18:57 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Dziewczyny! Troszkę wiary we własnych facetów :) może czekają na odpowiedni moment, albo zbierają pieniążki na odpowiedni pierścionek :) Ja z moim TŻ jesteśmy 4,5 roku. Też jakiś czas miałam takie myśli, że kiedy te zaręczyny itp itd... Oczywiście wynikło z tego kilka niepotrzebnych sprzeczek. W końcu przemyślałam sprawę, wrzuciłam na luz :) Jeśli rozmowy o ślubie itp to na luzie, żadnej presji :) Żyło nam się w ten sposób o wiele przyjemniej :) Powiem Wam, że taka postawa wyszła mi tylko na dobre, bo od niedawna noszę upragniony pierścionek na paluszku, a na 2012 rok planujemy ślub :) Także moja rada taka: dajcie troszkę luzu i sobie i Waszym facetom. Wasz związek na tym tylko zyska! Szkoda czasu na myśli "Rany.. a kiedy on mi się wreszcie oświadczy??". A wywieraniem presji można tylko faceta odstraszyć... Powodzenia wszystkim :* I życzę, żebyście się doczekały na swój upragniony pierścionek :* Jeanne90 - 2010-03-04 19:05 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Zastanawiam się, czy dołączyć do paktu:D Ale w sumie nie wiem, czy muszę;) bo moje rozmowy z TŻ nt. ślubu i zaręczyn raczej nie należą do tych "terroryzujących" go:D Czasami się nawet kłócimy o szczegóły wesela, np. jakie mają być konkursy;) arletka13 - 2010-03-04 19:10 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( rider jestem za takiego paktu, też nie chcę juz o tym gadać mojemu, wczoraj znowu zaczełam i usłyszałam "oczywiście że chce ale to nie takie łatwe" żesz kurde z tymi facetami:mad: nie chce mu ciągle truć, ale czy wytrzymam długo to nie obiecuję, chcę żeby nam było ze sobą dobrze, żeby nie wywierać na nim presji ale chę tez żeby myślał o tym a n ie cięgle to samo słyszę... czyli koniec tematu o zaręczynach, ślubie, itp. niech sami trochę pogłówkują. Kohnelia20 - 2010-03-04 20:16 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( ja też bym bardzo chciała przestać gadać ale najbardziej nie moge wytrzymać jak jakaś moja koleżanka się zaręcza... daafnee - 2010-03-04 20:21 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Rider (Wiadomość 17632884) Ja też! Koniec! Kropka! Finito! Nigdy więcej. Zawsze się to źle kończy. Może jakiś mały pakt? Zero mówienia o zaręczynach? Udawanie, że jest miło kiedy znajomi mówią, że się zaręczyli? Ja chyba się na to pisze. A! Jeszcze jedno: nie, nie, to ja ostatnia opuszcze ten wątek :mur: NO TO MAMY DZIEWCZYNY PAKT !!!! :ehem: Proponuję na początek wytrzymać minimum do końca marca :D Kohnelia20 - 2010-03-04 20:24 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( no do końca marca to chyba dam rade:rolleyes: Jeanne90 - 2010-03-04 20:35 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Dzięki, Kohnelio, za zaproszenie do przyjaciół:cmok: e_mil_ka - 2010-03-04 20:58 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17623503) a napisz cos o sobie i o swoim zwiazku:-) Ja jestem z chłopakiem 2 i pół roku, tworzymy bardzo udaną parę:) mi został jeszcze rok szkoły, on kończy w tym roku i będzie pracował od wiosny (może jak będzie pracował to coś się w końcu zmieni :) ) Ciągle mi powtarza, że chciałby bym była jego żoną itp nawet powiedział, że w następnym roku jest gotów ożenić się ze mną, wziąć nawet chociaż cywilny jeśli na kościelny nie będzie nas stać. Niestety jednak wciąż czekam na zaręczyny, najpierw mówił że na 100 procent będą to wakacje 2009, później mówił, że na pewno do końca 2009 r, czekałam, czekałam i NIC! Cisza... I weź tu zrozum faceta :/ Teraz po rozmowie z nim wiem, że nie ma zaplanowanego żadnego terminu zaręczyn, nie ma kasy na pierścionek tra ta ta ta... Skoro odwleka zaręczyny ze ślubem będzie to samo :( teraz mówi o ślubie w następnym roku, ale sądzę że za parę miesięcy zmieni zdanie i znowu będzie przekładanie za rok, za dwa itp. Czyli zupełnie tak jak u większości dziewczyn piszących na tym wątku. Gdy mu wypominam, że należy właśnie do tych facetów którym brak odwagi to odpowiada mi że go niedoceniam i wątpię w jego możliwości. Ale jak tu nie wątpić? Nie wymagam od niego Bóg wie jakich zaręczyn, wystarczy kolacja przy świecach, kwiatki, wino i skromny pierścioneczek. Bo wiem, że nie jest pomysłowy i nie odważyłby się zaręczyć np przed jakąś publicznością. Więc niech już przynajmniej zrobi tą kolację :) Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu:) Ze dwa miesiące temu pokłóciliśmy o te zaręczyny i bez moich łez się nie obyło. Wyznał mi wtedy, że żałuje że się nie zaręczył ze mną tak jak planował, czyli w tamte wakacje. Że gdyby mógł cofnął by czas bym nie musiała cierpieć. Ale ochłonęliśmy po tej kłótni i znowu jest jak było:) czyli dalej jestem tylko jego dziewczyną ehh... Już nie wiem co myśleć, czy nastawiać się w ogóle psychicznie na ten ślub w następnym roku czy może aż tak bardzo się nie podniecać tym? Bo jeszcze przyjdzie któregoś dnia i powie, że się rozmyślił i że nie wcześniej niż w 2016 ?:) Chyba bym padła trupem na miejscu... :P Ja jestem z natury bardzo niecierpliwa:) źle znoszę wszelkie czekania na cokolwiek. No ale o moim Tż oprócz tego że taki niezdecydowany nie mogę źle powiedzieć: nie palący, nie pijący, gdy przyjeżdża do mnie (mieszkam obecnie 40 km od niego, na stancji) to gotuje mi, sprząta, nawet pierze w ręku moje rzeczy :) także do rany przyłóż chłopak, ale kurdę niech się w końcu oświadczy.... Rider - 2010-03-04 21:16 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Tak, ja też do końca marca powinnam wytrzymać. Zawsze raźniej w grupie. Będe o Was myślała za każdym razem, gdy w naszym życiu wydaży się coś. Coś. Bratowa TZta w ciąży (co wspominałam, przyszli rodzice są krócej razem niż ja i mój TŻ). Dziś przychodzi mama ukochanego i mówi "No, będziesz wujkiem". Bratowa zaczęła rodzić. Już ja zniknęłam, gdzieś tam, w oddali daleko... Smutno mi tymbardziej, że kocham to maleństwo, a kiedy widzę, że oni w krótszym czasie poznali się, zaręczyli, zaplanowali ślub, wzieli ślub, zaplanowali dziecko, wybudowali dom i urodzili dziecko, a ja nawet nie mam pierścionka na palcu ręki, którą będe gładzić główke maluszka... Jak o tym pomyślałam, to od razu łzy w oczach. Nie wiem co mnie podkusiło, te 8 miesięcy temu pomyśleć, że głaskać główke maluszka będe już z piescionkiem. I jak wspomniałam kocham tą dziewuszke, ale jej narodziny przypomniają mi, że ja nic nie osiągnęłam przez ten czas. Przepraszam za mój wywód. Z kim się podzielić jak nie z Wami? Aha, mój TŻ oczywiście zobaczył, że jestem smutna, nie dawał za wygraną, powiedziałam, że powód jest taki jak każden inny... Emilka, masz szczęście, że Twoj TŻ powiedział Ci, że żałuje, iż nie oświadczył się wcześniej byś nie musiała cierpieć... A powiedz jeszcze ile macie lat? Mój TŻ też chłopak do rany przyłóż, zalety co wymieniłaś... wszystkie pasują też do mojego :) daafnee - 2010-03-04 21:50 Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( Cytat: Napisane przez e_mil_ka (Wiadomość 17637749) Ja jestem z chłopakiem 2 i pół roku, tworzymy bardzo udaną parę:) mi został jeszcze rok szkoły, on kończy w tym roku i będzie pracował od wiosny (może jak będzie pracował to coś się w końcu zmieni :) ) Ciągle mi powtarza, że chciałby bym była jego żoną itp nawet powiedział, że w następnym roku jest gotów ożenić się ze mną, wziąć nawet chociaż cywilny jeśli na kościelny nie będzie nas stać. Niestety jednak wciąż czekam na zaręczyny, najpierw mówił że na 100 procent będą to wakacje 2009, później mówił, że na pewno do końca 2009 r, czekałam, czekałam i NIC! Cisza... I weź tu zrozum faceta :/ Teraz po rozmowie z nim wiem, że nie ma zaplanowanego żadnego terminu zaręczyn, nie ma kasy na pierścionek tra ta ta ta... Skoro odwleka zaręczyny ze ślubem będzie to samo :( teraz mówi o ślubie w następnym roku, ale sądzę że za parę miesięcy zmieni zdanie i znowu będzie przekładanie za rok, za dwa itp. Czyli zupełnie tak jak u większości dziewczyn piszących na tym wątku. Gdy mu wypominam, że należy właśnie do tych facetów którym brak odwagi to odpowiada mi że go niedoceniam i wątpię w jego możliwości. Ale jak tu nie wątpić? Nie wymagam od niego Bóg wie jakich zaręczyn, wystarczy kolacja przy świecach, kwiatki, wino i skromny pierścioneczek. Bo wiem, że nie jest pomysłowy i nie odważyłby się zaręczyć np przed jakąś publicznością. Więc niech już przynajmniej zrobi tą kolację :) Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu:) Ze dwa miesiące temu pokłóciliśmy o te zaręczyny i bez moich łez się nie obyło. Wyznał mi wtedy, że żałuje że się nie zaręczył ze mną tak jak planował, czyli w tamte wakacje. Że gdyby mógł cofnął by czas bym nie musiała cierpieć. Ale ochłonęliśmy po tej kłótni i znowu jest jak było:) czyli dalej jestem tylko jego dziewczyną ehh... Już nie wiem co myśleć, czy nastawiać się w ogóle psychicznie na ten ślub w następnym roku czy może aż tak bardzo się nie podniecać tym? Bo jeszcze przyjdzie któregoś dnia i powie, że się rozmyślił i że nie wcześniej niż w 2016 ?:) Chyba bym padła trupem na miejscu... :P Ja jestem z natury bardzo niecierpliwa:) źle znoszę wszelkie czekania na cokolwiek. No ale o moim Tż oprócz tego że taki niezdecydowany nie mogę źle powiedzieć: nie palący, nie pijący, gdy przyjeżdża do mnie (mieszkam obecnie 40 km od niego, na stancji) to gotuje mi, sprząta, nawet pierze w ręku moje rzeczy :) także do rany przyłóż chłopak, ale kurdę niech się w końcu oświadczy.... Hehe, mój TŻ też do rany przyłóż, nie pali i nie pije i ma cudowny głos :brzydal: Czekaj z Nami do końca marca :ehem: A koniec jakiej szkoły? LO/technikum czy studiów? Strona 26 z 91 • Wyszukano 4945 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91 |
Moja szafa XS-M nowe i używane
Ciuszki i nie tylko cz.II :) zapraszam
Palety z ebay , zamówienia
' czekoladowa szafa' h&m. bershka. pull&bear. pimke. i inne. ! !
Zanik okresu.
Szafa i toaletka BANDIT QUEEN (Dior, Clinique, H&M, Ravel, Zara, Cubus, Morgan)
Revlon colorstay
Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Grecja-Almatur-obozy
Moje pierwsze wypociny
|
Free website template provided by freeweblooks.com |