ďťż
 
Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Przejrzyj wątek
 
Cytat
Daremnie szukać wielkiego szczęścia po niskiej cenie.
Indeks Wymienie :) Problem!! przód z mk7
 
  Witamy

Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(



mabi84 - 2010-05-18 20:11
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez yoona (Wiadomość 19408886) wiecie co dziewczyny...jak tak czasem czytam ten wątek, to sie dziwie, coraz młodsze dziewczyny i z coraz krótszym stażem związkowym chcą się zaręczać. mam wrażenie, ze dlatego, zeby być narzeczoną, żeby mieć ten pierścionek, a ślub to może kiedyś, za 5 lat. a moim zdaniem, za zaręczynami idzie ślub i nie wiem czemu obecnym 18-19,20latkom tak do tego ślubu spieszno? czy może tylko do zaręczyn bo to takie trendy? Cytat:
Napisane przez yoko83 (Wiadomość 19409753) Dokładnie, może to takie pokolenie, żeby się pokazać czy też nie wiem ...jakiś inny nazwę to powód. I jak widać- co gorsze- nie ważne jest tyle uczucie pomiędzy obojgiem, ale właśnie ten pierścionek... straszne to
Widać, że młode panny nie uświadamiają sobie powagi jaką są zaręczyny- że to kolejny etap prowadzący do czegoś, tylko chyba właśnie ze względu jak to nazwałaś, że to takie trendy.
zgadzam się z tym co napisałyście:ehem: ale (na szczęście!) nie wszystkie dziewczyny są takie, ja najzwyczajniej w świecie zrezygnowałam z pierścionka:D i tak czuję się jak narzeczona więc po co mi ta cała otoczka? nie jestem jeszcze zaręczona ale wiem kiedy to ma nastąpic więc mój Tż został poinformowany że kawałek złota nie ma dla mnie znaczenia (ucieszył się że ma taką rozsądną kobietę):D




fantagi18 - 2010-05-18 20:20
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ja jakbym chciała pierścionek tylko, to zwyczajnie bym go sobie sama kupiła. Wiem że jestem gotowa na ślub, założenie rodziny. To, że mam 20 lat nie znaczy, że do tego nie dojrzałam i że niby panuje moda na ślub. i ja za tą modą podążam... Chcę po prostu wejśc w kolejny etap życia z mężczyzną którego kocham.



yoko83 - 2010-05-18 20:39
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  mabi84- jeśli to Twój rocznik przy nicku to Ty już stara jesteś:P

fantagi18-hmm może i jesteś gotowa , ale sama wiem po sobie, że gdy miałam lat 20 też bardzo chciałam być zaręczona bo wydawało mi się, że to ten jedyny, i że go tak bardzo kocham... życie pokazało swoje.

No ale Tobie życzę powodzenia bez ciśnienia na bycie narzeczoną.



fantagi18 - 2010-05-18 20:50
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  [/QUOTE]
fantagi18-hmm może i jesteś gotowa , ale sama wiem po sobie, że gdy miałam lat 20 też bardzo chciałam być zaręczona bo wydawało mi się, że to ten jedyny, i że go tak bardzo kocham... życie pokazało swoje.

No ale Tobie życzę powodzenia bez ciśnienia na bycie narzeczoną.[/QUOTE]

Proste i logiczne, "ciśnienia" jako takiego nie ma, jest zwykłe oczekiwanie, bez naciskania itp.




pleasuren - 2010-05-18 20:55
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  lepiej być rozwódką niż starą panną ;]
a wieczne chodzenie mi się nie podoba...
to bzdura że kocha się tylko raz... to tylko przyzwyczajenie... rutyna... strach przed tym że nie znajdzie się nikogo innego :cool:

ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE



yoona - 2010-05-18 21:03
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez pleasuren (Wiadomość 19411488) lepiej być rozwódką niż starą panną ;]
a wieczne chodzenie mi się nie podoba...
to bzdura że kocha się tylko raz... to tylko przyzwyczajenie... rutyna... strach przed tym że nie znajdzie się nikogo innego :cool:

ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE
osłabiasz mnie. czyli nie wazne, ze sie rozwiedziesz, nie wazne ze wychodzisz za czlowieka ktorego np nie do konca jestes pewna, wazne, że bylas przez chwile żoną?
masakra.
a nie wmowisz mi, ze chcesz wyjsc za maz z milosci, skoro sama piszesz, ze jak nie bedzie oswiadczyn w ciagu 2 lat, to nara i szukasz nastepnego. wielką miloscia bym tego nie nazwala.



fantagi18 - 2010-05-18 21:04
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez pleasuren (Wiadomość 19411488) lepiej być rozwódką niż starą panną ;]
a wieczne chodzenie mi się nie podoba...
to bzdura że kocha się tylko raz... to tylko przyzwyczajenie... rutyna... strach przed tym że nie znajdzie się nikogo innego :cool:

ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE

Najważniejsze jest miec swoje zdanie:) Mój TŻ zawsze powtarza"miej kochanie swoje zdanie":)



invisible_01 - 2010-05-18 21:07
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez pleasuren (Wiadomość 19411488) lepiej być rozwódką niż starą panną ;]
a wieczne chodzenie mi się nie podoba...
to bzdura że kocha się tylko raz... to tylko przyzwyczajenie... rutyna... strach przed tym że nie znajdzie się nikogo innego :cool:

ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE
Bo jak byś była rozwódką to znaczy, że ktoś Cię chciał, a jak starą panną to nie daj Boże ludzie pomyślą, że nie mogłaś sobie chłopa znaleźć? To się dopiero nazywa wielka miłość - 2 lata i koniec, bo najważniejszy pierścionek.



Irmina87 - 2010-05-18 21:07
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ja tak na poważnie zaczęłam myśleć o przyszłości dopiero po Naszej 5 rocznicy. Pewnie w dużej mierze miało na to wpływ moje środowisko znajomych, którzy jedni po drugich się zaręczają i decydują się na ślub. Zdałam sobie sprawę, że mój rocznik coraz bardziej wkracza w dorosłość. Wcześniej pojawiały się jakieś myśli, ale nie były one tak intensywne. Zaczęłam się coraz bardziej zastanawiać nad Naszym związkiem, denerwować, a nawet popadać w rozpacz. Teraz staram się panować nad swoimi emocjami, co niekiedy bywa trudne.
Podobnie jak wy, nie rozumiem niektórych dziewczyn. Mają 20 czy mniej lat, są w związku ok. 1,5 roku i już rozpaczają, bo ukochany nie dał im jeszcze pierścionka. A ja myślałam, że jestem w zdecydowanej mniejszości (jako 23-latka pragnąca ślubu), tyle się słyszy o podniesionej średniej wieku zawierania ślubu...



fantagi18 - 2010-05-18 21:07
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez yoona (Wiadomość 19411795) osłabiasz mnie. czyli nie wazne, ze sie rozwiedziesz, nie wazne ze wychodzisz za czlowieka ktorego np nie do konca jestes pewna, wazne, że bylas przez chwile żoną?
masakra.
a nie wmowisz mi, ze chcesz wyjsc za maz z milosci, skoro sama piszesz, ze jak nie bedzie oswiadczyn w ciagu 2 lat, to nara i szukasz nastepnego. wielką miloscia bym tego nie nazwala.
Yoona-dziewczyna ma swoje zdanie na ten temat, ty możesz myślec inaczej, ona może i ja mogę. Każdy jest inny i przy swoich poglądach obstaje...



mabi84 - 2010-05-18 21:09
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez yoko83 (Wiadomość 19410947) mabi84- jeśli to Twój rocznik przy nicku to Ty już stara jesteś:P sądząc po twoim nicku to Ty też:p:



yoona - 2010-05-18 21:13
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez fantagi18 (Wiadomość 19411957) Yoona-dziewczyna ma swoje zdanie na ten temat, ty możesz myślec inaczej, ona może i ja mogę. Każdy jest inny i przy swoich poglądach obstaje... no ja jej nie zabraniam tak myslec, co nie zmienia faktu, ze zdanie moge swoje te zmiec i wspolczuc chlopowi:) a on wie o tym jak sie pleasuren na to zapatrujesz? co on na to?

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Irmina87 (Wiadomość 19411938) Ja tak na poważnie zaczęłam myśleć o przyszłości dopiero po Naszej 5 rocznicy. Pewnie w dużej mierze miało na to wpływ moje środowisko znajomych, którzy jedni po drugich się zaręczają i decydują się na ślub. Zdałam sobie sprawę, że mój rocznik coraz bardziej wkracza w dorosłość. Wcześniej pojawiały się jakieś myśli, ale nie były one tak intensywne. Zaczęłam się coraz bardziej zastanawiać nad Naszym związkiem, denerwować, a nawet popadać w rozpacz. Teraz staram się panować nad swoimi emocjami, co niekiedy bywa trudne.
Podobnie jak wy, nie rozumiem niektórych dziewczyn. Mają 20 czy mniej lat, są w związku ok. 1,5 roku i już rozpaczają, bo ukochany nie dał im jeszcze pierścionka. A ja myślałam, że jestem w zdecydowanej mniejszości (jako 23-latka pragnąca ślubu), tyle się słyszy o podniesionej średniej wieku zawierania ślubu...
ja tez w pewnym momencie ze zdziwieniem zaczelam obserwowac jak moj rocznik wkracza w doroslosc- mi sie wydawalo ze my jeszcze takie dzieci jestesmy;) no i przede wszystkim teraz dopiero widze, jaka bylam infantylna jeszcze kilka lat temu- slubik, sukienka i te sprawy, a teraz mam na glowie raczej to, z czego sie utrzymam i czasem naprawde jest ciezko...a jak mialam 20lat to cechowalo mnie raczej myslenie, ze bedzie super praca i pieniadze i jakos to bedzie, teraz widze, ze to nie takie proste.i dopiero teraz wiem , ze za ta sukienka i slubikiem idzie odpowiedzialne, dorosle zycie.
pewnie wysyp slubow moich znajomych bedzie w tym roku, po zdanej magisterce;) ale generalnie zauwazylam, ze dziewczyny z mojej rodzinnej malej miejscowosci wychodza za maz o wiele wczesniej, niz rodowite Wrocławianki.



fantagi18 - 2010-05-18 21:14
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Każdy może miec swoje zdanie dziewczęta:):)



Kohnelia20 - 2010-05-18 22:25
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  właśnie co to za aluzja do mabi że jest stara?? przepraszam ale my tutaj sobie wieku nie wypominamy i nie wiem co cię tak dziwi:pala:



mabi84 - 2010-05-18 22:30
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 19414386) właśnie co to za aluzja do mabi że jest stara?? przepraszam ale my tutaj sobie wieku nie wypominamy i nie wiem co cię tak dziwi:pala: oo? nie wiedziałam że mam adwokata:D
...za to wyglądam młodo...:p:



Kohnelia20 - 2010-05-18 22:49
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez mabi84 (Wiadomość 19414495) oo? nie wiedziałam że mam adwokata:D
...za to wyglądam młodo...:p:
właśnie my już dobrze wiemy;)

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Cytat:
Napisane przez yoona (Wiadomość 19408886) wiecie co dziewczyny...jak tak czasem czytam ten wątek, to sie dziwie, coraz młodsze dziewczyny i z coraz krótszym stażem związkowym chcą się zaręczać. mam wrażenie, ze dlatego, zeby być narzeczoną, żeby mieć ten pierścionek, a ślub to może kiedyś, za 5 lat. a moim zdaniem, za zaręczynami idzie ślub i nie wiem czemu obecnym 18-19,20latkom tak do tego ślubu spieszno? czy może tylko do zaręczyn bo to takie trendy? podpisuje się pod tym:oklaski: co prawda ja też mam 20 ale mi zależy na szybkim ślubie po zaręczynach a nie tylko żeby mieć i być wielka N.



pleasuren - 2010-05-18 23:05
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  fantagi18 dzięki, że Ty rozumiesz, że mogę mieć takie zdanie i nie krytykujesz, że jestem taka siaka i sraka... :*

a tak btw ja nic o wielkiej miłości nie pisałam.... :confused: więc się nie macie o co czepiać :cool:



Montii - 2010-05-19 06:07
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Każdy ma prawo decydować o swoim życiu :ehem:
i mnie cieszy ślub 18nastki i 30stki.
Jeżeli są szczęśliwe to czemu nie?:ehem::ehem:



Dagunia - 2010-05-19 06:51
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez pleasuren (Wiadomość 19408341) ja mam ciężki charakter :nie:
i byłabym skłonna zerwać po tych dwóch latach jeżeli mi się nie oświadczy...
każdy jest inny...
Szok :cool:
Cytat:
Napisane przez yoona (Wiadomość 19408886) wiecie co dziewczyny...jak tak czasem czytam ten wątek, to sie dziwie, coraz młodsze dziewczyny i z coraz krótszym stażem związkowym chcą się zaręczać. mam wrażenie, ze dlatego, zeby być narzeczoną, żeby mieć ten pierścionek, a ślub to może kiedyś, za 5 lat. a moim zdaniem, za zaręczynami idzie ślub i nie wiem czemu obecnym 18-19,20latkom tak do tego ślubu spieszno? czy może tylko do zaręczyn bo to takie trendy? Może po prostu fajnie jest się "chwailić" przed koleżankami oczkiem na palcu ? :rolleyes:
Cytat:
Napisane przez pleasuren (Wiadomość 19411488) lepiej być rozwódką niż starą panną ;]
a wieczne chodzenie mi się nie podoba...
to bzdura że kocha się tylko raz... to tylko przyzwyczajenie... rutyna... strach przed tym że nie znajdzie się nikogo innego :cool:

ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE
:hahaha::mur: Słów mi zabrakło
Cytat:
Napisane przez Montii (Wiadomość 19415855) Każdy ma prawo decydować o swoim życiu :ehem:
i mnie cieszy ślub 18nastki i 30stki.
Jeżeli są szczęśliwe to czemu nie?:ehem::ehem:
Szczerze to nie wierze, że dzisiejsze 18-nastki są na tyle odpowiedzialne żeby zakładac rodzinę...



invisible_01 - 2010-05-19 07:13
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez pleasuren (Wiadomość 19415084) fantagi18 dzięki, że Ty rozumiesz, że mogę mieć takie zdanie i nie krytykujesz, że jestem taka siaka i sraka... :*

a tak btw ja nic o wielkiej miłości nie pisałam.... :confused: więc się nie macie o co czepiać :cool:
Czyli w Twoim związku nie ma wielkiej miłości, ale mimo to chcesz zaręczyn? Po co w takim razie? Dla szpanu, ze strachu przed tym, że może nikt Cię potem nie zechce? I co to w ogóle za stwierdzenie, że związek bez zaręczyn to "marnowanie sobie najlepszych lat życia"? :confused: Dla mnie osłabiające.



najfajniejsza - 2010-05-19 08:34
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Weszłam Was podczytać i myślałam, że zakrztuszę się śniadaniem...
żeby nie było - uważam, że należy rozmawiać z facetem, jak się widzi związek i nas za jakiś czas, sądzę, że powiedzenie mu, że uważam taki i taki okres (tu np. 2 lata) za wystarczający do deklaracji nie jest wymuszeniem, o ile jest to naturalna rozmowa. co innego natomiast, jeśli jemu się mówi tak, a w głowie się myśli': "nawet nie próbuj się oświadczać ani dzień później, bo Cię zostawię!".

każdy ma prawo do własnego zdania, dlatego sądzę, że mogę napisać: nie wyobrażam sobie zerwać z moim facetem, tylko dlatego, że chce się oświadczyć w innym terminie, niż ten, który sobie zaplanowałam ;) tzn. ja rozumiem potrzebę zamążpójścia - kochasz, chcesz być jego żoną. i super, że on też chce Cię pojąć za żonę, ale - na Boga! to powinno wystarczyć! o ile nie mydli nie wiadomo jak oczu, np. nie szuka pracy, choć mógłby pracować, albo mimo że pracuje i dobrze zarabia, mieszka z rodzicami, bo tak wygodniej, to nie widzę powodu do niepokoju. Oboje chcecie ślubu - ślub będzie :) a facetowi dobrze dać swobodę, niech sam pomyśli, kiedy chce to zrobić :)

"lepsza rozwódka niż stara panna" - jeśli mam być starą panną, cały czas będąc w związku z moim obecnym facetem, to nie wiem, nad czym się tu zastanawiać :)

naprawdę nie chcę, by zabrzmiało to jak przytyk, ale pleasuren - moim zdaniem nie jesteś gotowa na zamążpójście, a przynajmniej nie za tego faceta (skoro nie jest Twoją wielką miłością i wolisz wyjść za niego i się rozwieść niż nie mieć ślubu). naprawdę zastanów się nad swoim podejściem (czy chciałabyś, by Twój mężczyzna tak Cię traktował, tak o Tobie pisał? że woli być rozwodnikiem, że to nie jest wielka miłość itp.), bo skrzywdzisz jeśli nie siebie, to swojego partnera.

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

aha, i nie wiem, skąd bierzecie te 18-latki, co się chcą hajtać (poza tymi na forum ;) ale jak ktoś szuka miejsca do wygadania, to znajdzie). Mam 18-letnią siostrę, żadna jej koleżanka nie jest zaręczona ani o ślubie nie myśli. Moja potencjalna szwagierka - od 7 lat w związku (od 14. r.ż.) i też ślubu nie planują póki co. Z osób u mnie w pracy w wieku do 30. r.ż. - jedna mężatka. Z osób na studiach w bliskim otoczeniu - jedna zaręczona (po 6 latach związku). Jak wspominałam koleżankom, że nie miałabym nic przeciwko przygotowaniom do ślubu, to jedna myślałam, że mnie wzrokiem zasztyletuje ;) że sobie młodość chcę zmarnować (tak jakby to, że żyjemy w konkubinacie różniło się od tego, że mieszkalibyśmy razem, będąc małżeństwem), że praca, że kariera - i raczej takie podejście mają obecne 23-latki, z którymi mam do czynienia ;) to ja jestem dziwadłem. i nie są to osoby ze stolicy, któe stawiają na karierę, tylko z niewielkich miast: z Bytomia, Tarnowskich Gór, Tychów.
Wśród tych dalszych znajomych mam dwie zaręczone pary - obie tylko pracują i to fizycznie, mieszkają razem od ponad dwóch (w przypadku drugiej pary od trzech) lat, więc to była naturalna kolej rzeczy w ich przypadku. chodzi mi o to, że sądzę, iż część moich koleżanek z uczelni woli najpierw skończyć studia i zacząć "normalną" pracę, zanim zacznie myśleć o rodzinie - te dwie pary, które planują ślub, ową pracę mają, studia są im niepotrzebne, więc jakby z tego powodu u nich toczy się to "szybciej" ;)

takie wolne przemyślenie :)



yoona - 2010-05-19 09:30
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  no tak, co z tego ze milosci nie ma, jak mozna pierscionkiem poszpanowac...niech kazdy zyje jak chce, ale niech sie potem nie dziwi, ze jego zycie nie jest jak w bajce i niech nie lamentuje,sam sobie taki los zgotowal.

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Cytat:
Napisane przez najfajniejsza (Wiadomość 19417199)
---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------(poza tymi na forum ;) ale jak ktoś szuka miejsca do wygadania, to znajdzie).

[/COLOR]aha, i nie wiem, skąd bierzecie te 18-latki, co się chcą hajtać (poza tymi na forum ;) ale jak ktoś szuka miejsca do wygadania, to znajdzie). Mam 18-letnią siostrę, żadna jej koleżanka nie jest zaręczona ani o ślubie nie myśli. Moja potencjalna szwagierka - od 7 lat w związku (od 14. r.ż.) i też ślubu nie planują póki co. Z osób u mnie w pracy w wieku do 30. r.ż. - jedna mężatka. Z osób na studiach w bliskim otoczeniu - jedna zaręczona (po 6 latach związku). Jak wspominałam koleżankom, że nie miałabym nic przeciwko przygotowaniom do ślubu, to jedna myślałam, że mnie wzrokiem zasztyletuje ;) że sobie młodość chcę zmarnować (tak jakby to, że żyjemy w konkubinacie różniło się od tego, że mieszkalibyśmy razem, będąc małżeństwem), że praca, że kariera - i raczej takie podejście mają obecne 23-latki, z którymi mam do czynienia ;) to ja jestem dziwadłem. i nie są to osoby ze stolicy, któe stawiają na karierę, tylko z niewielkich miast: z Bytomia, Tarnowskich Gór, Tychów.
Wśród tych dalszych znajomych mam dwie zaręczone pary - obie tylko pracują i to fizycznie, mieszkają razem od ponad dwóch (w przypadku drugiej pary od trzech) lat, więc to była naturalna kolej rzeczy w ich przypadku. chodzi mi o to, że sądzę, iż część moich koleżanek z uczelni woli najpierw skończyć studia i zacząć "normalną" pracę, zanim zacznie myśleć o rodzinie - te dwie pary, które planują ślub, ową pracę mają, studia są im niepotrzebne, więc jakby z tego powodu u nich toczy się to "szybciej" ;)

takie wolne przemyślenie :)
wśrod moich znajomych tez tak jest. na palcach moge policzyć mężatki u mnie na studiach.może z 5 by się znalazło.
a te 18nastki to wlasnie z forum, multum jest. tu sa anonimowe i widac ich prawdziwa postawe:)



Kohnelia20 - 2010-05-19 09:50
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  ja 18 to teŻ nie widze w moim otoczeniu ale 20 tak w omoim otoczeniu już mam sporo koleżanek które mają dzieci bądz w tym roku wychodzą za mąż:ehem:

ale co ja gadam na forum też nie znam 18stki co chce zaręczyn wieć co wy gadacie??
ja przynajmniej nie wiem kogo macie na myśli



najfajniejsza - 2010-05-19 09:58
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 19418819) ja 18 to teŻ nie widze w moim otoczeniu ale 20 tak w omoim otoczeniu już mam sporo koleżanek które mają dzieci bądz w tym roku wychodzą za mąż:ehem:

ale co ja gadam na forum też nie znam 18stki co chce zaręczyn wieć co wy gadacie??
ja przynajmniej nie wiem kogo macie na myśli
nie będę rzucała nickami, ale jest kilka dziewczyn na sąsiednim wątku, które teraz mają po 20 lat, ale w wieku 18 też już były gotowe do zamążpójścia ;)



Kohnelia20 - 2010-05-19 10:02
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez najfajniejsza (Wiadomość 19419006) nie będę rzucała nickami, ale jest kilka dziewczyn na sąsiednim wątku, które teraz mają po 20 lat, ale w wieku 18 też już były gotowe do zamążpójścia ;) hmm... ja też mam 20 lat i jestem gotowa może dlatego że już tyle lat razem i mieszkamy razem więc ślub to dla nas następna kolej rzeczy;)
ale mając 18 to nie myślałam o tym tylko o tym jak się dostane na studia:cool:



najfajniejsza - 2010-05-19 10:09
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 19419091) hmm... ja też mam 20 lat i jestem gotowa może dlatego że już tyle lat razem i mieszkamy razem więc ślub to dla nas następna kolej rzeczy;)
ale mając 18 to nie myślałam o tym tylko o tym jak się dostane na studia:cool:
no tak, jak się razem mieszka, to takie myśli często pojawiają się dość szybko ;) a sama przyznam, że jak miałam 19 lat, to wiedziałam, że to TEN i myślałam o ślubie na zasadzie: ”kiedyś”. Mając powiedzmy 20-21 lat to już zaczęłam myśleć, że można by już, a odkąd mieszkamy razem, to już w ogóle ;)



yoona - 2010-05-19 10:21
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 19419091) hmm... ja też mam 20 lat i jestem gotowa może dlatego że już tyle lat razem i mieszkamy razem więc ślub to dla nas następna kolej rzeczy;)
ale mając 18 to nie myślałam o tym tylko o tym jak się dostane na studia:cool:
Ty masz inna sytuacje, jestescie razem dlugo i razem mieszkacie. Ja mialam na mysli raczej te dziewczyny, nawet w Twoim wieku, ktore sa ze swoim Misiem 8 miechow czy nawet rok, nie mieszkaja razem, widza sie 2x na tydzien i cisną na zareczyny. tego pojac nie moge.bo co sie stanie jak jeszcze z rok, dwa poczekaja?
a poza tym, zastanawiam sie, z czego te laski sie beda po slubie utrzymywac, jak czesto gesto Misiek w tym samym wieku, oboje studiują, a moim zdaniem rodzice utrzymujący studiujące małżeństwo to żenada.



Kohnelia20 - 2010-05-19 10:26
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez yoona (Wiadomość 19419531) Ty masz inna sytuacje, jestescie razem dlugo i razem mieszkacie. Ja mialam na mysli raczej te dziewczyny, nawet w Twoim wieku, ktore sa ze swoim Misiem 8 miechow czy nawet rok, nie mieszkaja razem, widza sie 2x na tydzien i cisną na zareczyny. tego pojac nie moge.bo co sie stanie jak jeszcze z rok, dwa poczekaja?
a poza tym, zastanawiam sie, z czego te laski sie beda po slubie utrzymywac, jak czesto gesto Misiek w tym samym wieku, oboje studiują, a moim zdaniem rodzice utrzymujący studiujące małżeństwo to żenada.
no to się z tobą zgadzam:ehem: wiesz często są to zaręczyny tylko po to żeby się pochwalić i na nk wrzucić fote pierścionka:hahaha:



daafnee - 2010-05-19 10:35
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Te nicki, których nie chce koleżanka wymieniać to między innymi zapewne mój. Cóż, mam 20 lat, jestem z TŻ od 18 roku życia i tak naprawde to on we mnie "zapalił" temat zaręczyn, ja sama bym na to nie wpadła.. zaczął gadać o pierścionkach itd. Dawniej myślałam "fajnie by było się już zaręczyć i po mału kierować w strone ołtarza", a teraz im bliżej rocznicy było tym bardziej zaczęłam myśleć poważnie..
I tak ślub nie byłby po roku, ale za 2 czy 3 więc miałabym 23 lata, a w mojej rodzinie własnie w takim wieku brali wszyscy śluby, kuzynki nie kuzynki.. i są szczęśliwi.
No, ale i tak uzgodniliśmy, że o zaręczynach pomyślimy dopiero za 2lata. Nie mniej jednak uważam, że marzenie o zaręczynach nie ma żadnej granicy wiekowej. Bo większość z Was w wieku 5 lat marzyła już o ślubie i co? Krytykuje to ktoś? Marzenia to marzenia i nikt Nam nie zabroni marzyć i planować. Czy się ma 16 czy 20 czy 50 lat. Każdy ma prawo do miłości, i to do miłości jakiej się chce. Jedni chca ślubu inni nie.. Więc po co czepiać się czyjegoś wieku?
Nawet jak jakaś gorąca 17 weźmie ślub to jej sprawa czy da rade znaleźć prace, mieszkanie itd. Wy za nią życ nie będziecie.

Seks nastolatki mogą uprawiać w wieku 16 lat, ale o zaręczynach już myśleć nie mogą.. dziwny pogląd.. może tego nie rozumiem, bo w mojej okolicy nie ma takich zaręczyn w wieku 17,18 lat, jesli nie ma wpadki, ale co w tym złego.. nie rozumiem..



najfajniejsza - 2010-05-19 10:45
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 19419876) Te nicki, których nie chce koleżanka wymieniać to między innymi zapewne mój. Cóż, mam 20 lat, jestem z TŻ od 18 roku życia i tak naprawde to on we mnie "zapalił" temat zaręczyn, ja sama bym na to nie wpadła.. zaczął gadać o pierścionkach itd. Dawniej myślałam "fajnie by było się już zaręczyć i po mału kierować w strone ołtarza", a teraz im bliżej rocznicy było tym bardziej zaczęłam myśleć poważnie..
I tak ślub nie byłby po roku, ale za 2 czy 3 więc miałabym 23 lata, a w mojej rodzinie własnie w takim wieku brali wszyscy śluby, kuzynki nie kuzynki.. i są szczęśliwi.
No, ale i tak uzgodniliśmy, że o zaręczynach pomyślimy dopiero za 2lata. Nie mniej jednak uważam, że marzenie o zaręczynach nie ma żadnej granicy wiekowej. Bo większość z Was w wieku 5 lat marzyła już o ślubie i co? Krytykuje to ktoś? Marzenia to marzenia i nikt Nam nie zabroni marzyć i planować. Czy się ma 16 czy 20 czy 50 lat. Każdy ma prawo do miłości, i to do miłości jakiej się chce. Jedni chca ślubu inni nie.. Więc po co czepiać się czyjegoś wieku?
Nawet jak jakaś gorąca 17 weźmie ślub to jej sprawa czy da rade znaleźć prace, mieszkanie itd. Wy za nią życ nie będziecie.
pisałam o dziewczynach z wątku Zazdrośnic, a Ciebie stamtąd nie kojarzę :rolleyes:
ja nie twierdzę, że to źle czy coś, bo sama chciałam wszystko szybciej ;)
chodzi o to, że do zamążpójścia czasem pchają się dziewczyny, które po ślubie będą utrzymywać rodzice, bo przecież one muszą iść na studia dzienne i nie będą pracować itp. Oczywiście, ja z nimi żyć nie będę, natomiast MOIM ZDANIEM do wejścia w dorosłe życie potrzeba dojrzałości, a w takim postepowaniu, że chcę pierścionek, chcę oświadczyn i chcę ślubu tu i teraz, a że nie ma pracy itp. to nic - tej dojrzałości nie widzę.
Nie oceniam Ciebie, bo Cię nie znam :) na wątku Zazdrośnic jest kilka dziewczyn, które mimo bardzo młodego wieku, są dojrzalsze od niejednej 30-latki i zdecydowanie powazniej podchodzą do życia, chcą założyć rodziny i mają ku temu możliwości (są np. samodzielne finansowo) - takim, nawet jak mają 17-18 lat, życzę wszystkiego najlepszego :)



yoona - 2010-05-19 10:50
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 19419876) Te nicki, których nie chce koleżanka wymieniać to między innymi zapewne mój. Cóż, mam 20 lat, jestem z TŻ od 18 roku życia i tak naprawde to on we mnie "zapalił" temat zaręczyn, ja sama bym na to nie wpadła.. zaczął gadać o pierścionkach itd. Dawniej myślałam "fajnie by było się już zaręczyć i po mału kierować w strone ołtarza", a teraz im bliżej rocznicy było tym bardziej zaczęłam myśleć poważnie..
I tak ślub nie byłby po roku, ale za 2 czy 3 więc miałabym 23 lata, a w mojej rodzinie własnie w takim wieku brali wszyscy śluby, kuzynki nie kuzynki.. i są szczęśliwi.
No, ale i tak uzgodniliśmy, że o zaręczynach pomyślimy dopiero za 2lata. Nie mniej jednak uważam, że marzenie o zaręczynach nie ma żadnej granicy wiekowej. Bo większość z Was w wieku 5 lat marzyła już o ślubie i co? Krytykuje to ktoś? Marzenia to marzenia i nikt Nam nie zabroni marzyć i planować. Czy się ma 16 czy 20 czy 50 lat. Każdy ma prawo do miłości, i to do miłości jakiej się chce. Jedni chca ślubu inni nie.. Więc po co czepiać się czyjegoś wieku?
Nawet jak jakaś gorąca 17 weźmie ślub to jej sprawa czy da rade znaleźć prace, mieszkanie itd. Wy za nią życ nie będziecie.

Seks nastolatki mogą uprawiać w wieku 16 lat, ale o zaręczynach już myśleć nie mogą.. dziwny pogląd.. może tego nie rozumiem, bo w mojej okolicy nie ma takich zaręczyn w wieku 17,18 lat, jesli nie ma wpadki, ale co w tym złego.. nie rozumiem..
Daafnee nikt nikomu nic nie zabrania. ale widzisz, TY marzysz o zareczynach, ale razsadnie postanowiliscie wziac slub za iles tam. to jest dojrzale podejscie. i marzyc sobie mozna ale myslec tez trzeba, bo czlowiek potem marzeniami nie wyzyje. a potem lament.i niby fakt, co mnie obchodzi ze ktos nie bedzie mial co do gara wlozyc, ale przeciez to nie przeszkadza mi wyrazic swoich pogladow i napisac, ze nie moge pojac takiej postawy. i w sumie tak, dotyka mnie to czasem bezposrednio, bo kto w koncu łoży na zasilki potem jak nie my wszysyc?:p: a niestety coraz czesciej widze, ze za decyzja o zareczynach i slubie wcale nie idzie myslenie: co dalej..

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

najfajniejsza, w tym samym czasie napisalysmy to samo:) czytasz mi w myslach czy co?:D



daafnee - 2010-05-19 10:52
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez najfajniejsza (Wiadomość 19420114) pisałam o dziewczynach z wątku Zazdrośnic, a Ciebie stamtąd nie kojarzę :rolleyes:
ja nie twierdzę, że to źle czy coś, bo sama chciałam wszystko szybciej ;)
chodzi o to, że do zamążpójścia czasem pchają się dziewczyny, które po ślubie będą utrzymywać rodzice, bo przecież one muszą iść na studia dzienne i nie będą pracować itp. Oczywiście, ja z nimi żyć nie będę, natomiast MOIM ZDANIEM do wejścia w dorosłe życie potrzeba dojrzałości, a w takim postepowaniu, że chcę pierścionek, chcę oświadczyn i chcę ślubu tu i teraz, a że nie ma pracy itp. to nic - tej dojrzałości nie widzę.
Nie oceniam Ciebie, bo Cię nie znam :) na wątku Zazdrośnic jest kilka dziewczyn, które mimo bardzo młodego wieku, są dojrzalsze od niejednej 30-latki i zdecydowanie powazniej podchodzą do życia, chcą założyć rodziny i mają ku temu możliwości (są np. samodzielne finansowo) - takim, nawet jak mają 17-18 lat, życzę wszystkiego najlepszego :)
aha, myślałam, że mówisz o Naszym drugim wątku :D w takim razie spoko ;) musze poczytać te zazdrośnice.. :brzydal:

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Cytat:
Napisane przez yoona (Wiadomość 19420190) Daafnee nikt nikomu nic nie zabrania. ale widzisz, TY marzysz o zareczynach, ale razsadnie postanowiliscie wziac slub za iles tam. to jest dojrzale podejscie. i marzyc sobie mozna ale myslec tez trzeba, bo czlowiek potem marzeniami nie wyzyje. a potem lament.i niby fakt, co mnie obchodzi ze ktos nie bedzie mial co do gara wlozyc, ale przeciez to nie przeszkadza mi wyrazic swoich pogladow i napisac, ze nie moge pojac takiej postawy. i w sumie tak, dotyka mnie to czasem bezposrednio, bo kto w koncu łoży na zasilki potem jak nie my wszysyc?:p: a niestety coraz czesciej widze, ze za decyzja o zareczynach i slubie wcale nie idzie myslenie: co dalej..

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

najfajniejsza, w tym samym czasie napisalysmy to samo:) czytasz mi w myslach czy co?:D

Yoona ja myślałam, że piszecie o naszym wątku i o naszych dziewczynach, a tam każda myśli rozsądnie dlatego się zdziwiłam :brzydal:



yoko83 - 2010-05-19 11:02
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 19414386) właśnie co to za aluzja do mabi że jest stara?? przepraszam ale my tutaj sobie wieku nie wypominamy i nie wiem co cię tak dziwi:pala:
to chyba do mnie hehehe :) Nie wiem po co ten zbędny koment skoro po 1. ja jestem starsza i bym się nie obraziła gdyby ktoś coś takiego napisał, a po2. co ważniejsze sama Mabi skumała- bo widać , że mądra dziewczyna, iż to był żart....więc wyluzuj dziewczyno.

Pleasuren rozumiem...wolisz być rozwódką bo to niby takie fajne, lepsze, mieć rozwód za sobą. Jeszcze jak zostaniesz starą panną to gimnazjalistki będą się wypowiadać na Twój temat, jak na temat nauczycielki z filmu Galerianki....i nikt nie mówi to czy jesteś taka, siaka czy owaka, ale wybacz....zdanie "wieczne chodzenie ze sobą" gdzie z chłopakiem jesteś dopiero 2lata przyprawia o zawrót głowy.

Daafnee tutaj raczej nie rozmawiamy o marzeniach bo tak jak napisałaś marzyć każdy może, ale o czystych faktach , które przedstawiła autorka wątku.

Dagunia dokładnie tak jak piszesz, też w to nie wierzę za bardzo.

No i żeby nie było, nie ma nic złego w planowaniu, marzeniu o zaręczynach, ślubie, założeniu rodziny- to są normalnie życiowe etapy, ale na Miłość Boską, nikt mi nie wmówi, że lamentowanie, iż po 2latach nie chce się oświadczyć, czy, takie rozumowanie jakie ma Pleasuren nie jest z lekka przesadzone.
2lata do tak naprawę dopiero początek znajomości.
Co z tego, że kiedyś tam byłam z chłopakiem przez 2,5 roku, z czego widzieliśmy się 2-3 x w tyg. Tak naprawdę to wspólne zamieszkanie pokazuje wszystko i wtedy można myśleć o kolejnym etapie jaką są zaręczyny.....



yoona - 2010-05-19 11:08
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  nie, nie, nie mowilam o naszym wątku, mowilam o swoich obserwacjach z wątków wszelakich:)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • korepetycjes.keep.pl



  • Strona 63 z 91 • Wyszukano 6643 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91

    comp
    Moja szafa XS-M nowe i używane Ciuszki i nie tylko cz.II :) zapraszam Palety z ebay , zamówienia ' czekoladowa szafa' h&m. bershka. pull&bear. pimke. i inne. ! ! Zanik okresu. Szafa i toaletka BANDIT QUEEN (Dior, Clinique, H&M, Ravel, Zara, Cubus, Morgan) Revlon colorstay Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Grecja-Almatur-obozy Moje pierwsze wypociny
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • Cytat

    Exegi monumentum aere perennius - wzniosłem pomnik trwalszy od spiżu. Horacy
    Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
    Damnant quod non intelligunt - potępiają to czego nie pojmują (rozumieją); nienawidzą, ponieważ nie rozumieją.
    Do domów szlachetnych pieniądze mogą wejść jedynie drzwiami cnoty. Anyot
    Gdyby wszystkim głupcom zawiesić dzwonki na szyjach, ludzie mądrzy musieliby nosić watę w uszach.

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com