ďťż
 
Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Przejrzyj wątek
 
Cytat
Daremnie szukać wielkiego szczęścia po niskiej cenie.
Indeks Wymienie :) Problem!! przód z mk7
 
  Witamy

Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(



aluniaaaaa - 2010-09-22 14:58
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Madlenw (Wiadomość 22224379) trzeba im wszystko powiedzieć, naprowadzić ich.

Pozdrawiam
No wlasnie tylko czasem to naprowadzanie konczy sie zmuszaniem ;) Moj podobno swojej mamie juz powiedzial, ze zamierza sie oswiadczyc :-)

Pochwal sie pierscionkiem :D

Cytat:
Napisane przez Caddy (Wiadomość 22230289) Nie wydaje mi się, żeby warunki finansowe były w przypadku tej decyzji dominujące. Mój TŻ podczas rozmów jeszcze rok temu, też podawał argumenty dotyczące finansów (wiadomo, że poza rozpoczęciem wspólnego życia, samo wesele tanią sprawą nie jest), ale od zeszłego roku jeśli chodzi o naszą sytuację materialną wiele się nie zmieniło, a mimo to się zdecydował:D Wniosek z tego taki, że mężczyźni chyba muszą po prostu dorosnąć, a nam pozostaje czekanie, chociaż wiem jak może być czasem trudne. Ale zapewniać chyba nie muszę, że warto. :D Bo warunki finansowe tak na prawde nie sa najwazniejsze dla pracujacego faceta. Odlozylmy z kazdej wyplaty po stowce chociaz (albo i nie) i juz by mial kase :) W moim zwiazku na pewno jest to kwestia gotowosci ;) Bo moj T. jest z tych typow, ktorzy musza wiedziec, ze zapewnia byt rodzinie :D W naszym przypadku mieszkanie, bo stala prace juz ma :)




sylvi_86 - 2010-09-22 15:08
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  a ja wam powiem ze ze strony mojego tzta to nie jest kwestia odlozenia pieniedzy na pierscionek. faceci czasami mysle ze jak sie oswiadcza to slub musi byc jak najszybciej, to jest zdecydowany krok w doroslosc a niektorzy sie tego boja, albo nie czuja ze ta partnerka jest jedna jedyna i czekaja ca lepsza "okazje"



aluniaaaaa - 2010-09-22 15:12
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Dlatego ja mojemu uparcie probuje wytlumaczyc, ze to, ze czekam na oswiadczyny nie znaczy, ze chce brac juz slub! Jak juz kiedys mowilam, narzeczona moge byc nawet i 10 lat, ale NARZECZONA, a nie dziewczyna :cool:



sylvi_86 - 2010-09-22 15:17
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez aluniaaaaa (Wiadomość 22231015) Dlatego ja mojemu uparcie probuje wytlumaczyc, ze to, ze czekam na oswiadczyny nie znaczy, ze chce brac juz slub! Jak juz kiedys mowilam, narzeczona moge byc nawet i 10 lat, ale NARZECZONA, a nie dziewczyna :cool: ja powiedzialam mojemu raz i mam nadzieje ze pomoze..poki co nie bede na ten temat z nim rozmawiac i zoabczymy jaki to skutek przyniesie




aluniaaaaa - 2010-09-22 15:18
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ja juz z moim od jakichs ladnych paru miesiecy nie rozmawiam na temat zareczyn. Mialam na mysli to, ze byl moment kiedy mialam totalna faze na tym punkcie i wtedy przeprowadzalam z nim te wszystkie rozmowy :)



sylvi_86 - 2010-09-22 15:25
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez aluniaaaaa (Wiadomość 22231140) Ja juz z moim od jakichs ladnych paru miesiecy nie rozmawiam na temat zareczyn. Mialam na mysli to, ze byl moment kiedy mialam totalna faze na tym punkcie i wtedy przeprowadzalam z nim te wszystkie rozmowy :) aaaaaa chyba ze tak. to ja tez mialam taka faze.. 2 lata temu i jakis miesiac temu. chce pol roku poczekac i zobaczyc co z tego wyniknie



aluniaaaaa - 2010-09-22 15:30
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ja mialam taki najbardziej krytyczny moment, gdy zareczyla sie moja kuzynka i przyjaciolka. Obie byly wowczas niecaly rok z chlopakami :cool: A no i jeszcze brat mojego T. tez sie szybko oswiadczyl dzisiaj juz zonie.



sylvi_86 - 2010-09-22 16:40
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  moje kolezanki z licencjatu co chwila wychodza za maz a sa krocej niz ja ze swoim i to lekko dobija. za to znajomi mojego tzta sie po kolei rozwodza i to pewnie ma na niego duzy wplyw



aluniaaaaa - 2010-09-22 16:43
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  No wlasnie, te staze dobijaja :mur:

Ale zobaczycie, i na nas przyjdzie pora i wtedy wszyscy beda nam zazdroscic, ze ten najpiekniejszy dzien jeszcze przed nami!! :D O!



sylvi_86 - 2010-09-22 16:48
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez aluniaaaaa (Wiadomość 22232982) No wlasnie, te staze dobijaja :mur:

Ale zobaczycie, i na nas przyjdzie pora i wtedy wszyscy beda nam zazdroscic, ze ten najpiekniejszy dzien jeszcze przed nami!! :D O!
jak tak sobie weszlam na watek kto w jakim wieku sie hajta to az mnie za serce scisnelo..nie to ze srednia wieku to 25-26 lat i to jeszcze staze wahaja sie od roku 6 gora 7 lat(rekordzisci to zwiazki 10letnie ale to pojedyncze jednostki), az mnie skreca



studi - 2010-09-22 16:50
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez aluniaaaaa (Wiadomość 22231431) Ja mialam taki najbardziej krytyczny moment, gdy zareczyla sie moja kuzynka i przyjaciolka. Obie byly wowczas niecaly rok z chlopakami :cool: A no i jeszcze brat mojego T. tez sie szybko oswiadczyl dzisiaj juz zonie. A ile miały lat?jej po roku zaręczyny-strasznie szybko:D



aluniaaaaa - 2010-09-22 16:56
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Moja kuzynka patrzac rocznikowo miala 21 lat, przyjaciolka 20, a brat T. 31, ale jego teraz juz zona 24 chyba...

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Nie no, ja slub chce wziac przed 30! 23 to jest ok jak dla mnie :)



sylvi_86 - 2010-09-22 17:01
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez aluniaaaaa (Wiadomość 22233219) Moja kuzynka patrzac rocznikowo miala 21 lat, przyjaciolka 20, a brat T. 31, ale jego teraz juz zona 24 chyba...

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Nie no, ja slub chce wziac przed 30! 23 to jest ok jak dla mnie :)
ja przed 30 to bym chciala juz dziecko urodzic:D a slub to tak wlasnie za 2 lata, no moze byc 3 wtedy bede miec 27.. czyli czas najwyzszy sie zareczac i slub planowac..niestety nie jest to tylko moja decyzja



aluniaaaaa - 2010-09-22 17:12
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  No za 2/3 lata slub byloby fajnie - akurat po studiach ;)



studi - 2010-09-22 17:15
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  U mnie po studiach właśnie ruszyła alwina slubów, no ja jeszcze czekam...ale właśnie te 27-28 lat to tak akurat by było,żeby na spokojnie urzadzić ceremonię:DPrzed 30 dziecko i wieśc szczęśliwe życie:D



aluniaaaaa - 2010-09-22 17:21
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  No mi do konca studiow jeszcze 3 lata zostaly (jestem na ostatnim roku licencjatu :p:). I chyba jestem tu najmlodsza :p:



studi - 2010-09-22 17:29
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  hihih pamietaj,ze jeszcze wszystko przed Toba, ja juz dawno po studiach:rolleyes:ale ze slubem to jeszcze chetnie zaczekam



Edith3F - 2010-09-22 17:50
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Witam :-)
natrafiłam na watek i też chciałabym sie wypowiedziec:)
Od trzech dni jestem szczęśliwą posiadaczką dyskutowanego tu przez Was pierścionka :-)
czemu mój TŻ nie chciał się oswiadczyc wczesniej?
bo:
- chciał się zaręczyć na krótko przed ślubem (co dla mnie było trudne do zaakceptowania, bo wszyscy wiemy że dziś ciężko w krótkim czasie zorganizować duże wesele)
-chciał miec najpierw stabilność finansową
Cytat:
Napisane przez sylvi_86 (Wiadomość 22230931) a faceci czasami mysle ze jak sie oswiadcza to slub musi byc jak najszybciej Mój TŻ właśnie tak chciał , i za żadne skarby nie mogłam mu tego wyperswadowac :cojest: to znaczy nie robiłam tego nachalnie i często.Wszystko było na spokojnie, od czasu do czasu. Mój TŻ juz jednak kiedys się komus oświadczył i myslę że to wynikało z tego (bo tamte zaręczyny były bardzo szybko).
czemu chciałam żeby się oświadczył?
Nie potrzebowałam deklaracji, bo mi ją składał bez pierscionka i to Mi wystraczyło.Chciałam jednak żeby nasze rozmowy na temat ślubu (który wstępnie planowalismy )miały pokrycie w zaręczynach, żeby chociazby rodzice zdawali sobie sprawę że my naprawdę chcemy wziąc ślub i chcemy go juz planowac na poważnie :-)

A wyszło tak że najpierw było omówienie ślubu z moimi rodzicami a dopiero później zaręczyny :-)



aluniaaaaa - 2010-09-22 18:02
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Chwalcie sie bardziej :( A nas dobijajce :( :p: nie no - gratuluje :D



studi - 2010-09-22 18:11
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Edith3F (Wiadomość 22234566) A wyszło tak że najpierw było omówienie ślubu z moimi rodzicami a dopiero później zaręczyny :-) Bardzo mi się takie podejście podoba:)A przy okazji gratuluję !!!:oklaski:



sylvi_86 - 2010-09-22 19:06
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  a moj dzisiaj przyznal ze checi do zareczyn sa a nie ma kasy na pierscionek czyli no money- no engagement i dupa blada:P



madamew - 2010-09-22 21:48
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Edith3F gratuluję :)

Była dziś u mnie kuzynka z małą córeczką. No i tak sobie gadałyśmy o wszystkim szykując obiad, aż tu nagle Maja wypaliła do mojego tżta, że "a ty masz być ojcem jej dzieci, a nie dziadkiem. Weź się w końcu za to zabierz":D Myślałam, że mój M. padnie. Zrobił się cały czerwony i szybko uciekł z kuchni ;) No ale w sumie moja kuzynka ma rację. On w grudniu kończy 32 lata (ja mam 23) więc licząc, że dziecko będzie najwcześniej za 2 lata to na wywiadówki będzie chodził jako stary dziad :mur:;)

I ja też chcę już być zarezerwowana...



Gajaa - 2010-09-22 21:48
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ja się dziś dowiedziałam, że mój jest sceptycznie do tej całej wyprowadzki nastawiony, ma jakieś opory, obawy i nie raczył powiedzieć tego wcześniej - natury finansowej przede wszystkim. Wyszło mega nieporozumienie, chyba ze 2 h próbowaliśmy ze sobą dojść do ładu. Niby idea wyprowadzki została podtrzymana, ale kto wie co z tego wyjdzie. Czasem chciałabym być lesbijką :mur:



sylvi_86 - 2010-09-22 21:59
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Gajaa (Wiadomość 22241230) Ja się dziś dowiedziałam, że mój jest sceptycznie do tej całej wyprowadzki nastawiony, ma jakieś opory, obawy i nie raczył powiedzieć tego wcześniej - natury finansowej przede wszystkim. Wyszło mega nieporozumienie, chyba ze 2 h próbowaliśmy ze sobą dojść do ładu. Niby idea wyprowadzki została podtrzymana, ale kto wie co z tego wyjdzie. Czasem chciałabym być lesbijką :mur: a jemu co odbilo? chyba w koncu do niego dotarlo ze wkracza w doroslosc



aTomek - 2010-09-22 22:47
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez sylvi_86 (Wiadomość 22236809) a moj dzisiaj przyznal ze checi do zareczyn sa a nie ma kasy na pierscionek czyli no money- no engagement i dupa blada:P Gratuluję Sylvi :)
Chyba jesteś najszczęśliwsza z wyczekujących !!!
1. masz to co najważniejsze - umiesz rozmawiać ze swoim TŻ :) moje gratulacje!!! to zaowocuje w przyszłości... bez fochów, podtekstów, awantur byśmy się jakoś domyślali...
2. masz deklaracje pewną i szczerą... (nie wyżebraną czy wymuszoną) rozmyślić to się każdy może i pierścionek nie daje żadnej gwarancji !!!
3. masz rozsądnego mężczyznę - GRATULUJĘ...

Sylvi, życzę Ci pięknego, wymarzonego pierścioneczka... a to, że trochę jeszcze poczekasz chyba nie ma już tak wielkiego znaczenia :)
"Cierpliwych - fala wynosi, gwałtownych - pogrąża"

Do reszty dziewczyn:
Drogie kobietki... powiedzcie mi proszę, bo się gubię... chcecie symbolu deklaracji od mężczyzny, czy nie chcecie odstawać od swoich koleżanek, które już mają pierścionki... chcecie się czuć kochane, czy być zaręczone jak inne ?? bo ja już nie kumie!

Ja nadal jednego nie rozumiem
oczekujecie od faceta oświadczyn:"czy zostaniesz moją żoną w bliżej nie określonej, najdalszej z wyobrażalnych przyszłości?" ????

Byle jak byle tylko się zaręczyć ? to nie jest sztuka!!! Nie ważne jaki narzeczony, byle był ?? Nie ważne też na jak długo ??
To chyba przejaw desperacji :)

Myślę, że po takiej zagrywce, że TYLKO pierścionek bez ślubu to taki blef, a potem cała rodzina i znajomi pomogą chłopaka doprowadzić do ołtarza !!!

Wracając do ceny pierścionka :) nadal będę twierdził, że pierścionek powinien być pewnym nadszarpnięciem budżetu faceta... (nie koniecznie to musi być kredyt) dla studenta może to być 200-500zł..

ZAREZEROWAWNE => zadatkowane => im większy zadatek tym trudniej zrezygnować ;)

Wracając do tradycji...

to chyba w naszej kulturze było jakoś tak... że najpierw oświadczyny ... potem ślub... potem poślubna noc :)
Jeśli zaczynamy od końca to trudno się dziwić, że długo czekacie na pierścionek...
jedno z dwojga musi czekać - albo my na noc... albo wy na pierścionek :)



sylvi_86 - 2010-09-22 22:58
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez aTomek (Wiadomość 22242381) Gratuluję Sylvi :)
Chyba jesteś najszczęśliwsza z wyczekujących !!!
1. masz to co najważniejsze - umiesz rozmawiać ze swoim TŻ :) moje gratulacje!!! to zaowocuje w przyszłości... bez fochów, podtekstów, awantur byśmy się jakoś domyślali...
2. masz deklaracje pewną i szczerą... (nie wyżebraną czy wymuszoną) rozmyślić to się każdy może i pierścionek nie daje żadnej gwarancji !!!
3. masz rozsądnego mężczyznę - GRATULUJĘ...

Sylvi, życzę Ci pięknego, wymarzonego pierścioneczka... a to, że trochę jeszcze poczekasz chyba nie ma już tak wielkiego znaczenia :)
"Cierpliwych - fala wynosi, gwałtownych - pogrąża"

Do reszty dziewczyn:
Drogie kobietki... powiedzcie mi proszę, bo się gubię... chcecie symbolu deklaracji od mężczyzny, czy nie chcecie odstawać od swoich koleżanek, które już mają pierścionki... chcecie się czuć kochane, czy być zaręczone jak inne ?? bo ja już nie kumie!

Ja nadal jednego nie rozumiem
oczekujecie od faceta oświadczyn:"czy zostaniesz moją żoną w bliżej nie określonej, najdalszej z wyobrażalnych przyszłości?" ????

Byle jak byle tylko się zaręczyć ? to nie jest sztuka!!! Nie ważne jaki narzeczony, byle był ?? Nie ważne też na jak długo ??
To chyba przejaw desperacji :)

Myślę, że po takiej zagrywce, że TYLKO pierścionek bez ślubu to taki blef, a potem cała rodzina i znajomi pomogą chłopaka doprowadzić do ołtarza !!!

Wracając do ceny pierścionka :) nadal będę twierdził, że pierścionek powinien być pewnym nadszarpnięciem budżetu faceta... (nie koniecznie to musi być kredyt) dla studenta może to być 200-500zł..

ZAREZEROWAWNE => zadatkowane => im większy zadatek tym trudniej zrezygnować ;)

Wracając do tradycji...

to chyba w naszej kulturze było jakoś tak... że najpierw oświadczyny ... potem ślub... potem poślubna noc :)
Jeśli zaczynamy od końca to trudno się dziwić, że długo czekacie na pierścionek...
jedno z dwojga musi czekać - albo my na noc... albo wy na pierścionek :)
dziekowac :jap: tak szczerze to mi nigdy nie zalezalo na pierscionku a na deklaracji swoich uczuc:) bo po 5 latach zwiazku chyba sie juz wie czy chce sie z kims byc czy nie. a wiem ze jak sie juz tz oswiadczy to bedziemy rozmawiac o dacie slubu

a dziewczynom pewnie chodzi o to samo co mi, nie konkretnie o pierscionek tylko o deklaracje,a to ze patrza na kolezanki no coz, trudno nie rozpaczac jak kolezanki sie hajtaja nie bedac w tak zaawansowanym zwiazku jak one, bo co innego zareczac sie po roku lub dwoch(gdy jeszcze pierwsze zauroczenie jest) a co innego po 5 latach, bo jak facet po 5 latach gotowy nie jest na krok na przod to czy kiedykolwiek bedzie? a moze nie jest tak dobrze w zwiazku jak sie wydaje(ale tu juz trzeba rozmawiac)

to co wyroznilam z twojego tekstu to niestety fakt. teraz wszystko jest w inna strone odwrocone:rolleyes:



aTomek - 2010-09-22 23:29
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
 
Cytat:
Napisane przez Brawurka84 (Wiadomość 22224498) mój powiedział,że oświadczyn to się boi..że o wiele łatwiej jest mu starać się ze mną o dziecko patrz, że musi coś w tym być :) ja też się nie boję "starać o dziecko" ...
... że ja wcześniej na to nie wpadłem... DOBRY JEST !!!



sylvi_86 - 2010-09-22 23:35
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez aTomek (Wiadomość 22242729) Tak, ale dla nas oświadczyny = data ślubu (2 lata do przodu to też data)
a jak nie ma kasy (perspektyw na kasę) na to, co będzie po ślubie, to się trudno dziwić, że się nie planuje takiego kroku...
To tak jak bym miał kupić samochód, ale nie było mnie stać na to, żeby go zatankować !!!

!!!
dlatego dobrze ze mamy tu ciebie bo przynajmniej pokazesz nam jak facet mysli:)
ale wiesz, facet dwudzistoparoletni jak nie ma perspektyw na kase czyli na znalezienie pracy to cos jest nie tak, bo ilez mozna na garnuszku u mamusi mieszkac...okej mieszkac z tesciami mozna, to nie jest zle a chodzi mi tutaj o utrzymanie siebie a nie to ze mieszkanie z rodzicami to tragedia;)



aTomek - 2010-09-22 23:42
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Sylvi... ale data 2013 to jest dobry pomysł
żałuję, że nie ma w daty 13 maja 2013 w sobotę :/ byłaby super :)

ale za to jest 13 lipiec 2013 :)
myślę, że nie będzie kłopotu z rezerwacjami sal, orkiestry, kościoła itp ;)

swoją droga pamiętajcie, że co prawda trzeba wyłożyć na ślub/wesele ale większa część, jeśli nie całość, wróci się z prezentów...
więc samo wesele w sumie nie będzie aż takie drogie...
zazwyczaj goście dają w kopertę min. tyle co za talerzyk... wiec za wesele za siebie zapłacą... ;)



sylvi_86 - 2010-09-22 23:50
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez aTomek (Wiadomość 22242898) Sylvi... ale data 2013 to jest dobry pomysł
żałuję, że nie ma w daty 13 maja 2013 w sobotę :/ byłaby super :)

ale za to jest 13 lipiec 2013 :)
myślę, że nie będzie kłopotu z rezerwacjami sal, orkiestry, kościoła itp ;)

swoją droga pamiętajcie, że co prawda trzeba wyłożyć na ślub/wesele ale większa część, jeśli nie całość, wróci się z prezentów...
więc samo wesele w sumie nie będzie aż takie drogie...
zazwyczaj goście dają w kopertę min. tyle co za talerzyk... wiec za wesele za siebie zapłacą... ;)
mnie tam pasuje 2013. akurat uda sie wszystko na spokojnie zalatwic. tylko ktory miesiac to jest pytanie:D. nie zalezy mi na Rce w nazwie miesiaca, bo przeciez np w jez angielskim nie ma r np w czerrrrwcu albo w sierrrrpniu. cos tam rzeczywiscie sie zwroci w to nie watpie..ale najpierw trzeba wylozyc hehe i tu sie zaczyna problem:D bo ja na mame liczyc co nie mam, z reszta i tak bym od niej kasy nei wziela



studi - 2010-09-23 06:08
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Gajaa (Wiadomość 22241230) Ja się dziś dowiedziałam, że mój jest sceptycznie do tej całej wyprowadzki nastawiony, ma jakieś opory, obawy i nie raczył powiedzieć tego wcześniej - natury finansowej przede wszystkim. Wyszło mega nieporozumienie, chyba ze 2 h próbowaliśmy ze sobą dojść do ładu. Niby idea wyprowadzki została podtrzymana, ale kto wie co z tego wyjdzie. Czasem chciałabym być lesbijką :mur: Gajaa napisz coś więcej-co się stało?Wydaje mi się,że do Twojego faceta w końcu zaczyna docierać,że czas dorosnąc:)Wiec obawy pewnie jeszcze nie raz się pojawią!Głowa do góry



aluniaaaaa - 2010-09-23 09:38
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez madamew (Wiadomość 22241227) Edith3F gratuluję :)

Była dziś u mnie kuzynka z małą córeczką. No i tak sobie gadałyśmy o wszystkim szykując obiad, aż tu nagle Maja wypaliła do mojego tżta, że "a ty masz być ojcem jej dzieci, a nie dziadkiem. Weź się w końcu za to zabierz":D Myślałam, że mój M. padnie. Zrobił się cały czerwony i szybko uciekł z kuchni ;) No ale w sumie moja kuzynka ma rację. On w grudniu kończy 32 lata (ja mam 23) więc licząc, że dziecko będzie najwcześniej za 2 lata to na wywiadówki będzie chodził jako stary dziad :mur:;)
:hahaha::oklaski:

Cytat:
Napisane przez Gajaa (Wiadomość 22241230) Ja się dziś dowiedziałam, że mój jest sceptycznie do tej całej wyprowadzki nastawiony, ma jakieś opory, obawy i nie raczył powiedzieć tego wcześniej - natury finansowej przede wszystkim. Wyszło mega nieporozumienie, chyba ze 2 h próbowaliśmy ze sobą dojść do ładu. Niby idea wyprowadzki została podtrzymana, ale kto wie co z tego wyjdzie. Czasem chciałabym być lesbijką :mur: Zgadzam sie z dziewczynami - dotarlo do chlopaka, co sie dzieje i ze juz czas najwyzszy pomyslec o przyszlosci! Bedzie dobrze :cmok: Musicie tylko rozmawiac :)

Cytat:
Napisane przez aTomek (Wiadomość 22242381) Do reszty dziewczyn:
Drogie kobietki... powiedzcie mi proszę, bo się gubię... chcecie symbolu deklaracji od mężczyzny, czy nie chcecie odstawać od swoich koleżanek, które już mają pierścionki... chcecie się czuć kochane, czy być zaręczone jak inne ?? bo ja już nie kumie!

Ja nadal jednego nie rozumiem
oczekujecie od faceta oświadczyn:"czy zostaniesz moją żoną w bliżej nie określonej, najdalszej z wyobrażalnych przyszłości?" ????

Byle jak byle tylko się zaręczyć ? to nie jest sztuka!!! Nie ważne jaki narzeczony, byle był ?? Nie ważne też na jak długo ??
To chyba przejaw desperacji :)
Wybaczcie, ale troszke sie zbulwersowalam. To, ze wyczekujemy pierscionka nie znaczy, ze jestesmy desperatkami. Po prostu szlag jasny trafia kiedy zareczaja sie osoby, ktore tak na prawde dopiero co sie poznaly i w gruncie rzeczy za wiele o sobie nie wiedza :cool:

I czy ktos powiedzial, ze nam chodzi o to, zeby to bylo byle jak? NIE! My po prostu sobie MARZYMY, a marzyc każdemu wolno :) Ja z moim T. mam na tyle dobry uklad, ze sie nie obraza jak wspominam o zareczynach. On dobrze wie, ze ja na to czekam, a wiem tez, ze jego stac na niespodzianki! I takie moje zareczyny beda - niespodziewane! I wiem tez, ze stac go (w sensie psychicznym) na to, zeby wydac na pierscionek wiecej niz by wypadalo. To wlasnie ja mu powtarzam, ze bez sensu kupe kasy wydac, jak mozna pozbierac na cos praktyczniejszego. A ladny pierscionek to i do 300 zl sie znajdzie.

Cytat:
Napisane przez sylvi_86 (Wiadomość 22242948) mnie tam pasuje 2013. Kurde, ja chyba w 2013 bym nie chciala :p: 2014 by mi pasowalo bo w dacie urodzenia mam 4-ek duzo :)



Gajaa - 2010-09-23 09:42
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez aTomek (Wiadomość 22242381) Gratuluję Sylvi :)

Do reszty dziewczyn:
Drogie kobietki... powiedzcie mi proszę, bo się gubię... chcecie symbolu deklaracji od mężczyzny, czy nie chcecie odstawać od swoich koleżanek, które już mają pierścionki... chcecie się czuć kochane, czy być zaręczone jak inne ?? bo ja już nie kumie!

Ja nadal jednego nie rozumiem
oczekujecie od faceta oświadczyn:"czy zostaniesz moją żoną w bliżej nie określonej, najdalszej z wyobrażalnych przyszłości?" ????

Byle jak byle tylko się zaręczyć ? to nie jest sztuka!!! Nie ważne jaki narzeczony, byle był ?? Nie ważne też na jak długo ??
To chyba przejaw desperacji :)

Myślę, że po takiej zagrywce, że TYLKO pierścionek bez ślubu to taki blef, a potem cała rodzina i znajomi pomogą chłopaka doprowadzić do ołtarza !!!

Wracając do ceny pierścionka :) nadal będę twierdził, że pierścionek powinien być pewnym nadszarpnięciem budżetu faceta... (nie koniecznie to musi być kredyt) dla studenta może to być 200-500zł..

ZAREZEROWAWNE => zadatkowane => im większy zadatek tym trudniej zrezygnować ;)

Wracając do tradycji...

to chyba w naszej kulturze było jakoś tak... że najpierw oświadczyny ... potem ślub... potem poślubna noc :)
Jeśli zaczynamy od końca to trudno się dziwić, że długo czekacie na pierścionek...
jedno z dwojga musi czekać - albo my na noc... albo wy na pierścionek :)
Nie wiem, czy zdążyłeś już zwrócić na to uwagę, ale świat się zmienia i nie trzymamy się sztywno tradycji. Obecnie raczej każdy wybiera co mu pasuje ze względów np. "ideologicznych" - kto 100 lat temu by pomyślał o pokazaniu łydki w towarzystwie? Zamieszkaniu z facetem przed ślubem? Seksie przed ślubem? A dziś ? Biała suknia już NIE oznacza dziewictwa. Oznacza pannę młodą. Symbole się przesuwają, tradycje zmieniają i wypaczają - czy na lepsze, czy gorsze, okaże się za paredziesiąt lat.

Nikt tu nie mówi o odkładaniu ślubu w nieskończoność. Ja np. dopuszczam ślub max. 3 lata po zaręczynach i wiem, że dalibyśmy radę to zrobić, więc nie bardzo rozumiem na jak duży przypływ pieniędzy mój TŻ czeka. Skromnie, ślicznie, bez zbędnej pompy - moje marzenie.

To sobie nadszarpuj budżet dla swojej kobiety. Reszta świata zrobi, jak uzna za stosowne ;)

I nie wiem, jak inne panie, ale ja poczułam się urażona - że niby pierścionek ma stanowić główną przyczynę mojego bycia z mężczyzną? Niestety, w moim małym świecie o tym stanowi nie pierścionek, a UCZUCIE. Piszesz o kobietach, jakby to były jakieś przekupne sępy, prostytutki wręcz - sprzedam się temu, kto da więcej. Osobiście się nie poczuwam.

Uf, kropka.

A, i nie "kumie", a "kumam" :] V rok polonistyki pozdrawia.

Studi, nic się nie stało i w tym cała zabawa. Podobno powtarzał mi to parę razy, ale ja "mam słuch wybiórczy". Szkoda, że on sam nie zarejestrował pełnej wersji planu wyprowadzkowego ze wszystkimi szczegółami - bo mówiłam o tym w kółko i non stop. Nie chce się wyprowadzać za oszczędności, lol. Tylko, że ja w obecnej sytuacji studenta równoległego nie mam innej możliwości, jak uzbierać jakąś tam sumę i od niej odejmować po ok. 100 zł miesięcznie. Zajęcia mnie ograniczają, a wolę trochę mniej płatną pracę w zawodzie niż pracę zupełnie poza zawodem. Powiedziałam mu, że skoro tak, to się nie wyprowadzimy przez kolejne dwa lata, a mi ani się śni tyle czekać. Jak ma parcie, to niech on sobie nic nie odejmuje z oszczędności - ja wyliczyłam, że powinno mi wystarczyć i sobie poradzę. Wsio. Nie rozumiem facetów :(



Brawurka84 - 2010-09-23 09:50
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Gaja,studi ma całkowitą rację-Twój luby się wystraszył..oni już tak niestety czasami mają jak muszą dorosnąć i się boją,że to już :-)
wiadomo,każdy się boi zmian w swoim życiu-ale na pewno wszystko będzie ok!! :-)
kwestia czasu ;-)
boże,my to chyba jesteśmy wprost skazane na ten czas,na czekanie... ;-)
Ogólnie strach jest złym doradcą,i dlatego faceci w obliczu tego mówią głupoty i dziwacznie potrafią się zachować...
kolego Tomku,mój facet ogólnie słabo wierzy w instytucję ślubu-dla niego rodzina to nie tylko ślub,ale głównie partnerka życiowa i dzieci-według niego to one łączą ludzi na całe życie..Cóż,on uważa,że ze mną będzie do końca życia...że po to mieszkamy razem i po to planujemy dziecko..
Ale co by nie było-czy będzie ślub czy nie:pragnę zaręczyn ;-) kobiety już to mają w główkach,na to czekają całe życie,czy z drogim pierścionkiem czy nie ;-) to u nas bez znaczenia.Nie chcę wymuszonych zaręczyn,nie chcę padania na kolana jak już będę w ciąży-chcę zachować jakąś kolejność..

A ja sobie wymyśliłam,że może sobie za jakiś czas zrobimy obrączki w postaci tatuażu...zamiast je nosić ze złota czy srebra.. Mój szef ma taką(bo tą ślubną zgubił...) i według mnie super to wygląda



aluniaaaaa - 2010-09-23 09:55
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Gajaa (Wiadomość 22246260) I nie wiem, jak inne panie, ale ja poczułam się urażona - że niby pierścionek ma stanowić główną przyczynę mojego bycia z mężczyzną? Niestety, w moim małym świecie o tym stanowi nie pierścionek, a UCZUCIE. Piszesz o kobietach, jakby to były jakieś przekupne sępy, prostytutki wręcz - sprzedam się temu, kto da więcej. Osobiście się nie poczuwam. No wlasnie ja troszke tez dlatego napisalam co mi na sercu lezalo. ;) Chociaz to i tak jeszcze nie wszystko :p:

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Brawurka84 (Wiadomość 22246423) Ale co by nie było-czy będzie ślub czy nie:pragnę zaręczyn ;-) kobiety już to mają w główkach,na to czekają całe życie,czy z drogim pierścionkiem czy nie ;-) to u nas bez znaczenia.Nie chcę wymuszonych zaręczyn,nie chcę padania na kolana jak już będę w ciąży-chcę zachować jakąś kolejność..

A ja sobie wymyśliłam,że może sobie za jakiś czas zrobimy obrączki w postaci tatuażu...zamiast je nosić ze złota czy srebra.. Mój szef ma taką(bo tą ślubną zgubił...) i według mnie super to wygląda
:oklaski:

Ja tez kiedys mialam taki pomysl z tatuazem, ale moj mezczyzna jest przeciwnikiem tatuazow :(



Gajaa - 2010-09-23 09:58
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Obyście miały rację :) Teraz próbuję z niego wydusić, czy macie rację, ale nie umiem odpowiedzieć wprost i gada coś o damskich toaletach :-p

A ja nie chciałabym tatuażu. Wypierze się, rozciągnie, na stare lata będzie nieestetycznie wyglądał, poza tym nie da się go założyć w trakcie ceremonii i w ogóle. Jak farbować, to tylko włosy :D

Alunia, wal co Ci na wątrobie leży. Może Tobie się uda doformułować to, co mi się nie udało, bo się zeźliłam, jak przeczytałam posta Tomka,a w emocjach mi nie wychodzi logiczne myślenie :-p



aluniaaaaa - 2010-09-23 10:00
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ale ten tatuaz by sie pojawil po slubie tak, zeby byl pod obraczka ;)



studi - 2010-09-23 10:29
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ja jestem na etapie zakochania się w złocie żółtym, więc jak coś to obrączki tylko takie, tatułaże do mnei nie przemawiają...A na palcu to już całkiem sobie ich nie umiem wyobrazić-czarna obrączka-namalowana?:>Ale Brawurko nie sugeruj się moim zdaniem:)
Nie dokońca pojmuję logikę Tomka, mam nadzieję,że mój facet myśli inaczej i praktyczniej...Uważam,że na dzień dzisiejszy wyrzucanie kasy w pierścionek z diamentem, bo musi być drogo i storojnie było by głupotą.Jestem osobą praktyczną i dlaczego mam ukrywać,że stać mojego faceta na drogi pierścionek a na wakacje już nie-żeby było czym dopiec koleżankom?
Wolę biedniejszy pierścionek od faceta którego kocham, niż Bóg wie co od jakiegoś buca;)



Indios Bravos - 2010-09-23 10:33
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Nie było mnie tu trochę...Jednak widzę, że ja oczekując na zaręczyny miałam całkiem inne do tego podejście :o
Co się z Wami porobiło, dziewczyny?

Na początek witam moją kochaną Siostrzyczkę- Edith- czemu się cholero nie pochwaliłaś? :P
Zresztą ja nie lepsza, ale ciiii ;)

Wracając do dyskusji...
Nie potrafie zrozumieć przede wszystkim jednego- cały czas patrzycie na innych!
Alunia- dlaczego trafia Cię szlag jak zaręczają się pary, które sa ze sobą krótko i prawie sie nie znają?
Też byś chciała tak się zaręczyć?
Powinnaś patrzeć przede wszystkim na swój związek. Bo jeśli te zaręczyny w końcu się odbędą to na 99,9 % będą juz na całe życie, prawda? ;)
A te inne pary? Myślisz, że tez tak do tego podchodzą?
Ja myślę, że nie.

Ja swoich zaręczyn wyczekiwałam i był moment, że "trułam" TŻ tyłek, ale z innego powodu niż zaręczyny wszystkich wokoło ;]
Szybko przestałam i czekałam na Jego krok :) No i doczekałam się :)
Tym piękniejsze to było :)
Moim zdaniem słowo desperatki jest może troche za mocne.
Ale też nie za bardzo ;) Po prostu przestańcie sie koncentrowac na innych.

Madamew- i myślisz, ze ta kuzynka dobrze zrobiła?
Pomyślałaś choć przez chwilę jak mógł poczuć się Twój TŻ?
Stanęłaś w Jego obronie?
Po Twoim wpisie wnioskuję, że nie.
A szkoda. Żal też mi w tym momencie Twojego TŻta.
Bo jak tu zdobyc sie na tak poważny krok gdy wszyscy wokół się wpierniczają w Wasze życie? A Ty nie stajac w Jego obrnie, uważając, że np. ta kuzynka zrobiła dobrze- nie jesteś po Jego stronie.
A to On powinien byc dla Ciebie najważniejszy.
Naprawdę cieszyłabyś się jak po jakimś super wykładzie w końcu by się ugiął i poprosił? Cieszyłabyś się?
Moze na początku tak. Potem jednak jakby Cię zaczęły nawiedzać myśli, że został do tego zmuszony...pewnie nie byłoby miłe.
Zastanów się nad tym. I porozmawiaj z nim może a nie wymagaj tego pierścionka.
Mam nadzieję tylko, ze nie posuwasz się w rozmowach z nim do takich tekstów jak ten o wywiadówce i dziadku :mur: Jesli tak to sorry, ale on jest biedny.

Tak samo z tą rezerwacją...a przepraszam Ty jesteś jak stolik w restauracji? ;)
Będąc z nim nie czujesz, że jesteś Jego?
Jego Jedyną Największą Miłością?
Jeśli tego nie czujesz, to pierścionek będący niczym karteczka na stoliku z napisem "Rezerwacja" tego nie naprawi ani nei zapewni.
Skoro teraz tego nie czujesz...tej "Rezerwacji".

Mamy tu na forum jednego faceta, który sie udziela.
Sylvi- uważasz, ze naprawdę on pokazuje jak facet myśli? Każdy facet myśli inaczej. Zresztą tak jak kobieta.
Nie można brać sobie do serca słów jednego faceta i to takiego, który wie ile powinien kosztować pierścionek zaręczynowy np. na studencką kieszeń :cojest:
Wybacz- ale w tym momencie jak dla mnei trochę się ośmieszyłeś, Tomek ;)

Zgadzam się z Gają- również Twoje spojrzenie na pierścionek jest zdeczka skrzywione ;]
Myślisz, że im droższy pierścionek tym lepiej przytrzymasz przy sobie kobietę? :cojest:
Co się an tym świecie porobiło...wszędobylski materializm.
Jak dobrze, że mój TŻ nie jest taki jak Ty :D
Mało tego- stado moich kumpli też na szczęście ma inne poglądy. I dzięki Bogu...jakby Twoje myślenie miałoby być wyznacznikiem myślenia potencjalnego faceta-zostałabym lesbijką ;)

UCZUCIE, jak mówiła Gaja, UCZUCIE jest tym, co ludzi przy sobie trzyma a nie cena pierścionka...sorry...:co jest:

Ech...kończę na razie te dywagacje, bo aż mnie normalnie nosi jak czytam wypowiedzi, które przejawiają tak materialistyczne podejście do życia :/
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • korepetycjes.keep.pl



  • Strona 87 z 91 • Wyszukano 7616 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91

    comp
    Moja szafa XS-M nowe i używane Ciuszki i nie tylko cz.II :) zapraszam Palety z ebay , zamówienia ' czekoladowa szafa' h&m. bershka. pull&bear. pimke. i inne. ! ! Zanik okresu. Szafa i toaletka BANDIT QUEEN (Dior, Clinique, H&M, Ravel, Zara, Cubus, Morgan) Revlon colorstay Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Grecja-Almatur-obozy Moje pierwsze wypociny
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • Cytat

    Exegi monumentum aere perennius - wzniosłem pomnik trwalszy od spiżu. Horacy
    Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
    Damnant quod non intelligunt - potępiają to czego nie pojmują (rozumieją); nienawidzą, ponieważ nie rozumieją.
    Do domów szlachetnych pieniądze mogą wejść jedynie drzwiami cnoty. Anyot
    Gdyby wszystkim głupcom zawiesić dzwonki na szyjach, ludzie mądrzy musieliby nosić watę w uszach.

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com