ďťż
 
Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Przejrzyj wątek
 
Cytat
Daremnie szukać wielkiego szczęścia po niskiej cenie.
Indeks Wymienie :) Problem!! przód z mk7
 
  Witamy

Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(



Brawurka84 - 2010-09-15 10:16
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Witamy serdecznie w naszym gronie :-)
A jak wyglądają Wasze rozmowy na temat planów i wspólnego życia?przyszłości?
Znam tylko jednego faceta który dorósł w wieku 22 lat- mojego brata.W tym wieku brał ślub,po 1,5 roku mieszkania razem.Nie z powodu wpadki(ale brzydkie słowo echh)ale z miłości.Za to żonkę ma starszą trochę od siebie.Reszta w wieku po 25 roku życia-czyli np.po unormowaniu swoich finansów,po zdobyciu fajnej pracy i po skończeniu studiów.
I po dojrzewaniu- o ile kiedykolwiek proces dojrzewania kończy się u facetów :P
A z tą skrzynką wódki..może to tylko taki żart z zakładem?
Długo mieszkacie razem,wiadomo,że się człowiek poznaje 24 h na dobę i to chyba już dobry moment,żeby wiedzieć na czym się stoi
Ja jak miałam 24 lata,to właśnie miałam za sobą koniec związku z rok młodszym facetem,4 lata mieszkaliśmy razem i cóż..posypało się,właśnie z powodu braku planów jakichkolwiek..Tzn.między innymi z powodu tego,ale im dłużej rozmawialiśmy o jakiejś przyszłości,tym bardziej czułam,że to nie jest "to"




AleksandraKGu - 2010-09-15 10:33
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Brawurka84 (Wiadomość 22076578) Witamy serdecznie w naszym gronie :-)
A jak wyglądają Wasze rozmowy na temat planów i wspólnego życia?przyszłości?
A z tą skrzynką wódki..może to tylko taki żart z zakładem?
Długo mieszkacie razem,wiadomo,że się człowiek poznaje 24 h na dobę i to chyba już dobry moment,żeby wiedzieć na czym się stoi
"
Powiem tak:
rozmowy są od dawna, bardziej w formie planów <zrobimy tak i tak, pojedziemy tu i tu...>. Wiem, że mu na mnie zależy - właśnie robi nam mieszkanie na poddaszu "swojego" domu- ale chciałabym coś jeszcze.. Uwielbiam go, lubię z nim spędzać czas, i jestem już gotowa na zostanie żoną...
Co do skrzynki - nie sądzę aby to był żart.. Bardziej pokaż kto jest silniejszy, nie podda się naciskom ze strony kobiety itd... Na początku to było śmieszne, jak powtorzyli to raz czy dwa... ale teraz przy każdej okazji to wypływa...
Fakt, mieszkamy razem długo <studiujemy oboje w Poznaniu, więc tak wygodniej> i znamy się bardzo dobrze.. Ale jak sama pisałaś, po tylu latach też można się rozstać... a zaręczyny troche chyba zmieniają...



Brawurka84 - 2010-09-15 11:06
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  rozstanie z powodu braku planów to absolutnie nie jest reguła :-)
to ja byłam chyba tak głupia,że nie widziałam,że mój ex nie kocha mnie dość mocno-nawet nie odnośnie planów,a bycia ze sobą dzień w dzień i okazywania sobie tego.Ale to już przeszłość :-)
i teraz mam miłość swojego życia
i będę z nim czy to ze ślubem czy nie :-) ślub,jeśli kiedykolwiek nastąpi to jako przypieczętowanie. A cóż,ja już się czuję jak żona :P mieszkam z facetem jak mąż i żona ;-) myślę jednak,że czas nie jest regułą-w jednych związkach ślub jest szybciej,w innych później.ale sama wiem,że czekanie jest meczące..



AleksandraKGu - 2010-09-15 11:27
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  czekanie jest strasznie męczące, ale jeszcze gorsze są pytania... ostatnio 2 moje najbliższe koleżanki ze studiów wychodziły za mąż < w odstępie 4 miesięcy>. Umawialiśmy się na jakąś kolację, to były docinki, że teraz jest przewaga małżeństw itp.. < na szczęście to tylko żarty>. Naprawdę męczą mnie te pytania, a szczególnie odpowiadanie, że jeszcze nie, że może za trochę.. a mój M. ma do mnie pretensje, że nas o to pytają!! paranoja...




madamew - 2010-09-15 11:48
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Dziewczyny, czy Wy będąc na 5 roku studiów też miałyście zajęcia 3 dni w tygodniu od 8 do 18.30-20? No porażka :mur:
Będę widywać tż-ta pewnie jeszcze rzadziej niż teraz i chyba na dobre zagoszczę w tym wątku... ;)



AleksandraKGu - 2010-09-15 11:55
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  ja właśnie zaczynam 5 rok studiów i z tego co widzę, to zajęcia będę miała 2 dni w tygodniu :D a mój M. <on nie lubi TŻ> na Polibudzie to pewnie cały tydzień... ale jakoś przeżyjemy...



madamew - 2010-09-15 12:01
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  No ja na nieszczęście też z polibudy... zachciało mi się być inżynierem...:)
A wracając do tematu to u mnie ostatnio jak było tak jest. W kółko robimy te same rzeczy, spotykamy się o tych samych godzinach. Walczę z tym jak mogę (bo przecież wiadomo, że rutyna zabija), ale na razie nic nie zdziałałam.
A w sobotę idziemy na ślub więc pewnie znów się poryczę ze wzruszenia i będę się ślinić na widok sukienki - koleżanka ma właśnie taką jaką ja bym chciała :love:



AleksandraKGu - 2010-09-15 13:48
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  ja też na ostatnim ślubie koleżanki miałam łzy w oczach - bo biała suknia, bo ona juz mężatka itp...
a mój M. powiedział mi na tym weselu < był pod wpływem %> że jak nie będę o tym mówiła, to stanie sie to szybciej niż bym przypuszczała.. a i powiedział jeszcze, że planuje ślub między 6 a 18 miesięcy po zaręczynach < więcej niż 18 m-cy nie da rady o tym słuchać>
Ostatnio się śmialiśmy, bo nasza 5. rocznica przypadała w czwartek. stwierdziłam, że za 2 lata będzie to sobota, nasza 7 rocznia - super i w ogóle.. po czym się okazało, że 2012 jest rokiem przestępnym i ze nasza rocznica będzie w niedzielę!! czyli muszę poczekać jeszcze trochę.. :D



madamew - 2010-09-15 14:55
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  wiesz, śluby teoretycznie powinny być w niedzielę ;) tak kiedyś było ;)



Gajaa - 2010-09-15 17:33
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Tak, ci o których pisałam dostali mieszkanie od rodziców w gratisie. Też tak chcę :cry:

I w sobotę my też idziemy na ślub. Już czuję przypływ depresji. Jak sobie myślę, że zanim my się hajtniemy to oni już będą po 4. rocznicy ślubu to chce mi się walić łbem w ścianę :mur:

Jakiś strasznie dziecinny ten zakład o wódkę. Obśmiałabym TŻta i kazała klękać :D

Na V roku na polonie mam...dwoje zajęć :D

Kurczę. Jest fajnie. Stres ze mnie uszedł, egzamin zdany, indexy oba oddane do rozliczenia, jestem na czysto ze studiami, więc i mam humor lepszy, co przekłada się na fajniejsze spotkania z TŻtem. Dziś, jak prawdziwa stolicowa para, byliśmy na "romantycznej" randce w Maku, muahahaha. Podtuczyłam Paskudę - nie ma to jak zniżki :D

I na zachętę na nowy rok akademicki kupiłam sobie słodzi zeszyt z mamutem :D



Kohnelia20 - 2010-09-15 17:55
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  mi rodzice i mojej siostrze postawili dom i szczerze? żaluje wolalbym sama do tego dojsc niz przyjsc na gotowe



Gajaa - 2010-09-15 18:15
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma :)

Ja bym się bardzo cieszyła z mieszkania/domu, bo ceny w Warszawie są przerażające, możliwości zarobkowania układają się różnie, a spłacanie kredytu przez kolejnych 50 lat jest trochę depresyjne.

Ale będzie trzeba i wziąć tyłek w troki, i kredyt :(

A teraz się trochę martwię o wyprowadzkę, bo TŻ idzie jutro na rozmowę o staż. W zawodzie, praca, jaką by chciał, problem jest tylko natury finansowej - na stażu się nie wyciągnie pewnie i tysiąca, a on musi dokładać spora kwotę do domowego budżetu, planuje zakup kilku nietanich rzeczy i powinien tez coś odkładać przecież, bo nie wydolimy. Do tego ten staż jest kilkumiesięczny, więc są dwie opcje: skończy się po wyprowadzce albo chwilę przed, więc albo ją opóźni albo będziemy biedować na oszczędnościach do znalezienia przez niego nowej pracy. Druga opcja - kończy się grubo przed wyprowadzką i wtedy spoko luz. opcja marzenie - kończy staż, dostaje propozycję pracy, mamy happy end.

Strasznie bym chciała, żeby dostał ten staż mimo wszystko, ale czuję, że brak wyprowadzki albo przełożenie jej może mnie nieźle załamać. 23 lata nie mam domu, chcę go wreszcie mieć :(



yoona - 2010-09-15 19:30
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 22087558) mi rodzice i mojej siostrze postawili dom i szczerze? żaluje wolalbym sama do tego dojsc niz przyjsc na gotowe nie wybrzydzaj bo mi sie normalnie noz w kieszeni otwiera ( a przypominam ze ja nie mam gdzi mieszkac)

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Gaja, ja jestem na stazu. dostaje sie 750zl, a jak ma sie szczescie i staz z EFSu to 850.
Ja jestem na stazu rok (tzn teoretycznie, bo na razie dymam za darmo, bo kasy na staze brak)



Gajaa - 2010-09-15 19:34
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Moja koleżanka też jest na stażu, dostaje 800parę zł, nie wiem dokładnie ile i ma tej radości bodaj 6 miesięcy.

Ech. I jak chcę za tego faceta wychodzić? Najpierw wyjeżdża sobie spełniać marzenia na miesiąc (planowane były dwa), a teraz, kiedy ja specjalnie wzięłam dziekankę, żeby się wyprowadzić, taki kwiatek.

Wspaniale.



szalonaweronika - 2010-09-15 19:44
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Zawsze można robić staż i pracować gdzieś w soboty i niedziele.



Gajaa - 2010-09-15 19:57
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  I się zatyrać na śmierć. Do tego on ma mgr bronić w tym roku, więc do tego dojdą badania i samo pisanie pracy. Kicha.



yoona - 2010-09-15 20:18
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez szalonaweronika (Wiadomość 22090642) Zawsze można robić staż i pracować gdzieś w soboty i niedziele. nie mozna. chyba ze na czarno.



Gajaa - 2010-09-15 20:24
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Yonna, widzę, że masz o tym pojęcie.

To jest jakoś prawnie regulowane? Jeśli ma się umowę o staż czy cokolwiek się na stażu podpisuje to już nie można się nigdzie zatrudnić, nawet na umowę zlecenie?

Bo pracy na kasach na weekendy jest mnóstwo.



baby montana - 2010-09-15 20:42
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  dziewczyny, powiedzcie mi jak to jest z tymi stażami- wy idziecie bo np. musicie ze względu na studia czy dlatego, że chcecie doświadczenie zawodowe zdobyć?



Kohnelia20 - 2010-09-15 20:53
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  tak tylko ze ja nie mam takiej wdziecznosci w sobie do rodziców i mam wyrzuty moze dlatego że oni zaczeli budowe gdy miałam 14 lat i byłam takim dzieciakiem i myslałam że wszyscy rodzice tak robią:cojest: a zdaje sobie sprawe z tego jak taki kredyt na mieszkanie utrudnia życie i ile lat go trzeba spłacać.... ja moge wziac kredyt na umeblowanie a i tak się boje i caly czas tż składa

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

ja byłam na stazu bo u mnie w miescie tylko takie sa oferty pracy normalne umowy granicza z cudem



yoona - 2010-09-15 20:56
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez baby montana (Wiadomość 22092437) dziewczyny, powiedzcie mi jak to jest z tymi stażami- wy idziecie bo np. musicie ze względu na studia czy dlatego, że chcecie doświadczenie zawodowe zdobyć? z obu powodow;)

Kohnelia- to zafunduj im kiedys jakas wycieczke za to:)



Kohnelia20 - 2010-09-15 20:59
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  wiesz zdarza im się to nawet czasami wypominać że oni tak się starali mysleli o nas a my jestesmy takie czy takie wkurza mnie to ja tam poki co nie mieszkam ani budowac sie im nie kazałam



Gajaa - 2010-09-15 21:11
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cieszcie się, dziewczyny, że w ogóle trafiłyście na płatny staż. Teraz jest taka moda wśród pracodawców, że reklamują staż, a koniec końców ląduje się na bezpłatnych praktykach. Mnóstwo jest takich ogłoszeń dla pedagogów, a ja co? Nie mogę, bo mam ambicje się wyprowadzać, heh. Eviva wolontariat.

Wycieczka dobra myśl :)



Garadiela - 2010-09-15 23:10
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  A ja sie doczekac nie moge:brzydal:
Wiem ze 17stego odbiera pierscionek i mnie skreca:bunia::dziekuje:
Juz po nocach mi sie snia pierscionki:hahaha: :o



mabi84 - 2010-09-15 23:12
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  to zapowiada się niezapomniany weekend:D:oklaski:



Garadiela - 2010-09-15 23:15
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Podejrzewam ze poczeka do urodzin-25...
ew rocznica 16stego pazdziernika:rolleyes:
Nie wiem,nie mysle:D
I tak chyba mu sie uda mnie zaskoczyc bo NIC nie gada a to juz jest podejrzane conajmniej:brzydal::D



Brawurka84 - 2010-09-16 08:10
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  widzę,że się będzie działo ;-) p.s my też mamy rocznicę 16 października
dobra data ;-)
Kohnelia,coś Ci powiem-spłacam od 2 lat kredyt wzięty na remont mieszkania w kwocie 25 tysięcy,teraz jest około 18.Do tego mam jeszcze inny kredyt,mały w porównaniu z tamtym.I oprócz tego,że to spłacam to końca remontu nie widać ;-) bo samo gipsowanie,malowanie już nie wspomnę o meblach kosztuje ogromne sumy.Pieniądze szczęścia nie dają,ale kredyty dają nerwy i masz świadomość,że zasuwasz cały miesiąc ciężko,a potem leci to do banku.ale cóż,życie,nikt nie mówił,że będzie łatwo ;-) Dlatego nie bardzo rozumiem Twojej sytuacji z rodzicami-bo rodzice jak to rodzice jak ich stać to pomagają,jeśli nie to nie.



Kohnelia20 - 2010-09-16 08:17
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  no bo własnie mama jest taka że najpierw coś zrobi da kase czy opłaci za studia a potem zdarzy to się jej wypomnieć strasznie tego nie lubie okropnie się czuje wtedy i nie bardzow wiem co wtedy powiedzieć i jak się zachować:/



Brawurka84 - 2010-09-16 09:30
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  takie wypominanie na pewno nie jest miłe.ale możesz np.powiedzieć,że dziękujesz za pomoc i to doceniasz :-) i na pewno Mama się wtedy ucieszy



Kohnelia20 - 2010-09-16 10:12
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  dziękuję za rade:* może tak powinnam robić bo potem się tylko wkurzam i denerwuje i powiem cos nie milego



studi - 2010-09-16 10:30
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Gajaa (Wiadomość 22093259) Cieszcie się, dziewczyny, że w ogóle trafiłyście na płatny staż. Teraz jest taka moda wśród pracodawców, że reklamują staż, a koniec końców ląduje się na bezpłatnych praktykach. Mnóstwo jest takich ogłoszeń dla pedagogów, a ja co? Nie mogę, bo mam ambicje się wyprowadzać, heh. Eviva wolontariat.

Wycieczka dobra myśl :)
Ja miałam pół roku płatnego stażu zarz po studiach, całe 749 zł co miesiąc i biedę klepałam jak nigdy;/
Teraz po stażu dostałam umowę na czas określony i jest trochę lepiej z $...



invisible_01 - 2010-09-16 10:33
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Dziewczyny, mam do Was pytanie (że się tak w dyskusję wtrącę :D) - czy dla Was, jeśli byłybyście z TŻ-tem kilka lat i nie skończyłoby się to ślubem, to byłby to czas zmarnowany? Bo o ile się nie mylę, to kilka razy przeczytałam tutaj: "i okaże się, że tyle lat zmarnowałam" i dziwne mi się to wydaje... A jak czytam, że płaczecie na ślubach, bo chcecie taką kieckę jak panna młoda, to się zastanawiam, czy ze mną wszystko w porządku :brzydal: Mnie śluby ani trochę nie wzruszają, a o białej sukni nie marzę. Jeśli miałabym wziąć kiedyś ślub, to jak najbardziej skromny. Póki co kompletnie mi się do tego nie spieszy, nawet pomimo długiego stażu z TŻ-tem (4,5 roku). Pewnie dlatego, że sama mam dopiero 20, 5 lat :D i się zastanawiam, czy to ja kiedyś do tego ślubu dojrzeję! Bo póki co to TŻ mówi: "chciałbym się już z Tobą ożenić", a ja mu odpowiadam: "Poczekaj jeszcze kilka lat" :D



Brawurka84 - 2010-09-16 10:41
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Myślę,że każdy dojrzewa w swoim tempie :-) i wydaje mi się,że ma na to wpływ ogólnie sytuacja życiowa i miłośc oczywiście,a nie tylko wiek.Dużo rzeczy się na to składa,nio ale ja żadną wyrocznią nie jestem ;-)
Ja na pewno nie uważałabym związku z partnerem za zmarnowany czas,jeśli by się to nawet nie zakończyło ślubem.
cóż,też mam jakąś depresję jak chadzam na śluby znajomych,coś mnie ściska..ale sobie też zadaję pytanie-skąd Ci ludzie mają tyle kasy na takie wesela? ;-) my nie mamy i mieć raczej nie będziemy,więc problem odpada ;-)
Z drugiej strony bierze górę rozsądek i to, jaką mam sytuacje z lubym-u nas kwestię ślubu i dziecka zweryfikowało życie.Ja sobie to zupełnie inaczej wyobrażałam..



Kohnelia20 - 2010-09-16 10:48
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  wiesz co dla mnie ślub to głownie papierek bo u nas naprawde slub nic nie zmieni opocz tego ze zmienie nazwisko :p: ale gdyby tż nie chcial go brac to napewno chcialabym znac powod jakby powiedzial że nie jest pewny uczuc zwiazku to zerwalabym ale gdyby powiedział że nie czuje potrzeby brania ślubu bo bez tego mnie kocha i ślub nic nie zmieni to dalej bym tak żyła wiadomo że lepiej mieć ten slub niz go nie mieć

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Brawurka84 (Wiadomość 22100253) Myślę,że każdy dojrzewa w swoim tempie :-) i wydaje mi się,że ma na to wpływ ogólnie sytuacja życiowa i miłośc oczywiście,a nie tylko wiek.Dużo rzeczy się na to składa,nio ale ja żadną wyrocznią nie jestem ;-)
Ja na pewno nie uważałabym związku z partnerem za zmarnowany czas,jeśli by się to nawet nie zakończyło ślubem.
cóż,też mam jakąś depresję jak chadzam na śluby znajomych,coś mnie ściska..ale sobie też zadaję pytanie-skąd Ci ludzie mają tyle kasy na takie wesela? ;-) my nie mamy i mieć raczej nie będziemy,więc problem odpada ;-)
Z drugiej strony bierze górę rozsądek i to, jaką mam sytuacje z lubym-u nas kwestię ślubu i dziecka zweryfikowało życie.Ja sobie to zupełnie inaczej wyobrażałam..
dobrze rozumiem że nie wezmiecie ślubu bo nie macie kasy?



Brawurka84 - 2010-09-16 10:57
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Invisible,wszystko z Tobą w porządalu :-)
ja całe życie uciekałam od poważnych planów z facetami.ale przyszedł taki moment-skończyłam studia,parę lat już pracowałam..tu imprezka,tu coś tam..i Nagle zapragnęłam stabilizacji i wić swoje gniazdko..widzę sama po sobie że wydoroślałam..że coś się zmieniło w moim życiu.i że jestem gotowa do planów i ich realizacji.może to też kwestia tego z jakimi znajomymi się przebywa-nie wiem jak u Was,ale u mnie to już wszystkie koleżanki zamężne i nawet z dwójką dzieci,a są w moim wieku

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

wesela nigdy nie widzieliśmy..bo jakoś mnie to nie kręci.Za to nie mam nic przeciwko z oblewaniem takiego ważnego wydarzenia z najbliższą rodziną albo ze znajomymi.
Kasy my jako sami my nie mamy,bo urządzamy mieszkanie i to jest priorytet,żeby się wyrobić do dzidziusia.
a że mieszkanie spore to i roboty mnóstwo.A ja nie chcę pomocy w ślubie mojej Mamy,pomaga nam bardzo w remoncie i to wystarczy,tako samo rodzice mojego lubego.
ślub o ile kiedyś nastąpi to jakiś skromny pewnie sam cywilny i to wszystko.



Kohnelia20 - 2010-09-16 10:59
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  tez tak uwazam my tez wkladamy wszystko w dom i nawet tz na pierscionek brakuje:brzydal: nie ma co brac slubu jak nie ma gdzie mieszkac



Brawurka84 - 2010-09-16 11:06
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Trochę przykre,że są takie czasy a nie inne,że np.ślub trzeba uzależniać od tego czy ma się pieniądze czy nie,albo kwestię mieszkania razem.Lub posiadanie dziecka.
Ludzie nie mogą razem mieszkać,a bardzo chcą,ale ich np.na to nie stać.Kredyty dają nielicznym.A o dziecku to niektórzy mogą sobie tylko pomarzyć.Pensje są marne i kółko się zamyka.
ale nie dołujmy się :-) zawsze może być gorzej



sylvi_86 - 2010-09-16 11:25
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Brawurka84 (Wiadomość 22100445) wesela nigdy nie widzieliśmy..bo jakoś mnie to nie kręci.Za to nie mam nic przeciwko z oblewaniem takiego ważnego wydarzenia z najbliższą rodziną albo ze znajomymi.
Kasy my jako sami my nie mamy,bo urządzamy mieszkanie i to jest priorytet,żeby się wyrobić do dzidziusia.
a że mieszkanie spore to i roboty mnóstwo.A ja nie chcę pomocy w ślubie mojej Mamy,pomaga nam bardzo w remoncie i to wystarczy,tako samo rodzice mojego lubego.
ślub o ile kiedyś nastąpi to jakiś skromny pewnie sam cywilny i to wszystko.
ja ogolnie wesel nie lubie brr..a swoj chce miec skromny. chociaz wiem ze napewno bedzie okolo 100 osobz rodziny i najblizszych przyjaciol. chcac nie chcac wesele jest tez dla rodziy nie tylko dla mlodych



Gajaa - 2010-09-16 11:43
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Macie mieszkania, macie gdzie mieszkać. Tez bym chciała :cry:

Po wczorajszym kryzysie dziś wzięłam się za siebie, znalazłam zwiesia i razem umieściliśmy ogłoszenia na portalach korkowych. nawet się szarpnęłam na dwa wyróżnienia w ramach inwestowania w swoją przyszłość. Obadamy co z tego wyniknie.

Z TZtem gadałam, idzie dziś twardo na rozmowę i wszelkie decyzje zostaną podjęte, jak już się wywie co i jak. Rozsądnie.

Ja tam mam zamiar zrobić weselę dla siebie. Jak mi się zachce to będzie pizza, spagetti i łosoś w cytrynce, do tego karaoke i odtańczenie kaczuch, a co! Jestem podła i dobrze mi z tym :D



sylvi_86 - 2010-09-16 11:50
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Gajaa (Wiadomość 22101672)
Ja tam mam zamiar zrobić weselę dla siebie. Jak mi się zachce to będzie pizza, spagetti i łosoś w cytrynce, do tego karaoke i odtańczenie kaczuch, a co! Jestem podła i dobrze mi z tym :D
Wiesz ja wesele tez zrobie po swojemu aczkolwiek chociaz nie lubie takich imprez czuje sie w obowiazku powiadomienia rodziny. a ze u mnie i u tz najblizsza rodzina duzo osob liczy to tak myle ze 100 osob i tak bym musiala zaprosic..zatsanawiam sie tylko czy robic poprawiny..ale sama nie mam co sie zastanawiac tylko poczekac az tz sie oswiadczy i dopiero wtedy zaczne rozmowy na ten temat



Gajaa - 2010-09-16 12:01
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Nie rozumiem idei poprawin. Poprawiać można na imprezie zrzutkowej ze znajomymi. To tak, jakby robić dwa wesela - mi by było szkoda kasy, więc o żadnych poprawinach mowy nie ma.

Heh, co do dużych rodzin, rozumiem problem. Koleżanka, która wychodzi za mąż pojutrze i jej już prawie mąż tez mają wielkie rodziny, planowali jedynie obiad dla najbliższej i wyszło im...90 osób. Ja na szczęście nie mam tego problemu i będę ciąć po ciotkach, jak w końcu zdecydujemy się na ślub. Niepotrzebna mi zabawa w towarzystwie ludzi, których ostatni raz widziałam mając 3 miesiące :)



sylvi_86 - 2010-09-16 12:34
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  a to sie zgadzam. zupelnie. nie ma co zapraszac wszystkich cioc wujkow jak widzialo ich sie raz w zyciu i sie nie interesuja. ja mam nadzieje ze dojdziemy do wniosku ze poprawin robic nie bedziemy



Gajaa - 2010-09-16 12:37
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ech, własnie wypisałam kartkę na sobotni ślub. Szukałam życzeń, ścisnęło mnie w dołku i postanowiłam wpisać swoje. Wyszły, jak zwykle, oryginalnie :D

Bo to ta para, która udowadnia na każdym kroku, że jak się bardzo chce to można :mur:



Brawurka84 - 2010-09-16 13:45
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  ja mam malutką rodzinę-nie mówię o tych,których widzę raz na parę lat.Mój partner też małą.A sprawa zaczęła się komplikowac w przypadku ustalania wesela:bo ja jestem z Wawy,a luby z innego miasta.i gdzie ślub a gdzie wesele?;-) a ja mam również rodzinę w jego mieście.Warszawa droga strasznie,więc się wszystko porozmijało jakoś tak
Z reszta mi na weselu wcale nie zależy
Gaja,odnośnie mieszkania,że mamy gdzie mieszkac-póki co mamy gdzie.Mieszkam w mieszkaniu mojej mamy(ale jest ono zapisane na mnie już teraz po babci).Mama jest zagranicą,kiedyś wróci i wtedy czeka nas mieszkanie z nią albo wzięty kredyt na kawalerkę dla niej,ot co.
cóż,ludzie w różnych warunkach mieszkają.Jestem zdania,że jak się chce to można i z dzieckiem mieszkac w jednym pokoiku i byc szczęśliwym.
Póki co przeraża mnie kredyt..1200 co miesiąc do banku ech..Ale jeszcze parę miesięcy i tylko 700 zł ech..I 4 latka i z głowy :-)



studi - 2010-09-16 13:52
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez invisible_01 (Wiadomość 22100053) Dziewczyny, mam do Was pytanie (że się tak w dyskusję wtrącę :D) - czy dla Was, jeśli byłybyście z TŻ-tem kilka lat i nie skończyłoby się to ślubem, to byłby to czas zmarnowany? Bo o ile się nie mylę, to kilka razy przeczytałam tutaj: "i okaże się, że tyle lat zmarnowałam" i dziwne mi się to wydaje... A jak czytam, że płaczecie na ślubach, bo chcecie taką kieckę jak panna młoda, to się zastanawiam, czy ze mną wszystko w porządku :brzydal: Mnie śluby ani trochę nie wzruszają, a o białej sukni nie marzę. Jeśli miałabym wziąć kiedyś ślub, to jak najbardziej skromny. Póki co kompletnie mi się do tego nie spieszy, nawet pomimo długiego stażu z TŻ-tem (4,5 roku). Pewnie dlatego, że sama mam dopiero 20, 5 lat :D i się zastanawiam, czy to ja kiedyś do tego ślubu dojrzeję! Bo póki co to TŻ mówi: "chciałbym się już z Tobą ożenić", a ja mu odpowiadam: "Poczekaj jeszcze kilka lat" :D w wieku 20,5 lat totalnie nie myślałam o ślubie, byłam wówczas młoda, piękna, studiowałąm, chodziłam na imprezy, facetów zmieniałam jak rękwawiczki...Nalgle studia się skończyły, poszłam do pracy i moje piorytety się zmieniły, zaczynam poważnie zacząć myśleć o swojej przyszłości...Gdybym wiedziała,że pratner nie chce ze mną brać ślubu, to chciałabym znać powody, jeśli był by to błachy powód to znaczyło by,że partner nie jest pewnien uczuć wobec mnie i napewno by to zmieniło mój stosunek do związku...
Ja też marzę sobie po cichu o skromnej imprezie tylko dla najbliższych, hihihi jestem skąpa, a poza tym robienie imprezy pod publikę jest dla mnie wyrzucaniem kasy w błoto:)



wild_girl1 - 2010-09-16 14:36
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  No ja w sumie 31.12 skończę 21 lat ale ja bym już chciała wiedzieć na czym stoję zresztą cały czas pozostaje przy zdaniu, że ślub dopiero za jakiś czas ale chciałabym, żeby chociaż z zaręczynami się mój TŻ określił a tu nic... już czasem szlak mnie trafia bo zamiast odkładać pieniądze to on kupuje następny motor... eh... Co do ślubu to też nie chciałabym jakiegoś dużego wesela zresztą z mojej rodziny może by się ubierało z 20 osób ale za to od TŻ-a będzie sporo osób...
A wracając do tego wieku jeszcze to zależy od różnych czynników jedni szybciej dojrzewają do tego inni wolniej.

A w ogóle mam doła bo praktycznie się z moim nie widuje oboje do 17:00 pracujemy z tym że ja o tej 17:00 wychodzę a on bywa że o 20:00. po tej pracy ma jeszcze dorywcza pracę a weekendy to samo... eh... strasznym pracoholikiem się zrobił... a niestety cierpi na tym nasz związek :(



Kohnelia20 - 2010-09-16 14:52
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez sylvi_86 (Wiadomość 22101306) ja ogolnie wesel nie lubie brr..a swoj chce miec skromny. chociaz wiem ze napewno bedzie okolo 100 osobz rodziny i najblizszych przyjaciol. chcac nie chcac wesele jest tez dla rodziy nie tylko dla mlodych ty chyba sama nie wiesz co lubisz a czego nie... nie lubisz wesel a swoje zrobisz dziwne... a wesele jest przede wszystkim dla gosci a slub dla młodych



sylvi_86 - 2010-09-16 14:59
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 22106333) ty chyba sama nie wiesz co lubisz a czego nie... nie lubisz wesel a swoje zrobisz dziwne... a wesele jest przede wszystkim dla gosci a slub dla młodych troszeczke nie rozumiem.. nie lubie wesel.ale czy zrobie wesele czy nie to jest nie tylko moja decyzja a wiem ze tz bedzie chcial



Brawurka84 - 2010-09-16 20:28
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Dziewczyny,czy macie może wspólne konto ze swoimi partnerami?
ja zamierzam to wprowadzić,uważam,że uzdrowi to nasze relacje,bo głupio jest mieć osobną w jakimś tam stopniu kasę mieszkając razem,mając prawie 30 lat ;-) i dzielić się wszystkim np.przy kasie w sklepie po połowie ;-) nie mówię tu o zakupach spożywczych,ale np.przy kupowaniu mebli czy coś



Gajaa - 2010-09-16 20:43
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ja się zastanawiałam, jak rozwiązać ten problem, jak już się wyprowadzimy, ale nie doszłam do żadnego sensownego rozwiązania, więc chętnie poczytam wypowiedzi bardziej doświadczonych :D



sylvi_86 - 2010-09-16 21:37
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  laleczki wyobrazcie sobie ze moj tz powiedzial dzisiaj ze za 2 lata trzeba bedzie sale na slub zalatwiac..tak mysle i mysle a on ze jak za 3 slub to trzeba rok wczesniej cos zaklepac.ja nadal w szoku ze on takich rzeczach prawi(co prawda ja zaczelam temat o poprawinach)..a sie zarzekal ze slub to za 5 lat hihi:)



Garadiela - 2010-09-16 22:08
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  A Nas nie stac na slub:prosi:Misiek mowi ze moglby nawet za rok,ale nie ma na to kasy:cool:
Jego rodzina jest bardzo duza wiec coz,chcac nie chcac wyjdzie troche ludzi...
Moi rodzice nie pomoga bo nie maja z czego chocby chcieli:nie:
Wiec generalnie lipka:prosi:
Na razie sie skupiamy na wykonczeniu gory zeby miec gdzie mieszkac razem:rolleyes:



sylvi_86 - 2010-09-16 22:48
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  pracujecie oboje? wiesz moze teraz was nei stac ale za 3 lata kto wie:D przeciez mozecie co nieco juz odkladac:)



Garadiela - 2010-09-16 23:51
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Ja niestety niet:mad:
Na razie sie kursuje z Up(porazka swoja droga,kurs na przedstwiciela hadl z el komputera i podstawy jak z przedszkola-np wklejanie pliku do pliku:hahaha::cojest:)Sla wek pracuje ale poki co kokosow nie ma:cool:Moze po nowym roku dostanie podwyzke:rolleyes:
A ja sie bede starac o wlasna dzialalnosc,zobaczymy co sie uda...;)
A odkladac z czego jak masa wydatkow jest zeby sie jakos pourzadzac..Zeby mieszkac po ludzku a nie z golymi scianami;p



sylvi_86 - 2010-09-17 06:40
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Garadiela (Wiadomość 22113820) Ja niestety niet:mad:
Na razie sie kursuje z Up(porazka swoja droga,kurs na przedstwiciela hadl z el komputera i podstawy jak z przedszkola-np wklejanie pliku do pliku:hahaha::cojest:)Sla wek pracuje ale poki co kokosow nie ma:cool:Moze po nowym roku dostanie podwyzke:rolleyes:
A ja sie bede starac o wlasna dzialalnosc,zobaczymy co sie uda...;)
A odkladac z czego jak masa wydatkow jest zeby sie jakos pourzadzac..Zeby mieszkac po ludzku a nie z golymi scianami;p
aaa bo widzisz..najpierw sie urzadzicie bedziecie mieli extra mieszkanko:) jak juz zaczniesz sama zarabiac to moze byc z czego odkladac;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • korepetycjes.keep.pl



  • Strona 83 z 91 • Wyszukano 7428 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91

    comp
    Moja szafa XS-M nowe i używane Ciuszki i nie tylko cz.II :) zapraszam Palety z ebay , zamówienia ' czekoladowa szafa' h&m. bershka. pull&bear. pimke. i inne. ! ! Zanik okresu. Szafa i toaletka BANDIT QUEEN (Dior, Clinique, H&M, Ravel, Zara, Cubus, Morgan) Revlon colorstay Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Grecja-Almatur-obozy Moje pierwsze wypociny
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • Cytat

    Exegi monumentum aere perennius - wzniosłem pomnik trwalszy od spiżu. Horacy
    Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
    Damnant quod non intelligunt - potępiają to czego nie pojmują (rozumieją); nienawidzą, ponieważ nie rozumieją.
    Do domów szlachetnych pieniądze mogą wejść jedynie drzwiami cnoty. Anyot
    Gdyby wszystkim głupcom zawiesić dzwonki na szyjach, ludzie mądrzy musieliby nosić watę w uszach.

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com