ďťż
 
Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Przejrzyj wątek
 
Cytat
Daremnie szukać wielkiego szczęścia po niskiej cenie.
Indeks Wymienie :) Problem!! przód z mk7
 
  Witamy

Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(



Kohnelia20 - 2010-03-01 18:56
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 17552735) Jak ja bym chciała z moim TŻ mieszkać :rolleyes: ehhh..
Mi już samo mieszkanie razem by wystarczyło, już pal sześć te oświadczyny, hehe :p:
Pewnie teraz tak tylko mówie :ehem:

Apropos.. Bardzo się zmienia związek i relacje jak się zamieszka razem??
powiem ci tak: jest napewno inaczej dostrzega sie jego wady bardziej itd ja na poczatku bardzo sie bałam bo sama mialam 18 lat wtedy ale nie zaluje jak sie z kims mieszka to poznaje go sie na wylot;) dlatego wszystkim polecam takie sprawdzenie sie:-) to idealna proba dla obojga:-)czasami trzeba isc na kompromis a czasami walczyc o swoje hehe




Kachulec - 2010-03-01 19:14
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17553790) powiem ci tak: jest napewno inaczej dostrzega sie jego wady bardziej itd ja na poczatku bardzo sie bałam bo sama mialam 18 lat wtedy ale nie zaluje jak sie z kims mieszka to poznaje go sie na wylot;) dlatego wszystkim polecam takie sprawdzenie sie:-) to idealna proba dla obojga:-)czasami trzeba isc na kompromis a czasami walczyc o swoje hehe Czasem wychodzą na jaw takie wady o których wcześniej się nie miało pojęcia a bardzo przeszkadzają.



MusicIsMine - 2010-03-02 08:15
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  A ja wczoraj dowiedziałam się tyle, że mój TŻ ma dobry gust :brzydal: tylko nie wiem czy chciałam się dowiedzieć tego w ten sposób.
Otóż zatrzymaliśmy się przy APARCIE i oglądaliśmy jakieś łańcuszki na wystawie, powiedziałam , że podoba mi się ta biżuteria tylko strasznie droga (ponad 3 tys za jakiś łańcuszek :confused:), a TŻ na to, że kiedyś kupował tu pierścionek zaręczynowy i dość dużo dał... a mało za niego dostał.
Przynajmniej wiem, że nie kupi mi jak już coś pierścionka w pierwszym lepszym sklepie na rogu :brzydal: (nie to, żeby pierwszy lepszy sklep był gorszy, ale podoba mi sie biżuteria w aparcie),



daafnee - 2010-03-02 08:30
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez MusicIsMine (Wiadomość 17565025) A ja wczoraj dowiedziałam się tyle, że mój TŻ ma dobry gust :brzydal: tylko nie wiem czy chciałam się dowiedzieć tego w ten sposób.
Otóż zatrzymaliśmy się przy APARCIE i oglądaliśmy jakieś łańcuszki na wystawie, powiedziałam , że podoba mi się ta biżuteria tylko strasznie droga (ponad 3 tys za jakiś łańcuszek :confused:), a TŻ na to, że kiedyś kupował tu pierścionek zaręczynowy i dość dużo dał... a mało za niego dostał.
Przynajmniej wiem, że nie kupi mi jak już coś pierścionka w pierwszym lepszym sklepie na rogu :brzydal: (nie to, żeby pierwszy lepszy sklep był gorszy, ale podoba mi sie biżuteria w aparcie),
No to dobry znak :ehem:
A Ty masz jakiś wymarzony jaki by miał być ten pierścionek?
Tak z ciekawości pytam :rolleyes:




MusicIsMine - 2010-03-02 08:41
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Jestem drobna, więc pierścionek też chciałabym mieć jakiś drobny, z małym oczkiem, może trochę udziwniony ale nie bardzo, właściwie TŻ chyba wie co mi się podoba :rolleyes:, nie lubię "pokaźnej" biżuterii :D

I oczywiście tylko i wyłącznie z białego złota ;)



daafnee - 2010-03-02 08:44
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez MusicIsMine (Wiadomość 17565491) Jestem drobna, więc pierścionek też chciałabym mieć jakiś drobny, z małym oczkiem, może trochę udziwniony ale nie bardzo, właściwie TŻ chyba wie co mi się podoba :rolleyes:, nie lubię "pokaźnej" biżuterii :D

I oczywiście tylko i wyłącznie z białego złota ;)

No to mamy podobny gust :ehem:



Kohnelia20 - 2010-03-02 09:04
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  kurcze dziewczyny powiedzcie mi dlaczego tak jest że jedni faceci oświadczają się po roku a inni po kilku latach nie są wstanie:mad: ostatnio moja kumpela na nk wstawiła zdjęcie pierścionka myślałam że padne:mad: już nie wiem jak długo mam czekać kiedyś jak gadaliśmy o tym to powiedział że nie mamy kasy itd ale przecież jak nie zaczniemy zbierać to jeszcze długo nie bedziemy mieć to chyba logiczne. Już nie wiem co robić:mad:



daafnee - 2010-03-02 09:27
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17565893) kurcze dziewczyny powiedzcie mi dlaczego tak jest że jedni faceci oświadczają się po roku a inni po kilku latach nie są wstanie:mad: ostatnio moja kumpela na nk wstawiła zdjęcie pierścionka myślałam że padne:mad: już nie wiem jak długo mam czekać kiedyś jak gadaliśmy o tym to powiedział że nie mamy kasy itd ale przecież jak nie zaczniemy zbierać to jeszcze długo nie bedziemy mieć to chyba logiczne. Już nie wiem co robić:mad:
Na Twoje pytanie Kochana to chyba każda z Nas tutaj chciałaby znać odpowiedź :prosi:
Ale ja do Twojego pytania dodałabym jeszcze jedno..
Dlaczego jedni faceci umieją oświadczyć się po roku nie patrząc na nic, nie patrząc na kase, mieszkanie, itd. Po prostu chcą być z kobietą i już..
A inni zwlekają i czekają na wygraną w totolotka i nie wiadomo na co jeszcze..:mur:



Kohnelia20 - 2010-03-02 09:32
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 17566323) Na Twoje pytanie Kochana to chyba każda z Nas tutaj chciałaby znać odpowiedź :prosi:
Ale ja do Twojego pytania dodałabym jeszcze jedno..
Dlaczego jedni faceci umieją oświadczyć się po roku nie patrząc na nic, nie patrząc na kase, mieszkanie, itd. Po prostu chcą być z kobietą i już..
A inni zwlekają i czekają na wygraną w totolotka i nie wiadomo na co jeszcze..:mur:
Normalnie świetnie to napisałaś:cmok: tylko prawda jest taka że zawsze będą jakieś ważniejsze sprawy dla nich! kiedy rozmawialiśmy o weselu to mówił że byłaby tylko najbliższa rodzina bo on nie lubi spędu czyli około 45 osób to wydatek myśle że gdzieś do 10tys. a wiesz co mnie boli najbardziej że on sam od siebie nic nie powie!! zawsze to ja zaczynam rozmowe na takie tematy!



MusicIsMine - 2010-03-02 09:35
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  No właśnie...
Wcześniej nie zależało mi na oświadczynach... jeszcze miesiąc temu...
W poprzednim związku (który trwał ponad 1,5 roku) myśl o zaręczynach nawet nie przyszła mi przez głowę (a pierścionek dostałam już po 2ch miesiącach, tyle, że nie zaręczynowy, nawet w momencie gdy mi go dawał nie pomyślałam nawet o oświadczynach).
Teraz jest inaczej... dziwnie się czuję w związku z kimś, kto niby myśli o mnie poważnie (ciągle to powtarza), a jednak jestem tylko "dziewczyną". Dla jego rodziców , mimo , że bywam u niego bardzo często jestem "koleżanką syna" ...
:mur::brzydal: załamka.
W wakacje wyprowadzam się na 3 miesiące od rodziców , dał mi do zrozumienia , że chce wtedy zamieszkać ze mną... ale ja nie chce...
Nie powiedziałam mu tego, ale według mnie bez sensu jak "kolega mieszka z koleżanką" :brzydal::confused:



Kohnelia20 - 2010-03-02 09:43
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez MusicIsMine (Wiadomość 17566481) No właśnie...
Wcześniej nie zależało mi na oświadczynach... jeszcze miesiąc temu...
W poprzednim związku (który trwał ponad 1,5 roku) myśl o zaręczynach nawet nie przyszła mi przez głowę (a pierścionek dostałam już po 2ch miesiącach, tyle, że nie zaręczynowy, nawet w momencie gdy mi go dawał nie pomyślałam nawet o oświadczynach).
Teraz jest inaczej... dziwnie się czuję w związku z kimś, kto niby myśli o mnie poważnie (ciągle to powtarza), a jednak jestem tylko "dziewczyną". Dla jego rodziców , mimo , że bywam u niego bardzo często jestem "koleżanką syna" ...
:mur::brzydal: załamka.
W wakacje wyprowadzam się na 3 miesiące od rodziców , dał mi do zrozumienia , że chce wtedy zamieszkać ze mną... ale ja nie chce...
Nie powiedziałam mu tego, ale według mnie bez sensu jak "kolega mieszka z koleżanką" :brzydal::confused:
właśnie:-) kurcze może źle zrobiłam że zgodziłam się żeby się do nas wprowadził bo teraz ma wszystko pod ręką obiadfy, pranie seks to po co mu ślub:-)



daafnee - 2010-03-02 09:49
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17566397) Normalnie świetnie to napisałaś:cmok: tylko prawda jest taka że zawsze będą jakieś ważniejsze sprawy dla nich! kiedy rozmawialiśmy o weselu to mówił że byłaby tylko najbliższa rodzina bo on nie lubi spędu czyli około 45 osób to wydatek myśle że gdzieś do 10tys. a wiesz co mnie boli najbardziej że on sam od siebie nic nie powie!! zawsze to ja zaczynam rozmowe na takie tematy! Tak, to mnie też denerwuje.. :mad: Że my jesteśmy wylewne i lgniemy do nich jak tylko się da, a oni są tacy zimni i ich nie rusza temat ślubu i zaręczyn. Im to bez różnicy co jak i kiedy..:prosi:
Mój TŻ chyba 2 razy sam zaczął temat, ale widze, że tak sobie tylko.. Bo nie ma żadnych rezultatów, a ileż można gadać na jeden temat..
Zamiast gadki lepiej byłoby zacząć w końcu działać, ehh.. :mur:
Mi nie zależy na zaręczynach na które musi aż zarabiać.. Mi nawet wystarczy pierścionek za 60 zł.. :ehem:

Cytat: MusicIsMine
No właśnie...
Wcześniej nie zależało mi na oświadczynach... jeszcze miesiąc temu...
W poprzednim związku (który trwał ponad 1,5 roku) myśl o zaręczynach nawet nie przyszła mi przez głowę (a pierścionek dostałam już po 2ch miesiącach, tyle, że nie zaręczynowy, nawet w momencie gdy mi go dawał nie pomyślałam nawet o oświadczynach).
Teraz jest inaczej... dziwnie się czuję w związku z kimś, kto niby myśli o mnie poważnie (ciągle to powtarza), a jednak jestem tylko "dziewczyną". Dla jego rodziców , mimo , że bywam u niego bardzo często jestem "koleżanką syna" ...
:mur::brzydal: załamka.
W wakacje wyprowadzam się na 3 miesiące od rodziców , dał mi do zrozumienia , że chce wtedy zamieszkać ze mną... ale ja nie chce...
Nie powiedziałam mu tego, ale według mnie bez sensu jak "kolega mieszka z koleżanką" :brzydal::confused:

Ja mam podobny problem, bo chcemy wyjechać na 3 miesiące za granice, co byłoby jednoznaczne z mieszkaniem razem, i też mam wątpliwości :mur:
Brakuje mi zapewnienia "tak, chcę być z Tobą do końca życia, na zawsze..", boli mnie gdy jego rodzice przedstawiają mnie jako "koleżanke"..
:prosi:

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17566644) właśnie:-) kurcze może źle zrobiłam że zgodziłam się żeby się do nas wprowadził bo teraz ma wszystko pod ręką obiadfy, pranie seks to po co mu ślub:-) Mój TŻ ma 2 siostry.. 1 była z facetem 5 lat, oświadczył się i był ślub. A 2 poznała faceta, miesiąc później się zaręczyli, i mieli ślub tydzień przed tą 1 siostrą..
I ta co była długo z facetem żałuje i widać, że nie jest to czego chciała, a ta co zrobiła to szybko jest szczęśliwą żoną i matką..

I to mnie zastnawia ehh :prosi: Może nie powinno się czekać? Nie wiem.. Mam totalny mętlik.. :mur:



Kohnelia20 - 2010-03-02 09:54
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 17566698) Tak, to mnie też denerwuje.. :mad: Że my jesteśmy wylewne i lgniemy do nich jak tylko się da, a oni są tacy zimni i ich nie rusza temat ślubu i zaręczyn. Im to bez różnicy co jak i kiedy..:prosi:
Mój TŻ chyba 2 razy sam zaczął temat, ale widze, że tak sobie tylko.. Bo nie ma żadnych rezultatów, a ileż można gadać na jeden temat..
Zamiast gadki lepiej byłoby zacząć w końcu działać, ehh.. :mur:
Mi nie zależy na zaręczynach na które musi aż zarabiać.. Mi nawet wystarczy pierścionek za 60 zł.. :ehem:

Cytat: MusicIsMine
No właśnie...
Wcześniej nie zależało mi na oświadczynach... jeszcze miesiąc temu...
W poprzednim związku (który trwał ponad 1,5 roku) myśl o zaręczynach nawet nie przyszła mi przez głowę (a pierścionek dostałam już po 2ch miesiącach, tyle, że nie zaręczynowy, nawet w momencie gdy mi go dawał nie pomyślałam nawet o oświadczynach).
Teraz jest inaczej... dziwnie się czuję w związku z kimś, kto niby myśli o mnie poważnie (ciągle to powtarza), a jednak jestem tylko "dziewczyną". Dla jego rodziców , mimo , że bywam u niego bardzo często jestem "koleżanką syna" ...
:mur::brzydal: załamka.
W wakacje wyprowadzam się na 3 miesiące od rodziców , dał mi do zrozumienia , że chce wtedy zamieszkać ze mną... ale ja nie chce...
Nie powiedziałam mu tego, ale według mnie bez sensu jak "kolega mieszka z koleżanką" :brzydal::confused:

Ja mam podobny problem, bo chcemy wyjechać na 3 miesiące za granice, co byłoby jednoznaczne z mieszkaniem razem, i też mam wątpliwości :mur:
Brakuje mi zapewnienia "tak, chcę być z Tobą do końca życia, na zawsze..", boli mnie gdy jego rodzice przedstawiają mnie jako "koleżanke"..
:prosi:

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Mój TŻ ma 2 siostry.. 1 była z facetem 5 lat, oświadczył się i był ślub. A 2 poznała faceta, miesiąc później się zaręczyli, i mieli ślub tydzień przed tą 1 siostrą..
I ta co była długo z facetem żałuje i widać, że nie jest to czego chciała, a ta co zrobiła to szybko jest szczęśliwą żoną i matką..

I to mnie zastnawia ehh :prosi: Może nie powinno się czekać? Nie wiem.. Mam totalny mętlik.. :mur:
Mówi że kocha, wszyscy mówią że jest za mną jest starszy o 7 lat wydawało mi się że będzie mu bardziej zależało żeby założyć rodzine a tu nic:mad:



daafnee - 2010-03-02 09:55
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17566915) Mówi że kocha, wszyscy mówią że jest za mną jest starszy o 7 lat wydawało mi się że będzie mu bardziej zależało żeby założyć rodzine a tu nic:mad:
Szkoda, że nie jest tak, że to kobiety sie oświadczają, nie byłoby wtedy żadnego problemu :cool: i czekania na Bóg wie co... :D



Kohnelia20 - 2010-03-02 10:04
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 17566950) Szkoda, że nie jest tak, że to kobiety sie oświadczają, nie byłoby wtedy żadnego problemu :cool: i czekania na Bóg wie co... :D Ja chcialam kiedys mu wprost powiedziec ze albo mi sie oswiadcza albo wyprowadza sie no ale potem pomyslalam ze to zalosne:mad: nie chce sie o cos prosic... on wie ze ja bym nardzo chciala jak czasem mi cos mowi to ja mu glupio odp ze jestem tylko twoja kolezanka hehe:-) on wtedy mowi no przestan i sie tylko smieje:-)



daafnee - 2010-03-02 10:07
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17567124) Ja chcialam kiedys mu wprost powiedziec ze albo mi sie oswiadcza albo wyprowadza sie no ale potem pomyslalam ze to zalosne:mad: nie chce sie o cos prosic... on wie ze ja bym nardzo chciala jak czasem mi cos mowi to ja mu glupio odp ze jestem tylko twoja kolezanka hehe:-) on wtedy mowi no przestan i sie tylko smieje:-) A ja mam jeszcze dodatkowy problem.. :ehem:
Otóż do mojego TŻ non stop pisze i "puszcza głuche" dziewczyna, z którą kiedyś się spotykał..
On ma to gdzieś, nie reaguje, ale mi z tym źle :prosi: przeszkadza mi to .. najchętniej to bym jej ..:pala:



Kohnelia20 - 2010-03-02 10:19
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 17567183) A ja mam jeszcze dodatkowy problem.. :ehem:
Otóż do mojego TŻ non stop pisze i "puszcza głuche" dziewczyna, z którą kiedyś się spotykał..
On ma to gdzieś, nie reaguje, ale mi z tym źle :prosi: przeszkadza mi to .. najchętniej to bym jej ..:pala:
Może powiedz mu żeby jej napisał żeby dała mi spokoj:-)wtedy moze poczujesz sie lepiej:-)

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17567404) Może powiedz mu żeby jej napisał żeby dała mi spokoj:-)wtedy moze poczujesz sie lepiej:-) przepraszam mu spokoj:-)hehe



daafnee - 2010-03-02 10:19
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17567404) Może powiedz mu żeby jej napisał żeby dała mi spokoj:-)wtedy moze poczujesz sie lepiej:-)
pisał on, pisałam ja i nic.. jak grochem o ściane.. :prosi:



Kohnelia20 - 2010-03-02 10:24
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 17567429) pisał on, pisałam ja i nic.. jak grochem o ściane.. :prosi: ale głupia dziewucha:mur: moze odpusci sobie jak nie zwraca na nia uwagi:-) kochana daafanee dziękuję za rozmowe:cmok: musze lecieć będę wieczorkiem miłego dnia:cmok::cmok:



daafnee - 2010-03-02 10:27
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17567525) ale głupia dziewucha:mur: moze odpusci sobie jak nie zwraca na nia uwagi:-) kochana daafanee dziękuję za rozmowe:cmok: musze lecieć będę wieczorkiem miłego dnia:cmok::cmok: Już 2 lata nie odpuszcza :prosi: nie mam siły co do niej, ehh..

Ja rówież dziękuje, i do następnego napisania ;):ehem: :cmok::cmok:



Jula84 - 2010-03-02 16:35
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 17567183) A ja mam jeszcze dodatkowy problem.. :ehem:
Otóż do mojego TŻ non stop pisze i "puszcza głuche" dziewczyna, z którą kiedyś się spotykał..
On ma to gdzieś, nie reaguje, ale mi z tym źle :prosi: przeszkadza mi to .. najchętniej to bym jej ..:pala:
Ale żałosna dziewczyna...brak słów:mur:



Mystiquee - 2010-03-02 16:37
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17566915) Mówi że kocha, wszyscy mówią że jest za mną jest starszy o 7 lat wydawało mi się że będzie mu bardziej zależało żeby założyć rodzine a tu nic:mad: Może on sobie pomyślał,że jak Ty jesteś dużo młodsza od niego, to nie będziesz się chciała tak szybko wychodzić za mąż, zaręczać się itp?



Kohnelia20 - 2010-03-02 16:40
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Mystiquee (Wiadomość 17577378) Może on sobie pomyślał,że jak Ty jesteś dużo młodsza od niego, to nie będziesz się chciała tak szybko wychodzić za mąż, zaręczać się itp? No nie wiem bo zamieszkać chciał jak miałam 18 lat:-)



mabi84 - 2010-03-02 17:49
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez arletka13 (Wiadomość 17549974) wczoraj nie przyjechał ale pisałam z nim i niby za rok na walentynki na bank się zaręczymy bo on już dojrzał i bardzo tego chce (tak mi napisał). ale w takim razie możemy się już zaręczyć a nie czekać jeszcze prawie rok:rolleyes: ale nie będę go ponaglać bo jeszcze mu się odechce:D. mój Tż w grudniu (po moim niestety ponagleniu-co za głupota!)
mi powiedział że "za rok",przy czym podkreślił że chodziło mu o to że w przyszłym (czyli w tym) roku
wiem że raczej mnie nie zbywa bo bardzo się od tego grudnia zmienił a nasze plany na przyszłośc się wreszcie skonkretyzowały:love:
Cytat:
Napisane przez Jeanne90 (Wiadomość 17551686) Gratuluję:) Ja bym nie chciała mieszkać z rodzicami, nawet jakbym miała całe piętro dla siebie:) Po prostu i tak by się żyło razem, i tak, a wiadomo, że rodzice czasem są irytujący, nawet jeśli po prostu chcą pomóc. A jeśli zakładać rodzinę, to już samodzielnie, i mieszkać tylko z mężem. Ale to moje zdanie:) Mam nadzieję, że Wam się wszystko ułoży:) też jesteśmy tego zdania, mimo że u niego spokojnie moglibyśmy podciągnąc piętro, a i u mnie dla nas dwojga starczyło by miejsca to jednak wolimy się razem nie zadomawiac na "nie na swoim"
Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17566915) Mówi że kocha, wszyscy mówią że jest za mną jest starszy o 7 lat wydawało mi się że będzie mu bardziej zależało żeby założyć rodzine a tu nic:mad: mamy podobny staż w związkach;)
Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 (Wiadomość 17567124) Ja chcialam kiedys mu wprost powiedziec ze albo mi sie oswiadcza albo wyprowadza sie no ale potem pomyslalam ze to zalosne:mad: nie chce sie o cos prosic... on wie ze ja bym nardzo chciala jak czasem mi cos mowi to ja mu glupio odp ze jestem tylko twoja kolezanka hehe:-) on wtedy mowi no przestan i sie tylko smieje:-) nie radzę mówic wprost na ten temat:nie: nawet jeśli miałaby po tym nastąpic poprawa to jednak poczucie jakiś takich wyrzutów sumienia zostaje i niesmak (wiem po sobie, teraz czasem głupio się czuje jak sobie to przypomnę)



daafnee - 2010-03-02 20:05
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  :prosi:Dziewczyny, załamka!
Siedze i płacze :prosi::prosi::prosi::pro si:

Wczoraj zaczęliśmy rozmawiać na temat daty ślubu, tak jakoś sam się temat zaczął, bo od pół roku planowaliśmy na 16 sierpnia 2014.. A on mi nagle wyjechał, ze nie chce, że chce w 2016.. Myslalam, że żartuje, ale dzisiaj mi udowodnił, że nie.
Jak zapytałam dlaczego chce od tak w 2016 powiedział "nie mam pieniędzy na ślub, i nie widze perspektyw zeby się to zmieniło"..
Nie wytrzymałam i powiedziałam wprost, że ma jeszcze 4 lata i z góry zakłada, że nie zmieni pracy i zamiast starać się ją zmienić to woli przekładać ślub o 2 lata.. i że gdyby mu zależało na byciu ze mną to by robił wszystko zeby miec kase na 2014...

Kur** :prosi::prosi::prosi: mam totalny metlik.. jeszcze kilka miesiecy temu tak sie cieszylismy na ta date..
Mysle, ze on nie chce byc moim mezem... :nie:



Jeanne90 - 2010-03-02 20:23
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 17584628) :prosi:Dziewczyny, załamka!
Siedze i płacze :prosi::prosi::prosi::pro si:

Wczoraj zaczęliśmy rozmawiać na temat daty ślubu, tak jakoś sam się temat zaczął, bo od pół roku planowaliśmy na 16 sierpnia 2014.. A on mi nagle wyjechał, ze nie chce, że chce w 2016.. Myslalam, że żartuje, ale dzisiaj mi udowodnił, że nie.
Jak zapytałam dlaczego chce od tak w 2016 powiedział "nie mam pieniędzy na ślub, i nie widze perspektyw zeby się to zmieniło"..
Nie wytrzymałam i powiedziałam wprost, że ma jeszcze 4 lata i z góry zakłada, że nie zmieni pracy i zamiast starać się ją zmienić to woli przekładać ślub o 2 lata.. i że gdyby mu zależało na byciu ze mną to by robił wszystko zeby miec kase na 2014...

Kur** :prosi::prosi::prosi: mam totalny metlik.. jeszcze kilka miesiecy temu tak sie cieszylismy na ta date..
Mysle, ze on nie chce byc moim mezem... :nie:
Daafnee, widzę, że mamy identyczny problem.
Są dwa typy ludzi: ludzie, którzy chcą wziąć ślub nawet, kiedy ich sytuacja jest niepewna, i chcą po prostu razem się dorabiać (kiedyś tak było bardzo często) i ludzie, którzy chcą zawrzeć małżeństwo kiedy już mają wszystko "gotowe" - mają stałą pracę, dużo odłożonych pieniędzy, mieszkanie itd (co stało się bardzo popularne teraz). Nasi TŻ należą do tego drugiego typu:) Po prostu chcą nam zapewnić wszystko to, co najlepsze, mieć wszystko pewne, i dopiero wtedy wziąć ślub. A my myślimy trochę inaczej, niż oni:)
Mój TŻ powiedział mi, że chciałby wziąć ślub za 3, 4 lata. Z tym, że od października (albo i wcześniej) planujemy zamieszkać razem. I już wtedy będziemy mieć wspólny dom, wspólne problemy, a TŻ prawdopodobnie będzie musiał trochę dokładać do mojego utrzymania, gdyż będę studiować dziennie i raczej nie dam rady pracować. Więc będziemy po prostu rodziną. I nie rozumiem, po co w takiej sytuacji odkładać ślub. Przecież i tak by on niewiele zmienił:confused: Ale mój TŻ też mówi, że on chce mieć najpierw wszystko "ustawione", i dopiero potem ślub. Przecież możemy wszystkiego dorabiać się razem, po ślubie.
Poza tym, Twój TŻ jest podobny do mojego pod jeszcze jednym względem: obaj boją się zmian. Mój TŻ też baaardzo niechętnie podchodzi do konieczności zmiany miejsca zamieszkania i zmiany pracy. Obaj po prostu myślą, że skoro nie jest źle, to znaczy, że jest dobrze. I po co się starać, żeby było lepiej?;)
Daafnee, on chce być Twoim mężem, gdyby nie chciał, to by nie ustalał żadnej daty:)



daafnee - 2010-03-02 20:29
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  :prosi::cry: Cytat:
Napisane przez Jeanne90 (Wiadomość 17585314) Daafnee, widzę, że mamy identyczny problem.
Są dwa typy ludzi: ludzie, którzy chcą wziąć ślub nawet, kiedy ich sytuacja jest niepewna, i chcą po prostu razem się dorabiać (kiedyś tak było bardzo często) i ludzie, którzy chcą zawrzeć małżeństwo kiedy już mają wszystko "gotowe" - mają stałą pracę, dużo odłożonych pieniędzy, mieszkanie itd (co stało się bardzo popularne teraz). Nasi TŻ należą do tego drugiego typu:) Po prostu chcą nam zapewnić wszystko to, co najlepsze, mieć wszystko pewne, i dopiero wtedy wziąć ślub. A my myślimy trochę inaczej, niż oni:)
Mój TŻ powiedział mi, że chciałby wziąć ślub za 3, 4 lata. Z tym, że od października (albo i wcześniej) planujemy zamieszkać razem. I już wtedy będziemy mieć wspólny dom, wspólne problemy, a TŻ prawdopodobnie będzie musiał trochę dokładać do mojego utrzymania, gdyż będę studiować dziennie i raczej nie dam rady pracować. Więc będziemy po prostu rodziną. I nie rozumiem, po co w takiej sytuacji odkładać ślub. Przecież i tak by on niewiele zmienił:confused: Ale mój TŻ też mówi, że on chce mieć najpierw wszystko "ustawione", i dopiero potem ślub. Przecież możemy wszystkiego dorabiać się razem, po ślubie.
Poza tym, Twój TŻ jest podobny do mojego pod jeszcze jednym względem: obaj boją się zmian. Mój TŻ też baaardzo niechętnie podchodzi do konieczności zmiany miejsca zamieszkania i zmiany pracy. Obaj po prostu myślą, że skoro nie jest źle, to znaczy, że jest dobrze. I po co się starać, żeby było lepiej?;)
Daafnee, on chce być Twoim mężem, gdyby nie chciał, to by nie ustalał żadnej daty:)
Po co ustala jak i tak potem przekłada.. i to nie o rok tylko dwa??
ani zareczyn, ani zapewnienia, nic, totalnie nic, nawet wspólnego mieszkania.. a perspektywa bycia 8 lat w związku jako "kolezanka" mi nie pasuje :help:
On nawet nie ma pewności, że jutro nie znajdzie innej pracy, ale już wolał mnie na starcie upokorzyć i powiedzieć, że 2016..
Teraz jeszcze mi napisał "nie mam żadnych planów na przyszłość, nie wiem nawet kim chce być"..
Nie ma ŻADNYCH planów, więc nawet nie ma mnie w planach.. Nie wiem co mam zrobić, mam ochote walnąć głową w ściane..
Gdyby napisał ze nie ma planow, ale wie ze chce ze mna byc.. ale on nie ma żadnych planów zero, ani ślubu, ani mieszkania, nawet nie wie czy to aby napewno ze mną chce byc :cry:



Jeanne90 - 2010-03-02 20:38
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 17585575) :prosi::cry:

Po co ustala jak i tak potem przekłada.. i to nie o rok tylko dwa??
ani zareczyn, ani zapewnienia, nic, totalnie nic, nawet wspólnego mieszkania.. a perspektywa bycia 8 lat w związku jako "kolezanka" mi nie pasuje :help:
On nawet nie ma pewności, że jutro nie znajdzie innej pracy, ale już wolał mnie na starcie upokorzyć i powiedzieć, że 2016..
Teraz jeszcze mi napisał "nie mam żadnych planów na przyszłość, nie wiem nawet kim chce być"..
Nie ma ŻADNYCH planów, więc nawet nie ma mnie w planach.. Nie wiem co mam zrobić, mam ochote walnąć głową w ściane..
Gdyby napisał ze nie ma planow, ale wie ze chce ze mna byc.. ale on nie ma żadnych planów zero, ani ślubu, ani mieszkania, nawet nie wie czy to aby napewno ze mną chce byc :cry:
Nie załamuj się:) Moim zdaniem nadinterpretujesz to, co napisał Ci Twój chłopak. Napisał, że nie ma żadnych planów na przyszłość, co ja rozumiem jako ogólny brak planów dot. pracy, kariery itd. Nie wymienił Ciebie, bo uznał, że wiesz o tym, że on chce być z Tobą, że to oczywiste. Faceci tak po prostu robią. Oni nie wiedzą o tym, że nas trzeba cały czas utwierdzać, że mężczyzna nas pragnie, że chce być z nami, że wiąże z nami przyszłość. Miałabyś prawo załamać się, gdyby napisał: "Nie mam planów co do pracy ani co do Ciebie". Wierz mi, on nie byłby z Tobą i nie wybierał żadnej daty ślubu, gdyby nie wiązał z Tobą planów:)
I to, że przełożył datę, wcale nie jest upokarzające, nie powinnaś tego tak odbierać.
Moim zdaniem powinnaś z nim porozmawiać, powiedzieć, co myślisz. Ale nie nakręcaj się, bo na razie za dużo sobie dopowiadasz i może z tego wyjść coś niedobrego. Spokojnie.:cmok:



daafnee - 2010-03-02 20:45
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Jeanne90 (Wiadomość 17585866) Nie załamuj się:) Moim zdaniem nadinterpretujesz to, co napisał Ci Twój chłopak. Napisał, że nie ma żadnych planów na przyszłość, co ja rozumiem jako ogólny brak planów dot. pracy, kariery itd. Nie wymienił Ciebie, bo uznał, że wiesz o tym, że on chce być z Tobą, że to oczywiste. Faceci tak po prostu robią. Oni nie wiedzą o tym, że nas trzeba cały czas utwierdzać, że mężczyzna nas pragnie, że chce być z nami, że wiąże z nami przyszłość. Miałabyś prawo załamać się, gdyby napisał: "Nie mam planów co do pracy ani co do Ciebie". Wierz mi, on nie byłby z Tobą i nie wybierał żadnej daty ślubu, gdyby nie wiązał z Tobą planów:)
I to, że przełożył datę, wcale nie jest upokarzające, nie powinnaś tego tak odbierać.
Moim zdaniem powinnaś z nim porozmawiać, powiedzieć, co myślisz. Ale nie nakręcaj się, bo na razie za dużo sobie dopowiadasz i może z tego wyjść coś niedobrego. Spokojnie.:cmok:
Ehh.. mam totalny mętlik..
Nie wiem totalnie co mam myśleć :nie:

Chyba jeszcze nic mnie tak nie zraniło.. A dopiero co niedawno myślałam, że planuje coś, bo robił różne docinki, ehhh..

Dziękuje Jeanne90 , że jesteś i mi pomagasz :cmok:



Jeanne90 - 2010-03-02 20:51
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez daafnee (Wiadomość 17586165) Ehh.. mam totalny mętlik..
Nie wiem totalnie co mam myśleć :nie:

Chyba jeszcze nic mnie tak nie zraniło.. A dopiero co niedawno myślałam, że planuje coś, bo robił różne docinki, ehhh..

Dziękuje Jeanne90 , że jesteś i mi pomagasz :cmok:
Wiesz co? Najlepiej przestań myśleć:) Nie nakręcaj się, uspokój nerwy, oddal na jakiś czas myśli dot. ślubu, zaręczyn. Ciesz się związkiem, po prostu:) Na pewno podąża on w dobrą stronę, nie musisz się o to martwić. Nie możesz przecież powiedzieć, że TŻ nie ma żadnych planów... bo ma. I to bardzo sprecyzowane. Ślub w 2016 to przecież konkretny cel, nieprawdaż?:) TŻ po prostu chce zapewnić Ci wszystko to, co najlepsze, odkłada ślub, by zarobić na niego, żebyście mieli piękną uroczystość, a nie dlatego, bo tego ślubu nie chce. Możesz z nim o tym porozmawiać, nawet powinnaś, ale porzuć oskarżycielski ton, niczego nie żądaj, bo nikt nie lubi mieć stawianych żądań w tak delikatnej kwestii. Wszystko się ułoży, zobaczysz:)

I nie ma za co:) :cmok:



mabi84 - 2010-03-02 21:24
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
  Cytat:
Napisane przez Jeanne90 (Wiadomość 17586374) Wiesz co? Najlepiej przestań myśleć:) Nie nakręcaj się, uspokój nerwy, oddal na jakiś czas myśli dot. ślubu, zaręczyn. Ciesz się związkiem, po prostu:) Na pewno podąża on w dobrą stronę, nie musisz się o to martwić. Nie możesz przecież powiedzieć, że TŻ nie ma żadnych planów... bo ma. I to bardzo sprecyzowane. Ślub w 2016 to przecież konkretny cel, nieprawdaż?:) TŻ po prostu chce zapewnić Ci wszystko to, co najlepsze, odkłada ślub, by zarobić na niego, żebyście mieli piękną uroczystość, a nie dlatego, bo tego ślubu nie chce. Możesz z nim o tym porozmawiać, nawet powinnaś, ale porzuć oskarżycielski ton, niczego nie żądaj, bo nikt nie lubi mieć stawianych żądań w tak delikatnej kwestii. Wszystko się ułoży, zobaczysz:) amen!:-) nic dodac nic ując
wiem bo sama właśnie "przed chwilą" przez to przechodziłam, były łzy, nieprzespane noce, "ciche dni"
ale były też przemyślenia-te osobne i te wspólne, dziś rozumiemy co kto miał i ma na myśli, ROZMAWIAMY co kiedyś było chyba tylko niby-rozmową?
i tak jak napisałaś-cieszymy się ze związku, i wiemy że chcemy byc razem bo wszystko co teraz robimy i jak o tym rozmawiamy, idzie pod kątem dzieci i bycia rodziną:love: nawet jeśli nie jest różowo bo gdyby było, to już byśmy byli dawno po ślubie
ale wszystkie kłopoty które mamy do pokonania po drodze do ślubu i do tego by byc pełną rodziną próbujemy rozwiązac razem i mamy wszystko 1000razy przegadane
na koniec mojego wywodu;) powiem że choc pierścionka na palcu jeszcze nie mam to uwierzcie mi na słowo- oboje z Tż czujemy się jak narzeczeństwo:love: i z perspektywy czasu myślę że to nie ja mu "pomogłam" dojrzec tylko ON MI
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • korepetycjes.keep.pl



  • Strona 25 z 91 • Wyszukano 4892 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91

    comp
    Moja szafa XS-M nowe i używane Ciuszki i nie tylko cz.II :) zapraszam Palety z ebay , zamówienia ' czekoladowa szafa' h&m. bershka. pull&bear. pimke. i inne. ! ! Zanik okresu. Szafa i toaletka BANDIT QUEEN (Dior, Clinique, H&M, Ravel, Zara, Cubus, Morgan) Revlon colorstay Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Grecja-Almatur-obozy Moje pierwsze wypociny
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • Cytat

    Exegi monumentum aere perennius - wzniosłem pomnik trwalszy od spiżu. Horacy
    Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
    Damnant quod non intelligunt - potępiają to czego nie pojmują (rozumieją); nienawidzą, ponieważ nie rozumieją.
    Do domów szlachetnych pieniądze mogą wejść jedynie drzwiami cnoty. Anyot
    Gdyby wszystkim głupcom zawiesić dzwonki na szyjach, ludzie mądrzy musieliby nosić watę w uszach.

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com