ďťż
|
|||||||||
Witamy |
Wymarzony Pierścionek cz. XIII :)
dorinka30 - 2009-02-26 11:25 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez ButterBear (Wiadomość 11170791) Cóż...powiedzmy, że śmiałe posunięcie... :mdleje: A czy oni mają dzieci? Bo jeśli tak, to uważam to za kompletny idiotyzm... Pozbawili obydwoje rodzinę dochodu... Dla mnie niepojęte :noniewiem: Tak mają dwoje dzieci....teraz jak słucham, że za chwilę sprzeda swój samochód i kupi tańszy to mnie krew zalewa...a to dopiero początek :rolleyes:, nie wiem ile jeszcze mają rzeczy, które można sprzedać ale raczej niewiele :( Cytat: Napisane przez goosia207 (Wiadomość 11170807) Nie dziwię się, że ona płacze po nocach.Kocha innego,despotyczny mąż bez pracy też kazał jej złożyć wymówienie.I co gorsza ona go posłuchała :eek: niewiadomo co jeszcze dzieje się w jej domu .:confused: Ja już kiedyś pisałam.Nie potrafię tego zrozumieć, że ona zrezygnowała z pracy :nie: EDIT.Doczytałam, że nie była zadowolona z pracy, ale tak jak piszesz.Najpierw się szuka czegoś innego, a potem odchodzi :confused: Ja bym nie mogła żyć w stresie, że nic nie znajdę przez trzy miesiące :nie: i co dalej? No właśnie nie wiem co dalej :( Cytat: Napisane przez L_V (Wiadomość 11170892) Ja przepraszam, ale gdzie ci ludzie mają rozum? Jeśli facet jest fantastą i snuje wizje biznesu, to wtedy kobita musi miec łeb na karku za ich dwoje. Jak oni utrzymają dom? Rany, nie iwme czy ma mi być prykro z powodu ich sytuacji materialnej czy głupoty.:( OK, no to wtedy zaczyna się szukac czegoś lepszego, ale nie wręcza się od razu wypowiedzenia! :mdleje: Wiesz co Dorinko, ja nie wiem czy jej się da pomóc. Rozmawiając z Tobą, ona CI pewnie przyzna rację, a przyjdzie od odmu i wszystkoc o powie mąz uzna za święte i tak zrobi. To chyba stracona sprawa. Ona ma wyprany mózg Dokładnie :o Co do wyprania mózgu to mój Tżet mówi to samo, żebym uważała po pierwsze co jej mówię, bo ona po odpowiedniej pogadance z mężem, wszytko ze szczegółami mu wyśpiewa a ja będę wrogiem numer jeden :( dlatego też ja już głupieję jak się zachować....A teraz wiadomo jak jest, beznadziejnie w kwestii pracyi już nie ma sensu gadać jej, że głupotę zrobiła, bo to już się stało i nieodstanie:o miskowa - 2009-02-26 11:26 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez L_V (Wiadomość 11170892) OK, no to wtedy zaczyna się szukac czegoś lepszego, ale nie wręcza się od razu wypowiedzenia! :mdleje: Wiesz co Dorinko, ja nie wiem czy jej się da pomóc. Rozmawiając z Tobą, ona CI pewnie przyzna rację, a przyjdzie od odmu i wszystkoc o powie mąz uzna za święte i tak zrobi. To chyba stracona sprawa. Ona ma wyprany mózg nieraz nie dociera od razu, ale może coś sprawi, jakiś impuls, że ona zrozumie, opamięta się. ja uważam, że warto jednak tłuc jej do głowy na różne sposoby, na co się godzi i co ją czeka. Madlen__18 - 2009-02-26 11:29 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Chcę wam odpisać a klawiatura odmawia posłuszeństwa. Wyjde z siebie zaraz, wrr;) W związku z tym moja aktywnośc tutaj spadnie dzisiaj, bo nie bardzo jest jak pisać:) Post do Sanetki mi zjadło i później npisze od nowa. ANITKA79 - 2009-02-26 11:45 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Dzis sie z Wami nie wbije w temat :cmok: Mam duuzo pracy, do tego jeszcze sprawy Tzta i swoje Dobrze ze niedluugo weekend:o goosia207 - 2009-02-26 11:51 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 11171060) Tak mają dwoje dzieci.... Dwoje dzieci :mdleje:Ja cały czas myślałam, że oni nie mają dzieci :eek: dorinka30 - 2009-02-26 11:59 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez goosia207 (Wiadomość 11171490) Dwoje dzieci :mdleje:Ja cały czas myślałam, że oni nie mają dzieci :eek: Niestety mają .... Ale wiesz cały czas jej mąż twierdzi, że będzie dobrze, ba bosko ! Bo on albo zrobi świetny interes albo znajdzie super robotę, ale czas mija i jednak okazuje się, że to nie jest takie łatwe....:rolleyes: Madlen__18 - 2009-02-26 12:07 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) A ten mąż ma okresy kiedy jest w totalnej depresji i jest do dupy? Czy cały czas jest taki jak na haju? dorinka30 - 2009-02-26 12:21 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez Madlen__18 (Wiadomość 11171763) A ten mąż ma okresy kiedy jest w totalnej depresji i jest do dupy? Czy cały czas jest taki jak na haju? Wiesz, że jak ich znam tyle lat to nie przypominam sobie aby był w depresji albo miał spadek formy, raczej na wiecznym haju :rolleyes::o Ale to ciekawe o co spytałaś i dzisiaj zadam jej to pytanie....Bo być moze miał spadki formy ale było to ukrywane przed wszystkimi :rolleyes: Jest to ciekawy przypadek do badań, bo sytuacja taka która ma obecnie miejsce miała już jakieś 4 lata temu, jak urodziło się drugie dziecko....wtedy ona była na macierzyńskim a on identycznie jak teraz - szukał pracy i rozwijał interes :crazy:, wcześniej oczywiście wmówił jej że to najlepszy czas na drugie dziecko :eek: Po jakichś 6,7 miesiącach znalazł pracę a teraz stracił znowu.......coś za dużo tu podobieństw....wszystko wraca jak bumerang tyle, że teraz jeszcze pociągnął ją :( miskowa - 2009-02-26 12:28 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) pomyślałam sobie, że może należałoby wam donieść, jak to u mnie wygląda i co się dzieje. W końcu mi pomagacie i wspieracie. Sprawa jest skomplikowana, bo mieszkamy z TŻ i jest to dla nas obojga obce miasto, więc ani ja nie mogę iść mieszkać u kogoś ani on (chociaż zakładam, że ma jakichś kolegów, z kimś spędzał ten czas, jak go nie było). Na razie, chociaż nie jesteśmy razem, dzielimy mieszkanie, chociaż to chora sytuacja, ale nie ma za bardzo jak tego bezboleśnie i szybko rozwiązać ani zmienić. Chcę mu pomóc bardzo i właściwie ciężko mi wyobrazić sobie mnie bez niego (nie jest moim pierwszym czy drugim facetem i wiem, jak przeżywałam poprzednie rozstania, stąd ten wniosek), nie jest to tylko strach przed samotnością w ogóle. Zgodził się na wszystko, przyznał że zauważył, że stracił wszystko. Było dużo łez i dużo słów. Tż szuka sobie kogoś, kto mu pomoże, jakiegoś terapeuty, psychologa czy kogoś takiego. I próbuje coś zrobić, żebym dała mu nadzieję, albo szansę, kupując mi kwiaty, prezenty, przygotowując posiłki, czy wracając przede mną z pracy. To mi niestety nie pomaga, bo ja potrzebuję się zamknąć w sobie, zdystansować i przemyśleć - w samotności. Dziś w nocy obudziłam się, a TŻ siedział nad moim łóżkiem i płakał. Generalnie dużo ostatnio powiedział i dużo łez zostało wylanych, co mnie w pewnym sensie zmiękcza, ale myślę, że wybrałam to, co mogłam najlepszego dla mnie w tej chwili. Nie zakładam, że już nigdy do Tż nie wrócę, ale to potrwa na pewno długo, zanim będę mogła stwierdzić, że się zmienił, że to się nie powtórzy (o ile w ogóle). Dzięki za kciuki, dzięki za ciepłe myśli i za wszystko. Jutro wyjeżdżam na narty, urlop będzie oczywiście kompletnie nieudany, bo nie można się dobrze bawić tak krótko po tym wszystkim, ale na pewno będzie to dobra szansa na oddalenie się i dystans do tego wszystkiego. Uff hania811 - 2009-02-26 12:38 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Miśku ja wierzę że wszystko się ułoży...bo On nie mówi: nic takiego sie nie stało, robisz babo z igły widły..bierze pod uwagę rozmowę z terapeutą. To dobrze wróży. Mam nadzieje ze jego słowa przerodza się w czyny...i pokaże że chce zmienić swoje postępowanie. Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak Ci ciężko:(. Szkoda że nie możecie pobyć sami jakiś czas...patrzeć na łzy faceta ktorego sie kocha to nie taka prosta sprawa...mimo tego iż bez winy nie jest:( Trzymaj się dzielnie. L_V - 2009-02-26 12:42 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 11171625) Niestety mają .... Ale wiesz cały czas jej mąż twierdzi, że będzie dobrze, ba bosko ! Bo on albo zrobi świetny interes albo znajdzie super robotę, ale czas mija i jednak okazuje się, że to nie jest takie łatwe....:rolleyes: Jaaaaaaasne:( Cytat: Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 11172074) Wiesz, że jak ich znam tyle lat to nie przypominam sobie aby był w depresji albo miał spadek formy, raczej na wiecznym haju :rolleyes::o Ale to ciekawe o co spytałaś i dzisiaj zadam jej to pytanie....Bo być moze miał spadki formy ale było to ukrywane przed wszystkimi :rolleyes: Jest to ciekawy przypadek do badań, bo sytuacja taka która ma obecnie miejsce miała już jakieś 4 lata temu, jak urodziło się drugie dziecko....wtedy ona była na macierzyńskim a on identycznie jak teraz - szukał pracy i rozwijał interes :crazy:, wcześniej oczywiście wmówił jej że to najlepszy czas na drugie dziecko :eek: Po jakichś 6,7 miesiącach znalazł pracę a teraz stracił znowu.......coś za dużo tu podobieństw....wszystko wraca jak bumerang tyle, że teraz jeszcze pociągnął ją :( I to jest właśnie dziwne. Może on nie lubi kiedy koieta jest niezależna i silniejsza od niego? Praca = własne pieniążki i niezaleznośc od męża. Namawianie na dziecko i pójście na macierzński to dla niego dogodna sytuacja, żeby przejąc kontrolę w domu. Żona nie zarabia, siedzi w domu z dziecmi, gotuje i sprzata. Idealna sytuacja. Wygląda to tak, jakby na siłę doązył do patrarchalnego schematu w rodzinie. Cytat: Napisane przez miskowa (Wiadomość 11172227) pomyślałam sobie, że może należałoby wam donieść, jak to u mnie wygląda i co się dzieje. W końcu mi pomagacie i wspieracie. Sprawa jest skomplikowana, bo mieszkamy z TŻ i jest to dla nas obojga obce miasto, więc ani ja nie mogę iść mieszkać u kogoś ani on (chociaż zakładam, że ma jakichś kolegów, z kimś spędzał ten czas, jak go nie było). Na razie, chociaż nie jesteśmy razem, dzielimy mieszkanie, chociaż to chora sytuacja, ale nie ma za bardzo jak tego bezboleśnie i szybko rozwiązać ani zmienić. Chcę mu pomóc bardzo i właściwie ciężko mi wyobrazić sobie mnie bez niego (nie jest moim pierwszym czy drugim facetem i wiem, jak przeżywałam poprzednie rozstania, stąd ten wniosek), nie jest to tylko strach przed samotnością w ogóle. Zgodził się na wszystko, przyznał że zauważył, że stracił wszystko. Było dużo łez i dużo słów. Tż szuka sobie kogoś, kto mu pomoże, jakiegoś terapeuty, psychologa czy kogoś takiego. I próbuje coś zrobić, żebym dała mu nadzieję, albo szansę, kupując mi kwiaty, prezenty, przygotowując posiłki, czy wracając przede mną z pracy. To mi niestety nie pomaga, bo ja potrzebuję się zamknąć w sobie, zdystansować i przemyśleć - w samotności. Dziś w nocy obudziłam się, a TŻ siedział nad moim łóżkiem i płakał. Generalnie dużo ostatnio powiedział i dużo łez zostało wylanych, co mnie w pewnym sensie zmiękcza, ale myślę, że wybrałam to, co mogłam najlepszego dla mnie w tej chwili. Nie zakładam, że już nigdy do Tż nie wrócę, ale to potrwa na pewno długo, zanim będę mogła stwierdzić, że się zmienił, że to się nie powtórzy (o ile w ogóle). Dzięki za kciuki, dzięki za ciepłe myśli i za wszystko. Jutro wyjeżdżam na narty, urlop będzie oczywiście kompletnie nieudany, bo nie można się dobrze bawić tak krótko po tym wszystkim, ale na pewno będzie to dobra szansa na oddalenie się i dystans do tego wszystkiego. Uff Ni Miśku, nie wime co CI napisac. Myśle, ż ekażde z was musi zorbić porządek z włąsną psychiką, poukładac się, ogarnać. Wtedy możecie dac sobie 2-gą szanse dorinka30 - 2009-02-26 12:44 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) cytować nie będę bo chciałaś na szaro więc niech tak zostanie.... Miśku ja kibicuję temu związkowi mimo wszystko, to znaczy nie skreślam go i wydaje mi się, że postawiłaś sprawę na tyle jasno i konkretnie, że facet wie że to nie przelewki :( Poza tym, mężczyzna który się zachowuje jak teraz opisałaś nie jest przecież z natury zły, tylko ma problemy i trzeba było mu to uświadomić....Widzę, że chce coś z tym robić i to duży plus dla niego. Najważniejsze było uświadomienie problemu, teraz czas na diagnozę i zwalczenie go ..... Miśku teraz sobie wyjedziesz, odreagujesz, zdystansujesz, nabierzesz sił i spojrzysz może na wszystko inaczej........Jemu też ten czas się przyda :rolleyes: A w ogóle to fajnie, że napisałaś bo jakoś tak lżej jak wiadomo, że dobrze nie jest ale nie ma tragedii i próbujecie jakoś wyjść z tej sytuacji na prostą ;) Wypocznij i wracaj do nas z samymi dobrymi wiadomościami :glasiu: Madlen__18 - 2009-02-26 12:47 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez miskowa (Wiadomość 11172227) pomyślałam sobie, że może należałoby wam donieść, jak to u mnie wygląda i co się dzieje. W końcu mi pomagacie i wspieracie. Sprawa jest skomplikowana, bo mieszkamy z TŻ i jest to dla nas obojga obce miasto, więc ani ja nie mogę iść mieszkać u kogoś ani on (chociaż zakładam, że ma jakichś kolegów, z kimś spędzał ten czas, jak go nie było). Na razie, chociaż nie jesteśmy razem, dzielimy mieszkanie, chociaż to chora sytuacja, ale nie ma za bardzo jak tego bezboleśnie i szybko rozwiązać ani zmienić. Chcę mu pomóc bardzo i właściwie ciężko mi wyobrazić sobie mnie bez niego (nie jest moim pierwszym czy drugim facetem i wiem, jak przeżywałam poprzednie rozstania, stąd ten wniosek), nie jest to tylko strach przed samotnością w ogóle. Zgodził się na wszystko, przyznał że zauważył, że stracił wszystko. Było dużo łez i dużo słów. Tż szuka sobie kogoś, kto mu pomoże, jakiegoś terapeuty, psychologa czy kogoś takiego. I próbuje coś zrobić, żebym dała mu nadzieję, albo szansę, kupując mi kwiaty, prezenty, przygotowując posiłki, czy wracając przede mną z pracy. To mi niestety nie pomaga, bo ja potrzebuję się zamknąć w sobie, zdystansować i przemyśleć - w samotności. Dziś w nocy obudziłam się, a TŻ siedział nad moim łóżkiem i płakał. Generalnie dużo ostatnio powiedział i dużo łez zostało wylanych, co mnie w pewnym sensie zmiękcza, ale myślę, że wybrałam to, co mogłam najlepszego dla mnie w tej chwili. Nie zakładam, że już nigdy do Tż nie wrócę, ale to potrwa na pewno długo, zanim będę mogła stwierdzić, że się zmienił, że to się nie powtórzy (o ile w ogóle). Dzięki za kciuki, dzięki za ciepłe myśli i za wszystko. Jutro wyjeżdżam na narty, urlop będzie oczywiście kompletnie nieudany, bo nie można się dobrze bawić tak krótko po tym wszystkim, ale na pewno będzie to dobra szansa na oddalenie się i dystans do tego wszystkiego. Uff Miskowa: bardzo dobrze, że chce działać..mam nadzieję, że uda wam się kogoś znaleźć szybko a jak nie to ja uruchomię troszkę kontaktów w sobotę. Też bym go nie skreślała..facet jest pogubiony i potrzebuje wsparcia, nie tylko terapeuty. Dorinka: a jak to jest..on rozkręca interesy, jest plajta i wraca z podkulonym ogonem do pracy " u kogoś"? Oni mają jakieś kredyty, długi? Jak napisałaś dzisiaj o tym rozkręcaniu własnych biznesów enty raz - zapaliła mi się czerwona lampka. ButterBear - 2009-02-26 12:48 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Ja też myślę, że wszystko będzie dobrze. Tak, jak mówi Hania, TŻ chce się zmienić, zrobić coś z tym swoim problemem... Chyba nie mówi tego, tylko dlatego, że chcesz to usłyszeć, prawda? Misku, wiem, jak jest ciężko wyjechać i udawać dobrą zabawę po takich przeżyciach...ale myślę, że dobrze Ci to zrobi, odseparujesz się od niego na trochę, odpoczniesz, przemyślisz... Zobaczysz, jak Ci samej, bez TŻ - to Ci też wiele powie...:ehem: hania811 - 2009-02-26 12:59 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Dorinko co do Twojej przyjaciółki....nie odpuszczaj. Czasem wystarczy zadawać pytania by uswiadomić komuś ze wcale nie jst kolorowo:ehem:. Misku własnie Dori dobrze napisała..nie znamy go, ale mi tez się wydaje że Twoj TZ nie ma zapędow aktorskich i jego zachowanie to efekt prawdziwych emocji. Pogubił się ..ale jest szansa na to że sie odnajdzie i bedzie piknie:ehem:. Trzymam za Was kciukasy:ehem: L_V - 2009-02-26 13:01 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez Madlen__18 (Wiadomość 11172641) Dorinka: a jak to jest..on rozkręca interesy, jest plajta i wraca z podkulonym ogonem do pracy " u kogoś"? Oni mają jakieś kredyty, długi? Jak napisałaś dzisiaj o tym rozkręcaniu własnych biznesów enty raz - zapaliła mi się czerwona lampka. Dobre pytanie - czy oni mają kredyt na dom? zara_84 - 2009-02-26 13:13 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Hej, wróciłam z badań (wada wzroku pogorszyła mi się, ale bardzo nieznacznie) i Was nadrobiłam. Miśku, dzięki że dałać znać co u Ciebie, pewnie nie przyszło Ci łatwo pisanie tego posta. TŻ jest już przynajmniej skierowany na dobrą drogę, uświadomił sobie że naprawdę postawił wasz związek pod dużym znakiem zapytania, i że faktycznie ma problem, zaakceptował to i szuka rozwiązania, to bardzo dobrze. I dobrze że go wspierasz :cmok: Wierzę że za jakiś czas, tyle ile będzie go trzeba, wszystko sobie poukłada i zaczniecie sobie budować wszystko od nowa, już wolni od tego problemu. Życzę Ci żebyś odetchnęła i mimo wszystko wypoczęła na tym wyjeździe, zrelaksowała sie i cieszyła nartami :cmok: Sanetko, dziewczyny już rzeczywiście wszystko napisały, ja trzymam kciuki za Twoją terapię, też jestem DDA ale ostatecznie się nie zdecydowałam, tym bardziej więc życzę powodzenia Tobie :cmok: i jestem pewna że pomoże Ci się otworzyć przed TŻtem, który pewnie bardzo chciałby Ci pomóc, ale nie wie z której strony zacząć.. Udanego weekendu! Dorinko, z tą Twoją koleżanką to jest w kiepskiej telenoweli dosłownie :( Też jakoś wydawało mi się, że nie mają dzieci. Najgorsze że właściwie nie możesz nic zrobić, bo głupota zrezygnowania przez nią z pracy jest niezaprzeczalna (dobrze że chodzi na rozmowy i jest szansa że coś niedługo znajdzie) i nie ma sensu tego wałkować. A sytuacja z mężem jest okropna, bardzo jej współczuję, chory, toksyczny związek, straszne :( ---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ---------- Wrrr, czekam na paczkę z allegro (skończyło mi się mleczko do włosów więc bardzo ważna bo bez niego są sianowate), napisałam wczoraj do sprzedającego kiedy wysłał, napisał że 13go, zeskanował mi też potwierdzenie wysłania. Czyli jutro upływa 2 tygodnie i można reklamować.. eh głupia poczta polska :mad: A odnośnie mojej sytuacji pierścionkowej :o to z tego co sobie wstępnie ustalaliśmy ;) to zaręczymy się jakoś w wakacje, no chyba że TŻ planuje mnie zaskoczyć i zrobić to wcześniej, z tym że wypadł ten mój wyjazd, więc nie ma za bardzo jak. Ale zobaczymy, nie mówię nie ;) Ślub chcemy wziąć w przyszłym roku, tak od maja do października, data jest nam obojetna zupełnie. Tak więc Dorinko, może będę mieć podobnie jak Ty- data już ustalona, sala zarezerwowana etc, a pierścionek dopiero potem :D A jeśli chodzi o tekst mamy TŻ, to ona wie oczywiście o naszych planach, ale powiedziała że dla niej będę na dobre "zaklepana" dopiero po ślubie ;) zresztą się nie dziwię, ona zna moją historię "ucieczki sprzed ołtarza" :D Dostałam przed chwilą paczkę, spodziewałam się że ta allegrowa, a tu TŻ kupił mi niespodziankowo taki termofor w milusim czerwonym ubranku, żebym w Edynburgu nie zmarzła w samotne noce ;) dorinka30 - 2009-02-26 13:52 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez hania811 (Wiadomość 11172872) Dorinko co do Twojej przyjaciółki....nie odpuszczaj. Czasem wystarczy zadawać pytania by uswiadomić komuś ze wcale nie jst kolorowo:ehem:. Nie odpuszczam Haniu choć czasem ręce mi opadają to mi zależy na niej bardzo, bo przyjaźni od tylu lat nie znajduje się na ulicy, za dużo nas łączy abym patrzyła bezczynnie jak sobie chrzani życie...zrobię co w moich siłach :rolleyes: Cytat: Napisane przez L_V (Wiadomość 11172915) Dobre pytanie - czy oni mają kredyt na dom? Tak, mają mieszkanie w kredycie oczywiście, jak 3/4 młodych ludzi, dodatkowo we frankach :( Cytat: Napisane przez zara_84 (Wiadomość 11172945) Hej, wróciłam z badań (wada wzroku pogorszyła mi się, ale bardzo nieznacznie) i Was nadrobiłam. A odnośnie mojej sytuacji pierścionkowej :o to z tego co sobie wstępnie ustalaliśmy ;) to zaręczymy się jakoś w wakacje, no chyba że TŻ planuje mnie zaskoczyć i zrobić to wcześniej, z tym że wypadł ten mój wyjazd, więc nie ma za bardzo jak. Ale zobaczymy, nie mówię nie ;) Ślub chcemy wziąć w przyszłym roku, tak od maja do października, data jest nam obojetna zupełnie. Tak więc Dorinko, może będę mieć podobnie jak Ty- data już ustalona, sala zarezerwowana etc, a pierścionek dopiero potem :D A jeśli chodzi o tekst mamy TŻ, to ona wie oczywiście o naszych planach, ale powiedziała że dla niej będę na dobre "zaklepana" dopiero po ślubie ;) zresztą się nie dziwię, ona zna moją historię "ucieczki sprzed ołtarza" :D Dostałam przed chwilą paczkę, spodziewałam się że ta allegrowa, a tu TŻ kupił mi niespodziankowo taki termofor w milusim czerwonym ubranku, żebym w Edynburgu nie zmarzła w samotne noce ;) Zaro rzeczywiście co do sytuacji pierścionkowej zanosi się podobny scenariusz :D A swoją drogą mogłabyś wreszcie opowiedzieć o swojej ucieczce sprzed ołtarza ?:rolleyes: jak to było, uciekłaś dosłownie sprzed czy trochę wcześniej :rolleyes: Czy coś się wtedy stało ? Jak nie chcesz to nie odpowiadaj ;) Świetny prezent od Tża :ehem: Madlen tak mniej więcej, wizja interesu, wielkie podniecenie, później okazuje się niewypał .....i zaczyna się na serio szukanie pracy przez niego. L_V - 2009-02-26 13:58 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 11173957) Tak, mają mieszkanie w kredycie oczywiście, jak 3/4 młodych ludzi, dodatkowo we frankach :( . :mdleje: Idz, Dori, wbij te kobicie trochę rozumu do głowy! Możesz użyć siły, bedziesz usprawieliwiona! PS. Z czego oni teraz spłacają rate? dorinka30 - 2009-02-26 14:01 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) L_V na razie spłacają, on ma likwidację etetu więc dostał odprawę jakąś i pensję mu płacą do lutego chyba :rolleyes: A ona na wymówieniu ale pracuje jeszcze do końca marca ale później co zrobią nie wiem :( ButterBear - 2009-02-26 14:04 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 11174132) L_V na razie spłacają, on ma likwidację etetu więc dostał odprawę jakąś i pensję mu płacą do lutego chyba :rolleyes: A ona na wymówieniu ale pracuje jeszcze do końca marca ale później co zrobią nie wiem :( Jak to co? Jest wiele możliwości...można sprzedać auto, meble, sprzęt agd i rtv, nerkę, dzieci... Nie no, ludzie się zachowują czasem, jakby mieli siano, zamiast mózgu :mdleje: Dori, powiem Ci, że rozumiem, że się o nią martwisz i chcesz jej pomóc, ale powiem Ci,ze ja już nie raz po łapach dostałam, za to że chciałam dobrze. Także bądź ostrożna :) dorinka30 - 2009-02-26 14:09 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez ButterBear (Wiadomość 11174183) Jak to co? Jest wiele możliwości...można sprzedać auto, meble, sprzęt agd i rtv, nerkę, dzieci... Nie no, ludzie się zachowują czasem, jakby mieli siano, zamiast mózgu :mdleje: Dori, powiem Ci, że rozumiem, że się o nią martwisz i chcesz jej pomóc, ale powiem Ci,ze ja już nie raz po łapach dostałam, za to że chciałam dobrze. Także bądź ostrożna :) No wiem,wiem ale próbowac muszę......:rolleyes: Powiem Wam, że po analizie tego wszystkiego, jej małżeństwa i niedojrzałości jej męża mam jedno ciche marzenie - aby znalazła super pracę, usamodzielniła się i kopnęła go w tyłek :o Nieststy czasem myślę, że wtedy byłaby sobą i byłaby szczęśliwsza z tamtym innym czy bez żadnego.......ale musi stanąć na nogi aby mogła o taki rozwiązaniu pomyśleć :rolleyes: i do niego dojrzeć :rolleyes: hania811 - 2009-02-26 14:13 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Zara może to mleczko leży la poczcie...byłaś, pytałaś? Listonosz czasem zapomina zostawić awizo..takli mały szczegół przecież:rolleyes:. Słodki prezent od TZ:ehem: Madlen__18 - 2009-02-26 14:28 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Dorinka: zastanów się nad tym mężem koleżanki, zapytaj Twojego Tż co go zaniepokoiło. Nie to żebym wmawiała mu zaburzenie, ale zachowuje się typowo dla..manii. (psychoza maniakalno-depresyjna) Z tą chwiejnością nastrojów to nie chodzi mi o zmienianie się co chwilę, takie skoki moga być co kilka miesięcy i nie muszą być znaczne. Jakby mu zapał osłabł po prostu i słabnie haj. goosia207 - 2009-02-26 14:30 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Miśkowa :cmok: Cytat: Napisane przez ButterBear (Wiadomość 11174183) Jak to co? Jest wiele możliwości...można sprzedać auto, meble, sprzęt agd i rtv, nerkę, dzieci... Nie no, ludzie się zachowują czasem, jakby mieli siano, zamiast mózgu :mdleje: Przepraszam.To nie jest śmieszne, ale po tym zdaniu padłam :hahaha: dorinka30 - 2009-02-26 14:36 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez Madlen__18 (Wiadomość 11174651) Dorinka: zastanów się nad tym mężem koleżanki, zapytaj Twojego Tż co go zaniepokoiło. Nie to żebym wmawiała mu zaburzenie, ale zachowuje się typowo dla..manii. (psychoza maniakalno-depresyjna) Z tą chwiejnością nastrojów to nie chodzi mi o zmienianie się co chwilę, takie skoki moga być co kilka miesięcy i nie muszą być znaczne. Jakby mu zapał osłabł po prostu i słabnie haj. Pogadam jeszcze z Tżem, ale wiesz jego wrażenia były czysto ludzkie, subiektywne i wynikały z obserwacji jedynie dlategto ja tak bardzo ich nie brałam pod uwagę ale niemniej jednak zaniepokoiło mnie to ....:rolleyes: Madlen głupio mi ale spytam, nie o takich rzeczach tu gadałyśmy..., a jak jest wtedy w takich przypadkach z sexem, to znaczy czy ten haj może się przekładac na zbytnią aktywność a raczej nadaktywniość sexulaną :eek: L_V - 2009-02-26 14:39 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez Madlen__18 (Wiadomość 11174651) Dorinka: zastanów się nad tym mężem koleżanki, zapytaj Twojego Tż co go zaniepokoiło. Nie to żebym wmawiała mu zaburzenie, ale zachowuje się typowo dla..manii. (psychoza maniakalno-depresyjna) Z tą chwiejnością nastrojów to nie chodzi mi o zmienianie się co chwilę, takie skoki moga być co kilka miesięcy i nie muszą być znaczne. Jakby mu zapał osłabł po prostu i słabnie haj. Wiedziałąm że Madlen coś wynajdzie.:D Strach się pokazywac na spotkaniu, bo i u mnie coś znajdziesz;) dorinka30 - 2009-02-26 14:41 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez L_V (Wiadomość 11174876) Wiedziałąm że Madlen coś wynajdzie.:D Strach się pokazywac na spotkaniu, bo i u mnie coś znajdziesz;) Ja u Ciebie już znalazłam - pracoholizm :D To też choroba :o Madlen__18 - 2009-02-26 14:47 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez L_V (Wiadomość 11174876) Wiedziałąm że Madlen coś wynajdzie.:D Strach się pokazywac na spotkaniu, bo i u mnie coś znajdziesz;) Przepraszam:o, myślałam z pól godziny czy Wam to napisać... Napisałam dlatego, bo Dori wspomniała o biznesach i podejściu do pieniędzy. Osoba manii ma kompletnie nieracjonalne zachowania w kwestii kasy, bo ma silne poczucie "mocy", rozkręci interes życia, wygra w kasynie, jest mega zaradna, naj i wszystko się uda, po co się martwić na zapas, skoro czuje, że "los jej sprzyja". A Dri mi pisze o tym, że oboje rzucają pracę, że on miał już takie okresy wcześniej, że w ogóle go obecna sytuacja nie martwi bo rozkręca biznes... Dori: ad pytania: mania się przejawia w każdej dziedzinie, bo osoba ma masę energii. Ma tysiąc myśli na minutę, mega kolorowy plan na życie. Często u takich osób występują zaburzenia snu, śpią za mało bo ich "nosi". A z seksem...no pewnie,w końcu kto jak nie on, ogier i grecki bóg. To ogóle może nie być to ale: już wskazuje na to, że jest to człowiek skrajny i raczej zaburzony, choćby czymś co można zamknąć "kryzys wieku średniego) - ile on ma lat, po 30stce? To nie jest norma.. Dlatego myślę, że lepiej, ze to napisałam, bo lepiej pomyśleć, niż mieć potem 3 kredyty do spłacenia, dług w kasynie i nie wiadomo co jeszcze. L_V - 2009-02-26 14:50 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 11174897) Ja u Ciebie już znalazłam - pracoholizm :D To też choroba :o Wiedziałam!!!:D Madlen, prosze, wynajdż coś na Dorinkę!!!!!! ;) Cytat: Napisane przez Madlen__18 (Wiadomość 11175038) Przepraszam:o, myślałam z pól godziny czy Wam to napisać... Napisałam dlatego, bo Dori wspomniała o biznesach i podejściu do pieniędzy. Osoba manii ma kompletnie nieracjonalne zachowania w kwestii kasy, bo ma silne poczucie "mocy", rozkręci interes życia, wygra w kasynie, jest mega zaradna, naj i wszystko się uda, po co się martwić na zapas, skoro czuje, że "los jej sprzyja". A Dri mi pisze o tym, że oboje rzucają pracę, że on miał już takie okresy wcześniej, że w ogóle go obecna sytuacja nie martwi bo rozkręca biznes... Dori: ad pytania: mania się przejawia w każdej dziedzinie, bo osoba ma masę energii. Ma tysiąc myśli na minutę, mega kolorowy plan na życie. Często u takich osób występują zaburzenia snu, śpią za mało bo ich "nosi". A z seksem...no pewnie,w końcu kto jak nie on, ogier i grecki bóg. . Spokojnie, Madlen, mi się to podoba - taki psychologiczny punkt widzenia. Ja mam w rodzinie wujka prof. psychologa (klinicznego) i on też tak zawsze szuka zaburzeń. BArdzo lubię z nim rozmawiać, zawsze się czegoś ciekawego dowiem:D hania811 - 2009-02-26 14:53 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 11174821) [/b] Pogadam jeszcze z Tżem, ale wiesz jego wrażenia były czysto ludzkie, subiektywne i wynikały z obserwacji jedynie dlategto ja tak bardzo ich nie brałam pod uwagę ale niemniej jednak zaniepokoiło mnie to ....:rolleyes: Madlen głupio mi ale spytam, nie o takich rzeczach tu gadałyśmy..., a jak jest wtedy w takich przypadkach z sexem, to znaczy czy ten haj może się przekładac na zbytnią aktywność a raczej nadaktywniość sexulaną :eek: pewnie tak... Mój były został zdiagnozowany przez psychologa..był socjopatą, miał syndrom "dziecka bitego w piaskownicy" , psychozę, a projekcja to jego "najwieksza przyjaciołka". I tak- był zdecydowanie nadaktywny. dorinka30 - 2009-02-26 14:54 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez Madlen__18 (Wiadomość 11175038) Przepraszam:o, myślałam z pól godziny czy Wam to napisać... Napisałam dlatego, bo Dori wspomniała o biznesach i podejściu do pieniędzy. Osoba manii ma kompletnie nieracjonalne zachowania w kwestii kasy, bo ma silne poczucie "mocy", rozkręci interes życia, wygra w kasynie, jest mega zaradna, naj i wszystko się uda, po co się martwić na zapas, skoro czuje, że "los jej sprzyja". A Dri mi pisze o tym, że oboje rzucają pracę, że on miał już takie okresy wcześniej, że w ogóle go obecna sytuacja nie martwi bo rozkręca biznes... Dori: ad pytania: mania się przejawia w każdej dziedzinie, bo osoba ma masę energii. Ma tysiąc myśli na minutę, mega kolorowy plan na życie. Często u takich osób występują zaburzenia snu, śpią za mało bo ich "nosi". A z seksem...no pewnie,w końcu kto jak nie on, ogier i grecki bóg. To ogóle może nie być to ale: już wskazuje na to, że jest to człowiek skrajny i raczej zaburzony, choćby czymś co można zamknąć "kryzys wieku średniego) - ile on ma lat, po 30stce? To nie jest norma.. Dlatego myślę, że lepiej, ze to napisałam, bo lepiej pomyśleć, niż mieć potem 3 kredyty do spłacenia, dług w kasynie i nie wiadomo co jeszcze. Ja Ci dziękuję, że napisałaś to bo mnie się oczy jeszcze szerzej otwierają ......:eek: Oni mają po 33 lata, więc chyba na kryzys za szybko, zresztą tendencje do takich zachowań przejawia od bardzo dawna.... Jeszcze coś, nie wiem czy ma związek ale jednak, jego brat ma podobne jazdy psychiczne ale silniejsze ....Rozkręcał interesy jeden po drugim, jak przy kolejnym splajtował i wyszedł z totalnymi długami z tego więc masakra.....Wtedy tak jakby się zaszył, udawał albo naprawdę ludzi nie poznawał, i to takich yhm ....powiedzmy bliskkich kolegów :eek: Miał ponoć depresję, ale jaka prawda była nie wiem, kiedyś zdolny facet, studia skończył z wyróżnieniem, miał kiedyś pracę, ale też miał teorię że niczyim wyrobnikiem nie będzie stąd pęd do interesów ........Jak jest teraz nie wiem, temat tabu ale chyba nie do końca przystaje do życia .... Co do sexu, on jest sexoholikiem, i to kolejny powód do awantur w ich małżeństwie :o Madlen__18 - 2009-02-26 15:01 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) No kurczę..brat to samo tylko brat jest bardziej "wyraźny" w tym. Badaj dorinko, coś mi tu bardzo śmierdzi. hania811 - 2009-02-26 15:02 Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Cytat: Napisane przez Madlen__18 (Wiadomość 11175038) Przepraszam:o, myślałam z pól godziny czy Wam to napisać... Napisałam dlatego, bo Dori wspomniała o biznesach i podejściu do pieniędzy. Osoba manii ma kompletnie nieracjonalne zachowania w kwestii kasy, bo ma silne poczucie "mocy", rozkręci interes życia, wygra w kasynie, jest mega zaradna, naj i wszystko się uda, po co się martwić na zapas, skoro czuje, że "los jej sprzyja". A Dri mi pisze o tym, że oboje rzucają pracę, że on miał już takie okresy wcześniej, że w ogóle go obecna sytuacja nie martwi bo rozkręca biznes... Dori: ad pytania: mania się przejawia w każdej dziedzinie, bo osoba ma masę energii. Ma tysiąc myśli na minutę, mega kolorowy plan na życie. Często u takich osób występują zaburzenia snu, śpią za mało bo ich "nosi". A z seksem...no pewnie,w końcu kto jak nie on, ogier i grecki bóg. . Wypisz wymaluj mój eks. Tylko on miał komfortową sytuację...mega bogatych rodziców, ktorzy na jedno jego skinienie potrafili przelac mu na konto 10 tysięcy złotych które rozwalał w tydzien nie wiadomo na co:eek: Co lepsze...ja jego prawdziwe "ja" odkryłam dopiero po 2 latach...bo umiał pięknie opowiadać o planach, dokonaniach...z tym że nic co mowił nie bylo prawdą. Strona 116 z 134 • Wyszukano 9457 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134 |
' czekoladowa szafa' h&m. bershka. pull&bear. pimke. i inne. ! !
Nowy, uporządkowany wątek!:) Znajdziesz tu wszystko^^
Feria loreal kolor mango, posyłajcie zdjęcia!
Zapachy, pielęgnacja i kolorówka - do wymiany lub oddania w dobre ręce :-)
Bo razem damy siłę :) Wakacje 2009
naturalne loki, loczki, fale i ich pielęgnacja cz II
Faceci lubia długie paznokcie czy nie??
PUPA I UDA - porady i pytania, wątek zbiorczy.
Angelina Jolie, wątek zbiorczy
Nuki - moje zdobienia
|
Free website template provided by freeweblooks.com |