ďťż
 
Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
Przejrzyj wątek
 
Cytat
Daremnie szukać wielkiego szczęścia po niskiej cenie.
Indeks Wymienie :) Problem!! przód z mk7
 
  Witamy

Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009



buziaczekk - 2009-03-02 10:52
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Cytat:
Napisane przez memi (Wiadomość 11226910) Czesc Mamuski!

buziaczekk fajnie, ze znalazlas dobrego pediatre :ehem:
co do mleka to obojetne ktore wybierzesz, jak Dawidowi bedzie odpowiadalo to ok.
zielona kupa- o ile Dawidek sie zdrowo chowa i nie ma zadnych innych problemow to nie ma sie czym przejmowac. Chyba, ze Ci ten kolor przeszkadza, bo malemu chyba nie ;)

co do karmienia piersia- no trudno, tak czasem bywa, nie ma co plakac. Ale wg mnie laktacja u Ciebie zanikla, bo maly dostawal sztuczne. Jesli Ci bedzie na tym zalezec przy nastepnym dziecku, to warto powalczyc. Ja tez bylam cohwana na sztucznym, ale nie wiem na jakim. POki co- okaz zdrowia (oprocz paru kg w nadmiarze..)

raspberry do diety matki karmiacej sa 2 podejscia. Jedno mowi, by wyeliminowac jakies 80% swojego jadlospisu, lacznie z warzywami i owocami. Drugie pozwala jesc wszystko (lub prawie wszystko), ale w umiarze. Ja przz pierwsze 2 tyg planuje jesc ostroznie. Potem bede sprawdzac poszczegolne pokarmy. Ostroznosc ze wzgledu na to , ze TZ jest alergikiem i mial skaze bialkowa w dziecinstwie- mleko, jajka- z tym musze uwazac.

emzeta heh nie dosc , ze czekolada niewskazana, to nawet jakby czlowiek chcial troche spasc z wagi to i brokula jesc nie moze. po wykresleniu tych wszystkich rzeczy to mi chyba tez juz nic w jadlospisie nie zostalo.. ja ogranicze mleko i pochodne i jakja ,po 2 tyg sprobuje, bo moze sie okazac, ze wszystko ok i mozna jesc.

gosiunia mi tez sie wydaje, ze przy butelce zapomi o piersi... ale wyobrazam soibe jak trudno "uczyc" taka kruszynke..

Judy zamierzam korzystac z listy i wykreslac poszczegolne smakolyki jak wszystko bedzie ok..

ehhh pomaranczki, kalafiorek....

Tak trafilismy na fajnego lekarza a ze wyglada i mowi jak pedalek :) to juz niewazne :D zdecydowalismy sie dawac mu Bebiko ale nie byl nim zachwycony (zreszta ja jak sprobowalam to tez ne bylam i wcale sie nie dziwie ze go nie chcial pic) wiecej sie bawil tym smoczkiem niz pil, wypijal malutko wiec po 2 razach dalismy mu Nan i to mu zasmakowalo zreszta mi nawet tez bo jakis smak to mialo dobry.....narazie zaczelismy mu pomalu go wprowadzac czyli 2 dni pil Nan co trzecie karmienie a teraz pije co drugie karmienie i tak bedzie pil az skoncza mi sie te gotowe Bebilony dla wczesniakow wiec od jutra bedzie tylko na Nanie.....co do zielonej kupki to lekarz powiedzial ze to nie jest nic zlego dopuki tych kup nie bedzie wiecej niz 4 na dobe i bedzie w nich krew ze sluzem (Dawid robi 1 na dobe, czysta) co do laktacji to ja bedac z malym 9 dni w szpitalu tylko 4 razy moglam sprobowac przystawic go do piersi (przez ta zoltaczke bo lezal ponad 3 doby pod lampami) + na poczatku 2 dni inkubator + 1 dzien nagrzewacz no i one wolaly jak odciagam co 3 h i przynosze swoje......u mnie wogole siara pojawila sie dopiero 3-4 dni po porodzie!!!! wczesniej nie lecialo kompletnie nic! Nawal zaczal sie po 6 dniach bo mialam goraczke i gorace piersi ale tak naprawde to tego nawalu nie bylo wogole bo caly czas mialam mieciutkie piersi i sciagalam malo mleka, moze gdybym miala malego przy sobie i caly czas na piersi to by sie to jakos rozchulalo...no i tak to wygladalo az sie skonczylo na butli.....przy nastepnym dziecku juz bede wiedziec co i jak i bede sie starac karmic piersia, ja jak pisalam wyzej ne wypilam ani kropelki mleka matki i nie mam zadnego problemu z tego powodu no i tak samo jak ty pare kg mam za duzo hehe :D a ja bylam karmiona Humana

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Cytat:
Napisane przez emzeta (Wiadomość 11231130) no jak tak to ok, chcialam zaznaczyc po prostu ze jesli dziecko tak reaguje to trzeba eliminowac rozne rzeczy, ale nie na dzien dobry ograniczac to wszystko, szczegolnie owoce i warzywa, przeciez chcemy malenstwo zdrowo odzywiac...

Moj mial bardzo problemy brzuszkowe, okazalo sie ze sie biedak przejadal, ale i tak zrezygnowalam z mleka (ale nie nabialu w ogole) bo jednak bialka w mleku sa zbyt ciezko strawne dla doroslego a co dopiero dla maluszka, no i wiadomo nie szaleje z kapusta i straczkowymi bo sama mam po nich jazdy,
ponadto uwazam ze jak eliminowac to po jednym skladniku, a jak juz kilka, to potem kazdy powoli probowac wprowadzac do diety, bo moze ten nie szkodzi...
oczywiscie inna sprawa jak rodzice uczuleni na cos, u nas taki problem nie wystepuje.


Dawid tez duzo zjada i czasem mam wrazenei ze boli go brzuch ale to niestety nie brzuch a dalej jest glodny !! :eek: dzisiaj w nocy mielismy z nim taka akcje ze mialam dosyc! Pije co 3 h, dosta Nana i wypil 120 ml pierwszy raz!! (zawsze 90 ml) i nie chcial spac a po 30 minutach wrzask i o malo rak ne zjadl!! Przetrzymalismy go godzine i nie wytrzymalam i dalismy mu Bebilona 100 ml, wypil 80 ml czyli wsumie w ciagu 2 h wypil 200 ml :eek::eek: balam sie jak cholera ze go bedzie bolal brzuch albo zwymiotuje a tu zonk spal twardo i tak slodko! a za 3 h znowu musial pic.....co za glodomor! a od 3 nad ranem puscil takie kupsko ze ja ani za 3 dni tyle nie zrobie!!! nie wiem dlaczego ale Dawid lubi robic kupy w trakcie zmieniania pampersa czyli jak lezy na wpol nago i kupy (ogromne) robi na przewijak !!!!

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Cytat:
Napisane przez memi (Wiadomość 11234702) Ufff ostatnie dni swobody.. pospacerowalam dzis porzadnie.

Dziewczyny powiedzcie jak wyglada rehabilitacja po porodzie?? po ilu dniach moglyscie zaczac chodzic,spacerowac, robic cos w domu?? kiedy w miare przeestalo tam bolec? troche mnie to unieruchomienie przeraza..:(

Mnie bolalo ok 1,5 tygodnia najmocniej w 1-4 dniu, pozniej mniej ale siedziec bylo ciezko, potem juz bylo dobrze ne bolalo bardzo ale bylo czuc jednak taki dyskomfort wsumie ok 1,5 tyg, goi sie do dzisiaj, rana jest jeszcze zaczerwieniona ale zarasta, po powrocie do domu zanim doszlam z tym wszystkim do kupy i jakos zaczelam funkcjonowac z domem i z malym zajelo mi 3 tygodnie !!!!!! pierwszy tydzien nie potrafilam sie wyrobic z malym (niemowiac juz o mnie i domu) drugi tydzien wyrabialam juz z malym i ze sobą, a trzeci tydzien doszedl juz do tego dom :) i teraz nie ma źle, ale to pewnie dlatego ze Dawid jest spokojnym dzieckiem! On tylko krzyczy jak juz jest pora na jedzenie czyli co 3-3,5 h a tak to spi albo grzecznie lezy i sobie patrzy :) a ja mam czas na inne rzeczy
Takze unieruchomiona nie bedziesz a obolala, ciezko ci bedzie siadac! Ja siadalam na ktoryms z posladkow jak juz musialam!
Dzis u nas ladna pogoda i slonce swieci :) ok 14 wystawiam Dawida przed dom w wozku na 30 min :)




emzeta - 2009-03-02 11:10
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  he he he, moj tez wali kupy na przewijak, choc ostatnio przestal w sumie :)



zanka205 - 2009-03-02 11:16
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  a mój Filip mnie dziś zaskoczył w nocy
wczoraj okąpaliśmy go o siódmej potem zjadł koło ósmej, troszkę się pobawił sam ze sobą w łóżeczku i usnął
dziewczyny spał do 3.00 w nocy (7 godzin :eek:) wstałam więc i musiałam go obudzić, przebrałam i nakarmiłam, potem sam się obudził o szóstej



buziaczekk - 2009-03-02 11:27
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Cytat:
Napisane przez zanka205 (Wiadomość 11238779) a mój Filip mnie dziś zaskoczył w nocy
wczoraj okąpaliśmy go o siódmej potem zjadł koło ósmej, troszkę się pobawił sam ze sobą w łóżeczku i usnął
dziewczyny spał do 3.00 w nocy (7 godzin :eek:) wstałam więc i musiałam go obudzić, przebrałam i nakarmiłam, potem sam się obudził o szóstej

No tak bywa :) Dawid tez ma takie godziny ze spi twardo i musze go budzic na jedzenie.....ale teraz postanowilam tego nie robic! Bede czekac az obudzi sie sam! No chyba ze mina 4 h to wtedy go dobudze (pije co 3 h) Dawid pije z butli 8 razy na dobe ale musimy zaczac z jednego raza schodzic czyli na 7 karmien ! Bo na opakowaniu z mleka pisze ze powinien pic 7 razy na dobe do konca 3 m-ca a potem 6 razy itd wiec musze mu wydluzac te godziny zeby potem nie miec w domu spaslaka!!




zanka205 - 2009-03-02 11:30
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  ja do tej pory karmiłam małego co dwie godziny w dzien a w nocy jak się sam budził, bo miał tą żółtaczkę i im więcej sikał i robił kupki tym szybciej spadał poziom bilirubiny
a teraz już nie ma żółtaczki więc może powinnam karmić na żądanie?
jak myślicie?



buziaczekk - 2009-03-02 14:12
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Cytat:
Napisane przez zanka205 (Wiadomość 11238928) ja do tej pory karmiłam małego co dwie godziny w dzien a w nocy jak się sam budził, bo miał tą żółtaczkę i im więcej sikał i robił kupki tym szybciej spadał poziom bilirubiny
a teraz już nie ma żółtaczki więc może powinnam karmić na żądanie?
jak myślicie?

Z tego co ja wiem to dziecko karmione piersia karmi sie na zadanie!! Jedynie dziecko na butli karmi sie co 3-4 godziny a dokladnie ja mam na opakowaniu napisane ile karmien w danych miesiacach zycia dziecka powinno byc na dobe, teraz Dawid powinien pic 7 razy na dobe po 150 ml a on pije 8 razy po 120 ml ale czasem zostawia a czasem ma malo (jak dzis w nocy) ale jak wiadomo Dawid jest wagowo do tylu o miesiac wiec zamiast pic 150 ml pije 120 ml wiec dopajam go herbatka koperkowa bo herbatki musza pic dzieci karmione butla



emzeta - 2009-03-02 14:27
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Zanka, ciezko mi powiedziec, ja karmilam na zadanie, ale to bylo bez sensu, bo spal za dlugo potem budzil sie wkurzony, wiec jadl za szybko i za duzo i potem ulewal mi jak chole...ra, teraz przeszlam na 2-2,5 godziny i po 10 minutach go odstawiam od cycka i daje smoka i jest troche lepiej, ale wtedy lepiej mi spal w nocy, a teraz... dzis nie spal od 1 do 4 rano... ech, moze sie zamienimy, bo ten twoj Filipek to taki anioleczek.... choc pewnie powoli powinnas go przestawiac na karmienie co 3 godziny bo co 2 to baaardzo czesto...



gosiunia22 - 2009-03-02 20:26
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Cytat:
Napisane przez emzeta (Wiadomość 11213863) Hej gosiunia! nie poddawaj sie, moze z czasem bedzie bardziej czula glod i bedzie mniej spiaca, to sie nauczy ale musialabys odstawic butle... a czemu w ogole podajesz butelke? nie przybierala na wadze? tak sobie mysle ze jedzac z butelki nie nauczy sie z piersi, bo z butli duzo latwiej... No widzisz, gdybym odstawiła butlę, to bym co pół godziny musiała wstawać w nocy na karmienie... nie dałabym rady. A cyc w tej nakładce to dla niej taki usypiacz, popije trochę i zasypia. A jest malutka i nie chciałabym, żeby zaczęła spadać na wadze. Dodam, że cyca w nakładce niechętnie ssie - najpierw wyje, pluje, zapowietrza się i robi czerwona jak burak, więc daję jej kilka łyków z butli, a potem "pdmieniam" na cyca i jakoś idzie...
Cytat:
Napisane przez buziaczekk (Wiadomość 11230642) To masz dokladnie identyczna sytuacje co ja!! Tylko ze ja po 2 tygodniach sie poddalam calkowicie, odciagalam tylko mleko na 1 raz dziennie ale Dawid juz tyle wypija ze musialabym odciagac 2 dni zeby mu odciagnac na 1 posilek wiec sie poddalismy na rzecz Nana i butli, ale tobie moze sie uda! Ja odciągam kilka butelek dziennie:) tzn. z 3 i mała sie tym najada, plus pociamka kilka minut cyca. Dzisiaj na noc chyba dorobię jej jedną butelkę sztucznego mleka (Nan), bo średnio mi się chce odciągać swoje mleko w nocy... No niestety jest to uciążliwe. Ech, a myślałam, że bedzie łatwiej...



zanka205 - 2009-03-02 20:38
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  no właśnie wiem, że często, więc będę karmiła co trzy, mój nie ma większych problemów z ulewanie, ulało mu się max 5 razy do tej pory na tak wielką ilość karmień
więc z tym jest spoko



memi - 2009-03-02 20:51
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  trzeba wywazyc miedzy uciazliwoscia czestego karmienia a wygoda. Z tego co ja sobioe wyobrazalam to noworodki nie placza o jedzenie jak w zegarku, tylko wlasnie tak roznie- czasem co 2 czasem co3h, a czasem spia przez 5h..no ale moze to tlyko moje wyobrazenia..

Mirka i Maja DZIEKI za odpowiedz :cmok: . ponawiam pytanie o dochodzenie do siebie po porodzie, jazda, zwierzac sie!



buziaczekk - 2009-03-03 09:20
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Cytat:
Napisane przez gosiunia22 (Wiadomość 11249211) No widzisz, gdybym odstawiła butlę, to bym co pół godziny musiała wstawać w nocy na karmienie... nie dałabym rady. A cyc w tej nakładce to dla niej taki usypiacz, popije trochę i zasypia. A jest malutka i nie chciałabym, żeby zaczęła spadać na wadze. Dodam, że cyca w nakładce niechętnie ssie - najpierw wyje, pluje, zapowietrza się i robi czerwona jak burak, więc daję jej kilka łyków z butli, a potem "pdmieniam" na cyca i jakoś idzie...

Ja odciągam kilka butelek dziennie:) tzn. z 3 i mała sie tym najada, plus pociamka kilka minut cyca. Dzisiaj na noc chyba dorobię jej jedną butelkę sztucznego mleka (Nan), bo średnio mi się chce odciągać swoje mleko w nocy... No niestety jest to uciążliwe. Ech, a myślałam, że bedzie łatwiej...

Ja wiem co czujesz i jakie to jest uciazliwe i ze sie nie chce i jak to wyglada....wiem bo dokladnie to samo przechodzilam przez 2 tygodnie! mialam dosyc! omalo depresji nie dostalam! i wkoncu sie poddalam i nie mecze sie ani ja ani Dawid! Kazdemu sie dobrze mowi, kto tego nie przerobil! I kazdy jest madry i cwaniaczy ze przeciez przez brak brodawek karmic sie da i ze co to znaczy ze dziecko nie chce! Nie chce i juz!! No to zycze powodzenia takim madrym ludziom, a kapturki dla mnie nie byly wcale wybawieniem bo niedosc ze sie odklejały pod uginajaca sie piersia, wylatywalo dolem mleko, bylam cala obklejona tym mlekiem ktore bylo wszedzie, a Dawid sie kapturkiem bawil i spał! I zadna sila go nie obudzila! Ja tez myslalam ze bedzie latwiej ale niestety przeliczylam sie ale tobie sie moze uda nie poddac :)



zanka205 - 2009-03-03 09:32
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  ja karmię cały czas przez kapturki, położna mówiła że nie wolno, bo pokarm mi zaniknie bo przez kapturek brodawka nie jest prawidłowo stymulowana i że pokarm zaniknie
karmię tak od kiedy wróciłam z małym do domu, pokarm mam na razie, ale stwierdziłam, że nie będę się męczyła i stresowała bez kapturków
w szpitalu karmiłam bez, ile się namęczyłam żeby mały chwycił porządnie, całe brodawki miałam poranione, wszystko w mleku jak mały nie chwytał, kupę stresu, płaczu i wkurzania się
więc stwierdziłam że nie warto się denerwować i obwiniać, jak pokarm zaniknie mi to trudno,
bo ja uważam, że dziecko jest równie ważne jak matka i obydwie strony powinny być zadowolone, trzeba szukać kompromisów bo nie warto wpadać w depresję, bo to gorzej wpływa na maluszka niż jedzenie przez kapturek czy z butelki



buziaczekk - 2009-03-03 09:39
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Cytat:
Napisane przez memi (Wiadomość 11249809) trzeba wywazyc miedzy uciazliwoscia czestego karmienia a wygoda. Z tego co ja sobioe wyobrazalam to noworodki nie placza o jedzenie jak w zegarku, tylko wlasnie tak roznie- czasem co 2 czasem co3h, a czasem spia przez 5h..no ale moze to tlyko moje wyobrazenia..

Mirka i Maja DZIEKI za odpowiedz :cmok: . ponawiam pytanie o dochodzenie do siebie po porodzie, jazda, zwierzac sie!

Ja ci powiem ze i jedno i drugie, ze jest to uciazliwe i niewygodne! I żle sobie wyobrazasz ze noworodki nie placza o jedzenie z zegarkiem w rece !! Dzieci sa rozne! Dawid ma prawie dokladny zegarek w tyłku ustawiony :) czasem zawodzi o +/- 5-10 minut ale ani minuty czy godziny wiecej! Pije co 3 h taki ma rytm ustawiony od samego poczatku i nie da sie oszukac, pije 8 razy na dobe a my chcemy mu juz ustawic 7 razy na dobe i go juz nie budze co 3 h ale za to on sobie krzywdy zrobic nie da i sam sie budzi, zadko sie zdarza ze zaspi i obudzi sie po 3,5 h czy czasem po 4 g ale to bylo kilka razy! Takie dzieci sa cwane i wiedza co i jak! Wczoraj Dawid juz po 2 h od karmienia znowu dziubka wydzieral bo glodny nic nie pomagalo wkoncu wzielam i chcialam go oszukac herbatka! I myslisz ze sie dal oszukac??? Jak pociagnal i poczul ze to nie mleko to wypluwał i sie wydzieral albo z butla w buzi sie darl, czerwony na twarzy i nerwy! Dopiero jak dostal mleko i poczul ze to mleko to od razu blogosc na twarzy i minka slodkiego aniolka! Wiec zapomnij ze dziecko nie ma zegarka! Przy piersi jest gorzej bo daje sie na zadanie i dziecko nie zawsze chce co 3-4 h tylko co 20-60 minut czasem jak odstawisz od cyca to juz sie drze.....ze mna na sali lezala laska ktora urodzila w tym samym dniu to ta mala mogla wisiec przy cycu caly dzien! Jak ja odstawiala to ona urzadzała koncert! Laska sie kilka razy poplakala bo nie mogla isc nawet do toalety....a jak mala jakims cudem odczepila sie i spala to dziewczyna mogla dopiero zrobic cos ze sobą, a mala byla strasznie uparta miala przestawiony dzien z nocą, w dzien jako tako spala ale trzeba bylo na paluszkach chodzic kolo niej i nie daj boze ja poruszac! a w nocy nie spala wogole tylko cala noc wisiala przy cycu i spala a jak ja probowala odczepic to krzyk!!

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Cytat:
Napisane przez zanka205 (Wiadomość 11253940) ja karmię cały czas przez kapturki, położna mówiła że nie wolno, bo pokarm mi zaniknie bo przez kapturek brodawka nie jest prawidłowo stymulowana i że pokarm zaniknie
karmię tak od kiedy wróciłam z małym do domu, pokarm mam na razie, ale stwierdziłam, że nie będę się męczyła i stresowała bez kapturków
w szpitalu karmiłam bez, ile się namęczyłam żeby mały chwycił porządnie, całe brodawki miałam poranione, wszystko w mleku jak mały nie chwytał, kupę stresu, płaczu i wkurzania się
więc stwierdziłam że nie warto się denerwować i obwiniać, jak pokarm zaniknie mi to trudno,
bo ja uważam, że dziecko jest równie ważne jak matka i obydwie strony powinny być zadowolone, trzeba szukać kompromisów bo nie warto wpadać w depresję, bo to gorzej wpływa na maluszka niż jedzenie przez kapturek czy z butelki


Przyznaje 100% racji :ehem::ehem: przez kapturki pokarm zanika ale nie tak szybko, wazne zeby przynajmniej do ostatniej kropelki karmic jak ne ma innego sposobu, ja walczylam o kapturki ale Dawid wolal sobie przy nich spac niz pic a bezposrednio z cyca chcial pic ale co robil przerwe (co 3 lyki) to mu cyc uciekal i wkurzalam sie ja zeby mu caly sutek wcisnac i wkurzal sie on bo ne umial sie zassac



emzeta - 2009-03-03 10:10
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  ech, zycie nie je bajka.... ja i tak nie mam na co narzekac chyba.



zanka205 - 2009-03-03 10:21
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  ja gdzieś czytałam że nie ma naukowo udowodnionego że pokarm zanika jak się używa kapturków, czytałam że wiele lasek karmiło przez nie bardzo długo i nie zanikł im, więc to chyba zależy



buziaczekk - 2009-03-03 10:54
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Cytat:
Napisane przez zanka205 (Wiadomość 11254497) ja gdzieś czytałam że nie ma naukowo udowodnionego że pokarm zanika jak się używa kapturków, czytałam że wiele lasek karmiło przez nie bardzo długo i nie zanikł im, więc to chyba zależy
Mi w szpitalu kazda pielegniarka na oddziale noworodkow mowila ze przez kapturki pokarm zanika nie jakos strasznie szybko tak jak sie nie karmi wogole ale tez nie bedzie caly czas tak jakby karmic gola piersia i ze one nie polecaja uzwania kapturkow, a znowu taka jedna pielegniarka z tego oddzialu mi powiedziala ze jej siostra bardzo dlugo karmila dziecko przez kapturki bo tez nie miala brodawek ale jak dlugo to nie wiem to chyba zalezy od tego ile tego pokarmu masz czyli od nawalu! u mnie nawalu nie bylo wiec dlugo bym tego nie uzywala chyba......i to byla jedna jedyna osoba ktora nie byla negatywnie nastawiona do kapturkow, wszyscy mi mowili ze brak brodawki to nie problem! Jasne.........moze jak dziecko ma duza sile ssania to jakos da rade ale nie moj wczesniak ktory wazyl 2200 po spadku wagi i ssal slabo i szybko sie meczyl i nie umial tego sutka utrzymac dluzej



emzeta - 2009-03-04 12:38
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Zanka a moge zapytac kiedy i dlaczego twoj Filip dostal pierwszy raz smoczek?

Co do tego odciagania to ja wiem ze nie jest latwo, ja tez swojego syna nie karmilam na poczatku piersia w ogole, tylko odciagalam, pierwsze dwa dni plakalam, bo lecialo po 2 krople siary mimo calego masowania i sciskania piersi, ale wiedzialam, ze na poczatku musze robic to recznie zeby lepiej stymulowac piersi, potem tez odciagalam niewiele, ale zaparlam sie i wstawalam w nocy co 3 godziny odciagac choc bardzo bolalo i chcialo mi sie spac, do tego masowalam piersi, odciagalam za jednym razem z kazdej piersi po dwa razy, zeby dobrze je oproznic, pomagalam sobie uciskiem piersi zeby lepiej lecialo, robilam wszystko co tylko wiedzialam i w koncu mialam duuuzo pokarmu, nawet za duzo ale to inna historia... widzialam kobiety ktore mialy problemy z odciaganiem, i ledwo co wyciagaly, pytaly sie mnie o porade - bo to nie tak latwo ze sie laktator przystawi i juz, ale dzieki temu ze dzieci nie mialy podanej butelki, te kobiety byly w stanie wykarmic swoje dzieci z piersi, bo dzieci ssa duzo efektywniej niz laktator, mimo iz niewiele byly w stanie odciagnac.
Prawda jest taka, ze dziecko, ktore choc raz dostanie butelke moze juz miec zaburzona zdolnosc ssania piersi i mimo ze mama bedzie miala pokarm, dziecko nie bedzie w stanie go wyssac.
Ciezko tak przez internet radzic czy oceniac cokolwiek, ale mysle ze wiele kobiet w Polsce jest ofiarami systemu sluzby zdrowia jesli chodzi o karmienie piersia, lekarze ani polozne nie sa w tym zakresie szkolone a nawet jezeli juz sa, to wczesniej nie byli i czesto sami gadaja na ten temat glupoty albo daja baardzo zle rady.
Dlatego jesli komus bardzo zalezy na karmieniu piersia powinien sie zorientowac gdzie moze uzyskac pomoc od kogos kto sie zna w temacie - poloznej ktora dodatkowo jest doradca laktacyjnym.

A co do nacisku na karmienie piersia, coz, to jest najnaturalniejszy sposob, ale przeciez wiadomo, ze roznie bywa, dlatego dzieki bogu istnieja te wszystki sztuczne mleczka do wyboru i dzieci na nich tez rosna duze i zdrowe, przeciez nikt nie ocenia zle kobiet ktore karmia z butelki i nikt nie twierdzi ze z tymi dziecmi bedzie cos nie tak.

Jak zawsze trzeba znalezc zloty srodek miedzy dobrem i wygoda swoja a dziecka i nie ma sensu sie meczyc.



asiulaaa20 - 2009-03-04 12:39
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Melduje sie na odchowalni:)
Ja tez mialam problem z karmieneiem bo przez pierwsze 2 dni mala byla w inkubatorze i nie dali mi jej wyjac do karmienia i wcisnli jej szpitalna butle z kauczukowym smokiem przez ktore mleko samo lecialo. Ja w tym czasie sciagalam pokarm i dawalam pielegniarkom ktore mieszaly z mlekiem poczatkowym nenatal. Jak mi ja zaczeli wyciagac to i tak nie mogam jej nakarmic bo nie chcialo jej sie ssac.... Rozleniwila sie butla, ale ja sie uparlam i nie dawalam butli tylko cyca wciskalam... Byl placz i nerwy ale dalysmy rade. Ona nauczyla sie ssaca ja przystawiac do piersi(bo tez z tym mialam problem) Twraz je co ok 3 fodziny, w nocy nawet co 4:):) jestem z nas dumna normalnie:P



zanka205 - 2009-03-04 12:46
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  nie pamiętam już kiedy dostał pierwszy raz smoczek, jakoś nakarmiłam go a on biedny miał problemy z brzuszkiem i był marudny, a jak dostał smoczek to się uspokoił
a czemu pytasz?



emzeta - 2009-03-04 13:00
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Asiulaaa gratulacje, jestem z Ciebie dumna :)
W sumie to ciekawe czemu w Pl nie moga karmic dzieci w inkubatorach sonda?

Zanka, a tak z ciekawosci pytam, bo z tego co piszesz, to Twoj Filipek to taki aniolek kochany, ladnie je i spi i nie ma z nim problemow zadnych a na poczekalni pisalas ze kocha swojego smoczka :)
My musielismy dac w inkubatorze bo nie mial odruchu ssania w ogole i potem zeby kojarzyl napelniany brzuszek ze ssaniem, ale potem jak zaczal jesc piers, to w ogole nie potrzebowal i w ogole mu nie dawalam, dopiero jak go karmie mniej jak skumalam ze sie przejadal i go odstawiam od cyca a on dalej chce ssac, to mu daje i tez widze ze zaczyna go kochac i traktowac jak najlepszego przyjaciela :)



zanka205 - 2009-03-04 13:11
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  od kiedy zauważyłam, że mały jak ssie smoka jest spokojny to daję mu jak zaczyna się robić marudny, może to egoistyczne ale wtedy nie płacze i ja jestem spokojna, a jak się wkurza i krzyczy to można go ewentualnie ponosić, a nie chcę go do noszenia przyzwyczaić, lepiej do smoczka niech się przyzwyczaja



emzeta - 2009-03-04 13:44
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  e tam egoistyczne, nie da sie patrzec jak taki maluszek cierpi, moj maly mial taki tydzien ze tylko jadl, spal, troszke sie rozgladal.... ale to nie trwalo wiecznie... ja i tak mojego duzo nosze bo zawszev ze 20 min po jedzeniu, pionowo...



raspberry69 - 2009-03-04 20:52
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Cytat:
Napisane przez emzeta (Wiadomość 11273216) A co do nacisku na karmienie piersia, coz, to jest najnaturalniejszy sposob, ale przeciez wiadomo, ze roznie bywa, dlatego dzieki bogu istnieja te wszystki sztuczne mleczka do wyboru i dzieci na nich tez rosna duze i zdrowe, przeciez nikt nie ocenia zle kobiet ktore karmia z butelki i nikt nie twierdzi ze z tymi dziecmi bedzie cos nie tak.

Jak zawsze trzeba znalezc zloty srodek miedzy dobrem i wygoda swoja a dziecka i nie ma sensu sie meczyc.
Emzeta naprawde gratuluje :) nie kazdej sie chce walczyc o mleko.. A jednak pokarm od matki jest najcenniejszy:ehem:

Zanka powiedz mi, jak pies zareagowal na Filipka? Strasznie jestem ciekawa.. No i jak sobie radzisz z chodzeniem na spacery?



buziaczekk - 2009-03-05 08:49
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  A Dawid nie chce wogole smoczka :) wciskam mu go jedynie wtedy kiedy jest glodny a ja przygotowuje mleko bo on sie strasznie wydziera i czasem az zanosi sie od placzu a ja sie nie rozdwoje! On jest taki ze jak sie obudzi do jedzenia to musi natychmiast dostac butle bo inaczej jest koncert! Butla powinna juz stac kolo niego....:cool: wstretny uparciuch on chce juz i koniec, a jeszcze oczu nie otworzyl do konca a jeszcze trzeba mu pampersa przebrac, ja sobie chyba zalatwie korki do uszu :D I wtedy mu tego smoka wciskam zeby sie tak nie zanosil ale on nie zawsze go chce zassac i wypluwa albo sie dławi, a czasem sie udaje na te pare minut zanim zrobi sie mleko ale to jest roznie on sobie nawet chyba nie zdaje sprawy z tego ze to jest smoczek bo jest skupiony na tym zeby natychmiast dac mu butelke :)
Maly praktycznie ciagle spi, nakarmiony zasypia i budzi sie na nastepne karmienie czasem pomiedzy karmieniami nie spi wogole ale sobie grzecznie lezy i patrzy albo w wozku albo na tapczanie lezy i sie rozglada....a wczoraj ogladalam taka stronke gdzie bylo pokazane jak noworodki widzą w danych tygodniach zycia i wg tego to Dawid widzi juz prawie calkowicie wyraźnie choc nie do konca (widzi tak jak my np jak mamy zakropione oczy albo mocno załzawione) mysle ze to mozna tak porownac jest to taka leciutenka mlga a od 12 tygodnia dzieci widza juz calkowicie wyraźnie

http://niemowle.onet.pl/pl_PL/swf/di...env=G5&title=I

Wczoraj Dawid pierwszy raz pojechal w gosci :) pojechal do swojej prababci sie pokazac i zaprosic ja na nasz slub i swoje chrzsciny :D dzisiaj tez jedzie z wizyta do dwoch rodzin :)



fizjo83 - 2009-03-05 08:53
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  No ja tez tak mialam jako dziecko:)Jeszcze dobrze oczu nie otwarlam a butla juz musiala byc :D Smokiem tez sie nie dalam oszukac.Rodzice mowia ze najgorzej bylo po kapieli a wlasciwie juz w trakcie domagalam sie papu:):)Wiec Twoj maly to nie jest odosobniony przypadek:)
Fajnie ze Dawidek juz spaceruje.



alkamor - 2009-03-05 09:18
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  A ja się melduję oficjalnie na odchowalni :jupi:



zanka205 - 2009-03-05 09:23
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  nasz pies fajnie zareagował na Filipa, nie interesuje się nim specjalnie, czasem powącha i chciałby polizać ale nie wykazuje ani agresji ani chęci zabawy, tak go troszkę olewa.



emzeta - 2009-03-05 10:31
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  witamy alkamor!

a wiecie ze noworodki widza do gory nogami?



buziaczekk - 2009-03-05 11:01
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Cytat:
Napisane przez emzeta (Wiadomość 11288432) witamy alkamor!

a wiecie ze noworodki widza do gory nogami?

Ale tylko przez pierwszy tydzien ;)



emzeta - 2009-03-05 12:43
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  no nie wiem czy przez tydzien, pewnie dopoki nie skumaja ze obraz trzeba odwrocic...



buziaczekk - 2009-03-05 13:03
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Cytat:
Napisane przez emzeta (Wiadomość 11290453) no nie wiem czy przez tydzien, pewnie dopoki nie skumaja ze obraz trzeba odwrocic...
Ja wygooglowalam cos na ten temat i znalazlam ze tylko do ok tygodnia widza do gory nogami



sija - 2009-03-05 13:17
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  2 załącznik(i/ów) Heeeej, melduję się w końcu na odchowalni :D i już piszę po krótce co i jak :D

W niedzielę (15 lutego) najspokojniej w świecie robiłam deserek (jabłka z rodzynkami zawijane w ciasto francuskie - to wiadomość dla tych łakomczuchów co się dopytywały ;) ), później oglądałam 3 seriale w tv a zaraz potem wody zaczęły mi się sączyć...no więc najspokojniej w świecie mówie do męża - jedziemy. Mąż troche w szoku, ale się szybko zebrał. Dopakowaliśmy resztę drobiazgów do torby i około północy byliśmy na izbie przyjęć. Zbadali, przyjęli i podłączyli KTG. Mąż pojechał do domku. Leżę sobie pod tym KTG i się zaczęły skurcze. Po godzinie odłączyli aparacik i kazali spać ha ha ha - ciekawe jak miałam zasnąć ja co pare miut skurcz.... i do tego biegunka (przynajmniej się obyło bez czopków :D). Po 7 rano przenieśli mnie na box na porodówce, podłączyli oxy, KTG i powiedzieli, że jak chce to moge po męża zadzwonić - no to zadzwoniłam, żeby za jakiś czas przyjechał. Do 14 cały czas miałam te skurcze, troche poskakałam na piłce, później wanna, później do końca znowu piłka - tam mi było najwygodniej. Kilka razy pytałam o jakieś znieczulenie, ale nic mi nie dali hihih później się z tego cieszyłam bardzo :) Chyba od ok. 14 zaczęły się skurcze parte (przynajmniej tak czułam, chociaż położna mówiła, że to jeszcze nie takie jak do rodzenia) ale nie było jeszcze pełnego rozwarcia. W końcu o 15:15 nasze śliczne maleństwo przyszło na świat :jupi: Nie obyło się bez nacięcia, chociaż mała kruszynka ważyła 2660. Wogóle to miałam farta - trafiłam akurat na swojego lekarza prowadzącego :D ładnie mnie pozszywał.

Ania dostała 9/10 punktów - za kolor skóry.

Jeśli chodzi o sam pobyt w szpitalu, to na opiekę nie mogę narzekać, fakt, że położne czasem nie od razu przychodziły (np jak się kroplówka skończyła) no ale był duży ruch na porodówce i często nowe dziewczyny przywozili, więc miały pełne ręce roboty. Niemniej były bardzo pomocne :) Troche denerwował mnie fakt, że codziennie prawie był inny pediatra na obchodzie i każdy miał inne pomysły - może lepiej, gdyby każde dziecko było prowadzone przez jednego lekarza? Ja w sumie nie mam na co narzekać, poza ostatnim dniem - byłyśmy już do wypisu, a o 15 (!!!) sobie lekarka wymyśliła kontrolne badania z krwi... czekaliśmy godzinę na wynik, ale w końcu nas wypisali, bo już wszystko było ok.
Pobyt nam się przedłużył, bo Ania miała ponad 17 bilirubiny i naświetlanie a do tego wyszły w posiewie bakterie w moczu i podawali jej kroplówkę z antybiotykiem.
Ja sama czułam się w miare dobrze jak już zdjęli mi szwy, tylko szpitalna atmosfera działała przygnębiająco... Co mnie zaskoczyło? ostatnich kilka dni miałam luksusowe wręcz warunki - sama w 2-osobowej sali, chociaż na trójkach widziałam łóżka na dostawce. Może mają jakiś przepis, żeby oddzielać te "starsze noworodki"??? W każdym razie nie przewalał mi się po głowie tłum odwiedzających (do jednej dziewczyny nawet koleżanki z pracy przychodziły...)
Z ciekawszych informacji - bardzo mi się przydały pieluszki flanelowe, a kupno laktatora to był strzał w dziesiątkę - jak się zaczął nawał to myślałam, że mi skóra po prostu pęknie. Poza tym jak Ania miała żółtaczkę to nie miała siły jeść za dużo i ciągle przysypiała więc położna poradziła, żebym ściągała pokarm jak mam laktator i będą ją dokarmiać moim pokarmem (miała zlecone dokarmianie przez ten czas, żeby nie spadła za dużo na wadze)
Co mnie najbardziej wkurzało? Koszmarnie wysokie łóżka i wózeczki dla dzieci. Trzeba się było wspinać...ze szwem po nacięciu mało to było przyjemne.

hihi wyszedł mi niezły tasiemiec, a i tak połowy rzeczy Wam nie opisałam - niestety narazie tyle musi wystarczyć.

Mam nadzieję, że mi wybaczycie, ale nie dam rady zaglądać na poczekalnię, bo jak narazie na siedzenie przy komputerze ogólnie mam niewiele czasu.

No i obiecane fotki - pierwsza robiona dzień po narodzinach, druga cztery dni po, czarno biała, bo leżała pod lampą i śmiesznie kolory wychodziły. A przy okazji - pilnowanie, żeby dziecko nie ściągnęło sobie tych okularków jak się obudzi to był istny koszmar, bo naświetlanie prawie cały czas miała w pokoju ze mną, tylko 1 dobę w oddzielnym pomieszczeniu.



anadun - 2009-03-05 14:01
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Sija śliczna ta Twoja mała :ehem:, a jakie ma długie włosy :eek:
Dzięki za optymistyczny opis porodu :cmok:



buziaczekk - 2009-03-05 14:18
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Jakie ona ma fajne wlosy :D w pierwszym momencie pomyslslaam ze to jakas peruka hehe :) super te wlosy ma :)

Moj Dawid mial bilirubiny ponad 18 !! lekarka powiedziala ze bardzo wysoko wyskoczyl z ta zoltaczka w gore! Byl 2 doby naswietlany potem go przeniesli do lozeczka bo opadla ale znowu wzrosla i znowu 1 doba lampy i potem znowu lozeczko i nas wypuscili ale ze skala prawie 13 a norma jest 14-15 ale u wczesniakow to dluzej schodzi wiec malemu dopiero po 2 tyg pobytu w domu zeszedl ten zolty kolor....Okularki mial takie fioletowe takie kosmiczne z antenkami i czapeczka z tylu ale tez sobie je zsuwal z oczu wiec mu gaziki wlozyly pod okularki po mojej interwencji!!!! Bo wkoncu po cos one sa a nie ze ja co tam poszlam to on mial je czesciowo zsuniete z oczu a one to mialy gdzies!! ale trafilam akurat na fajna pielegniarke i powiedziala ze jak sie martwie to ona mu da gaziki a ja pyta czy cos mu z teog bedzie ze jak tak odslania te oczy a ona mi na to ze tylko go moja spojowki bolec ale sie wkurzylam i powiedzialam ze ma cos zrobic zeby tych oczu nie mial odslonietych;) ja malego nie mialam wogole przy sobie na sali bo mial niska wage i byl wczesniakiem i nie mogli tymbardziej ze mozna bylo odwiedzac kobiety w pokojach...i jak byl po lampami to tez go nie moglam karmic piersia choc pediatra pozwolila wyciagac go na 15 min ale pielegniarki nie pozwolily bo powiedzialy ze kazde 15 min naswietlanai sie liczy! wiec odciagalam oddzialowym laktatorem z medeli - super sprzet!! i co 3 h nosilam a w nocy dostawal sztuczne, Dawid dostal punktow 7/7 podobno u wczesniakow nie ma skali na 10 tylko na 7 i on dostal maksymalna w skali wczesniakow! ale nie wiem czy tak jest rzeczywiscie ze jest inna skala? moze ktos wie



emzeta - 2009-03-05 14:38
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Sija, piekna ta twoja Ania, a czuprynke ma tylko do pozazdroszczenia :)

Ja nie wiem nic o innej skali dla wczesniakow, moj maly byl oceniany w skali 10, a poziom bilirubiny go nie kwalifikowal na naswietlanie, za to bardzo dlugo byl zolty, moze nawet nadal troszke jest...

A jak dziewczyny u was z zsamopoczuciem? mialyscie baby blues? moze nadal macie... hormony da sie odczuc? ja kilka dni po porodzie nie moglam sobie poradzic, duzo plakalam, ale chyba tez przez to ze maly byl takim wczesniaczkiem pod aparaturami... ale jeszcze do tej pory zdarza mi sie ze mnie taki smutek dopada i plakac mi sie chce, ale juz zadko



sija - 2009-03-05 15:30
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  No tak, to już standard - wszyscy się tymi włoskami zachwycają ;) od każdej położnej i lekarki to samo słyszałam hihihi

Anadun a co miałam pisać? że kilkanaście razy mówiłam mężowi, że nie dam rady? może lepiej napiszę, że jak tylko dali mi małą z powrotem po całym ważeniu, mierzeniu itp to już nie pamiętałam jak bardzo bolało :D

Buziaczekk a ja musiałam cały czas pilnować tych okularków, najgorzej było jak byłam pierwszą noc sama na sali - prawie nie spałam, ale już po tej nocy akurat się skończyło naświetlanie :D od razu humor mi się poprawił, bo tak to po takiej ciężkiej nocy miałam mega doła. Baby blues mnie jakoś nie dopadł, troche mi tylko humor siadał jak trzeba było np pobierać mocz na posiew albo właśnie tej ostatniej nocy z lampą do fototerapii albo jak się okazało, że kontrolny posiew za późno pobrany był (czyli dodatkowy dzień czekania w szpitalu na wynik)

Jak narazie mamy tylko przeprawę z karmieniami - mi jest trudno znaleść sobie wygodną pozycję, Ania to taka kruszynka, że nie wiem czasem jak ją trzymać, mała je bardzo łapczywie i dość szybko, czasem aż się krztusi i do tego nałyka się dużo powietrza... ale apetyt ma duży :D właśnie ją karmiłam na leżąco i chyba tak jest lepiej jak narazie - jadła wolniej i się nie krztusiła :D a po jedzonku mój aniołek grzecznie śpi :ehem:



jastinada - 2009-03-05 17:32
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  Sija optymistycznie brzmi opis Twojego porodu:) a córcia przecudna,jakie ma włoski długie i gęste:) piękna,raz jeszcze gratuluę:)



zanka205 - 2009-03-05 17:55
Dot.: Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009
  1 załącznik(i/ów) mój Filip jak był naświetlany miał takie specjalne okularki i takie majteczki na pampersa nakładane. Co 2-3 godziny był wyciągany i karmiłam go.
Tak w ogóle to ja miałam wypis na niedzielę (urodziłam w czwartek), ale przez żółtaczkę małego zostałam z nim dłużej. Taka laska co urodziła jakieś 2h przede mną i była ze mną na sali wypisała synka na własne żądanie mimo iż też miał żółtaczkę i powinien być naświetlany. Więc prawie całą niedzielę, poniedziałek byłam na sali sama.
To był oddział noworodkowy, no w sumie od tej niedzieli byłam sama na oddziele. Nie wiem czemu tam leżałam, choć byłam pod opieką oddziału położniczego, były obchody i w ogóle. A na położniczym małe sale i zapełnione.
My znowu byliśmy dziś na spacerze, poszliśmy do MOPSu po wniosek o becikowe, jutro mąż go pójdzie już sam złożyć jak wypiszę. Jutro przychodzi do nas ostatni raz położna. Trochę mnie już wkurzają te wizyty. Co tydzień mówi to samo, ja pytań nie mam bo za każdym razem jak ona przychodziła w piątki a my w środy byliśmy u lekarza to pytaliśmy lekarza jak nas coś interesowało. No i te wizyty położnej takie bez sensu.

A mam pytanie do Was Mamuśki, szczepicie dzieci na pneumokoki i rotawirusy?
Bo my szczepimy małego za dwa tygodnie na podstawowe choroby i myślimy że zaszczepimy go też na te rotawirusy, bo to podobno im wcześniej tym lepiej, a na pneumokoki nie trzeba już, więc zastanowimy się jeszcze i zobaczymy czy będzie nas stać.
U nas ta normalna szczepionka skojarzona 110 zł i do tego te rotawirusy 220 zł (są 3 dawki co 6 tygodni)

Załączam zdjęcie gdzie mały się "opalał", widać na nim te majteczki i trochę okularków
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • korepetycjes.keep.pl



  • Strona 5 z 30 • Wyszukano 1113 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30

    comp
    Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV Bo razem damy siłę :) Wakacje 2009 buty CCC kolekcja wiosna 2009 Zapachy, pielęgnacja i kolorówka - do wymiany lub oddania w dobre ręce :-) kosmetyki firmy Dax Cosmetics- WĄTEK ZBIORCZY Londyńczycy - serial Tvp1 MY NEW WARDROBE!ciuchy,bizuteria ,ksiażki,kosmetyki,paski, buty,ozdoby<33 Leworęczność :) Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. V co wcinasz / pałaszujesz / pożerasz teraz przed monitorem? cz. V
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • Cytat

    Exegi monumentum aere perennius - wzniosłem pomnik trwalszy od spiżu. Horacy
    Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
    Damnant quod non intelligunt - potępiają to czego nie pojmują (rozumieją); nienawidzą, ponieważ nie rozumieją.
    Do domów szlachetnych pieniądze mogą wejść jedynie drzwiami cnoty. Anyot
    Gdyby wszystkim głupcom zawiesić dzwonki na szyjach, ludzie mądrzy musieliby nosić watę w uszach.

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com