ďťż
|
|||||||||
Witamy |
problemy z tesciem:(
kinghah - 2009-02-08 17:20 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez euphoria87 (Wiadomość 10883107) ale co temu dziecku sie bedzie dzialo ze ja mam spory z tesciem??to znaczy ze jest skazany na gowniane wychowanie bo ja sie z tesciem nie moge dogadac??paranoja naprawde masz 24 lata? naprawde nie wiesz, jaki wpływ na dziecko bedzie miec taka atmosfera w domu? naprawde uwazasz, ze stworzysz sielankę w swoim pokoju, taka enklawe miłości, a dziecko nie bedzie miało kontaktu z tesciem i nie bedzie widziało konfliktów? masz pojęcie, jak stworzyć dom dziecku, czy znów uważasz, że "jak będzie tak będzie" bo "przecież inni mają gorzej i krzywda im się nie dzieje"? wiesz, co fundujesz dziecku??? kurde, zacznij myslec o dziecku, przyszła matko, a nie o sobie!!! euphoria87 - 2009-02-08 17:33 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez kinghah (Wiadomość 10883325) naprawde masz 24 lata? naprawde nie wiesz, jaki wpływ na dziecko bedzie miec taka atmosfera w domu? naprawde uwazasz, ze stworzysz sielankę w swoim pokoju, taka enklawe miłości, a dziecko nie bedzie miało kontaktu z tesciem i nie bedzie widziało konfliktów? masz pojęcie, jak stworzyć dom dziecku, czy znów uważasz, że "jak będzie tak będzie" bo "przecież inni mają gorzej i krzywda im się nie dzieje"? wiesz, co fundujesz dziecku??? kurde, zacznij myslec o dziecku, przyszła matko, a nie o sobie!!! mam 22 lata.. nie wiem skad sie przyjelo ze 24;xD co ma piernik do wiatraka?wiecie jak ja traktuje ta sytuacje.ktos wynajmuje pokoj,obok mieszka wspóllokatror który rownież wynajmuje,i myslicie ze ja sie bede przejmowala jakie beda z stosunki z tym wspolkokatorem i bede sie martwic ze to wplynie na wychowanie mojego dziecka??ja nie bede zabraniac zeby tesciu mogł sie odzywac do córki:) albo zeby dziecko nie odzywalo sie do niego. euphoria87 - 2009-02-08 17:37 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez kropka241 (Wiadomość 10883265) w dodatku bedzie musialo patrzec i wachac smierdzacego dziadka, i tatusia ktory liczy na jego jak najszybszy pochowek. bedzie wychowywane przez sfrustrowana mamusie, ktorej nikt nic nie dal i przez to jej maz i tesc maja ja za nic.. wybacz ale tak przedstawilas sama te sytuacje w ktorej sie znajdujesz a DDA to dorosle dzieci alkoholikow. i tu trzeba sobie z tym poradzic, to nie wstyd. sama jesem DDA. no widzisz.. nie mam wyjscia z sytuacji. jedyne co mnie czeka to wychowywanie samotnie dziecka, bo na kolejnego partnera<na stale> raczej bym sie nie zdecydowala,, nie chce zeby moja corka miala przyszywanego tatusia. kinghah - 2009-02-08 17:48 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez euphoria87 (Wiadomość 10883541) 1) nmam 22 lata.. nie wiem skad sie przyjelo ze 24;xD co ma piernik do wiatraka? 2)wiecie jak ja traktuje ta sytuacje.ktos wynajmuje pokoj,obok mieszka wspóllokatror który rownież wynajmuje,i myslicie ze ja sie bede przejmowala jakie beda z stosunki z tym wspolkokatorem i bede sie martwic ze to wplynie na wychowanie mojego dziecka??ja nie bede zabraniac zeby tesciu mogł sie odzywac do córki:) albo zeby dziecko nie odzywalo sie do niego. 1) z twojego profilu, w ktorym nakłamałaś chyba. nie chciałam ci zarzucać niedojrzałości, ale chyba jednak coś w tym jest. 2) a jak wytłumaczysz dziecku, ze ten współlokator to jego dziadek? powiesz, ze tak wyglądają normalne relacje w rodzinach? przecież dziecko wszystkiego nauczy sie od ciebie, od was, będziecie wzorcem. myślę, że wpakowałaś się w dziwny związek ze starszym facetem, który ma patologiczne relacje z najbliższą rodziną (ojciec) i nie zdajesz sobie pojęcia z tego sprawy. mówiłaś, że oni mieli przeciwko sobie jakieś sprawy w sądzie - to wróży jak najgorzej na waszą przyszłość, kiedys równie dobrze ciebie twoj mąż potraktuje pozwem, bo wygląda na to, że w jego rodzinie tak to działa, a skoro on nie zna innej... zaczynasz rozumieć, ze masz co liczyć na dojrzałość ze strony męża, bo on po prostu taki nie jest. próbujesz to wszystko kontrolować (łącznie z paleniem męża;-))) ale jeszcze nie wiesz, że nie dasz rady, może na chwilę, może na krótką metę, ale to wszystko runie. p.s. znacie sie od 2 lat, jesteście jeszcze na etapie zakochania, ale on sie pomału kończy, potem przyjdzie czas na miłość dojrzałą i sprawdziany waszych charakterów - byc może to pierwszy test? pamietaj, że oboje go zdajecie, nie tylko ty. kropka241 - 2009-02-08 17:52 Dot.: problemy z tesciem:( jestes jeszcze bardzo mlodziutka. teraz nie dziwi mnie twoj strach przed tym aby wziasc zycie w swoje rece. niestety tesc moze nie umrzec przez kolejne 40 lat;) i co wy wtedy zrobicie?? kinghah - 2009-02-08 17:54 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez euphoria87 (Wiadomość 10883602) no widzisz.. nie mam wyjscia z sytuacji. jedyne co mnie czeka to wychowywanie samotnie dziecka, bo na kolejnego partnera<na stale> raczej bym sie nie zdecydowala,, nie chce zeby moja corka miala przyszywanego tatusia. kurcze, nie patrz na swoją obecna sytuację aż tak negatywnie, jeszcze wszystko może pójść dobrze! widzisz, ja tez przeszłam swoje: mało dojrzały mąż, i wszystko, co sie z tym wiąże;-( długa historia, w skrócie: mieliśmy straszna burze w naszym życiu, ale nauczyło nas to bardzo dużo, a mój mąż jak nie ten;-))) rzadko się zdarza, ale zdarza - ludzie potrafią się zmienić dla ukochanej osoby. a nawet jeśli poszłoby tak, jak tu kraczesz - dziecko zasługuje na kochającego tatę, niekoniecznie biologicznego. euphoria87 - 2009-02-08 17:59 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez kinghah (Wiadomość 10883809) 1) z twojego profilu, w ktorym nakłamałaś chyba. nie chciałam ci zarzucać niedojrzałości, ale chyba jednak coś w tym jest. 2) a jak wytłumaczysz dziecku, ze ten współlokator to jego dziadek? powiesz, ze tak wyglądają normalne relacje w rodzinach? przecież dziecko wszystkiego nauczy sie od ciebie, od was, będziecie wzorcem. myślę, że wpakowałaś się w dziwny związek ze starszym facetem, który ma patologiczne relacje z najbliższą rodziną (ojciec) i nie zdajesz sobie pojęcia z tego sprawy. mówiłaś, że oni mieli przeciwko sobie jakieś sprawy w sądzie - to wróży jak najgorzej na waszą przyszłość, kiedys równie dobrze ciebie twoj mąż potraktuje pozwem, bo wygląda na to, że w jego rodzinie tak to działa, a skoro on nie zna innej... zaczynasz rozumieć, ze masz co liczyć na dojrzałość ze strony męża, bo on po prostu taki nie jest. próbujesz to wszystko kontrolować (łącznie z paleniem męża;-))) ale jeszcze nie wiesz, że nie dasz rady, może na chwilę, może na krótką metę, ale to wszystko runie. p.s. znacie sie od 2 lat, jesteście jeszcze na etapie zakochania, ale on sie pomału kończy, potem przyjdzie czas na miłość dojrzałą i sprawdziany waszych charakterów - byc może to pierwszy test? pamietaj, że oboje go zdajecie, nie tylko ty. no nie przesadzajmy;; myslalyscie ze mam 24 a mam 22. przeciez 2 lata nie robia tego ze jestem jakas nie dojrzała.a co do reszty wypowiedzi to sie nie wypowiadam bo nie mam po co.uwazam ze macie racje kinghah - 2009-02-08 18:03 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez euphoria87 (Wiadomość 10883971) no nie przesadzajmy;; myslalyscie ze mam 24 a mam 22. przeciez 2 lata nie robia tego ze jestem jakas nie dojrzała.a co do reszty wypowiedzi to sie nie wypowiadam bo nie mam po co.uwazam ze macie racje wiesz, myśli sie tak: 22 to "troche po 20", 24 to "prawie 25", więc robi to niemalże 5 lat różnicy... euphoria87 - 2009-02-08 18:04 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez kinghah (Wiadomość 10883910) kurcze, nie patrz na swoją obecna sytuację aż tak negatywnie, jeszcze wszystko może pójść dobrze! widzisz, ja tez przeszłam swoje: mało dojrzały mąż, i wszystko, co sie z tym wiąże;-( długa historia, w skrócie: mieliśmy straszna burze w naszym życiu, ale nauczyło nas to bardzo dużo, a mój mąż jak nie ten;-))) rzadko się zdarza, ale zdarza - ludzie potrafią się zmienić dla ukochanej osoby. a nawet jeśli poszłoby tak, jak tu kraczesz - dziecko zasługuje na kochającego tatę, niekoniecznie biologicznego. tylko mi nie mowcie ze mozna pokochac nie swoje dziecko!!!!!chodzbym nie wiem na jakiego supermisiaczka i nie wiadomo jaki on by byl cudowny dla mojego dziecka to i tak ten stosunek nabrał by takiej sztucznosci. a za kilka lat, ów supermisiaczek chcialby swojeo dzisiusia i co?? zaczelo by sie faworyzowanie bo te jest moje a tamte nie. kinghah - 2009-02-08 18:06 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez euphoria87 (Wiadomość 10884073) tylko mi nie mowcie ze mozna pokochac nie swoje dziecko!!!!!chodzbym nie wiem na jakiego supermisiaczka i nie wiadomo jaki on by byl cudowny dla mojego dziecka to i tak ten stosunek nabrał by takiej sztucznosci. a za kilka lat, ów supermisiaczek chcialby swojeo dzisiusia i co?? zaczelo by sie faworyzowanie bo te jest moje a tamte nie. pożyjesz, zobaczysz. kropka241 - 2009-02-08 18:08 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez euphoria87 (Wiadomość 10884073) tylko mi nie mowcie ze mozna pokochac nie swoje dziecko!!!!! powiedz to tym wszystkim parom ktore nie maja swoich i adoptuja:rolleyes: napewno sie z toba zgodza:p: paula78 - 2009-02-08 18:40 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez euphoria87 (Wiadomość 10884073) tylko mi nie mowcie ze mozna pokochac nie swoje dziecko!!!!!chodzbym nie wiem na jakiego supermisiaczka i nie wiadomo jaki on by byl cudowny dla mojego dziecka to i tak ten stosunek nabrał by takiej sztucznosci. a za kilka lat, ów supermisiaczek chcialby swojeo dzisiusia i co?? zaczelo by sie faworyzowanie bo te jest moje a tamte nie. tylko glupi czlowiek postepuje w ten sposob . poza tym po twoich poprzednich wypowiedziach opartych na wymyslach jestes bardzo niedojrzala i malo jeszcze wiesz o zyciu. ale masz do tego jeszcze troche prawo ,twoj mąz juz nie. uwazasz ,ze bedzie fajnie i milo gdy bedziesz w kuchni z dzieckiem i wejdzie twoj tesc i zacznie ci ublizac czy cos w tym stylu ?co powiesz dziecku ? twoj maz pojdzie do pracy a ty zostaniesz z dzieckiem i co wtedy ?a jak bedzie chore ,poprosisz tescia o pomoc ? czy rozmawialas z mezem o tej sytuacji i przedstawilas mu wszytskie za ? tak naprawde to strasznie ci współczuje bo wpakowalas sie w niezłą historie w zasadzie bez wyjścia. euphoria87 - 2009-02-08 18:55 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 10884743) tylko glupi czlowiek postepuje w ten sposob . poza tym po twoich poprzednich wypowiedziach opartych na wymyslach jestes bardzo niedojrzala i malo jeszcze wiesz o zyciu. ale masz do tego jeszcze troche prawo ,twoj mąz juz nie. uwazasz ,ze bedzie fajnie i milo gdy bedziesz w kuchni z dzieckiem i wejdzie twoj tesc i zacznie ci ublizac czy cos w tym stylu ?co powiesz dziecku ? twoj maz pojdzie do pracy a ty zostaniesz z dzieckiem i co wtedy ?a jak bedzie chore ,poprosisz tescia o pomoc ? czy rozmawialas z mezem o tej sytuacji i przedstawilas mu wszytskie za ? tak naprawde to strasznie ci współczuje bo wpakowalas sie w niezłą historie w zasadzie bez wyjścia. jestem na takim etapie z tesciem ze sie nie odzywam do niego a on do mnie.raczej nie bedzie ubliżal mi w kuchni przy dziecku bo bedzie sie bał ze sie poskarże meżowi i jego syn znowu bedzie na niego zły.ja wogóle nie licze na jego pomoc ,bo jemu sie nawet nie chce wstac z łóżka a co dopiero cos zrobic. jak wspomniałam wczesniej w watku maz go kiedys poprosil zeby dorzucil do pieca troche drzewa bo ja leżałam w łózku z zagrożna ciaza i nie moglam wstawac to powiedzial ze za palacza nie bedzie robil. Patrilla - 2009-02-08 19:30 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: mam 22 lata.. nie wiem skad sie przyjelo ze 24;xD co ma piernik do wiatraka?wiecie jak ja traktuje ta sytuacje.ktos wynajmuje pokoj,obok mieszka wspóllokatror który rownież wynajmuje,i myslicie ze ja sie bede przejmowala jakie beda z stosunki z tym wspolkokatorem i bede sie martwic ze to wplynie na wychowanie mojego dziecka??ja nie bede zabraniac zeby tesciu mogł sie odzywac do córki:-) albo zeby dziecko nie odzywalo sie do niego. miałam sie nie odzywac ... przeczytaj mój post dokładnie wyobraź sobie jak to będzie wyglądało ... jak przyjedzie dziekco będzie masa nerwów bo macieżyństwo to nie sielnaka często zwiażki przechodzą wtedy masyywne kryzysy gdzieś tak okolo po roku od narodzin dziecka to że będzie to jego biologiczne dziecko czasem nic nie zmienia jedni meżczyźni kochaja bezwarunkowo inni sie uczą miłosci jeszcze inni uciekają do pracy zaintersowań, a czasem do innej kobiety ... szkoda, że nie widzisz problemu w tym że będziesz zakazywała dziecku rozmów z człowiekiem (jaki by on nie był juz od małego uczysz dziecko szufladkowania nietolerancji i kołtuństwa) mieszkającym za ścianą - biologicznym dziadkiem jaki by nie był ... i pamietaj jedno Twój mąż to jego krew - jego geny i przez niego był wychowany najczęsciej jabłko nie pada daleko od jabłoni nawet tej robaczywej .... ja osobiscie ustaliłabym z meżem albo zostajemy i mżż sprowadza notariusza ten ustala tzw dożywocie - mieszkanie dla dziadka za opiekę do końca dni lub testament :ehem: czasem notariusz potafi być dobrym mediatorem w takiej sytuacji, a jeśli dziadek fatycznie jest taki paskudny to uciekałabym ekspresem i wizja żadnych pieniędzy by mnie nie zatrzymała (dostaniecie tak czy owak na 100% zachowek) tym bardziej w obliczu zdrowia psychicznego i trwałosci mojego zwiazku oraz majacego pojawić sie dziecka :ehem: mysle ze powinnaś przede wszystkim siąśc i prozmawiac z mężem na spokojnie, a jeśli sie da to we dwójkę także z dziadkiem - pokazać mu wizję samotności, tym że mozęvcie mu pomagać odnowić mieszkanie dla jego dobra (jesli ma np rente można szukać wsparcia finansowego z pefronu) uświadomić, że chcecie wiedzieć na czym stoicie - moze inne czytelniczki uzanaja mnie za pozbawiną uczuć ale ja pokazuję mozliwości, bo widze ze inaczej w tej sytuacji sie nie da a szkoda :() Fresa - 2009-02-08 19:43 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 10884743) poza tym po twoich poprzednich wypowiedziach opartych na wymyslach jestes bardzo niedojrzala i malo jeszcze wiesz o zyciu. ale masz do tego jeszcze troche prawo ,twoj mąz juz nie. No niekoniecznie ma do tego prawo, bo jak założyła rodzinę i dziecko w drodze to przydałoby się już dojrzeć, bo jest odpowiedzialna nie tylko za siebie ale przede wszystkim za dziecko. euphoria87 - 2009-02-08 20:12 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez Patrilla (Wiadomość 10885783) miałam sie nie odzywac ... przeczytaj mój post dokładnie wyobraź sobie jak to będzie wyglądało ... jak przyjedzie dziekco będzie masa nerwów bo macieżyństwo to nie sielnaka często zwiażki przechodzą wtedy masyywne kryzysy gdzieś tak okolo po roku od narodzin dziecka to że będzie to jego biologiczne dziecko czasem nic nie zmienia jedni meżczyźni kochaja bezwarunkowo inni sie uczą miłosci jeszcze inni uciekają do pracy zaintersowań, a czasem do innej kobiety ... szkoda, że nie widzisz problemu w tym że będziesz zakazywała dziecku rozmów z człowiekiem (jaki by on nie był juz od małego uczysz dziecko szufladkowania nietolerancji i kołtuństwa) mieszkającym za ścianą - biologicznym dziadkiem jaki by nie był ... i pamietaj jedno Twój mąż to jego krew - jego geny i przez niego był wychowany najczęsciej jabłko nie pada daleko od jabłoni nawet tej robaczywej .... ja osobiscie ustaliłabym z meżem albo zostajemy i mżż sprowadza notariusza ten ustala tzw dożywocie - mieszkanie dla dziadka za opiekę do końca dni lub testament :ehem: czasem notariusz potafi być dobrym mediatorem w takiej sytuacji, a jeśli dziadek fatycznie jest taki paskudny to uciekałabym ekspresem i wizja żadnych pieniędzy by mnie nie zatrzymała (dostaniecie tak czy owak na 100% zachowek) tym bardziej w obliczu zdrowia psychicznego i trwałosci mojego zwiazku oraz majacego pojawić sie dziecka :ehem: mysle ze powinnaś przede wszystkim siąśc i prozmawiac z mężem na spokojnie, a jeśli sie da to we dwójkę także z dziadkiem - pokazać mu wizję samotności, tym że mozęvcie mu pomagać odnowić mieszkanie dla jego dobra (jesli ma np rente można szukać wsparcia finansowego z pefronu) uświadomić, że chcecie wiedzieć na czym stoicie - moze inne czytelniczki uzanaja mnie za pozbawiną uczuć ale ja pokazuję mozliwości, bo widze ze inaczej w tej sytuacji sie nie da a szkoda :() ale teściu ma swoje loty. jaki notariusz?? wysmiałby męza ze co?! "juz do grobu mnie chce posłac".prosilam meza zeby pogadal z ojcem aby ten go zrobil wspolwlascicielem zebysmy mogli remontowac mieszkanie:) ale nawet niepodejmowal tematu bo wie jaka bedzie odp.moge uciekac..ale sama?!Co ja sama zrobie 5 miesiacy ciazy?!nawet nie wynajme:(on zdaje sobie sprawe i nie chce byc samotny..chce z nami mieszkac i zatruwac zycie. nawet chyba nie zdaje sobie sprawy jak bardzo mnie denerwuje. on jest samotny z wyboru.. nikt do niego sie nie odzywa oprocz mojego meza. Ani corka a ni rodzina bylej żony, moja mama bardzo rzadko, moj tata praktycznie raz z nim rozmawial:( sam sobie zgotowal ten los, i mnie tez nastawil na taki stosunek. Fresa - 2009-02-08 20:19 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez euphoria87 (Wiadomość 10886699) ale teściu ma swoje loty. jaki notariusz?? wysmiałby męza ze co?! "juz do grobu mnie chce posłac".prosilam meza zeby pogadal z ojcem aby ten go zrobil wspolwlascicielem zebysmy mogli remontowac mieszkanie:) ale nawet niepodejmowal tematu bo wie jaka bedzie odp.moge uciekac..ale sama?!Co ja sama zrobie 5 miesiacy ciazy?!nawet nie wynajme:(on zdaje sobie sprawe i nie chce byc samotny..chce z nami mieszkac i zatruwac zycie. nawet chyba nie zdaje sobie sprawy jak bardzo mnie denerwuje. on jest samotny z wyboru.. nikt do niego sie nie odzywa oprocz mojego meza. Ani corka a ni rodzina bylej żony, moja mama bardzo rzadko, moj tata praktycznie raz z nim rozmawial:( sam sobie zgotowal ten los, i mnie tez nastawil na taki stosunek. Swój pokój możecie odremontować bez współwłaścicielstwa, tak samo odnowić kuchnię i łazienkę. W końcu w waszym interesie leży, żeby dziecko miało przynajmniej minimum warunków higieniczno-sanitarnych. Patrilla - 2009-02-08 20:23 Dot.: problemy z tesciem:( macie rachunek za nakłady i po śmierci teścia główny spadkobierca musi wam wypłacić równowartość :ehem: skoro on tak z wami chce mieszkać tym bardziej trzeba mu nosa utrzeć i sie wyprowadzić ... chociażby fikcyjnie na tydzień do rodziny :cool: euphoria87 - 2009-02-08 20:26 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez Fresa (Wiadomość 10886844) Swój pokój możecie odremontować bez współwłaścicielstwa, tak samo odnowić kuchnię i łazienkę. W końcu w waszym interesie leży, żeby dziecko miało przynajmniej minimum warunków higieniczno-sanitarnych. pokój mamy odremontowany:)juz o to to sie postarałam..a co do kuchni trzeba by bylo meble wyrzucic ale tesciu sie nie zgodzi<bo przeciez sa nowe i nie trzeba> co do reszty to sa naprawde duze pieniadze zeby wrzucic<flizy,nowe okna,centralne,wygipsować sciany i odmalowac,gdzie niegdzie tapeta> eleeri - 2009-02-08 21:30 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez euphoria87 (Wiadomość 10874370) ... "nie wziasc "wiekszy pokoj tylko sie spytalam czy sie zamieni.po zatym to tez jego wnuk bedzie..gdzyby nie ciaza napewno bym nie chciala si zamienic. Czytam cały wątak i jestem w szoku :eek: Moim skromnym zdaniem to nie Ty powinnaś się spytać, ale Twój mąż. W końcu to Ty dołączyłaś do rodziny:noniewiem: I rówież nie czekałabym na cud w postaci śmierci teścia :eek: tylko wiała jak najdalej. Mając 3 tys. można chyba wynająć choćby kawalerkę, a chyba lepsze ciasne, ale własne. I dziewczyna mają rację, dziwnego masz męża, dziwne są Jego priorytety. paula78 - 2009-02-09 08:33 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez euphoria87 (Wiadomość 10886699) ale teściu ma swoje loty. jaki notariusz?? wysmiałby męza ze co?! "juz do grobu mnie chce posłac".prosilam meza zeby pogadal z ojcem aby ten go zrobil wspolwlascicielem zebysmy mogli remontowac mieszkanie:) ale nawet niepodejmowal tematu bo wie jaka bedzie odp.moge uciekac..ale sama?!Co ja sama zrobie 5 miesiacy ciazy?!nawet nie wynajme:(on zdaje sobie sprawe i nie chce byc samotny..chce z nami mieszkac i zatruwac zycie. nawet chyba nie zdaje sobie sprawy jak bardzo mnie denerwuje. on jest samotny z wyboru.. nikt do niego sie nie odzywa oprocz mojego meza. Ani corka a ni rodzina bylej żony, moja mama bardzo rzadko, moj tata praktycznie raz z nim rozmawial:( sam sobie zgotowal ten los, i mnie tez nastawil na taki stosunek. nie rozumiem dlaczego mieszkasz tam juz 2 lata i nagle teraz wszystko ci przeszkadza ,wczesniej bylo ok ? nie wierze. po co wlasciwie zgodzilas sie tam mieszkac ?? Klarissa - 2009-02-09 09:34 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez euphoria87 (Wiadomość 10865662) za 400 tys nie kupisz 2 mieszkan??ja nie mowie o apartamentach tylko zwykle mieszkania gdzies na osiedlu. Jeśli idzie o Kraków, to za 400 000 możesz kupić najwyżej M2 o pow. max. 50m2. Ja wiem, że ceny mieszkań spadły, ale otrząśnij się dziewczyno. Nie wystarczy na 2 mieszkania, chyba, że chcecie kupić 2 kawalerki kompletnie zrujnowane po 16m2 w Nowej Hucie na 13 piętrze bloku z lat 70-tych, i to takie gdzie przerabiano suszarnie na mieszkania... Cały wątek jest jak dla mnie dziwny. Aż ciężko mi uwierzyć, że ktoś może się uwikłać w taką trudną sytuację na własne życzenie. Nie wiem dlaczego i ty, i mąż twój uważacie, że musicie tam tkwić. Nawet nie próbujecie czegoś wynająć w obawie, że tatuś wam mieszkania nie da. A jeśli i tak wam nie da? Poza tym jak chcecie tam mieszkać np. za 10 lat - z dzieckiem w jednym pokoju?? euphoria87 - 2009-02-09 10:28 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 10890851) nie rozumiem dlaczego mieszkasz tam juz 2 lata i nagle teraz wszystko ci przeszkadza ,wczesniej bylo ok ? nie wierze. po co wlasciwie zgodzilas sie tam mieszkac ?? przeszkadza bo przez ciaze zaczelam trzezwo patrzec na sytuacje.wszytsko mnie przerasta<to ze 4 miesiaeczne dziecko dam do żłobka bo musze wracac do pracy,tym ze musze polowe mebli wywalic z pokoju zeby łożeczko wstawic<bo tesciu sie jednak nie zamieni>,to ze nie bede mogla zadbac o stan higieniczno-sanitarny domu:(tęsciu nawet w łózku spi w butach bo mu sie nie chce sciagac:( zanim zaszlam w ciaze to dobrze nam sie ukladalo i ztesciem i mezem. wszytsko sie zaczelo miesiac po slubie ja przyszedl i powiedzal ze musimy mu wiecej dawac za mieszkanie.jak sie zapytalam czy moze pokazac rachunki za prad i gaz<nie widzialam zadnych odkad mieszkam> to powiedzial ze nie musi mi sie legitymowac. pozniej maz se spytal go czy zamieni sie pokojami <to ma problem jedna szafa mu nie przejdzie przez drzwi(a ma ich 5 w pokoju).no i jeszcze dodal ze nie zamieni sie bo to ja tego chcem. euphoria87 - 2009-02-09 10:31 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 10891450) Jeśli idzie o Kraków, to za 400 000 możesz kupić najwyżej M2 o pow. max. 50m2. Ja wiem, że ceny mieszkań spadły, ale otrząśnij się dziewczyno. Nie wystarczy na 2 mieszkania, chyba, że chcecie kupić 2 kawalerki kompletnie zrujnowane po 16m2 w Nowej Hucie na 13 piętrze bloku z lat 70-tych, i to takie gdzie przerabiano suszarnie na mieszkania... Cały wątek jest jak dla mnie dziwny. Aż ciężko mi uwierzyć, że ktoś może się uwikłać w taką trudną sytuację na własne życzenie. Nie wiem dlaczego i ty, i mąż twój uważacie, że musicie tam tkwić. Nawet nie próbujecie czegoś wynająć w obawie, że tatuś wam mieszkania nie da. A jeśli i tak wam nie da? Poza tym jak chcecie tam mieszkać np. za 10 lat - z dzieckiem w jednym pokoju?? no on chce wlasnie kupic mu taka kawalerke. datego maz sie nie chce wyprowadzic stamtad euphoria87 - 2009-02-09 10:34 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez eleeri (Wiadomość 10888372) Czytam cały wątak i jestem w szoku :eek: Moim skromnym zdaniem to nie Ty powinnaś się spytać, ale Twój mąż. W końcu to Ty dołączyłaś do rodziny:noniewiem: I rówież nie czekałabym na cud w postaci śmierci teścia :eek: tylko wiała jak najdalej. Mając 3 tys. można chyba wynająć choćby kawalerkę, a chyba lepsze ciasne, ale własne. I dziewczyna mają rację, dziwnego masz męża, dziwne są Jego priorytety. 3 tys.< ztego 2 kredyty po 350 zł, internet i telefon.zostaje okolo 2100 zl i za to wynajac pokoj, bedziemy zyli za 1500zl.bo 600zl to mi napewno krzykna za pokoj nie mniej agag22 - 2009-02-09 10:44 Dot.: problemy z tesciem:( No jeśli po odliczeniu kosztów zostałoby Wam 1500 zł to przecież nie jest to starszliwie mało i chyba da radę za to przeżyć. Nie wiem dlaczego uparliście się mieszkać z teściem- mam teraz malutkie dziecko i nie wyobrażam sobie mieszkać w takich warunkach. Piszesz, że teść wyznacza Ci godziny prania- przecież przy dziecku tego prania będzie więcej. A jeśli każe Wam jeszcze płacić więcej za mieszkanie- bo wzrosną rachunki za prąd i wodę (a wzrosną na pewno, bo pranie, kąpiel dziecka)?. Jeżeli płacicie mu 400 zł, a piszesz, że wynajem kosztuje 600 to przecież różnica jest niewielka, na pewno na tyle mała, że warto zapłacić te 200 zł więcej za święty spokój i godziwe warunki. Klarissa - 2009-02-09 10:57 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez agag22 (Wiadomość 10892315) No jeśli po odliczeniu kosztów zostałoby Wam 1500 zł to przecież nie jest to starszliwie mało i chyba da radę za to przeżyć. Nie wiem dlaczego uparliście się mieszkać z teściem- mam teraz malutkie dziecko i nie wyobrażam sobie mieszkać w takich warunkach. Piszesz, że teść wyznacza Ci godziny prania- przecież przy dziecku tego prania będzie więcej. A jeśli każe Wam jeszcze płacić więcej za mieszkanie- bo wzrosną rachunki za prąd i wodę (a wzrosną na pewno, bo pranie, kąpiel dziecka)?. Jeżeli płacicie mu 400 zł, a piszesz, że wynajem kosztuje 600 to przecież różnica jest niewielka, na pewno na tyle mała, że warto zapłacić te 200 zł więcej za święty spokój i godziwe warunki. Weź pod uwagę, że ona pisze o wynajęciu pokoju a nie mieszkania. Za 600 zł nie wynajmie nigdzie mieszkania... chyba, że na jakimś zadupiu. W wynajętym pokoju masz ten minus, że są i inni lokatorzy - masz z nimi wspólną kuchnię i łazienkę, wcale może nie być fajnie. Autorko wątku pokój można wynająć nawet za 300 zł np. na Piaskach. Wydaje mi się, że nie szukałaś niczego do wynajęcia... Nie rozumiem też jak twój mąż może tak postępować - wcale o ciebie i dziecko nie dbać. Poza tym dajesz się nie potrzebnie terroryzować teściowi. Co to znaczy, że masz prać czy robić coś innego o określonych porach? Ja bym weszła do łazienki z książką, zamknęła drzwi na klucz, włączyła pralkę i miała to wszystko w nosie. Teść biorąc was na "lokatorów" musiał zdawać sobie sprawę z tego, że będziecie chcieli normalnie żyć w tym mieszkaniu i on nie może regulować waszego życia pod swoje widzi mi się - chyba, że ma jakieś konkretne powody do interwencji bo np. lubisz prać o 1 w nocy, ale wydaje mi się, że nie w tym problem. Tutaj znalazłam coś do wynajęcia, wygląda przyzwoicie i jest to mieszkanie a nie tylko pokój: Link do oferty: http://www.oferty.net/m12062125 Ratatuj - 2009-02-09 10:57 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez euphoria87 (Wiadomość 10892111) tęsciu nawet w łózku spi w butach bo mu sie nie chce sciagac:( To tak jak Rysiek Riedel:D Euphorio,dziewczyny mają rację to już wiesz i sama napisałaś zresztą,że z wiekszością wypowiedzi sie zgadzasz ale przyszla mi do głowy jeszcze jedna myśl. Pisałaś,że tesc bierze leki psychotropowe więc z pewnością jest pod opieką lekarza bo chyba sam ich nie zażywa bez konsultacji. Moze warto pzrejśc sie do lekarza teścia i poprosić o jakies wskazówki jak przekonac teścia to zachowania higieny. A co do reszty spraw mieszkaniowych to juz sie wypowadalam:jap: kropka241 - 2009-02-09 10:58 Dot.: problemy z tesciem:( za takie pieniadze mysle ze spokojnie da sie zyc (nawet z malym dzieckiem) ale zyc w takich warunkach i w takim stresie za zadne pieniadze bym nie chciala:] Klarissa - 2009-02-09 11:10 Dot.: problemy z tesciem:( Aż przejrzałam oferty na wynajem garsonierek w różnych częściach Krakowa i jest całe mnóstwo ogłoszeń w granicach 650 - 900 zł/msc. Autorko wątku musicie podjąć decyzję - i tak płacicie ojcu 400 zł, ja bym wolała dołożyć drugie 400 zł/msc i żyć normalnie, ale wy zrobicie co chcecie. agag22 - 2009-02-09 11:16 Dot.: problemy z tesciem:( Popieram! kropka241 - 2009-02-09 11:23 Dot.: problemy z tesciem:( dokladnie. mozesz juz znalezc kawalerke w calkiem przyzwoitej okolicy gdzie i do zlobka bedzie blisko i komunikacja miejska spoko.. co prawda to nie tuz przy rynku ale powiem ci ze ja wynajmowalam mieszkanie (sama) przy ul zacisze (zaraz przy basztowej i placu matejki) 55m2 2 pokoje (jeden wielki) drugi maly z antresola. za te przyjemnosc placilam 1100zl miesiecznie + rachunki. czyli tak razem wychodzilo 1500zl i mialam duze mieszkanie przy rynku. euphoria87 - 2009-02-09 12:40 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 10892483) Weź pod uwagę, że ona pisze o wynajęciu pokoju a nie mieszkania. Za 600 zł nie wynajmie nigdzie mieszkania... chyba, że na jakimś zadupiu. W wynajętym pokoju masz ten minus, że są i inni lokatorzy - masz z nimi wspólną kuchnię i łazienkę, wcale może nie być fajnie. Autorko wątku pokój można wynająć nawet za 300 zł np. na Piaskach. Wydaje mi się, że nie szukałaś niczego do wynajęcia... Nie rozumiem też jak twój mąż może tak postępować - wcale o ciebie i dziecko nie dbać. Poza tym dajesz się nie potrzebnie terroryzować teściowi. Co to znaczy, że masz prać czy robić coś innego o określonych porach? Ja bym weszła do łazienki z książką, zamknęła drzwi na klucz, włączyła pralkę i miała to wszystko w nosie. Teść biorąc was na "lokatorów" musiał zdawać sobie sprawę z tego, że będziecie chcieli normalnie żyć w tym mieszkaniu i on nie może regulować waszego życia pod swoje widzi mi się - chyba, że ma jakieś konkretne powody do interwencji bo np. lubisz prać o 1 w nocy, ale wydaje mi się, że nie w tym problem. Tutaj znalazłam coś do wynajęcia, wygląda przyzwoicie i jest to mieszkanie a nie tylko pokój: Link do oferty: http://www.oferty.net/m12062125 owszem za 300 zl wynajme ale bez mediow;poza tym te mieszkanie ktore znalazlas jest bardzo drogie. wez pod uwage ze chca 750zl za wynajem a dodadtkowo trzeba opłacic media.to bylo by łacznie okolo 1000zl w najlepszym wypadku. ja nawet nie myslalam o wynajeciu mieszkania tylko pokoju;;co do prania tesc przychodzi do mnie i np pyta sie;"czemu nie wlanczas pralki o 14?tylko wlaczylas teraz<ajest godz 10 rano>to mu mowie ze mam duzo prania dzisiaj i chcialabym to wyprac. to on mowi:"jedno pranie wlacz teraz a nastepne o 23"to co ja mam sie kłocic?? co mam powiedziec?jak sie odezwe bedzie afere robil. poza tym wezcie pod uwage to ze maż nie bedzie chcial sie ze mna wyprowadzic euphoria87 - 2009-02-09 12:44 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez kropka241 (Wiadomość 10892523) za takie pieniadze mysle ze spokojnie da sie zyc (nawet z malym dzieckiem) ale zyc w takich warunkach i w takim stresie za zadne pieniadze bym nie chciala:] kropka za 1500zl?? we trójke? nie raczej nie da rady...mój mąż pracuje na budowie i praktycznie pochlania mnostwo jedzenia. na obiad codziennie musi byc mięso<a jakby byla sama zupa to by sie jeszcze obraził>po za tym kto mieszka w krakowie ten wie jakie drogie jest życie:/ euphoria87 - 2009-02-09 12:49 Dot.: problemy z tesciem:( Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 10892678) Aż przejrzałam oferty na wynajem garsonierek w różnych częściach Krakowa i jest całe mnóstwo ogłoszeń w granicach 650 - 900 zł/msc. Autorko wątku musicie podjąć decyzję - i tak płacicie ojcu 400 zł, ja bym wolała dołożyć drugie 400 zł/msc i żyć normalnie, ale wy zrobicie co chcecie. 400zl wiecej by mnie rujnowało..ja tez sie orientuje na temat cen wynajmu mieszkan,nawet znalazlam na bieżanowie pokoj za 350 zł łacznie z mediami,ale coż jak mi babka powiedziala ze tylko jedna osoba moze mieszkac w tym pokoju.jakby chciala z mezem to wiecej<okolo 500zl>a jeszcze dzidzius:(jakbym wiedziala ze beda takie problemy z tesciem to absolutnie nie przykladalbym reki do tych kredytow i stac by nas bylo na wynajem Strona 5 z 13 • Wyszukano 739 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 |
MY NEW WARDROBE!ciuchy,bizuteria ,ksiażki,kosmetyki,paski, buty,ozdoby<33
Wymarzony Pierścionek cz. XIII :)
Bo razem damy siłę :) Wakacje 2009
Jak przytyć???
Angelina Jolie, wątek zbiorczy
Nosimy dobrze dobrane biustonosze! A Ty?
aparat cyfrowy- pomoc w wyborze // WĄTEK ZBIORCZY
papier i nie tylko
Akcja: Tyjemy Razem !!
wszystko o samoopalaczu-jak nakładać, zmywać, opinie, wrażenia. WĄTEK ZBIORCZY.
|
Free website template provided by freeweblooks.com |