ďťż
 
Snowboardzistki :))
Przejrzyj wątek
 
Cytat
Daremnie szukać wielkiego szczęścia po niskiej cenie.
Indeks Wymienie :) Problem!! przód z mk7
 
  Witamy

Snowboardzistki :))



Cashmeere - 2010-08-17 16:58
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cześć:)
Fajnie , że jesteś, bo widzę ,że tutaj brak doświadczoncyh snowboardzistek, same początkujące, a przydałyby się rady doświadczonej koleżanki ;)
9 lat! robi wrażenie :)

Ja mam tak samo - jestem ciepłolubna, ale tak mi się spodobał ten sport , że teraz nie mogę się doczekać sezonu zimowego. Jedyny plus jaki znajduję w czasie nadejścia śniegów, mrozu to to, że będzie można poszaleć w górach na desce! I od razu życie nabiera barw :D

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Cytat:
Napisane przez pumas (Wiadomość 21432852) Trauma, dzieki, ale ja to wiem. Wychodzi, ze deske powinnam miec od 146 do 148. Jednak nie mam pojecia o reszcie parametrow, podobno waznych przy wyborze deski.
Ja wybrałam Rossignola i jestem zadowolona
Deska jest miękka i łatwo się nią manewruje.

Tu masz fajny artykuł :
http://www.snowboard.pl/wiadomosc/169/

Poszukaj może też na innych forach :)

tutaj też jest coś o deskach:

http://znamibezpiecznie.pl/wypoczyne...e-snowboardowa

http://www.e-snowboard.info/forum/vi...436443b9900e92




Trauma - 2010-08-17 17:01
Dot.: Snowboardzistki :))
  Hehe dzięki :) Co do parametrów... jeżeli dopiero zaczynasz, to ważne żebyś pierwsze kupiła tanią, używaną deskę na swój wymiar. Dopiero jak zakochasz się w tym sporcie to kup coś naprawdę fajnego. Znam wiele osób, co się zarzekało, że to super sport ale po kilku poważniejszych upadkach (albo po wyciągu) zrezygnowało z dalszej nauki. Czasami dochodzę do wniosku, że dobrze jest też wziąć sobie na pierwsze jazdy instruktora (w 4-5 dni nauczy Cię najważniejszych rzeczy i co najważniejsze - nie pozwoli się rozczulać nad sobą jak zaliczysz wywrotkę). Ja uczyłam się sama ale potem poznałam bardzo fajną instruktorkę i poprawiała moje "złe nawyki". Na nartach od samego początku uczyła mnie już instruktorka. Koszt wynajmu sprzętu = jakieś 9 dni jazdy = koszt używanej deski. Moje pierwsze buty kosztowały 100zł - kupiłam w komisie prawie nówki (wiele osób kupuje sprzęt, upadnie 2 razy i oddaje do komisu za psie pieniądze), do tej pory w nich jeżdżę. Najważniejsze to nie wstydzić się i nie przejmować, że ma się używany sprzęt!!!!

P.S. Co do ustawienia wiązań jest fajny sposób - niech ktoś Cię popchnie z zaskoczenia - jak wysuniesz do przodu lewą lub prawą nogę to będziesz wiedziała, czy jesteś prawo czy lewo nożna. Szerokość deski - tak żeby palcami nie trzeć o śnieg ;-) I patrz w używanych na krawędzie - jak są mocno zjechane to kiepsko będzie je ostrzyć.



scatty princess - 2010-08-17 18:00
Dot.: Snowboardzistki :))
  Hej Dziewczyny :)

Potrzebuje na szybko waszej rady :)

Mój kolega bardzo zakochał się w snowboardzie (tak jak i ja :P )
musze kupic mu prezent urodzinowy i chce zeby to bylo cos wlasnie zwiazanego z deska. Jakis gadżet czy coś...

macie jakies pomysly?
tak do 120zł

Pasek burtona juz ma, chuste tez. Macie jakies pomysly ciekawe?
czapki nie chce kupowac bo bez mierzenia to ciezko.

Sama jezdze dopiero 3 lata i nie interesuje sie ostatnio tez az tak bardzo i nic ciekawego mi nie przychodzi na mysl.
PROSZĘ POMÓŻCIE :) :cmok:



cherry l - 2010-08-17 19:13
Dot.: Snowboardzistki :))
  a ja musiałam codziennie przechodzic obok nowej deski i to było straszne,bo sniegu jeszcze dlugo nie będzie a mi sie taaaak marzy <3
teraz deska schowana juz w tapczanie,ze wzg na tate :lol:




Trauma - 2010-08-17 19:19
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez scatty princess (Wiadomość 21434729)
macie jakies pomysly?
tak do 120zł

Może gogle Uvex? Albo okulary na śnieg? W lecie mogą być promocje.



pumas - 2010-08-17 21:53
Dot.: Snowboardzistki :))
  Trauma, ja na pewno nie chce uzywanej deski, poniewaz załapałam tej zimy bakcyla, poobijalam sie porzadnie, ze az plakalam na stoku nie raz, nie mogac z niego zejsc/zjechac. Przez tamten sezon wypozyczalam deski i wiekszosc byla fatalna. Tylko jedna, wlasnie chyba rossignola, byla naprawde super, az odczulam roznice i od razu wskoczylam na czerwona trase (co dla mnie, po 3 dniach, bylo nie lada wyczynem).

Dzieki Cashmeere za linki, czytalam juz wiele z nich, ale chyba i tak potrzebuje doradztwa personalnego, specjalnie dla mnie :] Pojde do jakiegos sklepu i moze mi sie w koncu uda cos kupic :]



cherry l - 2010-08-17 22:00
Dot.: Snowboardzistki :))
  ja musiałam kupic nakolanniki (siatkarskie bo innych nie było),bo tak mnie kolana bolały ;P



paula-zla - 2010-08-17 22:02
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez Trauma (Wiadomość 21431000) Ogólna zasada jest taka, że ma sięgać max. do brody i min. do ramienia. Narty tak samo, tylko od ust do czubka nosa. I na początek miękkie wiązania do freestyle.

Witam. Jeżdżę na desce od 9 lat, na nartach od tego roku :)
Super, że jesteś! Jestem laikiem snowboardowym, w razie czego będę pisać.

Cytat:
Napisane przez Trauma (Wiadomość 21433332) Hehe dzięki :) Co do parametrów... jeżeli dopiero zaczynasz, to ważne żebyś pierwsze kupiła tanią, używaną deskę na swój wymiar. Dopiero jak zakochasz się w tym sporcie to kup coś naprawdę fajnego. Znam wiele osób, co się zarzekało, że to super sport ale po kilku poważniejszych upadkach (albo po wyciągu) zrezygnowało z dalszej nauki. Czasami dochodzę do wniosku, że dobrze jest też wziąć sobie na pierwsze jazdy instruktora (w 4-5 dni nauczy Cię najważniejszych rzeczy i co najważniejsze - nie pozwoli się rozczulać nad sobą jak zaliczysz wywrotkę). Ja uczyłam się sama ale potem poznałam bardzo fajną instruktorkę i poprawiała moje "złe nawyki". Na nartach od samego początku uczyła mnie już instruktorka. Koszt wynajmu sprzętu = jakieś 9 dni jazdy = koszt używanej deski. Moje pierwsze buty kosztowały 100zł - kupiłam w komisie prawie nówki (wiele osób kupuje sprzęt, upadnie 2 razy i oddaje do komisu za psie pieniądze), do tej pory w nich jeżdżę. Najważniejsze to nie wstydzić się i nie przejmować, że ma się używany sprzęt!!!!

P.S. Co do ustawienia wiązań jest fajny sposób - niech ktoś Cię popchnie z zaskoczenia - jak wysuniesz do przodu lewą lub prawą nogę to będziesz wiedziała, czy jesteś prawo czy lewo nożna. Szerokość deski - tak żeby palcami nie trzeć o śnieg ;-) I patrz w używanych na krawędzie - jak są mocno zjechane to kiepsko będzie je ostrzyć.
Co masz na myśli mówiąc "po wyciągu"? W tym sezonie po raz pierwszy miałam deskę na nogach, instruował mnie znajomy, który jest zakochany w nartach, na desce jeździ ot tak. Na początku kilka rad, a później radź sobie sama.
W pierwszym dniu zaliczyłam zjazdy na wyciągu (w tym kilka upadków podczas wysiadania z wyciągu), na drugi dzień za szóstym razem udało mnie się dojechać na górę na orczyku, a w trzeci dzień wybraliśmy się na stok, którego podobno bali się narciarze, którzy byli bardziej doświadczeni ode mnie (byliśmy z grupą znajomych). Cóż, kolega mnie nie oszczędzał, było kilka upadków, które mnie nieco przeraziły, ale adrenalina i wrażenia po prostu bezcenne. Nigdy jeszcze nie byłam tak zdeterminowana, bo wcześniej uważałam się za boidupkę ;)
W tym roku wybiorę się z moim facetem i jego znajomymi, niektórzy są bardziej doświadczeni, inni mniej, ale zastanawiam się, czy od razu nie wziąć sobie instruktora, który właśnie jak piszesz, skoryguje błędy, konkretnie doradzi, powie co i jak, bo się po prostu dobrze na tym zna. A co do kupna używanej deski to tak samo radził mi kumpel, który siedzi w temacie, ale narazie się wstrzymuję.



Trauma - 2010-08-17 23:45
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez paula-zla (Wiadomość 21441902)
Co masz na myśli mówiąc "po wyciągu"?
Często wyciągi potrafią "poobijać" w nogę, za którą Cię ciągną - tak jest z talerzykami lub w biodro - zwłaszcza kobiety. Ja po talerzyku zawsze mam fioletowego siniaka na udzie - podejrzewam, że od mocowania linki. Na wierchomli znowusz mnie krzesełko obijało przy zsiadaniu z miejsca znajdującego się "do wewnątrz". Do tej pory zdarzy mi się, że dostane w pupę krzesełkiem. Z nartami nie miałam tego problemu. Radzę instruktora wziąć od samego początku. Odżałować parę groszy, żeby nauczył jak skręcać (ja na początku szłam "na żywioł", instruktorka pokazała mi jak robić powolne i "głębokie" skręty jadąc prostopadle do stoku - przenosisz ciężar na nogę z przodu - to b. ważne, przydaje się na stromych podjazdach) a potem koledzy mogą uczyć Cię różnych trików na śniegu. Skoro w pierwszym sezonie się nie zniechęciłaś to pewnie dasz radę, ale na początek kup używany sprzęt. Później to już sama będziesz wiedziała, kiedy go trzeba wymienić :)



mbamboo - 2010-08-18 10:18
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez Trauma (Wiadomość 21443628) Często wyciągi potrafią "poobijać" w nogę, za którą Cię ciągną - tak jest z talerzykami lub w biodro - zwłaszcza kobiety. Ja po talerzyku zawsze mam fioletowego siniaka na udzie - podejrzewam, że od mocowania linki. Na wierchomli znowusz mnie krzesełko obijało przy zsiadaniu z miejsca znajdującego się "do wewnątrz". Do tej pory zdarzy mi się, że dostane w pupę krzesełkiem. Z nartami nie miałam tego problemu. Radzę instruktora wziąć od samego początku. Odżałować parę groszy, żeby nauczył jak skręcać (ja na początku szłam "na żywioł", instruktorka pokazała mi jak robić powolne i "głębokie" skręty jadąc prostopadle do stoku - przenosisz ciężar na nogę z przodu - to b. ważne, przydaje się na stromych podjazdach) a potem koledzy mogą uczyć Cię różnych trików na śniegu. Skoro w pierwszym sezonie się nie zniechęciłaś to pewnie dasz radę, ale na początek kup używany sprzęt. Później to już sama będziesz wiedziała, kiedy go trzeba wymienić :) Zgadzam się z instruktorem. Też się tak uczyłam i nie było czasu na zniechęcenie się, a nawet większa motywacja, żeby się nie wygłupić. Jeżdżę na prawej nodze i miałam okropny kłopot z nauką skrętu w lewo, bałam się tego przejścia na palce, i pamiętam, jak kiedyś przez całą godzinę zjeżdżałam ze stoku w ten znienawidzony przez narciarzy sposób, zdzierający śnieg, właśnie na palcach. Okazało się, że miałam je na tyle niewyćwiczone, że musiałam potem robić przysiady na palcach w domu. A od kiedy nauczyłam się porządnie chodzić na obcasach, kłopot zupełnie minął. :)

Co do sprzętu, to sama nie chciałam ryzykować i jeździłam na pożyczanym. Też wydaje mi się, że nie warto kupować na początek. Jakoś nie widzę w tym sensu, bo przecież to jest normalne, że można się zniechęcić, a nigdy nie odzyska się tylu pieniędzy, ile włożyłaś w zakup deski.

Co do wyciągów, to niestety racja, okropne są te siniaki :nie:

Jeśli chodzi o doradztwo personalne, to w sklepie internetowym, w którym kupiłam deskę, można było napisać czy zadzwonić do konsultantów. Ja co prawda wiedziałam, czego szukam i o jakich parametrach, ale w komentarzach klientów widziałam, że pomagają też wybrać coś 'od zera' i ludzie są bardzo zadowoleni z tego wyboru. Jeśli chodzi o zakupy, to wolę zawsze mieć możliwość 'pomacania' tego, co kupuję, ale tu akurat zdecydowałam się na internet ze względu na duże obniżki przed nowym sezonem. Może na Allegro jest jakiś wybór? Pamiętam, że w zeszłym roku była masa używanych kompletów za naprawdę niską cenę, np. 400 zł.

Przy sprawdzaniu 'na którą nogę' będzie się jeździć, można też pomyśleć o tym, którą nogę daje się do przodu przy ślizganiu się, np. na zamarzniętych kałużach. :)



cherry l - 2010-08-18 10:39
Dot.: Snowboardzistki :))
  mi jeszcze nic nie stało sie od wyciagu xD tam gdzie jeżdze jest tylko orczyk,na początku nie jeździłam bo sie bałam ;P potem kol mnie przekonała,sie wywróciłam 2 razy na samym początku,bo jest górka i to tak nagle cie ciagnie,wiec straciłam równowage ;P teraz juz daje sobie dare,jednak nadal w kilku miejscach boje sie,bo jest taki jakby spad i sie jedzie dosłownie centymetr od niego ;P czasami gdy jade wyciągiem i nie uważam,zaczynam tracic równowage i deska mi zaczyna zdjezdzc jakos w bok,ale zawsze udaje mi sie wybrnąć ;D



mbamboo - 2010-08-18 11:59
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez cherry l (Wiadomość 21449163) mi jeszcze nic nie stało sie od wyciagu xD tam gdzie jeżdze jest tylko orczyk,na początku nie jeździłam bo sie bałam ;P potem kol mnie przekonała,sie wywróciłam 2 razy na samym początku,bo jest górka i to tak nagle cie ciagnie,wiec straciłam równowage ;P teraz juz daje sobie dare,jednak nadal w kilku miejscach boje sie,bo jest taki jakby spad i sie jedzie dosłownie centymetr od niego ;P czasami gdy jade wyciągiem i nie uważam,zaczynam tracic równowage i deska mi zaczyna zdjezdzc jakos w bok,ale zawsze udaje mi sie wybrnąć ;D Ja kiedyś, bardzo krótko, miałam własną deskę, ale kupioną 'z zaskoczenia' przez kompletnie nieobeznaną rodzinę. Miała 160 cm przy moim wzroście ok. 162 cm. Jak się zapewne domyślacie, za nic nie potrafiłam tym sterować i na szczęście szybko się jej pozbyłam. Generalnie lubię niespodzianki, ale nie do końca takie :brzydal: Pamiętam jak raz na wyciągu wjechałam nią w słup. Całe szczęście, że jeżdżę w kasku, bo tak mocno walnęłam, że aż mi zadzwoniło w głowie. Musiałam ciekawie wyglądać, leżąc potem obok wyciągu :D



cherry l - 2010-08-18 12:06
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez mbamboo (Wiadomość 21452078) Ja kiedyś, bardzo krótko, miałam własną deskę, ale kupioną 'z zaskoczenia' przez kompletnie nieobeznaną rodzinę. Miała 160 cm przy moim wzroście ok. 162 cm. Jak się zapewne domyślacie, za nic nie potrafiłam tym sterować i na szczęście szybko się jej pozbyłam. Generalnie lubię niespodzianki, ale nie do końca takie :brzydal: Pamiętam jak raz na wyciągu wjechałam nią w słup. Całe szczęście, że jeżdżę w kasku, bo tak mocno walnęłam, że aż mi zadzwoniło w głowie. Musiałam ciekawie wyglądać, leżąc potem obok wyciągu :D hahahaha :lol:
wybacz xD

ja jeżdże bez kasku..

ja przy wzroscie 160 kupiłam sobie deske jakos 148,czy cos w tym rodzaju i źle mi sie na niej jeździło straszne,dlatego teraz kupilam sobie o wiele mniejszą



madzieeek - 2010-08-18 15:16
Dot.: Snowboardzistki :))
  Czy Wy też już tak tęsknicie za białym szaleństwem jak ja...??
Jak dla mnie to mogłyby być tylko dwie pory roku: gorące lato i śnieżna zima :D
Pozostałe są mi zbędne :p:



cherry l - 2010-08-18 15:50
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez madzieeek (Wiadomość 21457982) Czy Wy też już tak tęsknicie za białym szaleństwem jak ja...??
Jak dla mnie to mogłyby być tylko dwie pory roku: gorące lato i śnieżna zima :D
Pozostałe są mi zbędne :p:
hahaha ja twierdze identycznie i juz po nocach nie śpie,bo chce śnieg:lol:
sie nie moge juz doczekać,żeby wypróbować nową deskę xD
noooo....i przy okazji pogapic sie na snowboardzistow :lol:



scatty princess - 2010-08-18 16:53
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez Trauma (Wiadomość 21436820) Może gogle Uvex? Albo okulary na śnieg? W lecie mogą być promocje. kurcze, ale mysle, ze google trzeba zmierzyc zanim sie kupi , czy mozna na oko myslicie?:>

jakies inne pomysly?
jestem zdesperowana, w sumie zostaly mi tylko 2 tygodnie na wybranie i zakup :)

inne gadżety?



Trauma - 2010-08-18 18:35
Dot.: Snowboardzistki :))
  Gogle masz męskie, damskie i dziecięce = przeważnie mają taką miękką gąbkę i dziureczki, że same dopasowują się do kształtu twarzy.

Ja już nie przejmuje się wyciągiem, jeździłam na wielu różnych i nie wolno się zrażać, że obije czy coś. Gdzie jeżdżę? Wierchomla, Korbielów, za Strzyżowem, kiedyś Babica i Dylągówka. W tym roku są plany by jechać na Gromadzyń. Interesują mnie te narto-deski. Ma ktoś może taki sprzęt? Chętnie bym wypróbowała, jednak nie widziałam niczego takiego w komisie czy wypożyczalni...

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Cytat:
Napisane przez cherry l (Wiadomość 21449163) deska mi zaczyna zdjezdzc jakos w bok To normalne przy mocno wyjeżdżonej trasie pod wyciągiem. Śnieg jest mocno rozjeżdżony i deska sobie "tańczy" na boki. Najważniejsze to nie przejmować się, bo jak zaczniesz kombinować to leżysz.



cherry l - 2010-08-18 18:36
Dot.: Snowboardzistki :))
  ja jeżdze TYLKO w Rzykach koło Andrychowa..
nie mam zupełnie z kim gdzieś dalej wyjechac,a sama nie pojade ;p



Trauma - 2010-08-18 18:40
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez cherry l (Wiadomość 21462925) ja jeżdze TYLKO w Rzykach koło Andrychowa..
nie mam zupełnie z kim gdzieś dalej wyjechac,a sama nie pojade ;p
Na początku jeździłam sama - bo deska nie była ogólnie popularna jeszcze. Tato mnie zawoził, spacerował po lesie, wypił ciepłą herbatę i zwijaliśmy się jak się karnet skończył. Jak chodziłam do liceum to codziennie wieczorkiem nawet byłam na stoku... to były piękne czasy....;)



cherry l - 2010-08-18 18:46
Dot.: Snowboardzistki :))
  nie,u mnie rodzina nie jest chętna na takie wypady ;P a dość daleko mamy do wyciągow



mbamboo - 2010-08-18 22:09
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez cherry l (Wiadomość 21463202) nie,u mnie rodzina nie jest chętna na takie wypady ;P a dość daleko mamy do wyciągow U mnie tak samo póki co.

Mnie się super jeździ na 142 i taką też właśnie kupiłam. I też mnie korci już, żeby ją wypróbować, chociaż nie przepadam za zimą i tylko ze względu na snowboard na nią czekam.
A co do tej historii, to mnie samą bawi, więc oczywiście wybaczam :D

Cytat:
Napisane przez scatty princess (Wiadomość 21460330) kurcze, ale mysle, ze google trzeba zmierzyc zanim sie kupi , czy mozna na oko myslicie?:>

jakies inne pomysly?
jestem zdesperowana, w sumie zostaly mi tylko 2 tygodnie na wybranie i zakup :)

inne gadżety?
Gogli raczej nie trzeba mierzyć. Może pokrowiec na deskę?



cherry l - 2010-08-18 22:23
Dot.: Snowboardzistki :))
  ja tez tylko dlatego lubie zime :lol:
bo nie śpieszy mi sie do stania na przystanku przez pół godziny w mrozie,po czym nie czuje nóg ;P

ja nie mam pokrowca na snowboard xD
na gitare zresztą tez nie,ale to już inna bajka :lol:



JUSTONA BLONDONA - 2010-08-19 10:18
Dot.: Snowboardzistki :))
  Witam:-):cmok:
Mam zamiar kupić sobie używany snowboard dla osoby początkującej:-)
I co najważniejsze TANI :D
Znalazłam w Poznaniu letnią giełdę sprzętu zimowego na ul.puławskiego czy Pułaskiego :-)Kupowałyście/kupowaliście coś tam , lub tam po prostu byłyście/byliście?? Jakie są ceny:-p?? Polecacie tą giełdę ?:prosi:



pumas - 2010-08-19 10:40
Dot.: Snowboardzistki :))
  Ja zwykle jezdzilam abo ze znajomymi, albo sama. W czym problem, samemu nawet lepiej, bo nie trzeba na nikogo czekac :) Do najblizszego stoku mam 20 km, najdalej w Polsce, w gorach to 100. Nie jest zle, na jeden dzien zawsze mozna wyskoczyc :)



Trauma - 2010-08-19 19:23
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez JUSTONA BLONDONA (Wiadomość 21475852) Znalazłam w Poznaniu Polecam tą na Dąbrowskiego. A ostrzenie krawędzi za Marcinkiem w baraczku.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Cytat:
Napisane przez pumas (Wiadomość 21476562) Ja zwykle jezdzilam abo ze znajomymi, albo sama. W czym problem, samemu nawet lepiej, bo nie trzeba na nikogo czekac :) Do najblizszego stoku mam 20 km, najdalej w Polsce, w gorach to 100. Nie jest zle, na jeden dzien zawsze mozna wyskoczyc :) Ja miałam 10 km na Babice... ale się przeprowadziłam i teraz mam w góry 500km - cóż, miłość nie wybiera.



JUSTONA BLONDONA - 2010-08-19 21:23
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez Trauma (Wiadomość 21490065) Polecam tą na Dąbrowskiego. A ostrzenie krawędzi za Marcinkiem w baraczku.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Ja miałam 10 km na Babice... ale się przeprowadziłam i teraz mam w góry 500km - cóż, miłość nie wybiera.
Dziękuje bardzo z odpowiedź:cmok: w najbliższym czasie sprawdzę obie giełdy:-) TRAUMA a jak wyglądają ceny na tych giełdach?? Bo bardzo zależy mi na tym żeby kupić tanio sprzęt:prosi:



Trauma - 2010-08-19 21:48
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez JUSTONA BLONDONA (Wiadomość 21493813) Dziękuje bardzo z odpowiedź:cmok: w najbliższym czasie sprawdzę obie giełdy:-) TRAUMA a jak wyglądają ceny na tych giełdach?? Bo bardzo zależy mi na tym żeby kupić tanio sprzęt:prosi: W tym roku kupowałam używane buty na narty - bardzo dobrze dobrali jednak buciki mocno zniszczone (przywożą z austriackich wypożyczalni, więc są używane intensywnie i mocno zrysowane, w środku za to czyściutkie i pachnące) - cena 120zł po targowaniu się 100zł za buty. Na piętrze mają też deski - jak byłam było około 40 sztuk od zupełnie nowych po mocno wyjeżdżone, których bym w życiu nie kupiła, bo to takie śmiecie już. Wiązania też były nowe. Pamietam jedna panienka się wykłócała, że deska musi być koniecznie cała różowa bo ma różowy kombinezonik i jakąś "wizję":confused: (ciągle o tym nawijała), gość oferował jej naprawdę fajny sprzęt a ona szła w zaparte, że ma być różowa i ch... ! :confused::rolleyes:



Cashmeere - 2010-08-19 23:19
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez madzieeek (Wiadomość 21457982) Czy Wy też już tak tęsknicie za białym szaleństwem jak ja...??
Jak dla mnie to mogłyby być tylko dwie pory roku: gorące lato i śnieżna zima :D
Pozostałe są mi zbędne :p:

ojjj tak ja mam podobnie ! żadnych półśrodków !:D
w lato najlepiej gorąca plaża i ciepłe morze
a zima - snowboard ... jejku jak się nie moge doczekać, a tu przecież nawet jesień się nie zaczeła:D



Trauma - 2010-08-19 23:33
Dot.: Snowboardzistki :))
  W lecie - góry, jesienią - góry, zimą - góry, wiosną - dziury!



JUSTONA BLONDONA - 2010-08-20 10:02
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez Trauma (Wiadomość 21494575) W tym roku kupowałam używane buty na narty - bardzo dobrze dobrali jednak buciki mocno zniszczone (przywożą z austriackich wypożyczalni, więc są używane intensywnie i mocno zrysowane, w środku za to czyściutkie i pachnące) - cena 120zł po targowaniu się 100zł za buty. Na piętrze mają też deski - jak byłam było około 40 sztuk od zupełnie nowych po mocno wyjeżdżone, których bym w życiu nie kupiła, bo to takie śmiecie już. Wiązania też były nowe. Pamietam jedna panienka się wykłócała, że deska musi być koniecznie cała różowa bo ma różowy kombinezonik i jakąś "wizję":confused: (ciągle o tym nawijała), gość oferował jej naprawdę fajny sprzęt a ona szła w zaparte, że ma być różowa i ch... ! :confused::rolleyes: Ludzie są śmieszni:D Dziękuje za kolejną miła odpowiedź jeszcze jedno pytanie:prosi: Przepraszam że ciągle ci głowę zawracam tą deską , a w jakich cenach były deski takie w miarę dobre??:o:pliz: I jeszcze jedno pytanie , ale chyba trochę głupie:D Nie krzyczcie:prosi::-) Czy jazdy na snowboardzie trzeba się uczyć koniecznie na jakimś stoku czy bym mogła na zwykłych górkach koło domu , bo u mnei jest ich pod dostatkiem różnej wielkości ogólnie od wyboru do koloru cyz jak to szło:D Dodam że snowboardem zainteresowałam się rok temu , gdy w szkole były organizowane w ferie wyjazdy na sztuczny stok do poznania nad Maltę , ale neistety dla mnie już zabrakło miejsca więc byłam na nartach , ale i tak mi się bardzo spodobało:jupi: A w tym roku a w sumie przyszłym roku ;) w ferie jeśli szkoła znowu zorganizuje takie wyjazdy to idę na naukę jazdy na snowboardzie :pala::D



Cashmeere - 2010-08-20 14:49
Dot.: Snowboardzistki :))
  no pewnie czemu nie ::)
napewno będzie męczące wchodzenie pod taką górke na nogach

pamietam ze na samym poczatku nie wykupiłam karnetu, tylko własnie wchodziłam na górkę na piechotę a potem uczyłam sie zjeżdzać... ale tak jak pisałam- szybko człowiek sie męczy niestety, bo trzeba na tą góre siebie "wciągnac" no i deskę ... także po kilku wejsciach od razu kupiłam karnecik.
Ale jesli masz mozliwosc, to ja bym jak najbardziej próbowała :)



cherry l - 2010-08-20 15:13
Dot.: Snowboardzistki :))
  dłużej sie wchodzi pod gorke i zapina deske niz sie zjeżdza :lol:
dlatego ja jednak obstaje za karnetami ;P



ramonik - 2010-08-20 15:47
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez Trauma (Wiadomość 21494575) Pamietam jedna panienka się wykłócała, że deska musi być koniecznie cała różowa bo ma różowy kombinezonik i jakąś "wizję":confused: (ciągle o tym nawijała), gość oferował jej naprawdę fajny sprzęt a ona szła w zaparte, że ma być różowa i ch... ! :confused::rolleyes: ups a ja wlasnie mam deske z rozowymi akcentami :cojest: a najsmieszniejsze jest to ze za rozowym nie przepadam. W zwiazku z tym by sie nie rzucac za bardzo w oczy musze zakupic czarna kurtke.

Witam sie na tym watku po raz pierwszy.
Snowboard odkrylam rok temu, wiec jestem tak zwany poczatkujacy snowboardzista. Przejedzilam wiekszosc sezonu zimowego na wypozyczanym sprzecie i ze wzgledu na strate niezlych pieniedzy na stokach zwiazanych wlasnie z wypozyczaniem postanowilismy z tz zakupic swoj. Deska i wiazania czekaja juz na sezon zimowy, pozostaly tylko buty. I tutaj pytanie na co zwracac uwage przy zakupie butow? - licze sie z tym ze taki temat byl juz omawiany, ale szukanie konkretnej odpowiedzi zajmnie mi wieki. :o
Pozdrawiam



Cashmeere - 2010-08-20 19:32
Dot.: Snowboardzistki :))
  Dziewczyny a czy któraś z Was była może na sztucznym stoku w lato ?

W Warszawie jest taki - Szczęśliwice , czy jakoś tak , a jutro jadę akurat do warszawy i zastanawiam się czy wogle warto by spróbować pozjeżdzać ?

Ktoś słyszał jakieś ciekawe opinie ?



Trauma - 2010-08-20 20:16
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez JUSTONA BLONDONA (Wiadomość 21500484) Ludzie są śmieszni:D Dziękuje za kolejną miła odpowiedź jeszcze jedno pytanie:prosi: Przepraszam że ciągle ci głowę zawracam tą deską , a w jakich cenach były deski takie w miarę dobre??:o:pliz: I jeszcze jedno pytanie , ale chyba trochę głupie:D Nie krzyczcie:prosi::-) Czy jazdy na snowboardzie trzeba się uczyć koniecznie na jakimś stoku czy bym mogła na zwykłych górkach koło domu , bo u mnei jest ich pod dostatkiem różnej wielkości ogólnie od wyboru do koloru cyz jak to szło:D Dodam że snowboardem zainteresowałam się rok temu , gdy w szkole były organizowane w ferie wyjazdy na sztuczny stok do poznania nad Maltę , ale neistety dla mnie już zabrakło miejsca więc byłam na nartach , ale i tak mi się bardzo spodobało:jupi: A w tym roku a w sumie przyszłym roku ;) w ferie jeśli szkoła znowu zorganizuje takie wyjazdy to idę na naukę jazdy na snowboardzie :pala::D Spoko, nie interesowałam się cenami tych desek, musisz się sama przejść puki nie ma jeszcze sezonu. Jazdy możesz się uczyć na oślej łączce - tylko się trochę nachodzisz pod górkę - ale dla kondycji Ci lepiej zrobi ;-) Potem i tak będziesz się musiała nauczyć jeździć wyciągiem. Pierwsze może "wyrwiłapką", potem talerzykiem i zwykłym orczykiem. Na Malcie są świetni instruktorzy - uczyli mnie jeździć na nartach.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Cytat:
Napisane przez ramonik (Wiadomość 21509724) ups a ja wlasnie mam deske z rozowymi akcentami :cojest: a najsmieszniejsze jest to ze za rozowym nie przepadam. W zwiazku z tym by sie nie rzucac za bardzo w oczy musze zakupic czarna kurtke. Witam. Tam były deski z różowymi akcentami ale to musiała być cała różowa, bo pani miała "wizję"!



JUSTONA BLONDONA - 2010-08-21 08:06
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez Trauma (Wiadomość 21515495) Spoko, nie interesowałam się cenami tych desek, musisz się sama przejść puki nie ma jeszcze sezonu. Jazdy możesz się uczyć na oślej łączce - tylko się trochę nachodzisz pod górkę - ale dla kondycji Ci lepiej zrobi ;-) Potem i tak będziesz się musiała nauczyć jeździć wyciągiem. Pierwsze może "wyrwiłapką", potem talerzykiem i zwykłym orczykiem. Na Malcie są świetni instruktorzy - uczyli mnie jeździć na nartach.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Witam. Tam były deski z różowymi akcentami ale to musiała być cała różowa, bo pani miała "wizję"!
Jeszcze raz dziękuje za odpowiedź:dziekuje-kwiatek: Też się zgadzam , że są świetni instruktorzy:-) bo w tydzień nauczyłam się jeździć :jupi: Najlepsze było to , że w 7 dzień zjeżdżaliśmy z samej góry:rolleyes::-) trochę się bałam ale zjechałam:jupi::oklaski: ale oczywiście musiałam w kogoś najpierw wjechać , a była to kobieta BARBIE:D Na szczęście instruktorka podjechała i pomogła mi wstać:-) Tylko nie wiem czemu , ale w mojej grupie co chwilę zmieniali instruktorów , w tydzień miałam 3 instruktorów;)
I jeszcze jedno ośla łączka to taki mały stok , czy takie zwykłe górki??:noniewiem: Proszę się nie śmiać bo naprawdę nie wiem :D



paula-zla - 2010-08-21 10:23
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez Trauma (Wiadomość 21515495) Spoko, nie interesowałam się cenami tych desek, musisz się sama przejść puki nie ma jeszcze sezonu. Jazdy możesz się uczyć na oślej łączce - tylko się trochę nachodzisz pod górkę - ale dla kondycji Ci lepiej zrobi ;-) Potem i tak będziesz się musiała nauczyć jeździć wyciągiem. Pierwsze może "wyrwiłapką", potem talerzykiem i zwykłym orczykiem. Na Malcie są świetni instruktorzy - uczyli mnie jeździć na nartach.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Witam. Tam były deski z różowymi akcentami ale to musiała być cała różowa, bo pani miała "wizję"!
Co to jest wyrwiłapka? :D



Trauma - 2010-08-21 10:43
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez JUSTONA BLONDONA (Wiadomość 21520748) w 7 dzień zjeżdżaliśmy z samej góry:rolleyes::-) Jak mnie uczyła instruktorka zjeżdżać na nartach to w 3 dzień zjeżdżaliśmy z Pilska :D

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Cytat:
Napisane przez paula-zla (Wiadomość 21523032) Co to jest wyrwiłapka? :D Taki wyciąg dla dzieci... jak wypadnie Ci spod tyłka to dowiesz się czemu "wyrwiłapka":D:D:D:D:D:D: D



pumas - 2010-08-22 19:36
Dot.: Snowboardzistki :))
  Nie wiem, czy juz o tym pisalam, ale bylam wczoraj w coolsport, ktory scisle wspolpracuje z supersklep.pl i pan mi powiedzial, ze dopiero koncem wrzesnia, poczatkiem pazdziernika bedzie sprzet z sezonu 2010 i 2009. Kurcze, nie wiem, czy czekac, zeby na zywo poprzymierzac deski, czy kupic przez neta juz.



Trauma - 2010-08-23 21:17
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez pumas (Wiadomość 21548016) Nie wiem, czy juz o tym pisalam, ale bylam wczoraj w coolsport, ktory scisle wspolpracuje z supersklep.pl i pan mi powiedzial, ze dopiero koncem wrzesnia, poczatkiem pazdziernika bedzie sprzet z sezonu 2010 i 2009. Kurcze, nie wiem, czy czekac, zeby na zywo poprzymierzac deski, czy kupic przez neta juz.
Z neta ZAWSZE możesz kupić a na żywo może coś fajnego się trafić też, tylko trzeba mieć czas łazić i przeglądać.



mimochodem - 2010-08-30 09:32
Dot.: Snowboardzistki :))
  Powiedzcie mi czy warto sie wybrac na Malte i kiedy tam sie zaczyna sezon?:D Bo na stronie znalazlam informacje ze od października, a ja od października zaczynam studia na UAMie a tak mi tęskno za snowboardem...
Najgorsze jest to że nikt z moich znajomych nie jedzi/nie chce nawet sprobowac, a nie wiadomo jak mi sie sesja ulozy i nie moge sie zalapac w zwiazku z tym na wypad z rodzinką w gory, bo bym musiala juz teraz sie zdeklarowac czy na pewno pojade :( a sama też niezbyt chce jechac jak juz bede wiedziala kiedy dokladnie egzaminy itd..



pumas - 2010-08-30 09:44
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez mimochodem (Wiadomość 21729839) Powiedzcie mi czy warto sie wybrac na Malte i kiedy tam sie zaczyna sezon?:D Bo na stronie znalazlam informacje ze od października, a ja od października zaczynam studia na UAMie a tak mi tęskno za snowboardem...
Najgorsze jest to że nikt z moich znajomych nie jedzi/nie chce nawet sprobowac, a nie wiadomo jak mi sie sesja ulozy i nie moge sie zalapac w zwiazku z tym na wypad z rodzinką w gory, bo bym musiala juz teraz sie zdeklarowac czy na pewno pojade :( a sama też niezbyt chce jechac jak juz bede wiedziala kiedy dokladnie egzaminy itd..
Zawsze mozesz dolaczyc do jakiegos zorganizowanego wypadu przez internet, duzo takich :)



mimochodem - 2010-08-31 14:46
Dot.: Snowboardzistki :))
  Cytat:
Napisane przez pumas (Wiadomość 21730174) Zawsze mozesz dolaczyc do jakiegos zorganizowanego wypadu przez internet, duzo takich :) A jechala ktoras z Was na cos takiego?:) Jakie wrazenia? I kiedy mniej wiecej trzeba się deklarować? Wystarcza np. dwa tygodnie przed wyjazdem?:)



pumas - 2010-08-31 15:02
Dot.: Snowboardzistki :))
  Ja nie jechalam, poniewaz jezdze na desce od tamtego sezonu, ale ciagle widzialam takie wypady organizowane z tygodnia na tydzien - zbiera sie grupa ludzi na forum czy na jakiejs grupie, umawia co do wyjazdu i albo wynajmuja transport, albo wykupuje sie bilet na autobus, pociag, wsiada razem i jezdzi razem :) Z relacji widzialam, ze swietne sa takie wyjazdy, bo spotykaja sie ludzie zajarani tym sportem, wiec o podobnym podejsciu :)
Wydaje mi sie, ze wystarczy sie zglosic tydzien przed, max. 2.



mimochodem - 2010-08-31 18:56
Dot.: Snowboardzistki :))
  Ja jeszcze nie slyszalam o czyms takim :D musze sie zainteresowac



pumas - 2010-09-05 13:02
Dot.: Snowboardzistki :))
  ja chyba kupie w super sklepie, najzwyklejsza deske, a buty i reszte dokupie juz na miejscu. boje sie, ze mi sprzatna sprzed nosa cos i zostane na lodzie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • korepetycjes.keep.pl



  • Strona 22 z 23 • Wyszukano 2552 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23

    comp
    Zapachy, pielęgnacja i kolorówka - do wymiany lub oddania w dobre ręce :-) Fryzjer - Lublin Próbki w sephorze Nosimy dobrze dobrane biustonosze! A Ty? Akcja: Tyjemy Razem !! Moja szafa XS-M nowe i używane Jaką książkę możecie mi polecić? (wątek zbiorczy) Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. V Angelina Jolie, wątek zbiorczy papier i nie tylko
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • Cytat

    Exegi monumentum aere perennius - wzniosłem pomnik trwalszy od spiżu. Horacy
    Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
    Damnant quod non intelligunt - potępiają to czego nie pojmują (rozumieją); nienawidzą, ponieważ nie rozumieją.
    Do domów szlachetnych pieniądze mogą wejść jedynie drzwiami cnoty. Anyot
    Gdyby wszystkim głupcom zawiesić dzwonki na szyjach, ludzie mądrzy musieliby nosić watę w uszach.

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com