ďťż
|
|||||||||
Witamy |
Próbki w sephorze
sine.ira - 2009-01-01 21:05 Dot.: Próbki w sephorze Polskie sklepy tracą w ciągu roku z powodu kradzieży 4,4 miliarda złotych. Z badań brytyjskiego Instytutu Centre for Retail Research wynika, że polskie sieci handlowe tracą przez kradzieże 1,34 proc. swoich obrotów. Polska charakteryzuje się najniższym udziałem klientów w kradzieżach w Europie (40,5 proc.). Jednocześnie ma najwyższy odsetek kradzieży wśród pracowników (35,1 proc.), za prawie 6 proc. kradzieży odpowiadają dostawcy, a ponad 18 proc. to straty wynikające z pomyłek samych sieci, np. błędnego ometkowania towarów. Średnia wartość jednej kradzieży klienta to niecałe 200 euro, pracownika - aż 1,5 tys. euro. Z rodzimych sklepów giną przede wszystkim: alkohol, damska odzież, perfumy oraz żyletki (:D) http://www.egospodarka.pl/26225,Krad...ie,1,39,1.html iizabelaa - 2009-01-01 21:05 Dot.: Próbki w sephorze Dziewczyny, co za wątek :D Powstał dziś popołudniu a tu już 7 stron :eek: Dawno żaden wątek nie cieszył sie taką popularnością ;) A swoją drogą to ja zawsze przed zakupem proszę o próbkę w Sephora, w szczególności jeśli chodzi o podkłady i jak dotąd nie miałam sytuacji, że mi odmówiono poza przypadkami kiedy okazuje się że nie ma testeru :rolleyes: Jeśli chodzi o próbki dodawane do zakupów to wg mnie ich zdecydowanie skąpią :mad: warszawianka - 2009-01-01 21:14 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez Fresa (Wiadomość 10300576) Dokładnie :ehem: Aha... no, a gdyby z tymi próbkami, że to pracownicy je wynoszą, to była prawda, to może zamiast chodzić do tych drogerii i prosić się o próbki, lepiej byłoby się tam zatrudnić? :D :ehem: Wiele rzeczy jest innymi niż się wydaje. Ja wiem,że o Sephorach i Douglasach krążą takie legendy,że hej,ale mam tę możliwość,że mogę wiele z nich zdementować. Pracownicy mają rzeczywiście zniżki na produkty-ale tak jest przeciez,że pracownik danej firmy ma zniżki na ich produkty.Oprócz tego raz na jakiś czas(z okazji świąt albo z okazji sprzedaży iluś tam produktów)dostaje się wybrany produkt. Próbki? Jak jak pisałam-nie ma ich jak wynieść,bo ochroniarze sprawdzają(tutaj nie wiem co za bzdury opowiada chłopak którejś z Wizażanek,ochroniarz:conf used: ).Żeby jakąś wziąć-trzeba spytać.No a trochę głupio wciąż o takie rzeczy prosić... Ogólnie-kolorowo nie jest:) sine.ira - 2009-01-01 21:28 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez warszawianka (Wiadomość 10300733) :ehem: Wiele rzeczy jest innymi niż się wydaje. Ja wiem,że o Sephorach i Douglasach krążą takie legendy,że hej,ale mam tę możliwość,że mogę wiele z nich zdementować. Pracownicy mają rzeczywiście zniżki na produkty-ale tak jest przeciez,że pracownik danej firmy ma zniżki na ich produkty.Oprócz tego raz na jakiś czas(z okazji świąt albo z okazji sprzedaży iluś tam produktów)dostaje się wybrany produkt. Próbki? Jak jak pisałam-nie ma ich jak wynieść,bo ochroniarze sprawdzają(tutaj nie wiem co za bzdury opowiada chłopak którejś z Wizażanek,ochroniarz:conf used: ).Żeby jakąś wziąć-trzeba spytać.No a trochę głupio wciąż o takie rzeczy prosić... Ogólnie-kolorowo nie jest:) Dane statyczne, które wcześniej przytoczyłam jasno pokazują, że obsługa w polskich sklepach kradnie najbardziej w całej Europie, za to klienci najmniej. Na dodatek Ci pierwsi kradną na większą skalę, w sensie przynoszą większe starty. Poza tym jak zsumować udział procentowy kradzieży po stronie obsługi sklepów i dostawców, to nieznacznie, ale jednak przekraczają one procent kradzieży dokonywanych przez klientów. Żeby być bardziej obiektywnym można powiedzieć, że jedni i drudzy kradną tak samo często z tym, że kradzieże obsługi są bardziej kosztowne. Był zarzut, że podaję plotki za fakty, no to proszę bardzo, takie są fakty. I nikt nie twierdzi, że w każdym sklepie wszyscy kradną. Są tacy, którzy to robią i tacy, którzy nie. To, że wśród Twoich znajomych sprzedawców nie ma złodziei, nie oznacza, jak widać, że problem jest zmyślony. warszawianka - 2009-01-01 21:31 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez sine.ira (Wiadomość 10300920) Dane statyczne, które wcześniej przytoczyłam jasno pokazują, że obsługa w polskich sklepach kradnie najbardziej w całej Europie, za to klienci najmniej. Na dodatek Ci pierwsi kradną na większą skalę, w sensie przynoszą większe starty. Był zarzut, że podaję fakty za plotki, no to proszę bardzo, takie są fakty. I nikt nie twierdzi, że w każdym sklepie wszyscy kradną. Są tacy, którzy to robią i tacy, którzy nie. To, że wśród Twoich znajomych sprzedawców nie ma złodziei, nie oznacza, jak widać, że problem jest zmyślony. Wiesz,ludzie są różni. Tak mi też zresztą powiedziała pani na poczcie,kiedy ukradziono moją paczkę... sine.ira - 2009-01-01 21:34 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez warszawianka (Wiadomość 10300969) Wiesz,ludzie są różni. Tak mi też zresztą powiedziała pani na poczcie,kiedy ukradziono moją paczkę... No mówię, że są różni. Ale statystyka nie stoi po stronie obsługi, niestety. agabil1 - 2009-01-01 21:34 Dot.: Próbki w sephorze biorę próbki :) ale tylko kolorówki, wolę nie nakładać codziennie innego kremu na twarz bo skóra mi zwariuje. W kwestiach pielęgnacyjnych wybieram sprawdzone i zaufane produkty natomiast jeśli chodzi o kosmetyki kolorowe staram się je zawsze przetestować przed zakupem. Nie mam oporów przed braniem próbek w Sephorach czy Douglasach. Ba, przychodzę z własnymi pojemniczkami gdyż wiele razy pani powiedziała że nie zrobi mi próbki bo pojemniczki się skończyły ;) Raz w życiu zrobiłam sama sobie próbkę z testera. Najpierw poprosiłam o to ekspedientkę która zmierzyła mnie wzrokiem i powiedziała że zaraz zrobi po czym zniknęła gdzieś na 20 minut. Wyjęłam swój pojemniczek i wycisnęłam trochę podkładu do niego. Nie robiłam tego potajemnie, nikt nie nakrzyczał na mnie i nie wyzwał mnie od złodziei ;) kasiaj85 - 2009-01-01 21:49 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez sine.ira (Wiadomość 10298389) No, powiedzmy, że aktualne :D Ja np. nie cierpię kiedy ekspedientki otwierają moje zakupione już kosmetyki przy kasie żeby mi pokazać jak wyglądają (a testery to niby po co są) i czy nie są np. uszkodzone (no bo jakby co, to na wymianę oczywiście nie ma szans):mad: Pomijając kwestię higieny, to termin w jakim kosmetyk zachowuje swoją pełną wartość liczy się od momentu jego pierwszego otwarcia, o czym chyba żadna ekspedientka nie ma pojęcia. Dziwne, że zafoliowanych kremów czy perfum nie otwierają. Strasznie mi to działa na nerwy. hmm ja dotychczas spotkałam się z otwieraniem tylko kartonowych pudełeczek w których znajdują się szminki czy błyszczyki, panie zawsze mnie uprzedzały, że otworzą, żeby sprawdzić czy na pewno w środku jest TEN odcień który sobie wybrałam. A nigdy nie zdarzyło mi się, żeby otwierałamój błyszczyk przy mnie. Pamiętam,jak w salonie Clinique kupiłam korektor w tubce i był rozwarstwiony - po otwarciu leciała z niego przezroczysta maź. Poszłam na drugi dzień, z paragonem i poprosiłam o wymianę. Pani przy mnie wzięła ten mój korektor, odkreciła, zademonstrowała mi, że ta maź leci tylko na początku a później jest już OK, wycisnęła jeszcze spooooro w celu lepszego zademonstrowania, wytłumaczyła mi że to najpewniej za sprawą pozycji w jakiej korektor leży na półce. Po czym bez zająknięcia wymieniła mi korektor na nowy. Który oczywiscie datę ważności miał w porządku, i zachowywał się identycznie. Korektor mam do dziś i uwielbiam go. Cytat: Napisane przez zizou (Wiadomość 10298869) przeczytalam caly watek i... no wlasnie. zgadzam sie z sine.ira - probko sa po to, by probowac. gdyby mialy inne przeznaczenie mialyby inna nazwe ;) co do lowczyn badz i nie lowczyn ;) probkow - no sa ludzi i ludzie. jedni prosza o probke bo sa zainteresowani produktem a inni prosza dlatego, ze beda mili krem na caly miesiac. bywa. ja osobiscie ZAWSZE prosze o probke produktu, ktory mam zamiar kupic w przyszlosci.z awsze tez wertuje KWC jednak pisemne recenzje kosmetyku sa malo przydatne, bo akzda skora reaguje na kosmetyk inaczej. mnie zapycha/uczula co innego niz recenzentki KWC, w zwiazku z tym musze porzadnie przetestowac dany kosmetyk. nie mowie juz o podkladach - w zimnym, sztucznym swietle perfumerii kolory podkaldow wygladaja na jasniejsze/mniej rozowe niz w swietle dziennym, pare razy przejechalam sie juz na takim testowaniu. jak juz pisalam - o probki prosze zawsze. zwykle o dwie, trzy probki podkladow do porzadnego testowania. w ciemno kupuje tylko perfumy, bo znajac nuty zapachowe moge stwierdzic, czy zapach mi podpasuje, czy nie. w przypadku kremow/podkaldow nawet znajac skald nie mam pewnosci, ze mnie nie wypryszczy/wyprosiaczy etc. po to sa probki, drogie panie, by probowac. producenci zapewniaja perfumeriom odpowiednie ilosci testerow. najlepiej jest w sklepach firmowych danej marki, tam kobitki maja odgorny prikaz dawania probek - w koncu sklep firmowy, trzeba dbac o klienta. w sieciowkach i tak naprawde wsiorawno, wazne by klient kupil, nawet w ciemno. swoja droga... pamietam zakupy w USA - sklep firmowy EL i Clinique... raj na ziemi. nie kupilam zadnego produktu a zostalam obdarowana wielka siatka probek bo 'poprobuje pani i do ans wroci kupic pelnowymiarowe produkty, jestem tego pewna. dorzucilam tez lusterko, grzebien i kosmetyczke z miniproduktami, przyda sie w samolocie' :D oczywiscie ze wrocilam. bo ceny tez tam mieli bajeczne :D :ehem:ja jak kupuję to zwykle skupiam się na jednym kosmetyku: na przykład szukam podkładu. Wtedy idę do Sephory, Douglasa, Clinique czy Marionnaud (tylko dlatego, że zwłaszcza te pierwsze dwa mają wiele marek na wyłączność) i, bez kupowania czegokolwiek, proszę o doradzenie mi jaki ewentualnie podkład byłby dla mnie dobry a następnie w miarę możliwości o zrobienie mi próbek. Ostatnio w ten sposób zakupiłam Color Stay revlona. A próbka jaką mi wtedy pani zrobiła, starczyła mi chyba na 2 tygodnie czy trzy bo ja b. mało podkładu na raz zużywam. A po produkt poszłam bo nie wyobrażam sobie łazić np co trzy tyg do sklepu po próbkę tego samego podkładu... :D W zeszłym roku przed świętami zrobiłam wielki maraton po Sephorach (chodziłam do różnych bo głupio mi tak było do jednej - i tu jest właśnie błąd - bo nie powinnyśmy czuć się głupio jeśli NAPRAWDĘ prosimy o próbki żeby coś wybrać) w poszukiwaniu zapachu - TŻ obiecał na prezent a że wiem, że zapach to poważny (i droi) zakup to chciałam dobrze potestować. Wypróbowałam wieeeele zapachów i niestety nie zawsze to, co w sklepie na nadgarstku wydawało się fajne na dłuższą metę było znośne... Ale w końcu znalazłam swój zapach i zakupiliśmy go w Sephorze (akurat na bon zniżkowy, ale zawsze). Więc czułam się jakby usprawiedliwiona - powyciągałam tych próbek kilka różnych, ale w końcu zostawiłam u nich pokaźną sumkę. Co do salonów firmowych Clinique i EL: te sklepy maja taką politykę. Co prawda w PL nie zostaniesz może obrzucona próbkami, ale jak tylko chcesz coś przetestować - nie ma problemu, jeszcze Ci pani drzuci coś dodatkowego. Ten cytat który wytłuściłam, idealnie obrazuje politykę firmy i na mnie przynajmniej zadziałało :D Uwielbiam i kolorówkę, i pielęgnację Clinique i głównie dzięki temu, że wiele kosmetyków miałam okazję dobrze przetestować dzięki ich miniaturkom i gratisom w mojej kosmetyczce znajduje się teraz wiele pełnowymiarowych produktów tej marki. Cytat: Napisane przez kicia555 (Wiadomość 10298978) :eek::eek::eek: szkoda ze tak w Pl nie ma , na pewno nie u mnie :rolleyes: :D jest tak m.in.w Poznaniu w In Style w Starym Browarze. no może nie AŻ tak dobrze, ale na tle innych drogerii wypada to bezkonkurencyjnie!!! Cytat: Napisane przez arrachnee (Wiadomość 10299009) O ile wiem, to próbki są dla klientów :confused: To jaki produkt mam ochotę przetestować, to tylko moja sprawa. Jaka ilość potrzebna mi jest do testów? Czasem kropelka, czasem na tyle sporo, że w jednym miejscu tyle nie dostanę. Notorycznie dostaje z łaski 1 próbkę do zakupów - nikt nie pyta mnie, co chcę przetestować, nikt nawet nie zastanawia się czy dana próbka jest dla mnie odpowiednia. W 3/4 przypadków takie próbki wędrują do kogoś innego :rolleyes: Nigdy, poza konkretnymi akcjami danych firm kosmetycznych, nie widziała, aby wręczono klientowi miniatury. Czyżby wszystkie trafiały na all? Nawet jeśli regularnie spotykam szalone nastolatki smarujące się przed randką, czy inne panie w futerkach psikające się od stóp do głów najdroższymi perfumami, nadal mam wątpliwości kto jest bardziej "nieuczciwy" "lud" czy "perfumerie" otóż to... A tak dobrze byłoby,gdyby pani zapytała po prostu przy kasie: "czy chciałaby pani przetestować coś konkretnego?Może interesują panią kremy pod oczy/podkłady/kremy na noc/kremy dla cery przesuszonej?"itp. Ja nie zawsze mam ochotę na kolejną próbkę, swego czasu nawet podziękowałam za kilka kremów do cery dojrzałej, czy za kolejną saszetkę zapachu Elle YSL...A raz pani wrzucała mi jakąś tubkę Clarinsa, zapytałam czy to krem dla mnie odpowiedni, pani przytaknęła, że tak, że jak najbardziej, a po przyjściu do domu przeczytałam na opakowaniu że jest to silnie regenerujący krem dla osób po 40 roku zycia.... :eek: dałam mamie bo co zrobić... Cytat: Napisane przez zizou (Wiadomość 10299295) ja nigdy nie mialam problemu z dostaniem probki zapachu :D tak jest, na skorze zapach rozwija sie zupelnie inaczej. na blotterze nie rozwija sie w ogole praktycznie, bo papier nie ma zapachu i nie wchodzi w reakcje :D i, co jest ciekawe, inaczej ukladaja sie na skorze perfumy z lanej probki a inaczej psikniete psiakczem. maja inna trwalosc i inaczej ukladaja sie na skorze. niewiarygodne ale sprawdzone :D Zgadzam się co do tej różnicy zapachu z lanej i psikanej próbki!!! Cytat: Napisane przez sine.ira (Wiadomość 10300598) Polskie sklepy tracą w ciągu roku z powodu kradzieży 4,4 miliarda złotych. Z badań brytyjskiego Instytutu Centre for Retail Research wynika, że polskie sieci handlowe tracą przez kradzieże 1,34 proc. swoich obrotów. Polska charakteryzuje się najniższym udziałem klientów w kradzieżach w Europie (40,5 proc.). Jednocześnie ma najwyższy odsetek kradzieży wśród pracowników (35,1 proc.), za prawie 6 proc. kradzieży odpowiadają dostawcy, a ponad 18 proc. to straty wynikające z pomyłek samych sieci, np. błędnego ometkowania towarów. Średnia wartość jednej kradzieży klienta to niecałe 200 euro, pracownika - aż 1,5 tys. euro. Z rodzimych sklepów giną przede wszystkim: alkohol, damska odzież, perfumy oraz żyletki (:D) http://www.egospodarka.pl/26225,Krad...ie,1,39,1.html a później znajome kupują od jakiegoś pasera oryginalne perfumy Chanel za 80zł. nie pochwalam tego... :( iizabelaa - 2009-01-01 21:55 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez agabil1 (Wiadomość 10301018) biorę próbki :) ale tylko kolorówki, wolę nie nakładać codziennie innego kremu na twarz bo skóra mi zwariuje. W kwestiach pielęgnacyjnych wybieram sprawdzone i zaufane produkty natomiast jeśli chodzi o kosmetyki kolorowe staram się je zawsze przetestować przed zakupem. Nie mam oporów przed braniem próbek w Sephorach czy Douglasach. Ba, przychodzę z własnymi pojemniczkami gdyż wiele razy pani powiedziała że nie zrobi mi próbki bo pojemniczki się skończyły ;) Raz w życiu zrobiłam sama sobie próbkę z testera. Najpierw poprosiłam o to ekspedientkę która zmierzyła mnie wzrokiem i powiedziała że zaraz zrobi po czym zniknęła gdzieś na 20 minut. Wyjęłam swój pojemniczek i wycisnęłam trochę podkładu do niego. Nie robiłam tego potajemnie, nikt nie nakrzyczał na mnie i nie wyzwał mnie od złodziei ;) Ja też czasami mam wrażenie, że panie z perfumerii mnie mierzą jakby oceniały czy mnie stać na zakupy u nich :mad: To jest straszne, nigdzie za granicą nie spotkałam się z czymś takim, żebym była oceniana po ubiorze :mad: Ale może jestem przewrażliwiona. sabbatha - 2009-01-01 21:58 Dot.: Próbki w sephorze ja kiedys tez czytalam o tych kradziezach i wiekszosc dotyczy malych sklepikow, gdzie ochrona sie kuma z pracownikami. Pracowalam w kilku miejsach i nigdzie nie bylo mozliwosci wyniesienia czegokolwiek. Np za zjedzenie okruszkow z pudelka PO ciastkach zwolniono pracownice. Bo kradziez to kradziez. kicia555 - 2009-01-01 22:03 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez warszawianka (Wiadomość 10300733) (tutaj nie wiem co za bzdury opowiada chłopak którejś z Wizażanek,ochroniarz:conf used: czytać ze zrozumieniem!! kolezanka wizazanki ma chlopaka-ochroniarza sine.ira - 2009-01-01 22:04 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez sabbatha (Wiadomość 10301346) ja kiedys tez czytalam o tych kradziezach i wiekszosc dotyczy malych sklepikow, gdzie ochrona sie kuma z pracownikami. Pracowalam w kilku miejsach i nigdzie nie bylo mozliwosci wyniesienia czegokolwiek. Np za zjedzenie okruszkow z pudelka PO ciastkach zwolniono pracownice. Bo kradziez to kradziez. Te dane dotyczą sieci handlowych. Czyli nie małych sklepików. sabbatha - 2009-01-01 22:06 Dot.: Próbki w sephorze to sa chyba dane odnosnie sieci typu tesco czy carrefour a nie sieci perfumerii. ale moge sie mylic;) warszawianka - 2009-01-01 22:10 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez agabil1 (Wiadomość 10301018) Raz w życiu zrobiłam sama sobie próbkę z testera. Najpierw poprosiłam o to ekspedientkę która zmierzyła mnie wzrokiem i powiedziała że zaraz zrobi po czym zniknęła gdzieś na 20 minut. Wyjęłam swój pojemniczek i wycisnęłam trochę podkładu do niego. Nie robiłam tego potajemnie, nikt nie nakrzyczał na mnie i nie wyzwał mnie od złodziei ;) Pewnie,że nie nakrzyczał ale ja np nie potrafiłabym sobie takiej próbki wziąć sama.Nie wiem,wolałabym sobie darować tę próbkę... Cytat: Napisane przez kicia555 (Wiadomość 10301409) czytać ze zrozumieniem!! kolezanka wizazanki ma chlopaka-ochroniarza Czytałam,zrozumiałam ale potem zapomniałam:) Cytat: Napisane przez sabbatha (Wiadomość 10301441) to sa chyba dane odnosnie sieci typu tesco czy carrefour a nie sieci perfumerii. ale moge sie mylic;) Kurcze też mam takie przeczucie... sine.ira - 2009-01-01 22:10 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez sabbatha (Wiadomość 10301441) to sa chyba dane odnosnie sieci typu tesco czy carrefour a nie sieci perfumerii. ale moge sie mylic;) Chyba wszystkich sieci. Tych też. A wcześniej przypuszczałaś, że chodzi o małe sklepiki. Jezuu, ludzie przyjmijcie do wiadomości fakty i tyle. Nie wynika z nich przecież, że 100% obsługi kradnie, tylko że najwięcej w Europie i ponad 35% ;) EDIT: W ankiecie wzięło udział 920 sieci, których obroty sięgają 554 mld euro. Badanie było robione w całej Europie. http://www.rp.pl/artykul/5,218619.html agabil1 - 2009-01-01 22:18 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez warszawianka (Wiadomość 10301504) Pewnie,że nie nakrzyczał ale ja np nie potrafiłabym sobie takiej próbki wziąć sama.Nie wiem,wolałabym sobie darować tę próbkę... w takim razie jesteśmy inne :) poprosiłam o zrobienie, pani obiecała, potem zniknęła a jak jak ten kołek stałam w jednym miejscu przez 20 minut. Usiłowałam wzrokiem ściągnąć inną panią ale dziwnym trafem wszystkie były bardzo zajęte :) Migdał - 2009-01-01 22:18 Dot.: Próbki w sephorze Przyznam szczerze, że należę raczej do nieśmiałych osób, a przede wszystkim nie cierpię prosić :p:- więc do niedawna unikałam proszenia o próbki. Towarzyszyła temu oczywiście frustracja, zwłaszcza jak raz zostawiłam w sephorze ponad 500 zł i dostałam 2 próbki zapachów, w tym 1 wypsikaną :rolleyes: Teraz jestem bardziej stanowcza i domagam się próbek preparatów, które zamierzam kupić. Ostatnio postanowiłam zmienić podkład i naprawdę się pochandryczyłam z babkami w sephorze- nie dość, że nie potrafiły mi nic doradzić, część z nich była niekompetentna, to jeszcze dostawałam jakieś kropelki podkładu na dnie- i oczywiście 1 tylko odcienia (który okazywał się być niewypałem i następnego dnia znów musiałam dreptać po odcień sąsiedni :mur:). Naprawdę wkurza mnie świadomość, że jestem pod ostrzałem prosząc o próbki- mimo, że szczerze zamierzam kupić produkt pełnowymiarowy. Tak samo wkurza mnie fakt, że w tym samym czasie laska, która jest znajomą pani z sephory, albo po prostu ma gadane- bezczelnie jedzie na próbkach non stop :confused: Nie jest to kradzież w tym sensie, że jest to legalne- ale jednak w jakiś sposób niemoralne. To tak samo, jak pewna moja znajoma mi się chwaliła, że kupuje książki w empiku, czyta i oddaje przed upływem miesiąca, dostaję kasę z powrotem, kupuje następne i w koło macieju- bo tak wolno, a jej nie stać, żeby kupić wszystkie książki :cool: Wryło mnie w podłogę :( Niby zgodnie z prawem- ale uważam, że jest to nieuczciwe i szkoda, że wielu ludzi ma takie roszczeniowe podejście. Tak samo z jechaniem na próbkach. Raz zdarzyło mi się, że poprosiłam o próbkę korektora i pani mi hojnie nalała, tak że starczyło mi na długo. Ale czy to znaczy, że mam iść po następną odlewkę i następną :confused: A już jeżdżenia po wszystkich drogeriach w mieście i zbierania próbek nie pojmuję. Pozostaje tylko być pod wrażeniem cwaniactwa- bo tak się takie podejście nazywa. swirrruska - 2009-01-01 22:28 Dot.: Próbki w sephorze Bylam ostatnio w Sephorze, gadam z zaprzyjazniona pracownica na temat sypkich cieni Benefit, a ona do mnie, ze zrobila sobie ostatnio probke z tych cieni z calego takiego pojemniczka, innym razem kolezanka pracujaca w Sephorze pyta sie czy nie odkupie od niej testera rozu Diora za 40 zl, bo ona juz ma taki , a tylko to zostalo do podzielenia sie , wiec... to jest moj wlasny przyklad, ja to widzialam ( tester ten zakupilam, o rany rany, pewnie tez jestem zlodziejka ) , czy tez slyszalam. Nie mowie, ze tak jest wszedzie, ale zdarza sie i to dosyc czesto! Robiac zakupy w S i D zawsze kazda z nas powinna dostac probke, nawet osoba ktora nie robi zadnego zakupu, ma prawo takowa otrzymac. A autorka postu napisala, ze dostala taka probke ( nie stala miesiac i prosila ) i byla w szoku , ze probka to 1/3 pelnowartosciowego produktu, dlatego nie oplaca sie kupowac za 200 zl. I dobrze, ze to zauwazyla , przynajmniej wie ze u nas przeplaca:p: kicia555 - 2009-01-01 22:28 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez agabil1 (Wiadomość 10301592) w takim razie jesteśmy inne :) poprosiłam o zrobienie, pani obiecała, potem zniknęła a jak jak ten kołek stałam w jednym miejscu przez 20 minut. Usiłowałam wzrokiem ściągnąć inną panią ale dziwnym trafem wszystkie były bardzo zajęte :) aga i bardzo dobrze :ehem: ja wczoraj stałam bardzo długo przy kasie w douglasie , wszystkie Panie miały inne zajecia , no wlasnie stalam jak ten kołek ... :rolleyes: i juz sama chcialam sobie skasowac ten produkt ... :mad: sabbatha - 2009-01-01 22:28 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez sine.ira (Wiadomość 10301506) Chyba wszystkich sieci. Tych też. A wcześniej przypuszczałaś, że chodzi o małe sklepiki. Jezuu, ludzie przyjmijcie do wiadomości fakty i tyle. Nie wynika z nich przecież, że 100% obsługi kradnie, tylko że najwięcej w Europie i ponad 35% ;) EDIT: W ankiecie wzięło udział 920 sieci, których obroty sięgają 554 mld euro. Badanie było robione w całej Europie. http://www.rp.pl/artykul/5,218619.html dlatego ze kiedys czytalam takie badania ale robione tylko w Polsce. Dlatego na danych z nich się opierałam. Budyniek - 2009-01-01 22:30 Dot.: Próbki w sephorze sluchajcie, napalilam sie na korektor HR (przez jedna wizazankę, ktora go pokazuje w swoich stepach), jest drogi, ale widzę, ze dziala i bylaby to dobra inwestycja. ale... zawsze mam klopoty z kolorem... czy o probke korektora w plynie mogę poprosic? chyba zaczne sie bac krwiozerczych ekspedientek;D sine.ira - 2009-01-01 22:30 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez sabbatha (Wiadomość 10301696) dlatego ze kiedys czytalam takie badania ale robione tylko w Polsce. Dlatego na danych z nich się opierałam. Ale Ty nie przytoczyłaś żadnych danych w tamtym poście, tylko teorię o współpracy sprzedawców i ochrony w małych sklepach i coś tam jeszcze o wyjadaniu okruszków :D Jakby powiedziała Fresa - plotki, plotki ;) sabbatha - 2009-01-01 22:31 Dot.: Próbki w sephorze z okruszkami to nie plotka, bylam swiadkiem ;d a z tą ochroną niestety też nie plotka, w okolicznych sklepach różnych sieci już zwalniano za to bo w końcu to wychodziło. edit: zresztą w sumie to nieważne ;) agabil1 - 2009-01-01 22:32 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez Budyniek (Wiadomość 10301724) sluchajcie, napalilam sie na korektor HR (przez jedna wizazankę, ktora go pokazuje w swoich stepach), jest drogi, ale widzę, ze dziala i bylaby to dobra inwestycja. ale... zawsze mam klopoty z kolorem... czy o probke korektora w plynie mogę poprosic? chyba zaczne sie bac krwiozerczych ekspedientek;D :) możesz, ja brałam nawet dwa odcienie tego korektora . Jedną próbkę miałam od znajomej wizażanki a drugą dostałam w Sephorze sine.ira - 2009-01-01 22:32 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez sabbatha (Wiadomość 10301745) z okruszkami to nie plotka, bylam swiadkiem ;d a z tą ochroną niestety też nie plotka, w okolicznych sklepach różnych sieci już zwalniano za to bo w końcu to wychodziło. Nie twierdzę, że tak nie jest. iustitia - 2009-01-01 22:33 Dot.: Próbki w sephorze Trochę przeraża mnie ta dyskusja. Aż 3 razy sprawdziłam datę i godzinę założenia wątku. Wydaje mi się, że jest jedno obowiązujące kryterium - zwykła przyzwoitość. "Życie na próbkach" jest nieuczciwe i w stosunku do innych konsumentów(zainteresowan ych pozbawia się dostępu do produktu i naraża na niemiłe zachowanie ekspedientek), i sprzedawczyń tak naprawdę (bo zapewne spotkania z "łowcami" są nieco frustrujące i mogą człowieka zniechęcić do pracy, której ktoś nie szanuje). Poza tym, podziwiam ludzi gotowych się ośmieszać i jak jedna z Was wspominała, co jakiś czas przychodzić do tej samej drogerii, rżnąć głupa i wyłudzać kolejną próbkę tego samego produktu, którego nie ma zamiaru się kupić. Tak samo nie rozumiem ludzi, którzy sami sobie nakładjają trochę kosmetyku - tyle kosztuje podejście i poproszenie o zrobienie tego przez ekspedientkę, która raz, że ma czystsze ręce, bo nie wypaćkane w tramwajach, autobusach, etc, a dwa, że jest to jej obowiązkiem? Przecież żadna z nas w szpitalu nie pobiera sobie sama krwi, bo to przecież nie sztuka to zrobić a przecież obojętne kto tego dokona ;) Aha, i nie przemawia do mnie argument, że "teraz mnie nie stać, ale może kiedyś kupię". Skóra, jej stan i preferencje zmienia się bardzo często. Sama zauważam, że to, co 2 miesiące temu było zbawieniem dla mojej cery dzisiaj może nie dawać już żadnych efektów a nawet uczulić. Swoją drogą, wydaje mi się, że ludzie, którzy nie mając warunków finansowych robią rundę po całym mieście po różnych drogeriach w celu nabrania próbek drogich kosmetyków, których nie mają zamiaru kupować, zamiast za koszt biletów czy paliwa kupić sobie tańszy produkt, mają pewien problem z samoakceptacją, pogodzeniem się ze swoją sytuacją materialną i niestety, ale ich psychika potrzebuje pomocy w osiągnięciu spokoju. I sądzę, że nikt tutaj nie atakował dziewczyn, zresztą bardzo licznych, które otrzymują próbki w trakcie zakupów. Przecież czasami jest się nimi wprost zasypanym, nie chodzi o to, żeby je wyrzucać. Czasami dostaję próbki, nie tylko w sieciówkach, też w zwykłych osiedlowych drogeriach. Jeżeli gdzieś zostanę niemiło potraktowana to wychodzę i nie wracam, ostrzegam też znajomych przed tym miejscem. Zwykle jednak spotykam się z miłą obsługą. I powiem Wam jedno - jeżeli chcecie sobie zapewnić miłe zakupy, to poproście którąś sprzedawczynię o pomoc i towarzystwo. Wiele z nich ma imponującą wiedzę o kosmetykach, poza tym, dzieki rozmowom z innymi klientkami znają ich opinię o różnych produktach, i potrafią powiedzieć, że ten produkt chyba nie jest zbyt udany i ona by radziła wziąć inny. Można też po prostu wdać się w rozmowę, zasięgnąć opinii i poprosić o próbki produktów, o których dyskutowałyście. Z pewnością takie zachowania są inaczej odbierane niż stanie pół godziny przy półce i łypanie na obsługę, czy się nie "gapi", albo buszowanie po sklepie w poszukiwaniu pojemniczków na próbki i samodzielne ich konstruowanie. Jeżeli narzekacie, że obsługa tylko siedzi i pije kawkę zamiast robić to co powinni - swoim zachowaniem im sygnalizujcie, że oczekujecie od nich wykonywania swoich obowiązków. Zachwalacie wszystko, co za granicą - myślicie, że Amerykanka miałaby problem w podejściu do ekspedientki ze słowami "Dzień dobry, jestem zainteresowana tym podkładem, jak pani sądzi, będzie dobry dla takiej i takiej cery? Nie ma pani nic przeciwko, żebym wzięła mają próbkę i wypróbowała w świetle dziennym?" Tak więc, dziewczyny, Wy róznież nie miejcie oporów, sądzę, że kiedy zaczniemy traktować wszystkich, także przysłowiowe panie z Sephory jak ludzi, partnerów do dyskusji, to sytuacja będzie zdrowa i świat trochę lepszy ;) kasiaj85 - 2009-01-01 22:33 Dot.: Próbki w sephorze Cytat: Napisane przez Migdał (Wiadomość 10301594) Przyznam szczerze, że należę raczej do nieśmiałych osób, a przede wszystkim nie cierpię prosić :p:- więc do niedawna unikałam proszenia o próbki. Towarzyszyła temu oczywiście frustracja, zwłaszcza jak raz zostawiłam w sephorze ponad 500 zł i dostałam 2 próbki zapachów, w tym 1 wypsikaną :rolleyes: :eek: no nie żartuj!!!! Cytat: Teraz jestem bardziej stanowcza i domagam się próbek preparatów, które zamierzam kupić. Ostatnio postanowiłam zmienić podkład i naprawdę się pochandryczyłam z babkami w sephorze- nie dość, że nie potrafiły mi nic doradzić, część z nich była niekompetentna, to jeszcze dostawałam jakieś kropelki podkładu na dnie- i oczywiście 1 tylko odcienia (który okazywał się być niewypałem i następnego dnia znów musiałam dreptać po odcień sąsiedni :mur:). ojj tego zachowania pań konsultantek też nie rozumiem - przecież w ich interesie leży obsłużenie klientek w taki sposób by z chęcią wracały do perfumerii!!! :mad: Za to właśnie uwielbiam In Style w Browarze - panie tam mają anielską cierpliwość która koniec końców opłaca się! Cytat: Naprawdę wkurza mnie świadomość, że jestem pod ostrzałem prosząc o próbki- mimo, że szczerze zamierzam kupić produkt pełnowymiarowy. Tak samo wkurza mnie fakt, że w tym samym czasie laska, która jest znajomą pani z sephory, albo po prostu ma gadane- bezczelnie jedzie na próbkach non stop :confused: Nie jest to kradzież w tym sensie, że jest to legalne- ale jednak w jakiś sposób niemoralne. To tak samo, jak pewna moja znajoma mi się chwaliła, że kupuje książki w empiku, czyta i oddaje przed upływem miesiąca, dostaję kasę z powrotem, kupuje następne i w koło macieju- bo tak wolno, a jej nie stać, żeby kupić wszystkie książki :cool: Wryło mnie w podłogę :( Niby zgodnie z prawem- ale uważam, że jest to nieuczciwe i szkoda, że wielu ludzi ma takie roszczeniowe podejście. Tak samo z jechaniem na próbkach. Raz zdarzyło mi się, że poprosiłam o próbkę korektora i pani mi hojnie nalała, tak że starczyło mi na długo. Ale czy to znaczy, że mam iść po następną odlewkę i następną :confused: A już jeżdżenia po wszystkich drogeriach w mieście i zbierania próbek nie pojmuję. Pozostaje tylko być pod wrażeniem cwaniactwa- bo tak się takie podejście nazywa. mnie też wryło z podłogę z tym empikiem.... I pomyśleć, że oni aż tak idą klientowi na rękę, że w Empik Cafe można usiąść z kawą i każdą książkę przeczytać...lub zacząć czytać :) i kupić jak się spodoba. I ludzie jakoś kupują, tak jak my po przetestowaniu kosmetyku kupujemy jego pełnowymiarową wersję! I to jest normalne. Głupio strasznie by mi było pójść po kolejną porcję kosmetyku... Brr poza tym - co tak trzymać te wszystkie kremy, podkłady, korektory w tych pudełeczkach maciupeńkich? Ja jeździłam po wielu, przy okazji bo wiedziałam,że jakbym wchodziła do tej samej Sephory co drugi dzień i mówiła, że ten zapach jednak na mojej skórze się nie sprawdza i prosiłabym o coś innego do przetestowania, to zostałabym potraktowana jak wyłudzaczka próbek którą nie jestem. A szkoda, bo w sumie nie powinno sie mieć takich oporów jeśli naprawdę się czegoś konkretnego szuka. kicia555 - 2009-01-01 22:35 Dot.: Próbki w sephorze aaa no wlasnie a skad jest tyle tych próbek np. na allegro ??, no bo chyba nie przeciez z domowych kolekcji ?? :cojest: Strona 5 z 8 • Wyszukano 560 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 |
Vesna Wymienia- XS, S, M
Moja szafa XS-M nowe i używane
PUPA I UDA - porady i pytania, wątek zbiorczy.
naturalne loki, loczki, fale i ich pielęgnacja cz II
Jak przytyć???
Angelina Jolie, wątek zbiorczy
Ciuchy xs-l,buty 36-38,h&m,nike,house,cropp,t ommy hilfiger
Cienie, worki pod oczami. WĄTEK ZBIORCZY!
problemy z tesciem:(
' czekoladowa szafa' h&m. bershka. pull&bear. pimke. i inne. ! !
|
Free website template provided by freeweblooks.com |